Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tancerka 84

nie mogę sie odnalezć w obecnej sytuacji

Polecane posty

mam meza - jestesmy 4 lata po slubie. mamy 2 dzieci. zylismy sobie tak normalnie, czasem klotnie, roznie. ja zylam sobie w nieswiadomosci ,, a tydzien temu dowiedzilam sie ze moj maz ma corke 15letnia. zalamalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calkowicie przez przypadek. od jakiegos czasu moj maz chodzil rozdrazniony, jakis taki dziwny, uciekal przed komputer, niechcial rozmawiac, tydzien temu zadzwonilam do jego siostry, czy zajmie mi sie dziecmi w ktorys tam dzien i zaczelysmy gadac - i mowie jej ze maz taki jest dziwny - a ona na to ze on ma problem i zebym go nie naciskala bo on to rozwiaze sam. wiec ja zrobilam wielkie oczy i zaczelam jej sie pytac o co chodzi - wkoncuuu powiedziala: ze: na facboku napisala do niego dziewczyna, z ktora on byl 15 lat temu para, ze maja corke i ta corka chce go poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i prosze nie piszcie ze to prowokacja czy cos w tym stylu. jak kogos nie interesuje sytuacja to niechc sie nie wypowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już było
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, i wszyscy zaczeli pisac ze to prowo, potem ktos napisal podobna historie tylko ze jest ojcem cos w tym stylu i ludzie uznali ze to ja sobie jaja robie - chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zalozylam nowy nick i chcialam pisac normalnie a nie zeby sobie ktos zarty robil - ale widze ze chyba sie nieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby mnie coś takiego spotkało to nie wiem co bym zrobiła, chyba bym odeszła od męża...no chyba, że on nie wiedział o istnieniu pierworodnej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis facet zalozyl podobny temat - i wszyscy zaczli laczyc te dwa topiki i mowic ze mi sie nudzi i ze to ja jestem autorka - dlatego odpuscilam i nie pisze tam, chcialam zalozyc od nowa- i zaczac pisac z normalnymi ludzmi - bo naprawde mam ciezka sytuacje rodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie niewiem - on niechce rozmwaiac - jak zaczelam cos mowic na ten temat to on naskoczyl na mnie - trwa to juz tydzien - a miedzy nami niezreczna cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia Koala
skoro nie wiedział o istnieniu córki to w jaki sposób Cię oszukał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszukal w tym sensie - ze teraz jak ta kobieta sie odezwala - to on z nia pisal - i chcial sie spotkac - a wszystko pozamoimi plecami , i gdyby nie przypadek ze siostra jego mi wygadala sie to nadal bym niewiedzial nic, to mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak on może nie chciec rozmawiac w takiej sytuacji, przecież szczera rozmowa to podstawa a ile lat ma twoj mąż skoro ma 15 letnią córkę i jesteście małżeństwem od 4 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce rozmawiac- powiedzial ze to go nie obchodzi, dla nie go nie ma tematu i nie ma oczym rozmawiac i tyle - ja chodze zla, smutna sama niewiem jak to opisac- w kazdym razie nierozmawiam z nim bo czekam na jakies wyjasnienia a on sie zlosci ze ja niermawiam - chora sytaucja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a 10 lat różnicy, to w pełni zrozumiałe, w sumie po części rozumiem twój ból, bo mnie też kiedys oszukał ktoś kogo bardzo kochałam, chyba za bardzo bo teraz juz nie potrafie nikogo kochac choc bardzo bym tego chciała, ale tamta zawiedziona miłosc zrobiła swoje i on byl starszy 12 lat...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niefortunne sformułowania
Przytul misia i powiedz mu że normalnie będzecie RAZEM płacić te alimenty. I z pewnością miś się ucieszy i cię uściska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Notoryczna narzeczona
Boże, ludzie dajcie mu złapać oddech. Kobieto jesteś jego żoną, to ON ma problem, a Ty tylko JA JA JA JA...daj mu szansę pozbierać myśli i daj mu wsparcie to może się otworzy...przecież On nic nie wiedział o tym. Pewnie chciał to wszystko zweryfikować, czy to prawda zanim Ci cokolwiek powie. Nie zdradził Cię, ani przez lata nie oszukiwał...to nie jego wina, że teraz przeszłość Go dopadła, bo sam był oszukiwany i nie dziwię sie jego reakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na jakims rozdrozu- patrze na niego i niewierze w to wszystko , tak jakby to jakif film byl, niewiem jak dalej to wszystko ma wygladac jak byc razem - potraktowal mnie jak obca osobe, zwierzyl sie siostrze, pisal z ta kobieta - a ja zostalam gdzies tam z boku - tak jakby mnie to nie dotyczylo - jak mu zaufac jak zyc dalej i nie myslec czy on znowu cos mi nie mowi - cos co jest istotne. a odchodzic od niego? szkoda mi tej milosci - bo jednak go kocham, szkoda mi dzieci sa takie malutkie jeszcze. a boli mnie to ze on nic nie chce mowic, ze udaje ze nie ma sprawy - to jest niedowiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy mowia - to jego problem , daj mu sie uporac - ale gdzie ja jestem w tej sytauacji. w moim domu rodzinnym moi rodzice sie wspirali, rozmawiali- taki wzorzec wynioslamz domu - a tu sie czuje jak obca, co ja to za przeproszeniem ma gów... obchodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może po prostu jest w tak dużym szoku, że ciężko mu to wszystko ogarnąc, przeczekaj narazie niech emocje opadną i wtedy może jakoś się to wszystko wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wrazenie ze wszystko nam sie rozsypuje , zeszcze moment i nie bedzie co skladac co ratowac. on sie zamknal w sobie, udaje ze nie ma tematu, przychodzi i gada o jakis pierdolkach, a ja tak patrze na niego i niewierze ze zamiast wyjasnic wszystko, powiedziec co zamierza dalej, jak sie zapatruje na ta sytuacje - to on nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na domiar tego sytaucja jest o tyle beznadziejna ze ja czekam na wyjasnienia - jestem nie w sosie, malo z m\nim rozmawiam, on sie o to zlosci i kółko sie zamyka. w moim mysleniu- on powienien chciec to jakos wyjasnic, sama bym sie odezwala do tej kobiety ale nie znam nazwiska- a jak sie pytalam kogos z rodziny jego - bo przeciez znali to dziewczyne to kazdy udaje ze nie pamieta i mowi ami daj spokoj, nie wtracaj sie, masz dzieci nie rozwalaj tego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jego siostra to juz mnie wogole rozwalila tekstem: nie gadaj z nim, nie spij, nie zwracaj uwago na niego, tylko zyjcie razem bo macie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta kafeteria dziwna jest ludzi pisza na jakis topikach o pierdolach a jak czlowiek chce z kims pogadac bo ma problem to chetnych niema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie - wszyscy bliscy radza daj spokoj, daj mu czas - ale ja nierozumiem takich rad - mam udawac ze wszystko jest ok? gotowac obiadki, uprawiac seks ... a on niech milczy? chore to dla mnie jakies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×