Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no to sie wkurzylam

Odwiedzila mnie kolezanka z dzieckiem i kazala zamknac mi psa w osobnym pokoju

Polecane posty

kulkababulka- właśnie o to chodzi. Mam w rodzinie chłopca, który boi się zwierząt. Szanuję moich gości, chcę, żeby dobrze się u mnie czuli, dlatego zawsze zostawiam psa na korytarzu jak mały przychodzi. Ale nie wyobrażam sobie, że ktoś mi może kazać to zrobić. Wszyscy moi goście wiedzą, ze mam psa i akceptują to. Jak się komuś nie podoba- zawsze może zaprosić mnie do siebie lub umówić na neutralnym gruncie. Ewentualnie grzecznie poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
i ty ją wpuściłaś do mieszkania?...ja bym powiedziała ze psa w zadnym wypadku nie zamknę...jeśli by nie chciala wejsc to bym się z nią po prostu poiżegnała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwłaszcza że piszesz ze to stary pies, moi rodzice też mają starego psa i zamykają go jak przychodzi ktoś z dzieckiem, bo pies już niedosłyszy i stał sie pobudzony przez to, nie czuje się pewnie , prędzej może zaatakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza gryczana
oj tam oj tam , moim zdaniem to ty przesadzasz :-0 :-0 :-0 A coz ona takiego strasznego powiedziala ?:-0 Problemy robisz :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie wkurzylam
ja nie wiem jak moj jamnik mialby zaatakowac dziecko:D Przychodza do mnie rozni ludzie i z dziecmi i bez i nawet mam znajoma, ktora panicznie boi sie psow, ale nigdy nikomu nie przyszlo do glowy by od progu takie polecenia wydawac. Moim zdaniem kolezanka zachowala sie nie w porzadku i to byla ostatnia przysluga jaka jej wyswiadczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he wlasnie wrocilismy z weekendu u kolegi ktory ma pitbulla wielkosci konia (prawie :P ) i prawde mowiac kochana psina, ale nie ufam mu za grosz. raz ze jest tak silny ze jak chce sie bawic z dzieckiem to go przewraca, macha ogonem tak mocno ze wali nim dzieciaki po twarzy gdzie mnie boli jak mnie w udo uderza. chce lizac dziecko przy czym powala je na ziemie. dwa pomimo ze w domu maja 4 latka (moj ma niespelna 4 lata) i on robi z psem co chce, i normalnie sie bawi to jak kiedys latali obydwa po domu moj syn i syn kolegi to pies sie rzucil w strone mojego dziecka i zaczal na niego warczec. jak przyjezdzamy do kolegi to kolega czesto zamyka psa na gorze (pies ma do dyspozycji 3 pokoje, przedpokoj i schody). pies nie jest zamkniety tam przesz caly czas, co jakis czas otwiera barierke na schodach i pies lata po dole. ale zawsze wtedy mam na oku swoje dziecko i prawde mowiac wole jak go zamyka. sama go w ten weekend raz poprosilam czy nie zamknal by psa na gorze jak latal na dole przez cale popoludnie. kolega sie nie obrazil, wie ze ja nie ufam do konca ani swojemu dziecku (chociaz wie jak ma sie obchodzic ze zwierzetami i do tej pory nie bylo problemow), ani jego psinie. moze i przesadzam ale sam rozmiar psa mnie przeraza i naprawde czuje sie lepiej jak pies nie lata z chlopakami. moja mama ma ciulale od 6 lat i pies uwielbia mojego syna a mimo wszsytko w te wakacje ugryzl go w policzek, na szczescie tylko drapnal go zebem, troszke krwi i zagoilo sie w kilka dni, ale i tak szok. nie bylo to bez powodu bo maly glaskal psa stopa a pies mial obolaly bok i chyba syn go poglaskal po tym boku, zabolalo i zareagowal. male psy jak nie sa agresywne mi nie przeszkadzaja, mam podwojnie na oku swoje dziecko, pozwalam glaskac itd. ale nie meczyc psa. natomiast duze to w zaleznosci od rasy, ale czuje sie pewniej jak jest zamkniete. kolega kiedys oprocz tego pitbulla mial jeszcze rotwailera i czasami sama sie balam isc w nocy do lazienki jak one lezaly na przedpokoju i wpatrywaly sie we mnie co robie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluska- sama napisałaś, że poprosiłaś. wydaje mi się, że żaden normalny właściciel psa za taką prośbę się nie obrazi. sama bym nie miała zaufania pewnie do takiej krowy- mimo, że bardzo lubię zwierzęta. Ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby coś komuś kazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
