BÓG WSZYSKIM DAJE PO RÓWNO?

Widzę że nikt nie jest na tyle dojżały by dyskutować na temat.... Założe jeszcze temat o narkotykach poniewaz uważam że za ich obecnośc są odpowiedzalni ci którzy je biorą bardziej niż ci którzy je rozprowadzają Zasada popytu i podaży.

dzieci które zmarły po urodzeniu trafiły do domu swego ojca w którym jest im dobrze a ich rodzicom dzieki temu będzie kiedyś łatwiej też tam trafić -takie są niestety zasady to przez to że na świeci e jest nie tylko dobro czyli Bóg ale tez zło czyli szatan. Przez tego ostatniego te dzieci musiały umrzec -szkoda że ludzie nie chcą w to uwierzyć i zrozumieć tego.

fererooo to Ty się nie kompromituj. Wiem co piszę, taka jest prawda najwięcej skurwysyństwa zrobił człowiek ! Owszem czasami się miesza Bóg w sprawy ziemskie.

"Chcąc przechytrzyć los musimy przestać chcieć i poświęcic coś w tym celu i wtedy los sie odwróci i dostaniemy to o czym marzyliśmy" fajnie brzmi, ale w praktyce to jest przecież nie do zobienia

Dokładnie tak raczej nie idzie :(

boga nie ma

jestes katolikiem? Wiesz w ktorym wieku koscioł katolicki ostatecznie odrzucil reinkarnacje? Pewnie nie, bo jak 90% katolikow jestes na za głupi by zainteresowac sie historia swojej religią. Zreszta szkoda czasu na kogos kto wierzy stworzenie swiata w kilka dni pare tysiecy lat temu, o zyciu w zoładku wieloryba i setki innych bajek a nazywa czyjaś wiare - bzdurą. Brak jakiejkolwiek płaszczyzny intelektualnej do dyskusji

Mam prawo uważac za bzdurę reikarnację i nikt mi tego prawa nie odbierze,jako ciekawostkę mogę tylko podać że wierzyłam w reikarnację jako nastolatka i to że mi się udało zdobyć coś czego zawsze pragnełam ale zdobyłam to dopiero gdy przestałam tego pragnąć,a poświęciłam cały swój porządek według którego żyłam. Możnaby to było porównac do wyskoczenia z pędzącego pociągu,wstałam pozbierałam się i postanowiłam iść drogą którą iść nie chiałam,bo mi się wydawało zawsze że to nie dla mnie... Byłam zdesperowana chciałam sprowokować los-udało mi się i wierze że to nie los sprowokowałam tylko Boga. Widocznie zależy mu na mnie. Potem zawze już miałam na uwadze to że on istnieje i mogę sie do niego zwrócić-to pozwoliło mi sie zmienić by żyło mi się łatwiej. Uważam że w życiu zmarnowałam kupe szans.