Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ezoteryczna348

JESTEM KOCHANKĄ I DOBRZE MI Z TYM

Polecane posty

Gość ezoteryczna348
Nie raz i nie dwa mi mówił jak kocha swoje dzieciaki, pokazuje mi zdjęcia, bardzo dużo o nich opowiada i mówi, że bardzo chciałby, żebym je poznała. :) Co do żony - nosi ciągle jej zdjęcie w portfelu, za każdym razem jak rozmowa schodzi na jej temat widzę, z jakim szacunkiem o niej mówi, opowiada o jej pracy o ich wspólnym życiu, o niej. I naprawdę widać miłość w jego oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani agnieszka c.
Niestety ...wpadlas po uszy. Godzisz sie na dziwne uklady z telefonem,starcza ci 2 -3-4 spotkania,nie zauwazasz innych fajnych wartosciowych facetow, on tak naprawde ma bardzo wygodnie. Moj maz mial taka przyjaciolke kochanke ktora zachowywala sie dokladnie tak jak ty. Dopiero jak sie wydalo pokazala jak go kocha i jak nie radzi sobie z jego odejsciem. A w trakcie trwania romansu tak samo mowila jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Skończcie już wy zakompleksione kobiety z tymi nic nie wartymi radami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Znikam stąd, bo chyba temat się wyczerpał, nie warto w kółko wałkować tego samego. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staż 6 lat
On jest przy tobie, sporą częśc twojego dorosłego życia. Przyzwyczajasz się, jakby na to nie patrzeć. To bardzo dobrze, że nie jesteś w nim zakochana, ale ciagnąc to dalej on wsiąknie w twoje zycie jeszcze bardziej. Wyobraź sobie np dwa miesiące bez kontaktu z nim, co poczujesz? brak, czegos ci będzie brakować. Ja wiem, że jest ci wygodnie, nie oceniam, nie neguję, tylko prosze abyś pomyślała o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mówię, że bardzo możliwe iż facet kocha żonę, choćby przez fakt, że dała mu dzieci zdradzający kochają swoje żony, bo zauroczenie kimś innym nie jest zawsze wynikiem wygaśnięcia uczuć albo tego, że źle w małżeństwie się dzieje - wbrew pozorom po slubie również można w kimś innym się zauroczyć, ba! zakochać nawet w pewnym sensie... więc absolutnie nie neguję jego braku uczuć względem rodziny. stwierdzam tylko oczywisty fakt, że facet nie ma honoru:) dla mnie to znaczy wszystko - dla ciebie nic, i nie przeszkadza ci to a mnie facet bez honoru nawet by nie podniecił i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przynajmniej jestes
widocznie facet potrafi to rozgraniczyc Kocha zone i do kochanki tez cos czuje A nawet jesli chodzi o seks nie przeszkadza mu potem wracac w ramiona zony Wiecie co , mi sie niedobrze robi jak czytam takie fora Jest tyle zdrad , tyle falszu , faceci rozpierdalaja zwiazki , bo chca sobie wlozyc , nie mysla glowa tylko penisem wydaje im sie ,ze nie robia nic zlego , a kobiety cierpia Do autorki , ja mysle podobnie jak 6 lat staz , teraz mowisz ze ci nie przeszkadza , ale kiedys zacznie ci to doskwierac Uwazam ,ze skoro wiesz ,ze on nie zostawi rodziny i nie chcesz go miec na wylocznosc to powinnas to wszystko zakonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mnie właśnie to dziwiło to, że kobiety mogą zakochać się, uprawiać seks z księdzem albo z żonatym zdradzającym żonę czyli kimś, kto ma podwójną moralność i łamie swoje własne słowo honoru i swoje własne zasady przecież tacy ludzie są totalnie aseksualni i odpychający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę ci autorko
tylko uważaj zebyś po drodze do łóżka nie spotkała kolejnego kochajacego swoją rodzinę "młodzieniaszka" Z której strony by nie patrzeć to i tak takie nazywają kurwilotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co , mi sie niedobrze robi jak czytam takie fora Jest tyle zdrad , tyle falszu , faceci rozpie**alaja zwiazki , bo chca sobie wlozyc , nie mysla glowa tylko penisem wydaje im sie ,ze nie robia nic zlego , a kobiety cierpia jak są głupie, to cierpią:) bo po 1 trzeba wiedzieć, za kogo się wychodzi a po 2 zdrada nie jest żadnym końcem świata, tylko końcem związku z imitacją mężczyzny więc postrzegałabym to raczej jako uwolnienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przynajmniej jestes
,,jak sa glupie to cierpia,,- ale wiesz , ja troche takich historii czytalam , wiele razy pisaly to zony , ktore podejzewaja mezow i nie wazne czy madre czy glupie , ale cierpia , bo zawiodl je czlowiek , ktorego kochaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież**********************
