Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agagagaga

Prezent od tesciow padlam!

Polecane posty

Gość Malutka śpi...
jang mamuśka to tak jak moja teściowa - babcia dla wnuka zrobi wszystko, a dziadek woli księdzu na tace dać 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas też dziadkowie
nie oszczędzają na wnukach; nie mówię, że to kosztowności, ale zawsze coś tam, jakiś drobiazg, dzieci się cieszą, a my z mężem wkurzamy, bo dzieciaki jak dzieciaki - łatwo przywykną i potem jak babcia zapomni, czy nie będzie miała - to będzie żal. Ja bym w drugą stronę chciała ponarzekać, tzn. że wolałabym, żeby mniej dawali. I tak teraz jest o niebo lepiej niż kiedyś. Teściowa latała po lumpeksach, nie powiem, że zawsze brzydkie rzeczy znajdywała, bo 3 czy 4 kurtki, w tym kożuszek dla młodej naprawdę super wyciągnęła, niezniszczone i ładne, niepowtarzalne. No ale i były rzeczy, których ja dziecku nie zakładałam, bo zwyczajnie niefajne były, takie widoczne ślady użytkowania. Zatrybiła jak zobaczyła, że nie wkładam młodej tych kilku rzeczy i przestała kupować w lumpkach. I dobrze. Bo to co jej wydawało się niezłe, że "może być", dla mnie nie było takie, bo wstydziłam się dziecko w czymś takim brać do ludzi. W domu owszem, do zabawy, czy na działkę, ale nie do przedszkola, czy na takie spacerki niedzielne. Nowych rzeczy nie wymagam, bo wiem ile kosztują, ale u nas te lumpeksowe wychodzą drogo i czasem wolę dorzucić 4-5 zł i kupić nową. DLatego w kwestiach ciuchowych wolę naprawdę sama kupować, albo - jeśli już mocno chcą - żeby się konsultowali, co jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego uparcie twierdzicie, ze teściowie zachowali się ok bo liczy się pamięć? Ta pamięć właśnie objawia się w kupnie prezentu a nie samym zjawieniu się i wypiciu kawy. I nie ma znaczenia czy ktoś jest biedny czy bogaty, bo mozna dziecku kupić przemyslany prezent nawet za kilka złotych. Tylko trzeba chcieć. Zjawienie się na urodzinach bez prezentu to objaw chamstwa i braku kultury. Moja siostra ma taka teściową - przychodzi zawsze na święta, nic nie zrobi, nikomu nie da prezentu, choc sama zawsze dostaje. A jest wdową po ratowniku górniczym, więc emeryturę ma wysoką. Choc tu nawet nie chodzi o kase, bo można kupic dzieciom np. po mikiłaju z czekolady. Trzeba tylko pomysleć o kimś jeszcze niż samym sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdhfhd
Ktoś mówi że się czepiamy bo niby liczy się pamięć a nie wartość prezentu. No liczy się pamięć ale chrupki to jakiś żart. Dla ciebie mogli nawet nic nie przynosić, ale dla dziecka głupie rękawiczki by kupili i już by to inaczej wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
Agagaa to ty tez nei daj im prezentów na gwiazdke czy imeiny kup tanią czekolade i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
i mam nadzieje że nie ugosciłas ich za bardzo herbata wystarczyłaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze przestan..
