Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ezoteryczna348

JESTEM KOCHANKĄ I DOBRZE MI Z TYM

Polecane posty

Gość ezoteryczna348
lululaj: Uwierz mi, gdybym się zakochała, przyznałabym się, co mi szkodzi, przyznać się na jakimś forum, na którym nikt mnie nie zna? Może kiedyś się zakocham, ale na pewno nie w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
zielone oczy: Dlatego my mamy sposób komunikowania się opracowany do perfekcji. Żadnych smsów, maili, on nie ma mojego numeru telefonu zapisanego w książce telefonicznej, dlatego jak do niego dzwonię wyświetla się tylko numer, więc żona nie ma czego podejrzewać. Poza tym zawsze dzwonię kiedy jest w pracy, wtedy jest zero podejrzeń, zero dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa4
Jak kto jest w pracy?on? a ten numer ..to ciagle ten sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvhbn
no patrz uciekajac od codziennosci z zona i dziecmi wpadl w rutyne: zon, dzieci i kochanka, banalna sytuacja banalnych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę ci autorko
tego samego co zrobiłaś z jego małżeństwem. Gdyby kochał żonę to nie łajdaczyłby się z jakimś smrodem za którego cię uważam. Wlazlaś z buciorami w cudze zycie i jeszcze z tym się obnosisz. Piszesz ze spotykasz sie z innymi mężczyznami. Jesli z nimi też "tylko" urawiasz seks to jesteś - co nie trudno zgadnać - pospolitą dziwką. Gratuluiję dobrego samopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Tak, kiedy on jest w pracy, bo ja jeszcze studiuję. I zawsze z tego samego numeru, po co miałabym go zmieniać? Poza tym on zawsze kasuje połączenia ode mnie, a nie zapisał go na wypadek, gdyby zapomniał skasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Nie wlazłam z buciorami w niczyje życie. Jeśli już tak na to patrzeć - to on wlazł w moje życie, to od niego wyszła inicjatywa tego "związku". Spotykam się z innymi mężczyznami, ale nie uprawiam z nimi seksu, nie czuję takiej potrzeby, tak dla twojej informacji. On kocha żonę, ale co ty możesz o tym wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa4
A on do ciebie dzwoni? czy tylko ty dzwonisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę ci autorko
skoro go nie kochasz a chętnie sie nadstawiasz, to interesuje mnie czy robisz to dla kasy czy charytatywnie. Jesteś jeszcze młoda i pewnie bedziesz miała męża. Chciałabyś mieć takiego meża jak on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
On do mnie dzwoni bardzo rzadko, tylko w nagłych wypadkach, jak np. wypadnie mu niespodziewany urlop w pracy albo coś takiego. Taki mamy system. Nie robię niczego dla kasy, po prostu sprawia mi to przyjemność, tak trudno to zrozumieć? Napisałam już gdzieś wcześniej, że nie wierzę w instytucję małżeństwa, nie chciałabym mieć męża ani takiego jak on, ani żadnego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa jasneee
Nie seksisz sie z nikim innym? czekasz az on wpadnie,jestes mu wierna jak kazda kochanka . No nie mow ze nie wlazlas mu w zycie,gdyby tak bylo pognalabys go do zonki ktora taaaaak baaaardzo kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hunter 2-1
Jeśli kiedyś się zakochasz to obyś nie musiała skosztować jak smakuje zdrada...nie wmawiaj sobie, że nie pozwolisz na rozpad jego małżeństwa, bo w tym kierunku idziesz. A najzabawiejsze jest jak mówisz o nim 'mój', on nie jest Twój jest z Tobą dla seksu, a jego serce należy do żony i dzieci, chociaż w przypadku zdrady jest to powiedziane nieco na wyrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Wierność to pojęcie względne. Czy to, że całowałam się z pewnym facetem można uznać już za to, że nie jestem mu wierna? Nie idę do łóżka z każdym napotkanym facetem, to musi być ktoś wyjątkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę ci autorko
dlatego że nie chcesz meża to rozbijasz cudze małżeństwo i odbierasz ojca dzieciom. Wiesz jak to sie nazywa? - kurestwo. On wlazł z buciorami w twoje zycie a ty tak chetnie rozłozylaś ramiona i uda że woli z toba spędzać czas niz zajmować się dziećmi - żenada, faktycznie masz czym się chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Hunter: dzięki, mam nadzieję, że nigdy mnie nikt nie zdradzi, bo nie wyobrażam sobie przeżyć takiego czegoś. Staram się pisać "mój" zawsze w cudzysłowie, bo wiem, że mój on nie jest i nie będzie. Ale mylisz się, jeśli sądzisz, że jest ze mną dla seksu. Jak już napisałam wcześniej spotykaliśmy się dość długo, prawie dwa lata, zanim poszliśmy do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
