Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

synkopka32

Nieznośna matka mojego faceta

Polecane posty

Mieszkam z moim chłopakiem od niedawna, jego rodzice w swoim domu. No i się zaczęło. W związku z tym że to mieszkanie należy jeszcze do nich, matka mojego tż ciągle przyjeżdża, bez zapowiedzi, na parę dni! Pod byle pretekstem, a to odwiedzić koleżankę, a to zakupy, a to to i tamto. Ja w małym pokoju mam wszystkie swoje rzeczy, bo śpimy w dużym. A ona z całym majdanem na tydzień zwala, że ruszyć się nie można. Wszystko inaczej przestawia. Ostatnio nawet mało się odzywa, wyraźnie coś przeskrobałam, choć nie wiem co. Najgorsze, że mój facet pracuje po 2-3 dni, więc go w tym czasie nie ma. A ja nie czuję się komfortowo w tym mieszkaniu. Dziś u kresu wytrzymałości będę spać u znajomych, przy okazji ich odwiedzę. Ale na dłuższą metę, nie wiem co robić. Mojego faceta też wkurza ta sytuacja, ale z szacunku nie interweniuje za wiele. Myślimy o wynajęciu kawalerki, co jest już ostatecznością. W tym mieszkaniu jest dużo mniej do zapłacenia i warunki chyba lepsze. Ale zołza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie ma kobieta mieszkanie swoje, to gdzie ma się zatrzymać, jak nie u siebie? Jeżeli chcesz tam dalej mieszkać, to wytrzymuj. Trudno w cudzym mieszkaniu czuć się jak u siebie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale perfidia
dziewczyno, gdyby byla naprawde zolza, to wywalilaby Cie z hukiem z wlasnego mieszkania.Bo kto Ty jestes? Jakas panna co synowi daje dupy za free? Nie dosc , ze wsadzilas dupsko w nieswoje , to jeszcze jest zolza? No pieknie mamusia Cie wychowala. Pieknie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
kobieta ma posrane ,że wam tak w życie się ładuje,widocznie swojego nie ma nie ważne czy to jej mieszkanie czy nie,jej syn ma kobietę z którą w nim mieszka więc gospodynią jesteś ty ja do swoich dzieci w życiu bym nie wpadała nie zaproszona i nie ważne czy moje czy nie pogadaj z facetem niech się postawi bo to chore jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
tam jedna napisała dziewczyno, gdyby byla naprawde zolza, to wywalilaby Cie z hukiem z wlasnego mieszkania.Bo kto Ty jestes? to jest kobieta jej syna pustaczko to chyba należy okazać szacunek a ciebie jak matka wychowała? ja mam 50 tkę na karku i nie wyobrażam sobie takiego wpierdalania się w czyjes życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
dla jakies lafiryndy , dow lasnego mieszkania nie mozna wejsc? Bo jej przeszkadza.Niech kupi sobie ieszkanie, bedzie wiedziala ile kosztuje i ile trzeba napracowac sie na nie. Jak jej zle, to niech jej mamuska kupi mieszkanie i pozwala gachowi zamieszkac w nim. Co za myslenie -najlepiej na czyje dupe wpieprzyc.A poszla won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
Jadwigo -kupilas synowi mieszkanie ? Bez kredytu , czy tylko bys sie nie wpraszala bez zapowiedzi? Bo to znaczaca roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
kupiliśmy synowi mieszkanie owszem nawet mu urządziliśmy i nigdy nie zdarzyło nam się tam wpadać i zostawać na noc chociaż on w dużym mieście a my na pipidówce ,mieszka z panienką to nie chcę go krępować owszem zaprasza nas często bo uwielbia gotować;) ale to jego dom nie nasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnie
to nie jest twoje mieszkanie. Wynajmijcie cos razem, medal ma zawsze dwie strony. Chcesz placic mniej-cierp. Chcesz miec spokoj-idz na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
i jeszcze jedno panienka mojego syna jest z biednej rodziny ale to nie znaczy ,że ma się u syna źle czuć bo ostatecznie to może być kiedyś jej dom prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
to moze jestes inna. Ja uwazam, ze albo sie ma swoje pieniadze, swoje mieszkanie, albo trzeba byc potulnym. Kazda strona ma swoje racje. Jesli mieszkanie jest rodzicow maja pelne prawo tam sie zatrzymac. Ta panna jest dzis, jutro po niej moze byc wspomnienie. Jesli jej przeszkadza sytuacja, moze wziac kredyt, badz rodzice moga jej kupic mieszkanie. Najlepiej bez kredytu.Nie licz na czyje, licz na swoje.To jest zasada naczelna w zyciu. Mozecie sie tu zapluc na smierc, ale fakty sa takie.Dziekuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
Jadwigo -dobrze napisalas -moze byc jej dom. Ale wcale nie musi, tez nie polecialas przepisywac na jakas panne z nikad. Nie badz lepsza niz papiez. Bo hipokryzji tu nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
ale skoro dostał to je ma prawda? a z dziewczyną jest już 6 lat co oczywiście nie jest gwarancją ,że zostaną na zawsze wiesz ona jest ambitna,ma świetny fach w rękach i na pewno poradzi sobie w życiu ale dopiero zaczyna a wyszła z biedy:) a tak na marginesie to chciałabym ,żeby została naszą synową bo jest wspaniałym człowiekiem i czyni mojego syna szczęśliwym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