jak mnie wkurwiaja takie postawy roszczeniowe glupich pip. I co, przzyszlas sie na forum poskarzyc na tesciowa? Jestes zalosna a do tego wredna. Sa rozne powody, moze nie uwazala ze imieniny to okazja aby kupowac duzy prezent, nie wiem. Ale wrzuc na luz bo z takim nastawieniem zawsze bedziesz nieszczesliwa i niezadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizka24
mesol zgadzam sie z Toba w 100%. Taka tesciowa to egoistka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
Nie chodzi tu o imieniny bo na kazda okazje dostajemy zwykle nic. Nie chodzi tez o prezent dla mnie mi mogli nic nie przyniesc, ale dziecku to chociaz zwyka zabawke za 5zl a juz by inaczej to wygladalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Malutka spi, zróbcie coś z mężęm, nie może być tak, że tyran zabiera kobiecie emeryturę. Niech założy sobie konto i idzie tam gdzie składała wniosek o przyznanie emerytury, nie wiem czy to ZUS czy KRUS i poda nowy numer rachunku, żeby tam przekazywali jej kase. W ten sposób to się kobieta zamęczy, nigdy nie będzie miała nawet na drobiazg dla siebie, a lekarstwa jak zachoruje?? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
Zapominalska u moich jest taka sama sytuacja tyle ze to tesc zarabia i oddaje calutka pensje, w zwiazku z tym nie ma nic do gadania. Musi prosic o kazdy grosz ja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
I jak zwykle przyleciały jakieś, co to od razu, że niczego oczekiwać nie powinna autorka. A ciekawe jak wy byście się poczuły? Bo przecież to prezent wyraża uczucia względem obdarowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exxxi
Facelle30 zgadzam sie z toba. Ja nawet mysle, ze lepiej, jakby przyszli z niczym niz z tymi chrupkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
Przykro mi się poprostu zrobiło, dlatego pytam was czy słusznie..Czy to ja wyolbrzymiam, czy może mam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
Mnie także dotyka coś takiego. Może dlatego, że znam te uczucia. Także na moim weselu parę rodzin nas tak potraktowało, choć my im wcześniej dawaliśmy normalne prezenty, to ciotka jeszcze puszczała propagandę, że od teraz już się tyle nie daje i: - ciotka z wujkiem dała tackę w prezencie ślubnym - jeden syn z osobą towarzyszącą najzwyklejsze kubki - drugi syn z żoną dał pościel jeszcze parę innych ciotek w to wciągnęła. Tylko kuzynka stwierdziła, że jak ma iść ze śmieciami, to nie idzie wcale. Dlatego coś tam włożyła do koperty ostatecznie. A tamtym pozostałym było to na rękę. A kolejne takie uczucia dotyczą mojego domu. Od rodziców nie dostałam nic, a brat wszystko (nieruchomości, ziemię, samochody itd). A jeszcze liczą, że będę im pomagać, a od brata nie oczekują niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolusia krak
a mnie się wydaje że autorce nie chodzi o wartość tych prezentów ,a o wysiłek włożony w ich zdobycie i dopasowanie do preferencji obdarowywanych. No bez jaj dziewczyny ,ale teściowie pojechali po najmniejszej lini oporu z tym kwiatuszkiem i chrupkami . Brak kasy ? - no to można np uszyć małej gałganka do zabawy i wyfaftować "kochanej wnusi" ,albo dziadek może zxrobić z dużego tekturowego pudła domek do zabawy .Zero oryginalności ,prezent na "odpieprz się"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
Takie gesty właśnie pokazują, że mają nas głęboko. Bo gdy się kocha, czy szanuje to zupełnie inaczej to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
Fecelle30 widzę, że mamy podobny poglad. Tylko, ze u mnie jest tak ze moja rodzina pomaga jak moze, a prezenty daja takie, ze czasem, az im mowie ze przesadzaja... Natomiast na slub od rodziny meza dostalismy zestaw sztuccow, koce, obrazy ...Masakra jakas.. Dobrze wiedzieli ze juz przed slubem mieszkalismy dlugo razem i mamy cale mieszkanie urzadzone wiec po co to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
