Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roza znad fiordów

Chcialabym mieć dziecko ale w tym kraju to niemożliwe

Polecane posty

Gość tzui
jak ja to przezyję ,że mam gorzej odniej:( zazdroszcże jej męża ,bo mój mnie ciągle wyzywa:( a taki nierób siedzi i ma wszystko pod nos podstawione ,normalnie szlag mnie trafia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzui
normalnie jakbym suke złapała to bym jej zęby powybijała!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
My (ja i mąż) mieszkamy w Warszawie, mamy do spłacenia kredyt (wzięty 3 lata temu, więc zostało jeszcze 17 lat spłacania;)). Ja mam 23 l., mąż ma 27 l. Oboje pracujemy. Zarobki - średniawka jak na Warszawę. Po opłaceniu kredytu, czynszu, rachunków, TV, telefonów, biletów, benzyny zostaje nam 1500 zł na życie. I za to trzeba kupić jedzenie, ubranie, benzynę itp. W marcu urodzi nam się dziecko :) Jesteśmy szczęśliwi, jakoś poradzimy, ale chyba jak odejdzie mój macierzyński to wrócimy do rodziców na wieś. Bo odejdzie ok 2000 zł mojej pensji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzui
Jestem piekna i bogata. A wy biedaki wyjadacie ze smietnikow 1 2 3 10 | nast. 13:28 jennifer1987 Nie rozumiem dlaczego kafeteria to forum z zakompleksionymi biedakami ktorzy zazdroszcza pieknym i bogatym ludziom. Niedlugo koncze budowe mojego pieknego domku myslimy z mezem nad budowa basenu albo zrobieniu sauny. jak wkleje tu zdjecia z domku to wam oczy wyjda z zawisci wy zazdrosne biedaki---------------------- nic dodac nic ujac:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaaa
Przepraszam a Państwo to do nas coraz częściej rączki po kasę nie wyciąga?????!!!!!! Ludzie złoci - chce tylko tego co mi sie należy!!!!!Bo za kilknaście lat to na emerytury nie bedzie miał kto pracować - taką mamy politykę prorodzina:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugusia
Alanyaaa dziewczyno zamień się ze mną na miesiąc. Znajdź prace w mojej dziurze w której utknęłam opiekując się chorymi rodzicami. Nie mam nic, cały czas muszę być przy rodzicach żeby nie zrobili sobie krzywdy, trace swoją młodość, nigdy nie znajdę męża i dzieci mieć nie będę. i nie jestem jedyna, ci którzy mogą wyjezzają do miasta, ale ja jestem tu uwiązana. Kiedyś wyjadę do norweggi już ogarniam język bo szczerze nienawidzę tego kraju, gdzie starsi ludzie nie mają nawet na leki, które zapewnią im godną starość, nie mam innego rodzeństwa ani nikogo kto nam pomoże. dom się sypie, dziury w oknach mamy takie że wiatr piździ nimi non stop. i nie mów mi, że sama się na to godzę bo co mam innego zrobić? oddać rodziców do hospicjum by się wykończyli po paru miesiącach? nie wszędzie jest kolorowo moja droga to że tobie się wiedzie nie znaczy, że wszystkim wkoło też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gugusia, ja nie mówię że wszędzie jest kolorowo, ale jak autorka tekstu pisze, że ma dom, oszczędności i zapłacone rachunki i płacze że nie będzie mogła mieć dzieci to moim zdaniem dramatyzuje. Jak ktoś taki wyciąga rączkę do państwa po zasiłek rodzinny to mnie krew zalewa, bo te pieniądze nie powinny iść do kogoś kto może pracować, ale mu się nie chce, tylko do osób które są w twojej sytuacji. Ja pracuję, narzeczony pracuje, kasy wystarcza na rachunki, kredyt do spłaty, mam gdzie mieszkać, jestem zdrowa i nie płaczę na forum, że premier jest zły bo mnie nie stać na nowy krem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alanyaaa zrozum ze my nie chcemy siedziec w domu z dzieckiem i zeby panstwo dawalo nam co miesiac kilka tysiecy na to dziecko. my chcemy zbey mozliwe bylo znalezienie pracy za tyle zebysmy mogly same odlozyc