nie przepiszę nigdy na partnerów swoich dzieci tylko na swoje dzieci to jest oczywiste ale ja nie jestem hipokrytką ja naprawdę taka jestem:D mnie te połówki od dzieci to wszystkie kochają:D;) i jestem hojna może i dlatego też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga samowiązka
hojna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
no i dobrze.Jak bedzie dobrym czlowiekiem to bedzie lojalna w stosunku do Was. Ja uwazam jedno -liczyc nalezy na siebie i wtedy nikt nie moze nam nic powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam świadomość, że to nie moje. I dbam o to jak mogę. Ale chodzi mi tylko o jedno - o trochę prywatności, jak już zgodziła się abyśmy tam razem mieszkali. Jak nie mieszkaliśmy - przygadywała, że jak to tak dalej, że powinniśmy coś ustabilizować, nie wiem, zamieszkać, więc to zrobiliśmy! Ale jak widać, dla spokoju wszystkich, trzeba będzie opuścić ten przybytek..... Jak chce niech mieszka na dwa mieszkania, skoro tak jej to potrzebne... bo ja w tym widzę bardzo nie na miejscu zachowanie, i jeszcze pouczanie mnie i krytykowanie. Źle było, jak tam nie mieszkałam. Bo jak tż był w pracy to niby stało puste, nie pilnowane, to też gderała że nogdy go nie ma, że a nuż ktoś się włamie (hehe) Więc teraz są mieszkańcy 24/h. Ale widocznie taki układ też nie odpowiada tej pani. Myślę że jak się wyprowadzimy, to będzie najlepsze rozwiązanie. Chyba że z nią pogadać, ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tesciowa
Jadwiga -i tu Cie mamy :-P Oczywiscie, ze nie przepiszesz, bo w razie rozwodu syn musialy sie podzielic. Nawet , jak sie ozeni a dojdzie do rozwodu, to i tak pojdzie z niczym, bo mieszkanie jest przedmalzenskie. Wiec nie picuj , jaka Ty jestes dobra. Po prostu kazdy dba o swoj interes i tyle. Tak samo jest z ta panna z topika. Jest dzis a jutro moze byc spuszczona do klozetu. Wiec , jak ma troche oleju w glowie, powinna nie liczyc na czyje a zaczac zbierac na swoje wlasne.To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam tu, bo mi się nazbierało. Przedwczoraj wreszcie się widzieliśmy bo tż pracował. Marzyłam o mikołajkowej kolacji w domciu i o gorącym wieczorze, przebraniu za mikołajkę..... i co? nie dało rady. Zepsuła nam to swoją obecnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się tu naroiło od radców majątkowych...... Czy ja nie wiem, że to nie moje mieszkanie? Oczywiście :) i nie planujemy w nim przyszłości :) raczej chcieliśmy może wziąć kredyt na dom. A tu pomieszkać jakiś czas, dopilnować, płacić mniej. No cóż, Dzięki że tak oceniacie, i to za pomocą jakże dosadnych słów (to a propos tego klozetu.......) :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno -nie masz zadnych
ambicji.Jak mozna u kogos mieszkac , jako kto? jako dzika lokatorka? Na kocia lape to se mnieszkaj na stancji, i nikt nie ma prawa Ci wejsc i cos powiedziec.Placisz i gra gitara. A tak dla obcych ludzi ( bo dla nich jestes obca) jestes tylko zwykla lafirynda, co sciaga majtki za friko. I nie sluchaj tu tych swietych.Prawda jest taka i nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale swieta dziewica z autorki
o ja pierdooole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autora powyżej - jeżeli w taki sposób myśli matka mojego tż to gorzej. Skąd się bierze taki sposób myślenia :) dzika lokatorka, nie taka dzika, bo w 2 letnim związku z tym facetem. A papierek małżeński daje możliwość legalnego ściągania majtek? pożal się boże zaściankowy typ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze Ci tu pisza wredoty
no i co , ze w 2 letnim ? Popatrz -jakie masz prawo : - przychodzisz dzis do domu, jest tam wlascicielka mieszkania( matka chlopaka) , kaze Ci opuscic mieszkanie natychmiast , Ty sie mitygujesz bo cos tam cos tam, dzwoni na policje i co? Musisz opuscic lokum , jak niepyszna. Dobrze, jak pozwola wziac Ci swoje majtki. Kumasz cos ? Czy nadal w mozgu masz kozie bobki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że matka ma tam prawo się zatrzymać. Ale od kiedy się wprowadziłam, robi to nagminnie! dopiero siedziała tydzień, a już jest z powrotem na tydzień! jestem z tym facetem 2 lata, i nigdy tak często nie bywała. Tylko narzekała, jak to nie dopilnowane mieszkanie. Teraz zaczęła! gdy ja tu jestem. Zazdrosna jest o synka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dobrze Ci tu pisza wredoty A Ty co - kolejna wredota? :) Jasne że ma prawo. Ale tego nie zrobi :) Bo straci syna. Gdy się w mgnieniu oka wyprowadzimy razem, a on się urazi, może na zawsze. Co za kretyński, skrajny tok myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze Ci tu pisza wredoty
nie zazdrosna, tylko Cie tam nie chca .Nie rozumiesz tego. Nie chca Cie tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnóstwo takich rodziców :) co nie chcą :) ale będą musieli zachcieć, choć w najmniejszym stopniu. Bo ich syn mnie wybrał. Dobra, nie przynudzaj już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×