Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mAMMA MARTYNKII

Czy czesto chodzicie na zwolnienia lekarskie na dziecko?

Polecane posty

Gość mAMMA MARTYNKII

Moja corcia ma 2,5 roku i znow zaczela mi chorowac.Chodzi do zlobka a tam szybko cos lapie.Teraz ma temperature i musze isc z nia jutro do leklarza i kolejny raz na zwolnienie.Az sie boje ze mnie zwolnia ale co z mala.Nie mam nikogo do pomocy nad opieka na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Zadna z mam nie chodzi na zwolnienie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pracowalam
prywatnie nie chodzilam (gdy mala byla chora zawsze sie kogos znalazlo do opieki), teraz pracuje w budzetowce i chodze z byle jakiej okazji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie zima............
jak moja poszła do przedszkola to praktycznie co miesiąc byłam na zwolnieniu i tak przez dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam kłopot
dopiero skończyła antybiotyk i znów ma dziś gorączkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam kłopot
ja już nie pójdę na zwolnienie, bo dopiero w ubiegłą środę skończyłam. Chyba mąż musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracodawccca ....
a gdy jakis pracodawca zatrudnia mloda mame wszystkie pierdolicie na rozmowie kwalifikacyjnej, ze dziecko nie bedzie problemem, ze w razie choroby ma z kim zostac ;/ hipokrytki! i jak tu ufac mlodym kobietom ? oczywiscie sa sytuacje gdy dziecko lezy w szpitalu i wtedy bez slowa matce trzeba dac l4, ale z tego co sie widzi mamusie na byle katarek biora l4;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
U mnie to wyglada tak;.Pracuje od 1 pazdziernika 2010 roku jest to duza prywatna firma zatrudniajaca ok. 300 pracownikow. Od pazdziernika 2010 roku do konca marca bylam dioslownie 5 tyg. w pracy, potem mala zachorowala i zwolnienie na tydzien. I tak do konca marca.[Potem bykl spokoj az do wrzesnia tego roku..W pazdzierniu jakos na poczatku bylam 4 dni na zwolnieniu.Potem zaraz po swiecie zmarklych na 3 dni. Byl spokoj i mala znow chora.Nie bylo mnie w pracy w sobote.Nawet nie bylo jak isc do lekarza wiec musze isc jutro. I teraz znow musze isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
umowe mam do konca lutego 2012 roku. U mnie wpracy duzo ludzi chodzi na zwonienie.Czasami nie ktorych nie ma po 1-2-3 miesiace i dalej pracuja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska kreska
pracodawccca .... -> widać chooyowym jestes pracodawcą skoro w ogóle zadajesz takie pytania. A z kim tepa blacho dziecko ma zostać? Samo w domu? Mam nadzieję, że ci ta firma upadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna gadka!!!!
pracodawca- a co kobieta z malym dzieckiem juz nie moze pracowac??? i zyj tu czlowieku uczciwie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
ja strasznie sie tym wszystkim przejmuje.Ile razy wieczorem jest dobrze mala idzie spac a rano ja budze i cala rozpalona.Garczka i co ja mam wtedy zrobic??/dac mala do zlobka.Nie cierpie tyakich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska kreska
pracować może, ale nie w spółce krzak. O ile nie rozumiem kobiet, które więkoszość ciąży spędzają w domu, pomimo, że nie ma wskazań o tyle jak dziecko choruje to nic się nie da zrobić... Może gdyby pracodawca placił godziwe pieniadze to matka zatrudniłaby opiekunkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praodawcy chodzi o to
Ze czesto matki zapierają sie ze jak dziecko zachoruje to bedzie osoba do opieki i nie bedą braly zwolniej a pozniej mniej pracują niz niepracują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz zlotego pracodawce :/ mnie za zwolnienei na dziecko zwyczajnie wywalono :/ i sie nie dziwie tylko ze co zrobic z dzieckeim non stop chorym ktorego zlobek nei chce przyjac i lekarz nie wystawi zasw ze zdrowy? ja poszlam we wrzesniu na kilka dni na zwolnienie potem ze 2-3 razy nieoczekwianie w pazdzierniku na 2-3 dni na zwolneinei i w listopadzie na tydzien po czym czekalo na mnie wypowiedzenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza no ale ty duzo
byłas na tym zwolnieniu - w kazdym miesiacu po kilka dni wiec tak w sumie 50/50?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Praodawcy chodzi o to
A czy pracodawca ma prawo pytać o szczegóły z życia niezawodowego? Wątpię... Podsumowując matka nie ma prawa pracować, no chyba ze babcia jest pod ręką... Polityka Polskich Małych Firm... Dobrze jedna napisała - mozecie upadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Ja w sumie tez duzo chodze na zwolnienie od wrzesnia do teraz bylam na zwolnieniu 7 dni lacznie. W sobote mialam isc do pracy a mala do opiekunki ale dostala wysokiej goraczki i zostalam w domu. Nawet nie zadzwonilam do pracy i nie usprawiedliwilam sie.i teraz tem. jej sie podnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Praodawcy chodzi o to
To źle że nie zadzwoniłaś do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko tez choruje