jakies pieniazki zeby bylo nas stac na kupno pieluch. zadna rozsadna kobieta nie zrobi sobie dziecka wiedzac ze nie bedzie miala za co kupic mu kaszki... i nie chcemy zeby panstwo nas utrzymywalo. chcemy pracowac i za swoja prace dostawac takie wynagrodzenie zeby stac nas bylo na zalozenie rodziny. przeciez to smieszne zeby dziecko bylo jakims luksusem na ktory rodzice nie moga sobie pozwolic. moze Ty jestes w lepszej sytuacji finansowej ale czy zdajesz sobie sprawe ile kobiet patrzy z bolem i zalem na kobiety w ciazy bo wiedza ze same jeszcze dlugo nie beda mogly pozwolic sobie na dziecko pomimo ze tak bardzo tego pragna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwująca pomarańcza
wcale się nie dziwię ,że zazdrościcie jennifer -piękna ,inteligenta ,bogaty mąż ,dziecko odchowane ,dom się buduję a ona nie musi pracować .Kto w tych czasach tak ma?mało kto ..ale ja jej nie zazdroszczę cieszę się ,że jest szczęśliwa a wy zazdrośni ,pozostaje wam tylko pisanie na kafe;) a jenni i tak ma z tego satysfakcję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozabrzoza
nikt nie mówi kochani że jest łatwo, ale powiem wam jedno. wasz los w waszych rękach i od was zależy czy zechcecie coś zmienić. ja 5 lat temu nie miałam nic. kończyłam studia i żadnych perspektyw na dobra pracę. mąż-wtedy jeszcze chłopak zarabiał 1000 zł na produkcji, miał tylko maturę więc o czymś lepszym mógł pomarzyć. na pomoc rodziców nie mieliśmy co liczyć, więc co nam zostało- wziąć się solidnie do roboty. otworzyliśmy mała działalność- handel. pierwsze zakupy za 2000 zł pożyczone od znajomych. nie pakowaliśmy się od razu do sklepów gdzie czynsze zżerają połowę zarobków. były bazary, zima nie zima, -15 stopni, ulewy ,deszcze,śnieżyce... powiem wam że było zajebiście ciężko. chłopak poszedł dodatkowo na studia. kiedy nasi znajomi bawili sie w wekendy po imprezach my pracowaliśmy często 7 dni w tyg. nie powiem wam ze nie mieliśmy szczęścia, udało się- dzisiaj nasze łączne zarobki to ok 15 tys miesięcznie. narobić się trzeba zajebiście, nie powiem, ale coś za coś. takie są realia. a niestety patrzę na niektórych znajmoych to tylko narzekać potrafią- jak żyć , bo ciężko, bo na dziecko nie starczy, ale żeby pomyśleć o dodatkowej pracy w wekendy, o czymś swoim , coś zainwestować, to nie bo straca wszystko i nic z tego nie będzie, a poza tym jeden etat i nie mają siły,a niedziela jest od wypoczywania a nie od pracowania. no więc wiecie, czasami tzreba sobie powiedzieć prawdę, albo chce się coś osiągnąć, albo wolimy ponarzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenny jaka ty pusta jestes naprawde masz ciezka traume, ale takie zycie jeden ma pod gorke a inny z gorki musisz sie z tym pogodzic a wizyta u psychologa nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alanyaa my nie placzemy ze nas nie stac na nowy krem tylko na dziecko ktore latami bedzie "skarbonka".. i co z tego ze autorka ma dom? mieli pieniadze to wybudowali, kazda para na poczatku mysli o tym zeby mikec gdzie mieszkac a nie wynajmowac, dopiero potem o dziecku. i co z tego ze maja dom skoro po oplaceniu rachunkow zostaje im tylko kasa na jedzenie? dom domem ale nie zmienia to faktu ze nie moga sobie pozwolic na dziecko mimo ze pracuja. jak urodzi bedzie musiala byc przy dziecku. i jak niby wyzyja z jego wyplaty skoro juz teraz ledwo starcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