A moim zdaniem koleżanka miała prawo poprosic Cię, zeby pies nie był z wami w pokoju.Całkowicie ja rozumiem.Przyszła do Ciebie jako gość.Gdybym ja miała taką sytuacje a ktoś oburzył sie na moja prośbe o psa to bym juz nigdy tej osoby nie odwiedzila.Koleżanka bała sie o swoje dziecko i miała rację, to że dla Ciebie pies nie jest groźny nie znaczy , że ona ma w to wierzyć.Zresztą może nie lubi zwierząt i zarazków i nie chciała, zeby jej dziecko miało stycznośc?A swoja droga sama mam psa i rozumię, ze nie wszyscy musza mojego psa lubiec i że sie go boja choc to tez kundel.Sama równiez nie dowierzam psu na 100% mimo, iż to moj pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie wkurzylam
kluska ciebie akurat rozumiem. Sama bym sie chyba bala jakby moje dziecko przebywalo w towarzystwie wielkiego i nieznanego mi psa. Ale starszy jamnik spiacy grzecznie na swoim poslaniu to raczej zadne zagrozenie. Tym bardziej, ze gdyby nawet przyszedl i kolezanka by poprosila wtedy o to by go wyprowadzic to bym zrozumiala. Jednak w takiej sytuacji jaka zaistniala to wydawalo mi sie to naprawde przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie wkurzylam
loris, ale ona nie poprosila:O nawet czesc mi nie powiedziala tylko od progu wydala polecenie, ze mam zamknac psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, ja tez uwazam ze w takiej sytuacji mozna tylko poprosic kogos aby zamknal psa i to jego dobra wola czy tak zrobi czy nie. nie przyszloby mi do glowy cos komus kazac. o tym ze ma psa wiem i podejmuje ryzyko jak do niego jade. mimo wszystko mozna normalnie poprosic. tez bym nie byla zachwycona jakby mi cos nakazywal. akurat starego spiacego w kuchni jamnika bym sie nie bala ale rozumiem ludzi ktorzy prosza aby psa zamknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
jestes głupia-tak po prostu-czy pies by zdechł gdybys go zamknęła na jakiś czas? robisz afere z niczego-widac ,że jestes pieniaczka i masz się za niewiadomo co jak ta ta znajoma to powiedzia la-wpadła z mordem w oczach i krzyknęła"zamknij kurwa psa i trzym ryj!!!"? no chyba raczej po prostu poprosiła abyś go zamknęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola :)
Bzdura jakaś kompletna! A koleżanka nie wiedziała, że jest pies w domu wybierając się do Ciebie? Zapewne wiedziała, i szczytem bezczelności jest rozkazywać komuś w jego własnym domu. Ja też mam psa i dziecko, ale w życiu nie zamknęłabym go tylko dlatego, że ktoś mi każe. Jak nie podoba się obecność psa w domu to niech nie przyłazi- proste. To tak samo jakbym poszła z dzieckiem do koleżanki która ma kilkuletnie dziecko i jej dziecko kazała zamknąć bo np. trzylatek nie rozumie, że noworodek to nie zabawka... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie wkurzylam
to chyba ty jestes glupia, bo nie potrafisz czytac. pisalam, ze gdyby poprosila to co innego. Ona nie poprosila, poza tym pies spal i nawet nie zainteresowalo go to, ze przyszla. Ale sa rozni ludzi, mojej siostry znajoma jak przysla z dzieckiem do niej to dzieciak udusil chomika:O Tylko dlatego, ze siostra poszla odebrac telefon, a glupia matka cieszyla sie z tego co wyprawia jej synek. Oczywiscie juz nie sa znajomymi. Hmm.. tak teraz mysle, ze chyba siostra powinna wyniesc chomika wedlug niektorych z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
"niech nie przyłazi" twój poziom jest nizszy niz niski piest to zwierzę i jego miejsce przy budzie a nie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
a czy ona był juz u ciebie kiedyś z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idfrfefrewq
Ja nie moge, nie przesadzajcie juz z ta higiena i zlosliwoscia psow. Sama mam mini jamnika, spodziewam sie dziecka i nie zamierzam sie psa pozbyc, a nawet mam zamiar wziasc jeszcze jednego psa, gdy dziecko zacznie juz chodzic. A kolezance jesli nie odpowiada pies to niech siedzi z dzieckiem w domu, a nie komus rozkazuje, zeby we wlasnym domu zamykal psa w pokoju. Dobrze, ze ci jeszcze go nie kazala na balkon na mroz wystawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh My God!!!!!!!!!!
