Czy powinienem wyjawić żonie swój sekret?

Autorze bardzo podoba mi sie twój upór i to jak długo tkwisz w utzymywaniu swojej tajemnicy. Wy wszystcy tu zgormadzeni nie dorastace jemu do pięt. Już dawno byscie znaleli okazje by wytknąc zdrade neiwiernnej żonie. Rozumiem cie dlaczego tego nie zrobiłeś. Sam nie możesz mieć wlasnego potomstwa dlatego taka sytuacja tobie pasuje. Masz wygodne poukladane zycie. ale jednak mylse że ten sekre powinienes wyjawić żonie. Nie dzieciom tylko zonie. W zyciu sa rożne sytuacje. I kiedyś może wyjść z tego przykra sparwa. Co w sytuacji kiedy jedn z waszych dzieci będzi epotrzebowało np. organu ojca? Nie zycze ci tego. oczywiscie to tylko przyklad ale zycie jest przewrotne i mysle ze powinienes o tym powiedziec zonie. Co nie oznacza ze masz przestac byc ojcem dla swoich pocech. Pozdrawiam i zycze powodzenia

No dobra-rozumiem kochasz dzieci i traktujesz jak swoje, ok Ty je wychowałeś więc sąTwoje- no coś na kształt powiedzmy adopcji-pewnie lepiej tak niż nie mieć wcale. Tylko moim zdaniem takie rzeczy robi się przy akceptacji dwóch stron. Twoja żona może też coś podejrzewała, tak jak piszesz, tylko nie chciała Ci robic przykrości. No więc Ty jej teraz też nie rób i udawajcie , ze nic się nie stało. zyjcie w świecie iluzji stworzonej dla dobra dzieci.

wszystkie sytuacje? Wiesz ,ze dzieci nie sa splodzone przez ciebie,a co bedzie kiedy zaistnieje potrzeba jakis badan ? Choroba/absolutnie nie zycze/i co wtedy? Uwazasz, ze to bedzie najwlasciwszy moment na wyjawienie sekretu .Zycie, jak sam juz odczules jest pelne niespodzianek,wszystko jeszcze moze sie zdazyc,jestes przygotowany na to?

Właśnie dla dobra dzieci wyjaw żonie swój sekret. Nie interesuje cię dawca nasienia ok. Ale... twoje dzieci mogą kiedyś założyć związek z przyrodnim rodzeństwem, z takiego związku mogą urodzić się niepełnosprawne dzieci. Pomyślałeś o tym sekretny tatusiu?

musze poczytac w google bo dalej nic nie rozumiem jak to jest z ta plodnoscia ona z innym ja z inna a moze razem????????????????????? a moze wiatr ja zapylil a mowia o niej kurwa bo jedna sasiadka latala samolotem i mowili oniej stiuardesa a inna pozla do kosciola i na pokute musiala wkolo kosciola latac i mowili o niej kurwa jak to jest

no macie racje bo ta nowa corka po tym samym sasiedzie jest i niewie o tym. chyba zrobie metting w domu i bedziemy wiedziec kto z kim i czyje dzieci sa czyje. bo w razie choroby co? dam ogloszenie do gazety i bede szukal kto korwil sie z moja zona? ze ja slizgam sie po kims to malo wazne penisa umyje i zalatwione ale dzieci??????????? co one biedne zrobia

