Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem czy sie smiac czy nie

SZLACHTNA PACZKA! Widzieliscie juz nowe zgloszenia?

Polecane posty

Gość Kaciu tam jest pelno osob
ktore nie moga pracowac bo np. nie chodza i mamuski musza sie 20latkami zajmowac caly dzien. Ja mam kolezanke ktora tez jezdzi na wozku, PRACUJE, jezdzi po zakupy, gotuje, SPRZATA. Ma oczywiscie przystosowany dom, ale bez przesacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaja jak berety. Pierwsze slysze zeby chorym na Recklinghausena bylo potrzebne specjalne lozko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolusia krak
właśnie szukałam samotnego rodzica z kraka ,no są ...owszem ,rodzice 28 latków ,30 ,22 .. jako przyczynę trudnej sytuacji wymieniają brak pracy ,w Krakowie ??? dla chłopa ? a gówno im dam , kupie niewidomemu Panu nową pościel i ciepły koc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolusia krak
Pan Józef (72l.) żyje samotnie. Postępująca choroba oczu doprowadziła do całkowitej utraty wzroku 3 lata temu. Od tamtego czasu jego życie diametralnie się zmieniło. Musiał nauczyć się wykonywania wszystkich podstawowych czynności na nowo, co doprowadziło do całkowitego zaniedbania mieszkania i przemieniło jego dotychczasowe życie w wegetację. Obecnie fakt czy dożyje kolejnego miesiąca w dużej mierze zależy teraz od innych ludzi i ich dobrej woli. Na szczęście jest jeszcze siostra zakonna i opiekunka społeczna, które regularnie go odwiedzają i zawsze o nim pamiętają. Sytuacja finansowa jest beznadziejna. Emerytura jaką otrzymuje pan Józef (1200 zł) jest w połowie przejmowana przez komornika (600 zł) za niespłacenie całości kredytu, jaki pan Józef zaciągnął na życie i leczenie. Utrzymanie mieszkania obecnie kosztuje go 350 zł, z czego na życie zostaje mu 250 zł. Mieszkanie jest w fatalnym stanie, skrajnie zaniedbane. W pokoju znajdują się różne niepotrzebne stare przedmioty i meble blokujące przestrzeń. Nawet wersalka, na której niewidomy pan Józef śpi, nie nadaje się już do użytku. Jego sytuacja jest fatalna, potrzeba wielu rzeczy i wprowadzenia wielu zmian w mieszkaniu. Jednak obecnie najbardziej brakuje żywności, nowej wersalki i czystej kołdry, by pan Józef mógł chociaż spędzić święta nie martwiąc się jak przetrwa kolejny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hj4jk4j
Choroba Recklinghausena Autor: Gigs2 Co to jest ? Jest chorobą uwarunkowaną genetycznie. Znana jest również pod nazwą nerwiakowłókniakowatości typu I. Często współistnieje z innymi wadami rozwojowymi. Objawy Najbardziej charakterystycznym objawem są guzki (nerwiakowłókniaki) podskórne, wyczuwalne jako różnej wielkości sprężyste struktury zlokalizowane pod skórą, oraz guzki pojawiające się wzdłuż przebiegu nerwów obwodowych lub nerwów czaszkowych. Równie często spotykanym objawem są przebarwienia skórne wyglądem przypominające plamy kawowe, które pojawiają się jeszcze przed wystąpieniem guzków, a także zmiany o charakterze piegów lokalizujące się w okolicach pachwin oraz pach. Znacznie trudniejsze do rozpoznania są zmiany w obrębie tęczówki oka, zwane guzkami Lischa, mające charakter białawych plamek. Objawy neurologiczne związane są z lokalizacją nerwiaakowłókniaków i ich uciskiem na struktury sąsiadujące. W