Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmmmmk

dziwna rozmowa rekrutacyjna - co robić???

Polecane posty

Gość mmmmmmmk

facet ma mnie sprawdzić pod względem języka obcego, ale jakoś nie przedstawił co to za firma ani gdzie ma siedzibe. Myślałam że rekrutacja należy do jego obowiązków więc będzie robił to w godzinach pracy ale wytłumaczył że może się ze mną spotkać w kawiarni w swój dzień wolny od pracy. Zupełnie tego nie rozumiem. W dzień wolny od swojej pracy i w kawiarni? czy to normalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmk
ps rekrutacja przez stronę french speakers na FB, to akurat jest normalne bo już się z tym spotkałam i to byly ok firmy. Jednek w tym przypadku jeszcze się nie doczekałam nazwy firmy. Proszę bez glupich komenatarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalabym to
bo te 2 rzeczy razem sa mocno zastanawiajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udshsd
Dziwne ma metody, on cos kreci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ze to chodzi o body language. zbt szemrane to wszystko, co odpowiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwianna m
nie idź szkoda czasu 2,5 roku temu tez szukałam pracy i poszłam na podobne spotkanie - w kawiarni (ale nie frencz spikers:P ale branża pokrewna). Babka tłumaczyła że nie mają jeszcze biura w naszym mieście, jak zbiorą ludzi to otworzą. Mnie to mocno zdziwiło, bo skoro firma chce otwierać filię to mogłaby rekrutować chociażby przez firmę headhunterską a nie przysyłać jedną pracownicę i rozmawiać w kawiarni. Kilka minut później pani stwierdziła, ze muszę jechać na szkolenia do warszawy przed rozpoczęciem pracy. Oczywiście szkolenia płatne. Wyszłam bez słowa. Po pół roku głośno na forach było o tej firmie, naciągnęła masę ludzi na szkolenia, ludzie mieli sami sobie szukać klientów (dzwonić do szkół, przedszkoli czy są potrzebni nauczyciele) i odprowadzać jakiś procent do kasy firmy. Większości ludzi nawet się to szkolenie nie wróciło, nie było pomocy ze strony "właścicieli" firmy. Szkoda mi naciągniętych osób, ale z drugiej strony cieszę się że głupia nie byłam i się nei dalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmk
no właśnie skomponowałam wypowiedz po francusku - że nie rozumiem czemu rozmowa ma być nie podczas godzin pracy ani w biurze, czy on jest w ogóle odpowiedzialny za rekrutację i co to za firma? ale nie wysłałam tego, zastanaiwam się. moje koleżanki mówią żeby iść i dopiero po rozmowie zdecydować czy to krętacz czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmk
to ma być odbieranie połaczen i maili od wczasowiczów francuskojęzycznych i rozwiązywanie ich problemów/zażaleń body language? że co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwianna m
Wiesz, iść możesz, kawę wypijesz, porozmawiasz. Z kawiarni raczej nikt Cię nie porwie. Dla pewności możesz iść z koleżanką która usiądzie przy stoliku obok, gdyby jednak osoba rekrutująca nie była tą za którą się podaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmk
wiesz kawiarnia w centrum i w godzinach rannych... raczej się nie boję... ale mam mieszane uczucia. może on mnie chce naciągnąć? nie wiem.. to wygląda na spotkanie prywatne bo przecież w jego dniu wolnym. To nawet business lunchu nie przypomina. może powinnam mu najpierw napisać jadnek moje wątpliwości? ale wtedy raczej mnie skreśli na wstępie za jakieś teksty dziwne typu "ty naprawdę rekrutujesz?" ale ide na rozmowe kwal a nawet nie wiem jaka to firma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwianna m
Wiesz, ja w swojej pracy też czasem rekrutuję, ale nie stricte do pracy a do zleceń 3-4 godzinnych. I mimo, że firma spora (spółka akcyjna), w stopce maila mam napisane jaka to firma i można ją sprawdzić to i tak różni ludzie się trafiają. I jak mam sporo zgloszen to prawdę powiedziawszy nie chce mi się wyjaśniać każdemu po kolei czemu spotykamy się w takich a nie innych godzinach np. Ja bym poszła. Skoro się nie boisz, to idź - z centrum miasta nikt cię nie porwie. Tylko na spotkaniu bądź czujna, nie daj wyciagnąć od siebie zadnych pieniędzy, ani danych osobowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmk
dobrze ale czy spotykasz sie z osobami które masz rektutować w swoim dniu wolnym od pracy? to chyba trochę dziwne... napisałam moje wątpliwości na fb i czekam na odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×