Właśnie gdyby kochali, to nawet by sobie odmówili, a dziecku kupili choćby najtańszą bombonierkę. Tak okazuje się miłość. Świetnym pomysłem są nawet jak koleżanka podpowiada coś zrobionego, ale przynajmniej od serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaaaaaaaaaaaaaaaa
przesadzasz. niektórzy po prostu nie obchodzą imienin dzieci. Ja zwykle dostawałam czekoladę na imieniny, a porządny prezent na urodziny i święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może wystarczy zwykla szmaciana lala, zeby dziecko moglo powiedziec ze dostalo ja od baby i dziadzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
Agagagaga - koc też dostałam, i kołdrę tą najtańszą - chyba jakoś za 40 zł, potem jakieś ręczniki itd. Ale to już były te niby droższe prezenty. Ale ta ciotka to tackę co dostała za darmo z pracy, synek te kubki za 10 zł, drugi pościel - dodam, że mają wielką willę, każdy tam pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheeeee
no ale moze oni wlasnie dlatego maja na ten samochod, ze dziecku kupuja chrupki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
myszaaaaaaaaaaaaaaaaaa - skoro nie obchodzą imienin, czy czegoś tam, to nie powinni przyjmować zaproszenia. Zostali zaproszeni i przyjechali na imieniny. To jeśli nie uznają wesel, to też można pzyjść bez prezentu? Co ciekawe akurat jak wesele było u nich, to ciotka zaznaczała, że młoda ma rodzinę we Francji, a tam taką kasę walą i ciekawe czy moja rodzina sprosta tym prezentom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
Jak nie obchodzą imienin? Dwa razy do mnie telefonowała teściowa, zeby sie na kawe wprosić i wielce z zyczeniami..To ja wlasnie nie obchodzę, ale juz mi gupio było ze tak wydzwania wiec powiedzialam "to wpadnijcie na kawe... No i ostatni raz to bylo ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooososososos
hmm a ja autorkę rozumiem- to,że się nie oczekuje prezentu za kilka stów, nie oznacza,że nie można dostać czegoś ładnego. Moja mama zawsze dzwoni i pyta- z jakiego zakresu by Ci się przydał prezent? Wówczas mówię- podkład, tusz, sukienka czy coś innego i mama już wybiera:) I jak moje dziecko ma urodziny/imieniny jest dokładnie tak samo:) Już tak nie pierdolcie,że liczy się gest, a nie kasa. Bo owszem ktoś może nie mieć kasy, ale jeśli ją już ma - to imieniny są raz w roku. I kupienie wnuczce chrupek za 90 groszy jest słabe. Bo przecież można kupić misia za 10-15 zł, albo jak ktoś ma pieniądze to już coś droższego. A prezenty dla autorki i jej córki nie przekroczył 7 zł:/ No to już bez przesady. Kupiliby miśka za 15 zł i bukiet kwiatów za 30 zł zmieściliby się w 50 zł. I to nie jest duża kwota.Więc nie można kogoś oskarżać o materializm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
Agagagaga - o to właśnie chodzi, pewnie że można mnóstwo powodów wymyślać dlaczego tak się zachowali, może zapomnieli portfeli i tylko tyle znaleźli drobnych między siedzeniami, że starczyło na chrupki, bo lizak to już przeszło złotówkę kosztuje, więc by nie starczyło.. :P Pewnie, że można wymyślać w nieskończoność powody, ale prawda taka że jak sie nie chce dać, to zawsze powód się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle30
"Już tak nie pie**olcie,że liczy się gest, a nie kasa." - jak na mój gust, to żaden gest nawet... O kasie nie wspominając. Chyba chcieli się tylko przejechać gdzieś, a w restauracji musieliby zapłacić więc wymyślili sobie, że na krzywy ryj do wnuczki i synowej. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
teraz zastanawiam się czy odwdzieczyć im sie tym samym pod choinkę, czy jednak nie odbijać piłeczki... Wiem, że oni i tak się nie zmienią nawet jakbym kupiła im dom z piernika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagagaga
od kiedy urodziłam córke a ma prawie rok ani razu jej nie wzieli na spacer i maja do mnie pretensje ze ich czesciej nie zapraszam i przez to dziecko ich nie poznaje ;/ rozumiecie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×