związku z tym najczęściej spotykane są nerwobóle nerwów obwodowych oraz sporadyczne napady padaczkowe. W przypadku, gdy zmiany lokalizują się w okolicy wodociągu mózgu, może pojawić się wodogłowie. Częstym następstwem występowania nerwiakowłókniaków są boczne skrzywiania kręgosłupa oraz bóle w okolicy krzyżowej. Mogą się także pojawić zaburzenia unerwienia w obrębie kończyn. Leczenie Leczenie sprowadza się do chirurgicznego usunięcia guzków, które uciskają nerwy obwodowe lub wywołują inne objawy neurologiczne (napady padaczkowe, wodogłowie). Nerwiakowłókniakowatość artykuł prof. dr. hab. med. Romana Michałowicza Przez wiele lat nerwiakowłókniakowatość określano jako jeden zespół chorobowy o różnorodnym obrazie klinicznym. Wyróżniano postać obwodową charakteryzującą się obecnością na skórze plam typu "kawa z mlekiem" (caf-au-lait), a także guzów skórnych i podskórnych oraz postać ośrodkową (centralną) z charakterystycznym obustronnym występowaniem guzów (nerwiaków) nerwów słuchowych. Dopiero obecnie, dzięki wykryciu w ostatnich latach różnej lokalizacji chromosomowej genów odpowiedzialnych za powstawanie wymienionych form klinicznych nerwiakowłókniakowatości, ustalono podział zespołu chorobowego na: typ 1 (NF-1-choroba Recklinghausena) oraz typ 2 (NF-2). Z praktycznego punktu widzenia przede wszystkim te dwie postacie nerwiakowłókniakowatości mają zasadnicze znaczenie kliniczne, mimo że niektórzy klinicyści wyróżniają ponadto jeszcze kilka innych typów tego schorzenia. Choroba Recklinghausena Schorzenie jest uwarunkowane genetycznie i dziedziczy się w sposób autosomalny dominujący. Gen typu 1 (NF) umiejscowiony został na drugim ramieniu chromosomu 17. Choroba Recklinghausena należy do grupy schorzeń, które nazywamy fakomatozami. Zmiany dotyczą głównie skóry oraz układu nerwowego i z tych powodów są określane jako choroby skórno-nerwowe. Nerwiakowłókniakowatość typu 1 (NF-1) - choroba Reclinghausena należy do rzadszych form klinicznych fakomatoz. Zdarza raz się na 2500-3500 porodów. Plamy i guzki Objawy kliniczne nerwiakowłókniakowatości typu 1 (NF-1) manifestują się zmianami skórnymi o typie różnej wielkości plam "kawa z mlekiem", nierzadko licznymi, o średnicy od kilku do kilkunastu milimetrów. Liczba i wielkość plam zależna jest w dużej mierze od wieku pacjenta. Mogą one występować już u noworodków, jednak częściej obserwuje się je w dalszych miesiącach i latach życia. Należy dodać, że u zdrowych dzieci stwierdzić można także pojedyncze plamy na skórze o zabarwieniu kawy z mlekiem, jednak nie musi to świadczyć o istnieniu nerwiakowłókniakowatości typu 1. Przyjmuje się, że w typie NF-1 liczba plam jest większa niż sześć, a średnica ich nie jest mniejsza niż 15 mm. Trzeba także pamiętać, że w miarę upływu lat liczba tych plam i ich rozmiary mogą nadal się zwiększać. Do innych towarzyszących objawów skórnych należą liczne zmiany w postaci obfitych piegowatych nakrapiań występujące zwłaszcza w okresie dojrzewania. Umiejscowione są one głównie w okolicach pach i pachwin, przy czym przybierają wyraźnie większe rozmiary niż powszechnie znane zmiany piegowate. W dalszych latach życia dziecka, pojawiają się zmiany skórne - sinawe guzki podskórne uwypuklające się ponad powierzchnię skóry. Szczegółowe