Rzeczywiście dzieci nie są mi obojętne. Nie będę uchylał się od jednoznacznych zachowań kiedy uznam sytuację za wyjątkową. Póki co, wszystko co robię (jak każdy normalny człowiek), robię przede wszystkim DLA SWOJEGO DOBRA. "mylse że ten sekre powinienes wyjawić żonie. Nie dzieciom tylko zonie. W zyciu sa rożne sytuacje." Tak, jest ich nieskończenie wiele. Gdybym chciał się zabezpieczyć na wszelkie możliwe okoliczności, nawet nie zauważyłbym jak minęlo mi życie. Wyjawię żonie, aby ona póki jeszcze pamięć jej dopisuje ustaliła jednoznacznie, który np z wesołych towarzyszy imprezy integracyjnej posiał? Czy do tego mam sprowadzić swoje życie? A jeżeli hipotetycznie (podobnie jak potrzeba organu ojca dla dziecka) "dawca nasienia" odszedł był na łono Abrahama? Czy mam za nim juz dzisiaj odesłać swoje dziecko? Czy drążyć dalej temat np (hipotetycznie) o mało ale jednak prawdopodobnym istnieniu gdzieś na antypodach banku jego krwi pępowinowej? "Nie zycze ci tego." piszesz kafetarianko. Nie życzę sobie i ja. Ani tragedii mojego dziecka, któremu będzie niezbędny organ "dawcy nasienia", ani życia podporządkowanego "zabezpieczeniu przygotowanego w razie konieczności do natychmiastowego przeszczepu" organu dla mojego dziecka. Niewykluczone, że każde z moich dzieci ma innego "dawcę nasienia". Huk roboty przede mną. Oj nie będą miały ze mnie pociechy moje dzieci. Czy takie działania są czymś naturalnym dla tych rodzin, które zaadoptowały dziecko dziewczyny, która wie tylko, że na tego co ją bzyknął kumple mówi ŁYSY? Czy dziecko ŁYSEGO nie ma prawa do szczęścia?

"twoje dzieci mogą kiedyś założyć związek z przyrodnim rodzeństwem, z takiego związku mogą urodzić się niepełnosprawne dzieci" Po pierwsze mogą nie znaczy, że muszą. Po drugie, to pewnie nikt z nas nie ma pojęcia ile jest na świecie ojców, którzy nie są "dawcami nasienia" chociaż tak im się wydaje. Istnieją statystyki mówiące coś na ten temat. Jeżeli ktoś wie coś pewnego w temacie ojca dziecka to matka, chociaż i ona nie zawsze. Medycyna się rozwija, ale ciągle jeszcze tylko potrafi wykluczyć ojcostwo. Alternatywą wykluczenia nie jest jednak potwierdzenie a jedynie "niewykluczanie".

A żona jest niby taka głupia i nie potrafi dodać dwa do dwóch? Jakoś trudno mi w to uwierzyć :)

Nigdy nie twierdziłem, że moja żona jest głupia. Wręcz przeciwnie. Atrakcyjna i niegłupia - jakoś tak pisałem. :)

atrakcyjna i neglupie po prostu kurwa, a ja pojeb bezplciowy , no coz tak sie tdarza w zyciu a jestem tak jebniety ze tylko sex ma dla mnie znaczenie pracy tez nie mam, wole na kompie siedziec co zreszta widac juz dwa dni od rana, czasem popatrze na pornola potem zerzne moja kurwe i tak leci

ale jakby lysy bzyknal moja kurwe to bym p dziecku widzial bo tez lyse bedzie a wtedy bym tego ogiera z jakim puscila sie zona po mordzie wystrzelal

nastepny problem mam malego i moze dlatego moja zona sie puszcza ciekawe kiedy bedzie w ciazy, tez te dziecko bede kochal bo juz taki jelen i los jestem a rogi nie przechodza mi przez drzwi:(

autorze ty jestes j**niety,twojeIQ mniejsze od szympansa sekret ze zona sie k**wi , spie**alaj w podskokach wez sie za robote i licz zmarszczki na jajac-----------------------------------------------------------------------------------------:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:

A MOJA ZONA TO WOR NA SPERME:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:

A WCZORAJ PRZYSZLA SASIADKA I POWIEDZIALA : jestem z toba w ciazy i co tera???????? jak wytlumacze mojej kochanej kurwie ze jestem bezplodny, wszystko sie rozleci

to nie topik, to farsa, szkoda czasu na czytanie!

Podzielam opinię wyrażoną przez kogoś wcześniej, że nie jest najgorszy. Typowy dla kafeterii. Ktoś rzuca jakiś problem. Kilka osób rozumie co pisze autor. Niektóre z nich nawet zabierają głos w burzy mózgów. Większość z pozostałych pojawia się przypadkowo, coś wpisze nie mając nawet specjalnego pojęcia o co chodzi, bo skacze tylko z topiku na topik. I podobnie jak na innych pojawia się jakaś osoba niezrównoważona psychicznie, którą do życia napędza anonimowe ubliżanie innym. Terapeutyczna rola kafeterii w życiu takich frustratów jest nie do przecenienia. Nie wyobrażam sobie co by się działo na naszych ulicach (i tak się sporo dzieje) gdyby dowartościowanych i pełnych dumy ze swojej inTLYgencji dzieciaków, zastąpili ci frustraci. Vivat kafeteria!!!!! Tak niewiele trzeba, aby tak wielu uszczęśliwić.