To nie jest tak, że woli spędzać czas ze mną niż ze swoimi dziećmi. Nie spotykamy się codziennie, a nawet nie co tydzień. Może ze dwa, trzy razy w miesiącu, czasem więcej. Więc nie zabieram go dzieciom, co próbujesz mi sugerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa jasneee
Zadnego wyjatkowego nie bedzie na twojej drodze dopoki bedzie "on" . Nawet nie bedziesz chciala najbardziej wyjatkowego zauwazyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staż 6 lat
I nie mylilam się APAGE SATANAS!!!! Gdyby zajrzał tu człowiek, ktory odsiadywał wyrok za morderstwo pewnie byłby lagodniej przyjety niż kobiety, które naruszyły inne przykazanie. jak świat światem kochanke nalezy ukamienować, a kochanek spada na cztery łapy. Tylko ktoś kto przez to przeszedl wie jak musi odpokutowac kochanka, z pełną świadomością swojego czynu i uczuć jak kazdy inny człowiek. Ok, wiem, że slusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przynajmniej jestes
a w jaki sposob sie spotykacie ? 4 razy w miesiacu ? On przyjezdza do ciebie ?Nie masz potrzeby czestszych spotkan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te dwa trzy razy
O te 2-3razy za czesto.I wlasnie w tym czasie powinie byc ze swoimi dziecmi i zona ktora tak kocha.Co to za milosc ? jakis idiota z niego skoro tak bez zastanowienia gada ze kocha zone, wiec co robi u ciebie? psychol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę ci autorko
zajmowanie sie dziewćmi to nie tylko przebywanie z nimi. Ale skąd ty mozesz o tym wiedzieć. Tak, tak, powinien jeszcze wmawiać jeszcze przynajmniej z 15 lat jaka jesteś wspaniała i jak milutko sie razem seksi aż przyjdzie czas że zostaniesz stara i już mu nie potrzebna , i nikomu innemu - życze ci tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przynajmniej jestes
do staz 6 lat -piszesz kochanka musi odpokutowac , a zona nie pokutuje ,za czyjes grzechy? Mysle ,ze zona najbardziej cierpi Kochanka cierpi , bo nie moze go miec , na wlasne zyczenie , ale zona jest niewinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Jak już pisałam wcześniej spotykamy się w neutralnych miejscach, w hotelach najczęściej, w różnych miastach, oddalonych mniej lub bardziej od naszego. Te kilka razy w miesiącu zupełnie mi wystarcza, nie mam potrzeby częstszych spotkań, wolę, żeby on ten czas spędzał z dziećmi czy żoną. Poza tym częstsze spotkania mogłyby zacząć być podejrzane dla jego żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staż 6 lat
taaaaa jasneee: święte słowa, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Macie wszystkie rację - żona jest niewinna, a to ona najbardziej by cierpiała, gdyby się o tym wszystkim dowiedziała. Ja już nie raz miałam myśli, żeby to zakończyć, ale jakoś zawsze się to rozchodziło po kościach. Dlatego bardzo się pilnuję, żeby nie dopuścić, aby żona się dowiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jest zerem - może i kocha po swojemu, bo zdrada wbrew pozorom nie przeczy miłości i przywiązaniu, ale nie ma honoru. a mężczyzna bez honoru to nie mężczyzna i każda kobieta z honorem to wie - czyli taka, która chce być tylko tą jedyną nie taka, która lubi być jedną z wielu - jak nasza autorka słowem, dobrali się, jak każdy zdradzający i każda kochanka krótko i na temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przynajmniej jestes
a on sie spotyka z toba w czasie pracy ? Tzn zona mysli ,ze jest w pracy , a on jedzie do ciebie ? Wiesz ja mysle ,ze dopoki bedziesz sie z nim spotykac nie spotkasz innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
On ma pracę, która wymaga częstych wyjazdów, jeździ po całej Polsce, dlatego jak mu się przedłuży delegacja o dzień czy dwa, żona niczego nie podejrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przynajmniej jestes
a skad wiesz ,ze kocha zone i dzieci ? Mowi ci to , czy po prosru odczytujesz z zachowania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×