Dziewczyny czy uwazacie to za zdrade?

wirtualny sex, to wzajemne świntuszenie, przesyłanie nagich fot, albo masturbowanie się przed kamerką

ja nie rozmumiem jak moza uprawiac jakis seks przez internet to tak jakby lizac lizaka przez szybe..co za durny wynalazek

chodzi o to, że facet którego kochasz, podnieca się wilgotną cipą swojej byłej w kamerce i dochodzą razem, masturbując się ja bym się wkurzyła i rzuciła erotomana :P tylko przede mną ma się obnażać i koniec !

Dodaj jeszcze że ona przez to zaszła w ciążę:-D nieważne z kim najważniejsze żeby dzieci były zdrowe:-D

no i nadszedł czas na moją propozycję i rozwiązanie problemu jak zwykle niezawodnie wiec siedaj i czytaj co do ciebie rozmawiam. otóż. jak nastepnym razem twój facet wróci z pracy/szkoły etc do domu niech zastanie cie rozkraczoną przed kompem z reką między udami i na jego pytającą minę odpowiadasz spokojnie że wlasnie zabawiasz się przez neta z kolegą z pracy...

moj facet tego nie robil no co wy:D ale powiedzcie mi jeszcze jedno, bo gdyby zrobil to facet w realu to ona bylaby kochanka, a jesli robi to przez neta to kim ona jest? Wirtualna kochanka?:D

no bo przecież zdrada jest wtedy jak się zaciąża z inną to wcale nie chodzi o to, że się ma gdzieś zaufanie partnerki i za jej plecami szmaci jej honor na rzecz spuszczenia się na monitor wyświetlający wypiętą dupę byłej