szkoda, że twoja stara o tym nie wiedziała i taką sukę w domu trzymała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamnik to jakbyscie nie wiedzialy - to pies mysliwski wiec taki niegrozny to on nie jest. Ja mam w domu bernardynke, bardzo łagodą ale jak przyjezdzaja goscie i widzac takiego psa boja sie - to bez mrugniecia okiem psa zamykam. Bo to ludzie sa wazniejsi. Moja croka ma 3 lata i panicznie boi sie zwierzat - wszystkich. Moi znajomi o tym wiedza i nie katuja nas gadkami jaki to zwierzak jest spokojny. Dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest dziecko !!! I kolezanka miala racje. Nic zlego nie powiedzial i to ona moglaby sie obrazic bo potraktowalas jej córke jak intruza, przez ktorego biedny piesek musi byc zamkniety. Gdyby ktos z moich bliskich znajomych w taki sposob odniosl sie do mojej corki to nasze kontakty bardzo by sie zmienily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
bella bardzo madrze napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie wkurzylam
szkoda tylko, ze nie dostrzegacie tego jak kolezanka to powiedziala i jak sie zachowala. Czy wy wypowiadajac sie przeczytaliscie chociaz jeden z moich postow? Czy tylko sam temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiem Śpiewająco ...
Swojemu psu ufasz, bo jesteś jego właścicielką, znasz go.. wiesz, że go nie poniesie. Jednak dla twojej koleżanki jest to zupełnie obcy pies. Może ma jakieś lęki związane z psami może jest przesadnie ostrożna... trzeba było uszanować jej decyzję, a nie unosić się dumą :o ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiem Śpiewająco ...
loris, ale ona nie poprosila nawet czesc mi nie powiedziala tylko od progu wydala polecenie, ze mam zamknac psa. a ja się pytam no i co z tego ? :o ... masz dziwne problemy koleżanko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikiszka
saleminkaa8-> Ja swojego psa z obcym dzieckiem nie zostawiłabym. Pomimo, że córka żyje z psem w symbiozie;-) to obcych dzieci pies nie trawi i może ugryźć. Już raz porządnie przestraszył dzieciaka brata bo "uszczypal" go w nogę właśnie bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
ale przystawiła ci nóż do gardła czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
ale przystawiła ci nóż do gardła czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z forum ........
a gdyby nie powiedziała ,że masz go zamknąć, a mała z ciekawości by zaczęła go targać to jak ty byś zareagowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgbdfs
psowi huj sie stanie jak posiediz w pokoju, a pomysl jakby pies ot tak dla zartow dziabna, udrapna niefortunnie po buzi dziecko w oko czy cos. dizecko skaleczone alo uraz do konca zycia bo by sie bało. cdzy jest to tego warte ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Ja bym się wkurzyła i to mocno. Koleżanki kultury nie nauczono i nie potrafi użyć słowa "proszę"?? Jakby mi ktoś powiedział "weź zamknij psa, bo mi dziecko pogryzie" to bym taką osobę chyba wyprosiła i tyle. Przecież można powiedzieć grzecznie, typu: "Słuchaj, moja mała jest nieprzyzwyczajona do zwierząt, mogłaby zrobić psu krzywdę, mogłybyśmy go zamknąć na czas wizyty?". Inaczej brzmi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzić w gości i stawiać warunki???????????? 😭 :O A koleżanka to pewnie bezstresowo wychowywana w przekonaniu, ze wszystko ma byc jak ona chce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×