badanie histopatologiczne wykazuje zmiany o typie nerwiaków lub nerwiakowłókniaków. Guzki mogą wywodzić się głównie z nerwów obwodowych kończyn, a także umiejscawiać się wzdłuż naczyń krwionośnych. W miarę upływu czasu zmiany mogą przeobrazić się w nowotwory z różnym stopniem złośliwości. Mogą też pojawiać się nerwiakowłókniaki splotowate powodujące rozlane zgrubienia pni naczyniowych. Nierzadko wrastają one do oczodołów powodując wytrzeszcz gałek ocznych, a jeśli wrastają do kanału kręgowego, mogą uciskać rdzeń kręgowy i być przyczyną niedowładu kończyn. Niekiedy nerwiakowłókniaki splotowate doprowadzają do znacznych zniekształceń kości, przerostów kończyn oraz ich złamań. W nerwiakowłókniakowatości typu 1 występują także glejaki nerwów wzrokowych, które wywołują upośledzenie wzroku z zanikiem nerwów wzrokowych włącznie. Badając dno oka, można często stwierdzić tzw. guzki Lischa, które obejmują siatkówkę oka. U ok. 15%-20% pacjentów z zespołem chorobowym (NF-1) występuje padaczka, głównie o typie napadów uogólnionych toniczno-klonicznych, a także opóźnienie w rozwoju psychoruchowym i umysłowym dziecka. Rozpoznawanie i leczenie Rozpoznanie nerwiakowłókniakowatości typu 1 w przypadku zmian świadczących o zaawansowaniu choroby i współistnieniu rodzinnego obciążenia na ogół nie nastręcza większych trudności. Rozpoznanie można też poprzeć badaniem histopatologicznym guzków podskórnych, które wykazuje patologiczne utkanie guzka (np. o typie nerwiakowłókniaka). Oprócz badania neurologicznego dużą rolę odgrywa wnikliwe badanie okulistyczne oraz radiologiczne (zwłaszcza zastosowanie osiowej tomografii komputerowej i/lub rezonansu magnetycznego). Badania te mogą wykazać obecność guzków w mózgu, rdzeniu, glejaków nerwów wzrokowych itp. Ważny jest także fakt, że w rodzinach obciążonych nerwiakowłókniakowatością typu 1 są wskazania do badań w poradni genetycznej celem przeprowadzenia diagnostyki prenatalnej. Leczenie choroby Recklinghausena ma głównie charakter objawowy, przy czym głównym zadaniem jest możliwie wczesne wykrywanie oraz usunięcie nerwiakowłókniaków o większych rozmiarach, szczególnie utrudniających życie pacjentowi. Stwierdzenie zmian typu nowotworowego w obrębie mózgu lub rdzenia wymaga leczenia neurochirurgicznego. Osoby, u których występują napady padaczkowe wymagają odpowiedniego leczenia farmakologicznego. Typ 2 (NF-2) W ostatnich latach wyodrębniono nerwiakowłókniakowatość typu 2 (NF-2), który jest zespołem rzadziej występującym w porównaniu z typem 1 (NF-1). Stwierdza się go w relacji 1: 200 000 w populacji ogólnej. Dziedziczy się podobnie jak NF-1 w sposób autosomalny dominujący; przyjmuje się, że gen powiązany z objawami klinicznymi nerwiakowłókniakowatości typu 2 (NF-2) został umiejscowiony na drugim ramieniu chromosomu 22. Diagnoza i rokowanie Objawy choroby występują najczęściej między 20. a 30. rokiem życia, rzadko we wcześniejszych okresach rozwoju. Pacjenci skarżą się na powoli postępujące osłabienie słuchu, połączone nierzadko z obustronnym obwodowym porażeniem nerwu twarzowego. Objawy te spowodowane są obustronnymi guzami nerwów słuchowych. Niekiedy guzy te mogą występować po jednej stronie, jednak aby były podstawą do rozpoznania NF-2, muszą być powiązane z obecnością guzów