Internetowe znajomośći

nie idę, zrąbali to co zakładali w tym ogrzewaniu i jutro powtórka z przymusowego urlopu. W chacie za to mam jutro/dzisiaj zapierdal, bo wymysliłam zaprosić rodzine na sobotę i musze co nieco odgruzować. Miłęj nocy, malkolm

kto, kto udowodnił to za Ciebie? nie rozumiem. chodzi o to że masz te stany za często, są za długie i nie jesteś pewny, czy to jest fikcja? Dlatego bym nie wytrzymała? Nie chcę się dowiadywać. Ale wydaje mi się to niemożliwe, że jest się przekonanym o prawdziwości tego, czego nie ma.

mówię trochę, no bo to nie jest to samo - na podstawie własnych doświadczeń z depresją. Kiedy nie wiedziałam, że to jest choroba, tylko byłam przekonana że świat po prostu jest taki beznadziejny i ja jestem beznadziejna i w ogóle przecież jak to jest że absolutnie mam w dupie wszystko i nie potrafię się nawet roześmiać - po prostu nic nie było warte podjęcia wysiłku roześmiania się - od kiedy zaczęłam sobie uświadamiać że jest taka jednostka chorobowa, o wiele jest łatwiej. Po prostu WIEM że to są objawy. Mimo iż nie czuję się przez to szczęśliwsza, jest bez porównania lżej mi jest wiedząc że to tylko moje postrzeganie i w razie czego mogę się od tego subiektywnego postrzegania odgrodzić

Wiesz, moze to jest takie cos, ze ty masz depresję czyli zaburzenie równowagi chemicznej mózgu które obniża ci nastrój i zabiera radosć z życia a nawet obnaża jego bezsens i pustkę, a malkolm ma schizofrenię czyli cięzką dysfunkcję i niedobory w funkcjonowaniu mózgu, które tworzą mu złudzenia rzeczywistosci nie do odróżnienia od realnej rzeczywistości. Ty masz grypę, a on zapalenie płuc i to co działa u ciebie, będzie za słabe na pomoc u niego.

może no może... ale ja bazowałam na tym, że Malkolm powiedział, że nie odpływa w 100% czyli wie, że to fikcja. Jak ja wiem że te moje mysli sa przez depresję, tak on wie, że jego myśli są przez schizofrenię. Ale rozumiem że nie można zbytnio upraszczać. Pewnie nie wzięłam pod uwage intensywności. o i po prostu interesowało mnie bardzo, czy jest możliwe odgrodzenie się od myśli prześladowczych przez to, że wcześniej w fazie zdrowia powtarza się do siebie że jeśli wystąpią te myśli to nie należy im wierzyć - no i ciach! gdy występują te myśli, czy wyłącznie pamiętając o tym, że nie należy im wierzyć, jest możliwe komuś o silnej woli w nie nie uwierzyć?

Tu się nie rozchodzi o to, żeby przykro było:( Tu boli, że wierzy się w słowa, którę tę przykrość wywołały i trwa się przy nich choć tak nie jest. To kurewsko boli. w tym kontekście słowo przykro pogarsza tylko sprawę:( Mnie też jest przykro bo nie wiedziałem co mówię i nie raz obraziłem bezpodstawnie. przepraszam Gratuluje tiary i pokaźnego posagu . Cieszę się również, że jesteś szczęśliwa chociaż zazdrość pali mi trzewia:( Mam nadzieje, że kiedyś będe miał okazje zaprezentować się od lepszej strony niż ostatnio

Chodziło mi o diadem nie o tiarę:) Na pontyfikat chyba raczej nie masz szans:P

Właśnie wstałam....

Mam migrene Strzał głowę by pomógł?

Przeszła. Dzięki ci IBUM To do miotły teraz. Miłego dnia ludzie !

Ale przerwa na kawę sie należy.

Głowa mnie boli

Dzięki łaskowco hahahahahaa jak tam nastrój? o doznania dzisiaj nie pytam doceń ,haahahahahaha

weż IBUM, obudziłam sie z głową w imadle, a po łuknięciu procha przeszło w kwadrans

Wziełam ketonal. Idę spać.

ketonal? ten bez recepty pewnie

Plecak jest tam, gdzie go zostawili. O co im chodzi?

Poczęstuję Cie swoim ketonalem. Na receptę.

po co brać twardy ketonal na byle ból glowy? to lek pooperacyjny, ostatni etap przed morfiną

nie pić zmienic towarzystwo itd.

widocznie tak wiekszosc Polakow naduzywa srodkow przeciwbolowych.

Zasypiam.

naszła mnie refleksja rano, keidy leżałam z głową w imadle i nawet nie miałam sił iść do szafki po proszki, bo każdy ruch głową doprowadzał prawie do zemdlenia z bólu. Że co by było gdyby tego procha nie było? Ludzie czekali po kilka dni, aż im ból minie, czy co? mne zaczęlo cmić wieczorem, czyli że całą noc bolało, ale spałam i dopiero nad ranem ten ból poczułam. Teraz ludzie nauczeni, że jak rozboli to po kwadransie cos łykają i ma przestać boleć. Niebezpieczne przyzwyczajenie, jakby sie tak zastanowić.

Artykuł bardzo ciekawy, malkolm. Mnóstwo pytań można po jego lekturze postawić. Fascynujaca sprawa. A na marginesie, takie kabiny to moze byc dobry biznes na palaczy hahhahahahahaha

to jest szok ze tylko 3 godizny bez bodźców zewnetrznych i szaleństwo. Ale ten artykuł świetnie tłumaczy ten fakt Zaskakujące i dające mnóstwo rozwinięc

Starsze pokolenie było wytrzyma;sze, mój dziadziuś na oczy proszka nie widział, jedynie rwa kulszowa jak był po 70tce go zmusiła do serii zastrzyków blokujących , a teraz ludzie to kilka chwil bólu i bach, tabsy. Strach pomyśleć jakby przetrwali, gdyby jakis kataklizm i nie ma dostepu do leków. Ale byłby płacz i zgrzytanie zębów.

miałam ochote wydrapać sobie skórę do kości i wyrwać wszystkie włosy z rozpaczy, a nie z odmiennego stanu świadomości.

mam zachowania autoagresywne w swojej psyche, choruję też na chorobę autoimmunologiczna należacą do chorób z autoagresji somatycznych, grozi mi pewnie druga, bo one lubia w stadzie chodzić. Ale z wiekiem to sie trochę stabilizuje taki wewnętrzny niepokój, przeradza sie w stałą nerwicę hahahahahahhaha

Często piszesz z ludźmi na forach? towarzyski jesteś jak mi sie wydaje. Nie myslałeś o jakieś grupie wsparcia?

Byłbyś idealny do grupy wsparcia, jesteś kontaktowy, dobrze sie czujesz w grupie i móglbyś rozmawiać o tematach naprawdę cie trapiących, a nie o dupie Maryni