Ja rozumiem punkt widzenia pracodawcy, bo w koncu placi, a pracownik nie pracuje. Ale z drugiej ktos z chorym dzieckiem musi byc, nie zawsze ma sie dziadkow do pomocy, a nawt jesli sa, to nie zawsze dyspozycyjni (moj przypadek). Kazdy z nas swoje przechorowal, wiekszosc z nas ma dzieci i kazdemu one choruja, no co zrobic, to niestety normalne w wieku zlobkowo-przedszkolnym. Kobiety maja przesrane pod tym wzgledem, bo ojcowie nie garna sie raczej do opieki nad dzieckiem, ale one tez chca pracowac, maja swoje ambicje, kwalifikacje i umiejetnosci i im tez zalezy, zeby dobrze i wydajnie pracowac. A taki pracodawca wrzuca sobie wszystkie kobiety do jednego wora z napisem "leniuch, co przy byle okazji biega na L4". Nie ma co zaklinac rzeczywistosci, dzieci chorowaly, choruja i chorowac beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Praodawcy chodzi o to
mogę wtrącić słówko a jak dzieci chorowały to kto z nimi w domu był? Czy po proatu nie chorowały (bo i takie się zdarzają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko tez choruje
Ja mam na ten przyklad jedno dziecko, ktore w sierpniu poszlo do zlobka i od tego czasu spedzilo w nim w sumie niecale cztery tygodnie, reszte przechorowal, ze szpitalem wlacznie. Wczesniej nie chorowal wcale, moze ze dwa razy byl przeziebiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Ja w przeciagu calego roku bylam na zwolnieniu lakarskim jakies 40 dni i wszystko na dziecko. Wczesniej bylam sama z corka teraz od miesiaca mieszka z nami moj partner ale on nie dawno co zaczal nowa prace i nie moze wziasc dnia wolnego bo tak to on by z corka zostal w domu. w pracy napewno sie krzywo patrza ze czesto mnie nie ma. Ale naprawde mam ciezka prace- fizyczna na produkcji, Zarabiam 1000zł miesiecznie.A jestem tak zmeczona ze po pracy nie mam juz sil na nic. Jak narazie nie moge zmienic pracy. Umowe mam do konca lutego 2012 roku i nie licze na to ze mi przedluza umowe. Dodam ze u mnie duzo ludzi chodzi na zwolnienia i po miesiac nawet 2 i czasami dluzej ich nie ma.I jakos pracuja i przedluzaja im umowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaEmilki111
Hej dziewczyny... moja mala tez chodzi do zlobka wiec wiem co to znaczy. My mieszkamy w Holandii i tutaj ma sie w roku maks 14 dni roboczych zwolnienia... ja i maz wiec w sumie mamy 28 dni, staram sie nie brac na zwykly katar, jesli mala ma temp to 38 to normalnie idzie do zlobka, czesto jest tak ze jej to przechodzi i lepiej jak jest w zolbku i ma zajecie niz jak siedzi w domu i mi ryczy ze chce na dwor... jak faktycznie ma wysoka temp to ide na zwolnienie, ja jeden dzien, maz jeden dzien, czasem dzwonimy do tesciow o pomoc- mieszkaja 60km od nas ale jak trzeba to przyjada zeby z mala posiedziec... Tym sposobem od wrzesnia w sumie nie bylam ani razu na zwolnieniu- maz jeden dzien, jeden dzien z dziadkami a tak normalnie chodzila do zlobka... Dzisiaj natomiast ja sie zle czuje, a mala w nocy tez miala temp, potem jej przeszlo ale nie wiem...jak jutro bedzie miala to pojde na zwolnienie ale na mnie a nie na nia chyba... jestem w ciazy i nie chce z temp lazic do pracy... ale generalnie rozumiem dylemat mlodych mam...ciezko czasem jest to wszystko pogodzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Pomylilam sie i zle napisalam. Poszlam do pracy od pazdziernika 2010. I tak 5 tyg. w pracy potem 1 tydz. zwolnienia i tak do konca marca to trwalo. 5 tyg. w pracy - tydzien zwolnienia.Potem znow 5 tyg. w pracy i zwolnienie na tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
U mnie jest tak ze mierza temp. w zlobku i jak mala ma wysoka to dzwonia do mnie do pracy i kaza dziecko odebrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i dzieci chorujemy 2 dni ;P Ospa trwała tydzień :) Jesteśmy zahartowani :)) Poza tym mam męża ;P Ewentualnie może dopasować zmianę do mojej :) Wkurza mnie nadużywanie zwolnień na dzeci. To jeden z powodów, dla których po likwidacji poprzedniej firmy miałam problem ze znalezieniem pracy, bo skoro matki jednego dziecka są non stop na zwolnieniu, to co dopiero czwórki :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Ja tez mam taki problem ze nie bylo mnie w sobote wpracy i niewiem jak mam to usprawiedliwic. Nie zadzwonilam do pracy. Akurat teraz musieli nam zrobic pracujaca sobote.Siedze i mysle co tu zrobic czy mimo tego dac mala do zlobka i isc do pracy czy jednak zostac w domu i isc znia do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Praodawcy chodzi o to
mogę wtrącić słówko Powiem tyle. Ciesz się, że masz w miarę zdrowe dzieci i męża który pracuje na zmiany... Bo gdyby mąż pracował tak jak ty a dzieci częsciej by chorowały to miałabys inne zdanie. Ja nigdy w życiu na siebie nie byłam na zwolnieniu. pomimo dwóch ciąż i stażu pracy 15 lat. Ale na dzieci chodzę często, bo skoro do żłobka czy przedszkola nie chcą mi przyjać kaszlacych to co mam zrobić? Ze sobą do pracy zabrać gorączkujące dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×