także o innym umiejscowieniu (np. w rdzeniu, oponach itp.). W ustaleniu rozpoznania pomocny jest też wywiad chorobowy, z którego wynika, że bliski krewny pacjenta cierpi na to schorzenie. W przypadku istnienia nerwiakowłókniakowatości typu 2 (NF-2) u jednego z rodziców, ryzyko pojawienia się choroby u potomka występuje w ok. 50% przypadków. Stąd duże znaczenie ma poradnictwo genetyczne. Zdarzają się także sporadyczne przypadki schorzenia u rodzin dotąd nie obciążonych. Wówczas przyjmuje się, że powstają one w wyniku mutacji genu. Charakterystycznym objawem jest także tylne podtorebkowe zmętnienie soczewki oka, które stwierdzić można w badaniu lampą szczelinową, a które występuje u około połowy pacjentów z zespołem NF-2. Dla rozpoznania schorzenia bardzo przydatne jest zastosowanie osiowej tomografii komputerowej oraz rezonansu magnetycznego, które ujawnić mogą wewnątrzczaszkowe zmiany nowotworowe, a także guzy kanału kręgowego. Pomocne okazać się może też szczegółowe badanie potencjałów słuchowych oraz audiogram, dzięki którym możemy ocenić stopień i lokalizację uszkodzenia dróg słuchowych. Choroba ma charakter postępujący i rokowanie jest tu raczej niekorzystne. Stosuje się leczenie objawowe. Najczęściej wymagana jest interwencja neurochirurgiczna, mająca na celu usunięcie wewnątrzczaszkowych guzów nowotworowych, z których najgroźniejszy jest guz kąta mostowo-móżdżkowego. Na zakończenie należy podkreślić, że występujące na skórze plamy typu "kawy z mlekim" mają duże znaczenie jedynie w nerwiakowłókniakowatości typu NF-1, albowiem w schorzeniu typu 2 (NF-2) mogą one wcale nie występować. W przypadku istnienia nerwiakowłókniakowatości typu 2 (NF-2) u jednego z rodziców ryzyko pojawienia się choroby u potomka występuje u ok. 50% przypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hj4jk4j>>>>> Moge wiedziec po co do licha to wkleilas????? Zeby mnie upokorzyc???? Choroba jest kur.ew.sko ciezko ale da sie z nia normalnie funkcjonowac zyc i pracowac to kpina co ci ludzie wymyslaja :-o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli wrastają do kanału kręgowego, mogą uciskać rdzeń kręgowy i być przyczyną niedowładu kończyn. Ta ""przyjemnosc"" mialam w 07 Mialam nacisk na rdzen kregowy i bylam wrecz sparalizowana nie moglam chodzic dusilam sie i inne rozne takie. Ale wyszlam z tego. Wiec cniech nie chrzania ze sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy sie smiac czy nie
tak jak obiecalam skontaktowalam sie z wolontariuszem dzis i zapytalam o kontakt do tej pani co chcialabym pomoc. Niestety odmowil:( Opowiedzialam, ze rok temu nie mailam zadnych problemow, ale niestety nic to nie dalo. W takim razie ie wiem czy pani sobie tego nie zyczy czy wtedy trafilam na wyjatkowego wolontariusza. Jedno jest pewne w ciemno pomagac nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze ,trzeba by