wypowiedzial sie" mistrz" kafeteri :D na glupi temat glupie odpowiedzi bo jezeli ktos zabija czas wymyslajac problemy nadajace sie od razu do spuszczenia o woda w klozecie;) to niech zajmnie sie praca, przynajmniej bedzie pozytek

widze ze moja historia ci sie spodobala

na glupi temat glupie odpowiedzi jeżeli takie odpowiedzi: "wąchamy gówno, jesteśmy niedojeabni i pożeramy nasienie" "ty jestes j**niety,twojeIQ mniejsze od szympansa" "spie**alaj w podskokach" uważasz za równie głupie jak temat, to nie potrafię sobie wyobrazić jak powinien on brzmieć. To nie są odpowiedzi. Usprawiedliwianie agresji niewyżytych gówniarzy tym, że obiekt ich ataków jest głupi, nie jest głupie. Jest niebezpieczne.

AUTORZE POD ILOMA NICKAMI BEDZIESZ JESZCZE PRAWIL SWOJE WYWODY DLA MNIE TY JESTES ZBOCZONY PSYCHICZNIE:) NIE ARENA KAFETERI TAKIE OSOBY POWINNY BYC ZBANOWANE OD RAZU DOBRZE CI KTOS NAPISAL IQ SZYMPANSA ,BO JA INNEGO TEZ NIE WIDZE

agivp----------------------tepa dzido to twoj topik: agivp dzis rozmawialam z siostra meza i mowilam jej ze moj maz chodzi ostatnio jakis dziwny, a ona ze on ma problem... i wkoncu wydusilam zniej ze: na facebooku po 15 latach odezwala sie do niego byla dziewczyna i powiedzila mu ze maja corke, nastolatke! i co jest najgorsze w tym. nie to ze ma dziecko, czy nie ma - bo to pewnie niewiadomo na 100% czyje to dziecko. tylko to ze nic mi nie powiedzial, ze ukrywa to, on mysli ze ja nic niewiem----------------------------------------------------- NIE MASZ KOBIETO CO ROBIC JAK ZAKLADAC DURNE PROWA NA KAFETERI POD ROZNYMI NICKAMI KAZDY TWOJ TOPIK TO SCIEMA-ARCHIWUM- WEZ SIE KOBIETO ZA SPRZATANIE MURZYNSKIEJ CHATY BO BRUDEM ZAROSNIESZ TEPA LOCHO

"POD ILOMA NICKAMI BEDZIESZ JESZCZE PRAWIL SWOJE WYWODY" NIE WIEM. A CZEMU PYTASZ? "TAKIE OSOBY POWINNY BYC ZBANOWANE OD RAZU" PRZEMIELONE, SPALONE? "DOBRZE CI KTOS NAPISAL IQ SZYMPANSA" ZNASZ IQ SZYMPANSA? JESTEM TAK JAK I TY CZOWIEKIEM, MAMY WIĘC "IQ CZŁOWIEKA". A może jednak nie każdy człowiek ma takie samo IQ? Jeżeli uważasz, że ktoś dobrze napisał iż mam IQ szympansa, chociaż nie napisał którego (pomijajac już fakt, że nie sprawdzał mojego) to muszę jednak podzielić się z Tobą moją opinią o Twoich opiniach. Twoja ocena jego wypowiedzi była zbyt pochopna. :(

SPADAJ TEPA DZIWKO

Równie pochopnie przypisujesz autorstwo nie tylko pojedynczych wpisów, ale wręcz topików, jednej i tej samej osobie.

Nie jesteś filozofem. Ale za to PRZYPIERDOLIĆ POTRAFISZ?

"NIE MASZ KOBIETO CO ROBIC JAK ZAKLADAC DURNE PROWA NA KAFETERI" Lepsze to, niż udawanie, że ma się coś do powiedzenia. I to w dodatku naprawdę mając WIELE DO ZROBIENIA. Ze sobą.

Ktoś śledził wątek prowo czy nie prowo?

ja tego topiku nie zakladalam - zalozylam swój mój mąz i jego sekret - wiec nie przypisuj mi tego czego nie zrobilam, i licz sie ze slowami