kobiety tez zdradzają, nie tylko faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Piszesz, że niedobrze ci się robi, czytając takie wpisy, takie fora. Masz rację, na świecie jest mnóstwo fałszu i obłudy, ja osobiście nie znam żadnego do końca szczęśliwego małżeństwa, zawsze są jakieś problemy, zawsze są zdrady. Ale świata nie zmienisz, ani ty, ani ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
No i jest jeszcze druga kwestia - kobiety też zdradzają, z tego co zauważyłam nawet częściej niż mężczyźni. Dlaczego nikt nie napisze o cierpiących mężach, oszukiwanych i zdradzanych? Dlaczego udajecie, że nie ma tego tematu? Żeby się dowartościować? Że to niby zawsze kobiety są zawsze takie cierpiące, święte matki i żony? Wszyscy dobrze wiecie, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w poobnej sytuacji
co ty tez JESTEM KOCHANKĄ I DOBRZE MI Z TYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ezoteryczna348 skoro tak kocha żonę to dlaczego Ją zdradza? Czego oczekujesz od życia? Stałego ruchania tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
On potrzebuje jakiejś odskoczni od codzienności, od rutyny dnia codziennego. Bardzo lubimy oboje swoje towarzystwo, czas spędzany razem... Czego ja oczekuję? Ja niczego od niego nie wymagam, żadnych poświęceń, żadnych rozstań, rozwodów. Cieszę się życiem i dopóki nikogo nie krzywdzę, dobrze mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEJ, MIALAM podobnie
ale om sie zakochal, odszedl od rodziny. zamieszkalismy razem, okazalo sie, ze to nie to. odeszlam od niego, on zaczal pic. nieprzyjemna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze ale masz zamiar tak do końca życia być tą drugą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym niekrzywdzeniem
to jak z malym dzieckiem.Zasloni oczy i mysli ,ze nikt go nie widzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Nie, nie mam zamiaru do końca życia być tą drugą. Mam nadzieję znaleźć kiedyś prawdziwego, kochającego faceta, z którym ułożę sobie życie. A skoro teraz mam okazję korzystać i brać z życia pełnymi garściami, to dlaczego tego nie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Miałaś podobnie? Ja się nie zakochałam, on się też raczej nie zakocha, ja nigdy w życiu bym nie pozwoliła na to, żeby odszedł od żony i dzieci. Dlaczego się na to zgodziłaś? Rozwaliłaś życie nie tylko jemu, a też całej jego rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karuzeellaa
Po co chcesz ukladac sobie zycie przeciez wszyscy sie zdradzaja.. Chcesz miec kochajacego faceta? zycze ci zebys zakochala sie szalenczo a on zeby walil na boku mlodsza tak po przyjacielsku,bo dobrze im sie spedza czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEJ, MIALAM podobnie
on sam zdecydowal, jest dorosly. kazdy jest odpowiedzialny za swoje decyzje. nikomu nie rozwalilam zycia, to on je sobie rozwalil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padne ze smiechu ....
hahahah dobre :) On baaardzo kocha żone ale dupczy inną:)Cóz za małżenstwo doskonałe!Znalazł sobie wycieraczke na boku a wycieraczce to odpowiada:)hahahah aż mi sie humor poprawil na cały dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej ale jednak innej
ja jestem mężatką ,on żonaty..i 3 opcja-my też jak stare małżeństwo,troche to dziwne ale dobrze nam z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Moim zdaniem jak już ktoś jest na tyle odważny, żeby się zaangażować w taki "związek" to staje się w pewien sposób odpowiedzialny za drugą osobę. Ja czuję się przynajmniej odpowiedzialna za to, żeby przez nasze spotkania nie ucierpiała jego żona, dzieci, cała jego rodzina. I gdyby kiedyś chociaż przez myśl mu przeszło zostawienie żony i dzieci, od razu zakończyłabym ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Tak, chcę mieć kochającego faceta, ale nie chcę, żeby mnie zdradzał, bo wiem już jak to wygląda i na pewno będę w stanie to wyłapać, jestem już wyczulona na wszelkie ślady, których może inni nie zauważają, bo to takie drobiazgi, ale każda kochanka wie, jak rozpoznać męża, który zdradza żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
padne ze smiechu ....: Cieszę się, że poprawiłam ci humor moją historią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
w podobnej ale jednak innej: A macie dzieci? Ja bym chyba nie potrafiła się w taki związek wplątać, w sumie niszczycie dwie rodziny, jeśli jedno z małżonków się dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×