napisac do organizatorow ze musi byc mozliwosc odwiedzenia rodziny!! ja w ciemno tez nie pomagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co tak się to czyta i się przykro robi ... Co socjalizm robi z ludźmi. Szlachetna paczka to inicjatywa oddolna społeczna więc się jej nie czepiam i ok. Ale mi do pomagania przechodzi ochota jak widzę w domu rodziny korzystającej z mopsu komputer za 3k bo dzieci muszą na czymś grać i rozważania jakiego laptopa jeszcze kupić żeby się nie biły!!! jest przykrą prawdą że w Polsce wytworzyła się olbrzymia grupa ludzi zawodowo korzystających z pomocy a nie myślących nawet o uczciwej pracy. Co gorsza oni nieźle żyją nieraz lepiej od tych ciężko uczciwie pracujących. Co więcej nie tylko wyciągają rękę po pomoc państwa ale i po pomoc do organizacji społecznych. Likwidacja pomocy społecznej dała by impuls dla leni (tak nazwijmy sprawy po imieniu) do ruszenia dup. Oczywiście musiało by za tym iść obniżenie podatków :D Co samo w sobie by poziom biedoty zredukowało zakładając że wielodzietna rodzina wydaje na żywność 15k rocznie to sam VAT to jakieś 3,5k !!! Do tego dochodzą inne podatki zaszyte w cenę towaru. Pomagać tym którzy zostali "szczególnie przez los dotknięci" powinny pomagać instytucje non-profit które sa tańsze od socjalu państwowego i przede wszystkim potrafią łatwiej wyeliminować żerujących. Pomagać trzeba punktowo żeby wyrwać z stanu nieporadności. Przedstawiane tu historie to w większości nie zły los a zwykła nieumiejętność odbicia się. Żadna pomoc finansowa nie pomoże im się odbić bo oni nie umieją nic robić poza czekaniem na pomoc. Większość tych ludzi nie straciła szans na pracę w wyniku wypadku a w wyniku poddania się i znalezienia w użalaniu się nad sobą sposobu na życie. W zasadzie do każdej z tych paczek należało by dołączyć książkę pana Wingeta "Zamknij się przestań narzekać i zacznij żyć". To jest bolesna prawda. Ci ludzie pogodzili się z tym że wygodnie jest wyciągnąć rękę. Są kraje gdzie ludzie niepełnosprawni pracują bo nikt im za darmo nie da nawet kromki chleba. Czy to lepiej? W mojej opinii tak bo żyją a nie wegetują. U nas można by wypracować "dobrą pomoc" ale trzeba by przestać tolerować nieróbstwo. Jak się na chwile zatrzymacie i rozejrzycie wokół to zobaczycie wiele rodzin które zmaga się z dokładnie tymi samymi problemami co "bohaterowie z listy marzeń w paczce" łatają dziury kredytami i spłacają je z trudem ale nie wyciągają ręki do innych. Może nawet wasi znajomi tak mają? Może wam się wydawać że wszystko jest ok i że sobie świetnie radzą bo po prostu oni nie chwalą się problemami i honor im nie pozwala prosić o pomoc. Zastanówcie się dlaczego niektóre dzieciaki w klasach waszych dzieci nie jadą na wycieczkę szkolną która za tydzień kosztuje niespełna 300zł? Wymówki są różne od lekarstw poprzez to że dziecko źle śpi w nocy, ale rzadko ktoś powie "nie stać mnie". I pytanie komu bardziej warto pomóc? Kto bardziej na pomoc zasługuje? I jeszcze jeden drobiazg z rodzinami. Te dzieciaki w większości są stracone. Większość nauczy się że pomoc im się należy. Jak nie wierzycie to zerknijcie ile z tych rodzin ma "dzieci" w wieku 18+ Ja nie musiałem a się do pracy wyrywałem i szukałem źródeł zarobku gdzie się dało jeszcze na długo zanim stałem się pełnoletni. Swoje fanaberie finansowałem w przeważającej większości sam za zarobione własnymi ręcami pieniądze. Chciałem dobry rower, komputer i inne dziwne wtedy dla wielu nieosiągalne wtedy rzeczy to szukałem sposobu zarobienia i zbierałem. Nie musiałem tak robić mogłem iść do tatusia i poprosić może bym nie dostał od razu ale bym dostał. Ale to kwestia podejścia. A tu mamy prośby rodzin z dorosłymi dziećmi o datki... Bo dzieci się uczą. To niech chociaż zaczną roznosić ulotki. 15 letni smarkacz jak jest tak źle mógłby iść i zarobić trochę do budżetu rodziny. Nie mówię już o pełnoletnich bo ci powinni zasuwać ino furczy żeby pomóc sobie i rodzinie. Ja w tych bajeczkach widzę niestety widzę w większości wyzyskiwaczy poza paroma przypadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez tak ma
