Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duza malpa

czy wasz maz tez zaluje na prezent do dziecka?

Polecane posty

Gość duza malpa
a w ogóle to jest taka? ja rozumiem o co chodzi, ale ja wszystkie zabawki jemu kupilam i ubranka wiec moze w koncu czas zeby maz tez sie zaczal dorzucac, bo on nawet nie wie, ze ja cos malemu kupuje. On mysli, ze to samo sie w domu pojawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie podzial majatku a intercyza? Podzial majatku przeprowadza sie zwykle po rozwodzie.No chyba,ze Wy podzieliliscie wszstko sadownie podczas trwania zwiazku? Ale nie wydaje mi sie bo to bylaby farsa a nie malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
No sorry, ale robienie afery z powodu prezentu mikołajkowego dla 7-miesięczniaka, który i tak nie zarejestruje że z tej okazji dostał czy nie dostał jest po prostu śmieszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
Maz nie ma stalej wyplaty dlatego. I on nie chcial miec ze mna wspolnoty. Od poczatku bylo wszystko zle rozwiazane i teraz mam za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziecko
chcialas kupic to kupilas-twoje malpy-twoj cyrk,ale czytajac temat topiku myslalam,ze masz strasznego,skapego męza co dzieciom na gwiazdke nic nie daje conajmniej od 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
A rozmawiacie ze sobą w ogóle???? :D Farsa to już jest. On kupuje, a on nie wie skąd się biorą rzeczy w domu :D Pewnie od urodzenia dziecka sypialnie też macie osobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
rany boskie...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
*ona kupuje, a on nie wie miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, to Ty jestes ta bogatsza w zwiazku... Teraz rozumiem. Maz pracuje dorywczo. Taki pasozyt. Dlatego nie chce dolozyc sie do prezentu. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz coraz czesciej spotykam sie podobnym schematem-niby zawieraja zwiazek,czyli tworza juz w zalozeniu wspolnote ale kazde ma wlasna kase...Nie wiem,czy to taki znak naszych czasow ale jak dla mnie to jest postawione na glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
no skoro on jeszcze nigdy w zyciu nie kupil dziecku zabawki to jAK TO nazwac?? ze ejst rozrzutny?? a jak mam inaczej z nim zalatwic ta sprawe zaciagnac go do sklepu i kazac kupic ta zabawke? to kupilam sama i spytalam czy sie dolozy.. ale wy jestescie wyrozumiale szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem macie chory układ, CHORY - i nic innego mi do głowy nie przychodzi po przeczytaniu twoich wypowiedzi. Oczywiście przyznaję ci absolutną rację co do prezentu, strasznie niezyciowy twój mąż. Dla wyjasnienia, też mam z mężem notarialnie podpisaną intercyzę, ale na tym się kończy, kasę prowadzimy wspólną, zakupy wspólne, nie ma sytuacji że coś jest moje czy twoje, wzajemnie namawiamy się na kupno czegoś, np. nowego ciucha dla mnie (ja na siebie niestety skąpię, na męża i dzieci nie). Intercyza jest nam potrzebna ze względów zawodowych (firma). Nie rozumiem, może za głupia jestem, jak można wydzielać sobie w małżeństwie, normalnym, kochającym się związku jakiekolwiek pieniądze. Jak ktoś wyżej napisał, żarcie też macie osobno? On kupi plaster szynki i nie da tobie? A rachunki? Jeśli zabraknie ci do opłaty na pół to co wtedy, mąż wyrzuci cię z chaty? Przepraszam, ale strasznie mnie to bulwersuje, i nie złoszczę się na ciebie, coś tak czuję że ten podział majątku nie był twoim pomysłem... A skąpić 25zł na dziecko to ostre przegięcie, przeciez nie nakupiłaś dziecku bóg wie czego, zwykłe body + zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem macie chory układ, CHORY - i nic innego mi do głowy nie przychodzi po przeczytaniu twoich wypowiedzi. Oczywiście przyznaję ci absolutną rację co do prezentu, strasznie niezyciowy twój mąż. Dla wyjasnienia, też mam z mężem notarialnie podpisaną intercyzę, ale na tym się kończy, kasę prowadzimy wspólną, zakupy wspólne, nie ma sytuacji że coś jest moje czy twoje, wzajemnie namawiamy się na kupno czegoś, np. nowego ciucha dla mnie (ja na siebie niestety skąpię, na męża i dzieci nie). Intercyza jest nam potrzebna ze względów zawodowych (firma). Nie rozumiem, może za głupia jestem, jak można wydzielać sobie w małżeństwie, normalnym, kochającym się związku jakiekolwiek pieniądze. Jak ktoś wyżej napisał, żarcie też macie osobno? On kupi plaster szynki i nie da tobie? A rachunki? Jeśli zabraknie ci do opłaty na pół to co wtedy, mąż wyrzuci cię z chaty? Przepraszam, ale strasznie mnie to bulwersuje, i nie złoszczę się na ciebie, coś tak czuję że ten podział majątku nie był twoim pomysłem... A skąpić 25zł na dziecko to ostre przegięcie, przeciez nie nakupiłaś dziecku bóg wie czego, zwykłe body + zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziecko
Dokładnie:zanim wezma slub leca do prawnika,bo "w razie rozwodu..."to po co slub jak juz o rozwodzie myslą:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
ja uważam ze wszelkie intercyzy są ok jeżeli strony coś wnosza do małżeństwa, ale pózniej życie na zasadzie moje , Twoje ,ja kupiłam tę czekoladę wiec ją zjem albo oddaj mi kase jest chooooore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
a dziecko Dokładnie:zanim wezma slub leca do prawnika,bo "w razie rozwodu..."to po co slub jak juz o rozwodzie myslą durna jesteś, albo za dużo romansów oglądasz miłosc miłością a pózniej ludzie zabijąja sie nawet o kontakty w ścianach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
azazella masz racje, podzial majatku to nie byl moj pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogóle to jest taka?
duza malpa azazella masz racje, podzial majatku to nie byl moj pomysl ale przecież tu nie chodzi o podział majątku tylko o wspolne , codzienne życie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
czy wy nie rozumiecie ze on nie ma wyplaty raz w miesiacu tylko dzis zarobi tyle jutro tyle i on mi sie nie spowiada ile dzis wydal a ile zarobil i nie daje mi tej kasy tylko odklada sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, jak sie nie ma firmy czy dużego majątku to intercyza nie jest potrzebna, ale skoro już jest... szkoda, że nie macie takiego podziału jak u nas, wszelkie zakupy, opłaty robimy razem, faktury bierzemy raz na mnie, raz na męża. Ja nie wytrzymałabym takie presji i podziwiam cię, że psychicznie wytrzymujesz. Rozmawiałaś z nim o tym? Tak na spokojnie? Żeby poukładać mu myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziecko
A wogolwe to jest taka czy ja cie wyzywam,obrażam?????!!!! wiec po co ten slub biorą?niech zyja bez slubu i po sprawie-i jeszcze na weselu zaoszczedzą-nie bedzie wypominek,kto dał wiecej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdefrgtjuyikolpiku634
Ja biorąc ślub 8 lat temu nawet nie pomyślałam o intercyzie. I narazie nie żałuję bo jesteśmy udanym małżeństwem. W sumie te co podpisują intercyzję to z góry zakładają że za kilka/kilkanaście lat dojdzie do rozwodu i już w razie czego mają zabezpieczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogole to jest taka?
a dziecko wiec po co ten slub biorą?niech zyja bez slubu i po sprawie-i jeszcze na weselu zaoszczedzą-nie bedzie wypominek,kto dał wiecej ale o co Ci chodzi ? o to , ze ludzie zabezpieczają sie na przyszłosc i spisuja umowy majątkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
rozmowy niewiele daja on nie chce polaczyc naszych majatkow bo ja mam ok 20tys a on 200 wiec "jemu sie nie placa" i co wy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak bralas
z nim slub to mial wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak bralas
200zl czy 200 tys? on ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza malpa
tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogole to jest taka?
poza tym bystrzaki dla was myslenie jest proste chce intercyzy = myśle o rozwodzie otóz nie, zabezpieczam rodzinę jezeli prowadzę własną działalnosc , bo w razie długów odpowiada także małzonek zabezpieczam dzieci w razie np. mojej śmierci i powtornego ślubu małżonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
No ja też nie mam stałej wypłaty, mąż też nie (działalność) i w sumie też nie wiadomo kto ile zarobi w danym miesiącu, ale właśnie dlatego mamy wspólną kasę, wspólnie planujemy wszystkie wydatki i nikt nikomu nie wylicza. I jak trzeba coś kupić na potrzeby dg to nie patrzymy z czyjej kasy, tylko kupujemy, bo wiadomo - bez inwestycji nie ma zysku. Oszczędności też mamy wspólne, bo przy oprocentowaniu jakie banki oferują to jednak bardziej się opłaca dopłacać na jedno konto z większą sumą, niż prowadzić dwa osobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziecko
chodzi mi o to,ze jak sama widzisz małzonkowie licza sie miedzy soba o wszystko-wiec po co brali ten slub skoro jedno drugiemu za darmo nic nie da!!!za sex tez sobie płacą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×