Jakich ekskluzywnych kosmetyków używacie i polecacie?

Pytanie odnosi się do kosmetyków drogich, ale wart swojej ceny. W co warto inwestować? Mam na myśli kosmetyki kolorowe jak i do codziennej pielęgnacji (płyny micelarne, mleczka, toniki, kremy itp.) Podawajcie swoje typy :)

Maść Nivea- polecam, nie dla plebsu ;)

Po co przepłacać. Ja kupuje jakieś tanie z biedronki, czasem jakiegoś STR8 i tyle, nigdy bym nie dał kilkaset złoty za jakiś perfum przesada.

haha dobry zart?? w tym kraju drogie komsetyki?? nie zartuj sobie...

Tu się nie dowiesz :p Tu albo dzieciarnia, albo biedota wiecznie na debecie i kątem u rodziców

Ja zamawiam z avona a jak mam więcej kasy to z oriflame, są fajne luksusowe, ale w Polsce chyba ich jeszcze nie ma

Ja zaliczam się do "kątem u rodziców" ale dzieciakiem nie jestem bo mam już 34 lata:)

dzieki potrzywaczu jestes super z tym avonem!! do ksiazzek siadaj a nie na kafe.. a potem sie dzieciaki dziwia ze matury nie zdalya lbo testow gimnazjalnych!!

szare mydło "biały jeleń"

Też mam już swoje lata, i dobrze zarabiam, ale kasy na kosmetyki drogie bym nie wydał, bo są inne ważniejsze wydatki.

Ja zamawiam z avona a jak mam więcej kasy to z oriflame, są fajne luksusowe, ale w Polsce chyba ich jeszcze nie ma o dżisas dziecko przecież avon to najgorszy chłam biorąc pod uwagę jakość/cena :D

ktoś napisał ,,po co przepłacać'' a ja właśnie pytam w jakie warto inwestować! są pewne kosmetyki, za które warto zapłacić więcej. pytam, jakie to są wg was, bo je wypróbowaliście. ja polecam róż bobbi brown

Jaki chłam? przecież to jedne z najlepszych kosmetyków! Ale co wy tam wiecie w tej zapyziałem Polsce..a maturę ja zdałam na 30% a wy dzieciaki do książek jak chcecie tak samo zdać jak ja!

Co to za różnica czy kupisz za 30 czy za 300zł, i tak nikt nie zobaczy różnicy, chyba, że napiszesz sobie na czole, że masz markowe kosmetyki.

Haha, kąt mam swój, więc rodziców nie obciążam, ale z wiekiem niewiele się pomyliłeś/aś. Jestem nieco przed 30-tką, więc uważam, że jeszcze nie czas dla mnie na ekskluzywne kosmetyki.

ze essential, lavera, sante...

Eh, podszywaczom dziękuję. A co do kosmetyków to w Polsce nie ma drogich kosmetyków, najlepsze jakie są to chyba z ruby rose, ja kupuję i sobie je chwalę. Ale nie wywyższam się, jak ktoś kupuje jakieś tanie i niemarkowe.

ale skąd to podejście, że ktoś ma zobaczyć, iż mam drogi kosmetyk? wg was wszystko co drogie to na pokaz? zapytałam w co warto inwestować DLA NAS SAMYCH! :o

polecam kremy pielegnacyjne elisabeth arden, lancome i helena rubinstein

te co wymienilam to ich ni uzywam, bo mnie nie stac :( a z tycb co mam z kolorowki shu uemura, ponoc MAC dobry ale nie uzywalam, uwazam ze bell swietna firma ale tania. zreszta nie patrz na cene, patrz na to by bylo dobrze dobranego do potrzeb twojej cery, to jest podstawa

sylwetki i twarzy i tak nie zmienicie, nawet najlepszymi kosmetykami :P

ruby rose jak na swja polke cenowa (czyli raczej niewysoka) robi naprawde swietnej jakosci rzeczy. ale to samo mozna powiedziec o polskich markach typu bell, wibo, vipera, celia, delia. wiec jesli widze zagraniczny i polski kosmetyk tej samej jakosci, ja zawsze wybiore ten polski. zreszta tanie nie znaczy złe.

no i oczywiscie polski inglot, jesli mowa o kolorowce. wiele osob uwaza ze w niczym nie ustepuje a nawet przewyzsza MACa

od siebie dodam jeszcze estee lauder płyn do demakijażu oczu, jest świetny! i tusz do rzęs lancome hypnose jednak uważam, że warto inwestować w droższe podkłady, cienie do powiek, róże i tusze. w sumie wszelkie kosmetyki kolorowe oprócz błyszczyków a z pielęgnacyjnych kremy do twarzy i pod oczy zwłaszcza jak ktoś ma lat 25 + (co mnie się na razie nie tyczy :P, dlatego używam biodermy i ostatnio bandi)

inglot owszem jest ok, ale o wibo czy vipera tego już powiedzieć nie mogę. celia i delia są mi obce. bell nie próbowałam, choć czekam na recenzje nowych baz

a dla mnie pielegnacja to podstawa. nie jestem absolutnie za kupowaniem fluidów no-name na bazarze, ale tez nigdy bym nie kupiła podkładu na więcej niż 50 zł. zreszta jak dobrze dobierzesz pielegnacje, to nie jest ci potrzebne niewiadomo jakie krycie i niewiadomo co. dobra opcja to bb cream, w polsce popularny sie robi coraz bardziej i dostepny. wazne zeby uzywane kosmetyki cie nie podraznialy, nie niszczyly skory, nie zawieraly substancji szkodliwych lub toksycznych.

ja nie polecam, ale moge odradzic ogólnie wszystkie kosm. vichy do suchej skóry, przynajmnej mnie rozcazrowaly bardzo, wole juz eucerin, jesli oczywiscie chodzi o nawilzenie.

bell ma genialne cienie matowe. mam bardzo tłuste powieki, one bez bazy mi sie trzymaja jakies 4 razy dluzej niz przykladowy essence. moze dlatego, ze sa na mice a nie na talku? nie wiem, ale polecam. nie uzywalam oczywiscie wszystkich. z vipery mam niewiele, blyszczyk jest genialny a kosztuje jakies naprawde smieszne pieniadze, warto sie przyjrzec. wibo to zalezy jaki kosmetyk i z ktorej serii, bo maja i mega niewypaly, i mega perełki. celia i delia to przede wszystkim mialam na mysli lakiery, ktore moze i nie sa jakies super wytrzymale, trzymaja sie okolo 3-4 dni u mnie, jednakze maja fajne kolory.

to ja też przy okazji odradzam vichy, ale serię do cery tłustej/mieszanej. używałam parę lat temu - nic mi nie mogły te ich drogie buble.

teraz uzywam wiecej takich 'aptecznych' kremów, ale kupuje w necie, zeby troszke cene obnizyc, sa duzo skuteczniejsze, niz te pachnace, znanych marek.