wiesz mysliciel ty bardzo madrze piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Jak przeczytałam, że pani z 5 dzieci chce otrzymać łóżko, bo ze starego sprężyny wychodzą, to ... za rok będzie napisane, że "pani z 6 dzieci"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale w rodzinach tego typu
Do pracy za 1000 zł nie opłaca się iść :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już zakrawa o kpiny
Pan Krzysztof (33 l.) i pani Agnieszka (33 l.) wychowują trójkę dzieci Natalkę (8 l.) Mateusza (6 l.) i Wiktora (3 l.). Mieszkają w małym mieszkaniu z jednym pokojem oraz aneksem kuchennym. Pan Krzysztof pracuje od rana do wieczora jako tynkarz, a pani Agnieszka wieczorami pracuje od września w sklepie jako sprzedawca, więc dziećmi zajmują się na zmianę, przed i po powrocie z pracy. Przyczyną trudnej sytuacji jest zła kondycja finansowa rodziny. Państwo Krzysztof i Agnieszka łącznie zarabiają 4500 zł. Ponadto otrzymują zasiłek rodzinny w wysokości 33 0zł oraz zasiłek na obiady (175zł/mies.) przyznany dla Wiktora. Łącznie daje to wprawdzie 5005 zł. Natomiast po odjęciu - kosztów utrzymania domu (540 zł), leczenia Natalii (250zł) oraz co miesięczna spłata kredytu mieszkaniowego oraz gotówkowy (łącznie 1400 zł) - na jednego członka rodziny miesięcznie przypada 563 zł na życie. Ponadto córka Natalka ma problemy ze stopami, z tego powodu kilka razy w roku uczestniczy w turnusach rehabilitacyjnych. Koszty rodzice ponoszą sami. Dodatkowo rodzina, gdy jest potrzeba, kupuje dla Natalki buty ortopedyczne, których koszt to około 250 zł. Rodzina najbardziej cieszyłaby się z żywności, odzieży i butów. 563 zł na osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już zakrawa o kpiny
Inne potrzeby - Szczególne upominki: Natalka - sekretny pamiętnik Barbie Mateusz - kolejka elektryczna Wiktor - dinozaur Agnieszka - kosmetyki Krzysztof - kosmetyki I kwa mać! Na kosmetki nie maja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupup!
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdfgfd
08:40 [zgłoś do usunięcia] a głupia PANI TERESA... biedny nie znaczy głupi - świat jest brutalny i nikt za ładne oczy ,a tym bardziej za wpis w internecie nie pomaga , więc teraz niech pomyślą syte mamy sytych dzieci czy pojechałyby tak w ciemno ze swoim szczęściem ?? A pani teresa ,nie chce żadnej kasy do słania ,pani teresa zwyczajnie odfpowiedziała w temacie ,biednemu też wolno . To wg. ciebie ja mam interes tak? A więc osoby wspierające Szlachetną Paczkę też? A wiesz co to Opus Dei kobieto? Im też zarzucisz interesowność pomocy? Teraz to mnie po prostu obraziłaś. Już nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tylko czekać aż ktoś w szczególnych upominkach wpisze wibrator " Albo - fotel stomatologiczny :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a głupia PANI TERESA...