Alanyaaa Ty żyjesz we własnym świecie......... Ludzie zap... za 1.000 zł i nie starcza na opłaty i jedzenie........ nie swzyscy mogą zarabiać milony........ Pracujący uczciwie człowiek powinien pokryć swoje podstawowe potrzeby i wychować potomstwo. Płacimy podatki, vat, NFS ściąga kasę a jak trzeba leczyć dziecko to trzeba prywatnie. Nie wie człowiek jak podzielić kasę by popłacić prąd, gaz, ciuchy dla dziecka, przedszkole itp........ wypłata powinna takie sprawy pokryć!!!!!!!!! Niestety nie jest tak i młode matki rozkładają ręce........ nie ma mieszkania, pracy skąd wziąść pieniądze na to........ a państoo tylko wyciąga do nas zwykłych ludzi po kasę ne pomaga matkom założyć rodzinę. Ciesz się, zę nie masz takich problemów, ale zobacz, że inni mogą je mieć!!!!!!!!!!!!!!! Nikt nie chce za darmo ale chę godnie żyć i wychować potomstwo........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, zgadzam sie z "eeee". powiem jak jest u nas. pracujemy oboje. moj facet ma normalna umowa i zarabia dosc dobrze. za to ja mam tzw umowe smieciowa i zarabiam niecaly tysiac (zalezy od miesiaca). wynajmujemy mieszkanie - z prostej przyczyny, zeby dostac kredyt musimy miec slub - na slub nas nie stac; zeby dostac kredyt oboje musimy miec umowe o prace - ja nie mam). szukam innej pracy, ale to nie tak latwo.. tu wyszktalcenie nieodpowiednie (skonczylam studia, znam jezyki; zeby nie bylo ze nic nie umie a nie wiadomo jakiej pracy chce), tu wyglad nie taki, tu cos tam cos.. wiec jak juz dorwalam ta prace to dziekuje Bogu ze ja mam bo nie wiem jak bysmy zyli gdyby nie ta praca. i tak sobie zyjemy z miesiaca na miesiac, marzymy o dziecku, boli mnie jak widze kobiete z brzuchem czy wozkiem. bo wiem ze chocby nie wiem co to jeszcze kilka lat bedziemy tak wegetowac i nic sie nie zmieni. dlatego planujemy wyjazd za granice gdzie za zwykle sprzatanie itp placa wiecej niz u nas za bardziej ambitna prace.. ale niesteyy nie kazdy ma mozliwosc wyjechac. zrozum Alanyaaa ze sa ludzie ktorzy sie bardzo staraja,.. ale co dadza ich starania kiedy panstwo jest jakie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozabrzoza zeby zainwestowac 2000 trzeba je najpierw miec. a jesli chodzi o handel... jednemu sie uda a innemu nie pojdzie. zalezy od szczescia.. malo to bazarow jest w miastach? to naprawde przypadek ze komus idzie lepiej a innemu gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze znajdziecie sobie jakąś wymówkę, ja jak zarabiałam 800 złotych za cały etat to wzięłam dupę w troki i wyjechałam do większego miasta. Łatwo nie było, rodzice na początku trochę pomogli, ale nie było mnie stać na nic, tylko na jedzenie i rachunki, ale nie płakałam, żeby mi Donek zasiłek dał, tylko się cały czas dokształcałam i robiłam co mogłam, żeby podnosić swoje kwalifikacje. Teraz też nie mam różowo, ale nadal nie płaczę tylko dalej pracuję, żeby za te 2-3 lata zarabiać na tyle dużo, żeby mnie na to dziecko było stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zgadzam sie z Wami, ze w Polsce jest bardzo trudno zyc godziwie majac dziecko. Wiadomo, ze kto bogatszy to sobie poradzi. Ja na przyklad jestem samotna mama i w Polsce nie byloby dla mnie sznasy na normalne zycie.Zakladajac, ze pracuje, a dziecko chodzi do szkoly. Czy z jednej pensji wynajme mieszkanie, oplace rachunki i wyzyjemy? NIE. Dlatego mieszkamy w Londynie. Tutaj z jednej pensji utrzymuje siebie i dziecko. Powiem Wam ile miesiecznie wydaje na dziecko. Nie duzo. Nie kupuje nowych ubran i butow co miesiac ale co kilka miesiecy. 40 funtow miesiecznie place za lunch w szkole 100 funtow miesiecznie place za lekcje gry na pianinie (1 lekcja w tygodniu) Od czasu do czasu w tygodniu kupuje mu jakies slodycze, w weekendy spedzamy czas razem i stawiamy na jakosc dlatego to w weekendy najwiecej wydaje pieniedzy na dziecko. Nie byloby mnie stac na to wszystko w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×