Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duza malpa

czy wasz maz tez zaluje na prezent do dziecka?

Polecane posty

Gość duza malpa

moj syn ma 7m i kupilam mu prezenty na mikolajki..nic takiego w sumie bo body i zabawke taka za 50zl. Nastepnie spytalam meza czy cos mu kupil, a jesli nie to moze dolozy sie do mojego prezentu... On stwierdzil ze nie kupil i sie nie dolozy :[ spytalam czy na gwiazke mu cos kupi to nic nie odpowiedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kupiłaś to chyba od was nie? chyba, ze nie mieszkacie i nie żyjecie ze sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a macie wspólną kasę?
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
nie mamy wspolnej kasy. podzial majatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
a dlaczego niby od nich ,ja też kupuje moim synom prezenty i mąż kupuje osobno ,bywało i tak że razem jechaliśmy coś wybrac bo żadne nie miało pomysłu ,a co do pytania to mój nie żałuje kasy na prezenty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
nie kazdy ma w domu wspolna kase.my mamy osobno... maz jak byl maly tez nie dostawal na mikolajki prezentow, a na gwiazke "byle co" czyli np dwie pary skarpet i gaci do tego slodycze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliśka.!!
A co z opłatami za mieszkanie,media i jedzenie? Też się nie dokłada? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nie żałuje. muszę swojego wręcz stopować bo by małemu kupił cały sklep z zabawkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxdcvfghyjuki
:D My kupujemy razem a nie każdy od siebie. razem ustalamy do jakiej kwoty i rzucamy propozycje. I tak co roku a dzieci mają już 3 i 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego prawie ciągle nie ma,bo pracuje,więc prezentami zajmuję się ja. I tak jak przyjeżdża co 2 tygodnie to coś naszej córce kupuje,więc Mikołajki jej robi co 2 tygodnie :P Kasę mamy wspólną, u mnie w domu nie obchodziło się Mikołajek,bo rodzice nie mieli pieniędzy, żeby robić 2 razy w miesiącu prezenty,u mojego męża z kolei na Mikołajki robi się duże prezenty,a na święta symboliczne. Ja na jedną i drugą okazję mam dla córki przeznaczone zawsze 150zł i mąż nic nie mówi, raczej się sprzeczamy, bo on chciałby jej kupować ciągle Lego, a ja bardziej "dziewczyńskie" zabawki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wręcz przeciwnie-już nie mam gdzie tego chowac;( Autorko,przeciez dziecku jedna zabawka starczy na mikołajki,takie dziecko i tak nic nie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiu fiu fiu tralalalala
dziwny taki podział macie, niby żyjecie razem ale kasa osobno, a zawsze myślałam że po to się jest w związku żeby ze sobą wszystko dzielić, mój mąż nie żałuje na prezent, zwykle to wybieramy coś razem sorry za off top :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Nie żałuje. Nie wiem jak można tak żyć, twoje, moje. Podział majątku ok ale macie zdrowe relacje? Bo nie wydaje mi się, że to o żałowanie kasy chodzi. Sam fakt, że musisz go pytać czy się dołoży jest jakiś idiotyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem kompleeetnie
twojego meza. czy cieszyly go te skarpety na gwiazdke? jesli nie to czemu powtarza te bledy? my tez mamy oddzielna kase, prezenty zawsze dzielimy na pol, zarowno dla dzieci, jak i dla tesciow czy znajomych. i nigdy maz nie zalowal na swoje dziecko, ani na prezent, ani na wozek, ciuchy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem kompleeetnie
owszem czasem cos mi tam powie, ze za duzo rzeczy dzieciakom kupuje - np bez okazji cos drogiego, bo akurat wpadlo mi w oko, ale nie ma tak ze zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
no wiec dlatego ja kupilam wspolny prezent, ale jak wrocilam do domu chcialam zeby zwrocil mi polowe zeby byl prezent od mamy i taty a on sie nie zgodzil. Powiedzial ze tez na mikolaja nic nie dostawal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na razie nie obchodzimy Mikołaja, bo syn jest mały i nie wie co to za okazja i z finansami krucho. Pod chodzinke też nic nie będzie, bo z domu nie wyniosłam takiej tradycji, u mnie nikt nie dostawał prezentów. I jak o tym pomyśle, to trochę żal i smutno, wszyscy żyją prezentami a ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko ma
7 m i nawet nie rozumie ,ze dostalo prezent na Mikolaja!!po co ta afera??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje ... fantastyczny podzial majatku! W zyciu bym sie na cos takiego nie zgodzila. Podzial majatku moze byc dla mnie w tedy , gdy maz jest ""milionerem" Przez slubem zainwestowal w nieruchomosci itd.... Na to niech bedzie podzial. Ale potem powinno byc juz wspolne malzenskie konto. Oddaj mi 25zl. No bez jaj!!! Na co ten podzial zrobiliscie? Na marne wyplaty? Ja chyba zwariuje , Ci ludzie juz odchodza od zmyslow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko ma
chyba,ze o te 25zl żeby mąz oddal za prezent,skoro jest podzial majatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
to teraz każdy z rodziców kupuje osobno dziecku prezenty :O? co za czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziecko
teraz wyrosnie na zakompleksione,bo tatus nie dołozył 7 m-cznemu do zabawki i bodziaka:-D Tylko czekac na taki temat na kafe:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
Tak ma 7m i co z tego. Chce meza przyzwyczajac ze bedziemy kupowac dziecku prezent na mikolaja, gwiazdke dzien dziecka... Jemu rodzice nie robili prezentow z takich okazji, wiec chce go nauczyc juz teraz ze my naszemu dziecku bedziemy kupowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
duza malpa no wiec dlatego ja kupilam wspolny prezent, ale jak wrocilam do domu chcialam zeby zwrocil mi polowe zeby byl prezent od mamy i taty a on sie nie zgodzil. Powiedzial ze tez na mikolaja nic nie dostawal... zwrócił pieniądze :D:D:D:D:D:D o kurwa, a jak kupisz kawałek sera z myslą ze zejsz go na kolację a mąz Ci go zeżre, to też Ci kase oddaje :D:D????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
a co uwazacie ze takiemu malemu dziecku nie warto nic kupowac, bo "sie i tak nie skapnie". Gratuluje podejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
Podział majątku, osobne prezenty, plaga podwójnych nazwisk, niedługo dzieci zaczną dzielić. Po co wam te małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
chce go nauczyc juz teraz ze my naszemu dziecku bedziemy kupowac lepiej go nauczc durna prukwo żeby umial nawiazywac prawdziwe i bliskie relacje z dzieckiem, zeby okazywał mu uczucia , zainteresowanie , spędzal z nim czas, byl dla niego wzrorem ojca, męza i męzczyzny a nie zeby kupował mu prezenty z kazdej możliwej okazji nawet z powodu dnia niepodległości:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zapytam sie tak
Z gory przepraszam za wscibstwo, ale...dlaczego macie calkowicie osobna kase? Jak wyglada u was sprawa oplat i zakupow zywnosciowych? Macie osobne lodowki, gotujecie osobne obiady? Nie pisze zlosliwie, naprawde, po prostu ciekawi mnie jak wy to rozwiazujecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×