fgfgdfgfd - nie unoś się ,tylko postaw na moim miejscu ,na miejscu matki ,tu w wawie mam lekarzy mam centrum zdrowia gdzie syn chodzi na cotygodniowe wizyty ,nie znam Cię i nie wiem kim jesteś oraz czego oczekujesz. Wiuesz że biednemu zawze wiatr w oczy ? mie ten wiatr od strony ludzi oczy wyharatał .Bo za dobra byłam ,za naiwna ,wierzyłam .Mam jedno dziecko ,jesteśmy sami na świecie , nie mogę go narażać . I ja nigdzie nie napisałam o Tobie zle ,wręcz przeciwnie napisałam że doceniam i dziękuję lecz nie skorzystam ,nie założyłam z góry że coś kręcisz ! Jednak pozdrawiam ( jak to głuoi czyni ..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jazda
Pani Sabina (54 l.) mieszka samotnie wraz z córką Asią (20 l.) która jest nimfomanką i większość dnia (a często i nocy) spędza na onanizowaniu się. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dziewczyna używa do tego celu coraz wymyślniejszych przedmiotów - od marchewek, ogórków i młodej cukinii po świece, szczoteczki do zębów, a nawet butelek po oliwie Exta Virgin. Zrozpaczona mama prosi dobrych ludzi o wibrator i zapas lubrykantów, gdyż narządy płciowe córki są w opłakanym, od ciągłego pocierania, stanie. Pani Sabina uważa, że najlepszy byłby wibrator na 220V gwarantujący intensywne doznania, ale chętnie przyjmie jakikolwiek, nawet używany, np. żelowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdfgfd
To po co w ogóle piszesz o sobie skoro tak świetnie sobie radzisz? Nie rozumiem, wczoraj marzyłaś o śmierci, a dziś śmiesz sugerować że mam niecne plany i przykro komentujesz moją propozycję. Opanuj się i zamilcz już, dobrze? A ja się na drugi raz powstrzymam z takimi deklaracjami bo widzę, że nie warto być dobrym. Obyś nie straciła tej pracy bo wtedy może się okazać, że włożysz zęby w tzw. ścianę. Powodzenia życzę w tej drodze przez mękę i szanuję twoją decyzję rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01:09 [zgłoś do usunięcia] no to jazda Pani Sabina (54 l.) mieszka samotnie wraz z córką Asią (20 l.) która jest nimfomanką i większość dnia (a często i nocy) spędza na onanizowaniu się. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dziewczyna używa do tego celu coraz wymyślniejszych przedmiotów - od marchewek, ogórków i młodej cukinii po świece, szczoteczki do zębów, a nawet butelek po oliwie Exta Virgin. Zrozpaczona mama prosi dobrych ludzi o wibrator i zapas lubrykantów, gdyż narządy płciowe córki są w opłakanym, od ciągłego pocierania, stanie. Pani Sabina uważa, że najlepszy byłby wibrator na 220V gwarantujący intensywne doznania, ale chętnie przyjmie jakikolwiek, nawet używany, np. żelowy." Stomatoloszka,JEST PROŚBA O WIBRATOR! :D Ty masz nosa,no no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im warto pomoc
Jedna z niewielu rodzin ktorej warto pomoc: KUJ-376-010752 Pani Izabela (33 l.) i Pan Mariusz (34 l.), wychowują dwie córki: Zuzię (10 l.) i Oliwię (5 l.) 13 października bieżącego roku rodzinę dotknęła tragedia - w jednej chwili stracili dorobek całego życia, zostali tylko w piżamach, gdyż spalił im się dom wraz z całym dobytkiem. Rodzinie nie udało się niczego uratować. Pan Mariusz w wyniku pożaru doznał poparzeń II stopnia. Rodzina w chwili obecnej pomieszkuje u rodziców Pana Mariusza oraz mamy Pani Izabeli. Sytuacja finansowa rodziny jest bardzo ciężka, gdyż Pan Mariusz ze względu na poparzenia jakich doznał w tej chwili jest na zwolnieniu lekarskim, natomiast Pani Iza od kilku lat przebywa na urlopie wychowawczym ze względu na chorobę młodszej córki Oliwii. Rodzinę bardzo