Najgorszy dzień w waszym życiu?

U mnie śmierć dziadka Wczoraj śmierc psa kiedy chłopak po 6 latach powiedział mi że się ze mną wypalił i chce sprobować z inną kiedy podejrzewałam o zdradę Wtedy świat mi się zawalił, i poczułam taki ścisk w gardełku że żyć się odechciewało...

niestety ten jak obejrzalam to http://www.youtube.com/watch?v=Xvp4SJKq_Js

wspolczuje pieska, zlozylam kondolencje w twoim tamtym topiku Moje najgorsze dni to były z moim pierwszym meżem..ale juz daawno byłym

tak w sumie to chyba codziennie

Toksyczna Kobitko a co było z mężem?

Było wiecej nerwow i awantur niz spokojnych dni....a to prowadzi do klęski

U mnie jak moja byl powiedziała, ze jest w ciąży... to był dramat

smierc babci, dwoch dziadkow i smierc moich psiun :( 7 najgorszych dni w zyciu.

Śmierć jest najgorsza, człowiek zdaje sobie sprawe że to nieodwracalne i ciągle zadaje sobie pytanie DLACZEGO? ciężko jest kiedy sie wie że już się nie zobaczy ukochanej osoby... to jest uczucie nie do opisania!!!!

jak zdradziłam chłopaka na oczach jego kolegów

*śmierć dziadka *śmieć mojego zwierzaka *dzień w którym mnie zgwałcono

7.09.1997r. niedziela, wypadek samochodowy mojej mamy, mialam 8 lat, wszyscy biegali, plakali, a ja nie wiedzialam o co chodzi...dopiero po kilku dniach mi powiedzieli ze mama nie przezyla, to byl najgorszy dzien mojego zycia

dla mnie kazdy dzien jest tym najgorszym :O

śmierc tatusia pol roku temu i od tamtej pory kazdy weekend jest masakrycznie zly kiedy jade do domu do mamy ktora zostala sama i widze jej cierpienie i depresje.... :((

marka1987 trzymaj się bądź silna

martka 1987 jestem w twoim wieku ojciec sie na mmnie wypial jak mialam 8 lat do tego pil i bil jakby umarl to nie ruszyloby mnie to nawet na pogrzeb nie pojde zazdroszcze ci takiego ojca widac jak ladnie o nim piszesz, mimo ze juz go nie ma to i tak powinnas sie cieszyc ze byl z toba cale zycie

dziewczyny łączmy się w bólu takie pogadanie ze soba pomaga

a ja chce sie zabić juz nie wytrzymam psychicznie:(:(

Ja jak facet mnie zostawił bez słowa i bajerował inna na portalu społecznościowym. Serce mi pękło i piłam jednym cięgiem 2 tygodnie żeby nie bolało :P

nie wytrzymam tego dłużej, nie jestem w stanie sobie pomoc:(:(

mi na szczescie nikt bliski nie umarł

załamany a co się stało ?

Jeśli chodzi o śmierć i pytanie dlaczego to odpowiedź jest prosta. Życie i śmierć to jedno. Każde życie ma swoją śmierć. Taki jest świat, taka rzeczywistość. Po drugie, wyobraźcie sobie waszego pra-pra-pra dziadka w dzisiejszym świecie. Zwariowałby w jeden dzień :D

nie jestem w stanie nawet o tym opowiedziec, nawet nie wiecie jak to mnie doluje,jak mi ciezko, budze sie rano i juz wiem ze jest zle, nie chce dalej tak zyc:(:(:(:(

Jacek, ale dlaczego. Jakby był kumaty to rozwijałby sie i przystosował. JA sie bardzo boję śmierci. Przeraża mnie to i nie wiem jak się można pogodzić z tą myślą, że kiedyś mnie nie będzie

załamany ja wiem co czujesz, ale ten okres jest przejsciowy. Dla paru szczęśliwych chwil w życiu warto to przetrwać

boje sie ze kiedyś nadejdzie taki dzień ze będę w tak ogromnej desperacji i z tego wszystkiego się zabije,a chciał bym bardzo pragnę żyć normalnie jak człowiek:(:(

@haaaaaaaaaj Znam ludzi którzy pokonali ten lęk. To naprawdę fajni ludzie i fajne się z nimi rozmawia. Ja osobiście nie zwalczyłem go całkowicie. Powiem Ci jednak że zredukowałem go o jakieś 50% i już jest super a co jak rozpracuje go do końca? Są ćwiczenia na pogodzenie się ze swoją śmiertelnością ...

ale zrozum moja skrajność załamania jest taka ze nawet rozstałem się z tego powodu z dziewczyna, ktora niedawno jeszcze była dla mnie wszystkim dosłownie całym światem a teraz stalą się mi obojętna przez to i jak tu zyc to jedna tragedia:(:(

niedosc ze ja skrzywdziłem to jeszcze się nad sobą użalam:(,chciał bym temu jakoś podołać:(