krępuje mieszkanie "kątem" u rodziców. Choć wiedzą, że są tam mile widziani mimo ich trudnej sytuacji finansowej. Obecne warunki mieszkaniowe dla tak licznej rodziny są skromne i nie wystarczające. Na dochód rodziny składają się obecnie tylko zasiłki (1015 zł). Łączny dochód rodziny (254 zł na osobę) pozwala jedynie na wykupienie lekarstw i rehabilitację córki, a na życie niewiele zostaje, nie mówiąc o kupieniu czegokolwiek do domu. W sytuacji, w jakiej się znaleźli, brakuje im dosłownie wszystkiego i trudno im było wymienić choć jedną rzecz szczególnie potrzebną. Brakuje żywności, mebli. Pani Iza wspomniała też o prezentach dla córeczek pod choinkę, ale gdy zapytałam o ich marzenia to wśród najważniejszych wymieniły pokój, który kiedyś miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im warto pomoc
Kod rodziny KUJ-376-004026 Opis rodziny Joasia (23 l.) stanowi od 5 lat rodzinę zastępczą dla trójki braci: Darka (18 l.), Przemka (17 l.) i Sylwka (15 l.). Przyczyną tak trudnej sytuacji tej rodziny jest śmierć ich matki i osadzenie ojca w więzieniu za przemoc domową. Rodzina mieszka w maleńkim domku na skraju wsi. Joasia została rodziną zastępczą dla braci w wieku 18 lat, kiedy sama była jeszcze prawie dzieckiem. Radzi sobie jak potrafi - skupia się na tym aby chłopcy chodzili do szkoły, choć nauka nie przychodzi im łatwo. Na dochód rodziny składa się renta rodzinna (1000 zł) i zasiłki (851 zł). Łączny dochód rodziny (463 zł na osobę) pozwala jedynie na opłacenie mieszkania - na życie pozostaje niewiele. Najbardziej potrzebują dobrych butów na zimę, gdyż do autobusu muszą chodzić parę kilometrów. Przydałaby się też kuchenka gazowa, stara jest mocno wysłużona. Rodzina będzie również bardzo wdzięczna za żywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kij im w oko!
Przegladnelam ta cala paczke i z kilkoma wyjatkami tam nie ma nawet komu pomagac!!! wiekszosc to dziecioroby, alkoholicy i lenie smierdzace!a do tego nie ublizajac ludziom chorym jacys uposledzeni umyslowo!no bo jak mozna nazwac 24 letnia laske z alkoholikiem, skrajna bida a ona z kolejnym dzieciakiem w ciazy! Skad oni ich biora do tej paczki? po jakis slamsach chodza, wylapuja z bram to zulstwo czy jak? To ma byc ta bieda? Ja rozumiem choroba, utrata pracy, pozar, nieszczescie ale tutaj to ewidentne nieroby: jakies rodziny z 5 dzieci ktore maja 30 lat wzwyz i nikt nie pracuje bo pracy szukaja a ojciec juz szuka 15 lat! Mialam ochote pomoc ale po tym co tam zobaczylam to powiem kij im w oko! niech zaczna wyszukiwac rodziny naprawde w potrzebie a nie jakis leni smierdzacych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
w większości to nei bieda a dziadostwo i paczki nic tu nie pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krople.....
Ja bardzo chetnie bym pomogła potrzebującej rodzinie, ale nie patologi. Sama mam 26l i dwojke dzieci, z adopcji ze wskazaniem. Wychowuje je sama, ale mówie wam że ze wstydu bym się spaliła gdybym opowiadała brednie, że np 3lata szukam pracy. Od rodzin dysfunkcyjnych, gdzie np problemem jest alkohol, powinno sie wymagac, a nie pociskac, bony na zywnosc, komputery etc. To prowadzi do skrajnej patologi. Wiekszość tych zgłoszeń jest smieszna, jak można przyznawać ze 39l syn stracił prace przez alkohol i domagac sie pomocy. Wyrzucić lenia, a wtedy komfort zycia staruszki wzrosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
dokładnie pomco nei należy tylko na dawaniu bo to żadna pomoc tylko utwierdzanie w patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×