Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uijhuihjuihuih

co moge dac do jedzenia poza mlekiem 3 miesieczniakowi??

Polecane posty

Gość grrrrrr........
Najlepiej schabowego z kapusta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez duzy był od zawsze i wiecznie nienajedzony ale zaczelam wprowadzac mu inne pokarmy po 4 mies. Mój pediatra nawet nie sugerował aby dawac mu cos innego tylko dlatego ze wiecznie głodny. Kazała tylko karmic na żądanie. teraz też synek w nocy domaga sie butelki co 2 - 3 godziny bo jest głodny ale przeciez z tego powodu nie bede go karmic zupka w srodku nocy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co coś jeszcze podawać? JA swojego cycem karmiłam tylko przez pierwsze 6miesięcy,a wcale mały nie był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frtrtffrtyftt
a jaki to jest duży że mu nie starcza? 25 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszycie mnie Skoro rozszerzyłam dietę wcześniej na zalecenie lekarza bo mleka miałam mało a mm nie chciał pić to co miałam pozwolić żeby umarł z głodu?Robicie z siebie idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie jak rafinka odsyłam do zaleceń instytutu matki i dziecka sprzed kilkdziecięciu lat Wystarczy wpisać "czym kiedys karmiono dzieci" To wam włos się zjeży:PA tak karmiono kiedyś i dzieci były o wiele zdrowsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kosmos sie wystrzelcie!!!!
Znawczynie wychowania od 7 boleści!!! jeżeli lekarz zaleci to ewentualnie można zagęścić mleko kleikiem ryżowym,ale nie biszkopty itp. jak to pięknie jest wymyślić jakąś głupotę i żeby było wiarygodniej powiedziec że 10 czy 15 lat temu się tak robiło. jak zaszłam w ciążę to Tesciowa dała mi książkę o wychowywaniu dzieci,jest w niej o rozszerzaniu diety-książka jest z 1972 roku i ani słowa o wprowadzaniu czegoś do diety 3 miesięcznego dziecka. dietę wg tej starej książki rozszerza się po 6 mcu. jest jedynie wzmianka o zagęszczaniu mleka w proszku mąką po 3 miesiącu. napisali też żeby dawać do picia słomkę po 4 tygodniu. czyli taką słabą herbatę. więc nie mówcie że kiedyś się tak robiło. jeżeli dziecko się nie najada to w konsultacji z lekarzem można zmienić mieszankę bo np. bebilon jest kaloryczniejszy od nana. a to że dziecko płacze może oznaczać wszystko,a nie tylko głód. najlatwiej wsadzić cyca albo butelkę do buzi niech bedzie cicho. a takie dziecko też ma potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - znowu książka - wiedza książkowa - to wiedza ogólna - uśredniona nie uwzględniająca setek sytuacji pobocznych np. takich jak moja I nie z książek należy czerpać wiedzę ale z doświadczenia innych i wiedzy lekarza Takie jest moje zdanie Próbujecie obalić coś co jest nie do obalenia Sama nie stworzyłam teorii że po 3 miesiącu można dokarmiać Tylko lekarz który dał mi listę produktów Jak widać wyżej nie tylko ja musiałam wcześniej wprowadzić pokarmy I nasze dzieci żyją i są zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to strasznie bawi takie mędrkowanie mam: "bo w książce napisali tak a tak" więc to co lekarz powiedział to bzdury Tak tak drogie mamy Zapewne większość z Was ma wiedzę przerastającą tych wszystkich lekarzy i naukowców:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama się w kosmos wystrzel ;) ja mam wpisane w książeczce zdrowia córki przy wypisie ze szpitala zalecenia odnośnie karmienia - 6 x na dobę co 3 godziny z przerwą nocną 6 godzin... a to było zaledwie 19 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka Ty masz info sprzed 19 lat ja terazniejsze I nasze informacje sa zgodne Skąd zatem te pozostałe matki mają informacje?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz, każdy coś przeczyta i ślepo w to wierzy, ja się nawet nie dziwię u mnie było tak: brat 1984 rocznik, córka 1992, syn 2005 przy każdym dziecku zupełnie inny schemat żywienia zalecany przez ten sam instytut no to w końcu człowiek zaczyna to olewać, jeśli zmieniają co kilkanaście lat to co sami wymyślili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka No chyba tak Tylko mnie to śmieszy takie dosłowne traktowanie tego co tam napiszą JEST TAK NAPISANE I TAK MUSI BYĆ bo jak zrobisz coś inaczej to już jesteś głupia, niedobra matka Jak głupie, ciemne kozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
Ale jestem matką 3 dorosłych dzieci,za ok. miesiąc zostanę babcią a poza tym jestem połozna od 30 lat,co prawda tylko po liceum medycznym jak to kiedyś mi zarzuciła młoda pielęgniarka ale takie wykształcenie kiedyś wystarczało. owszem kiedyś było inaczej,ale w obecnej chwili liczy się dla mnie właśnie doświadczenie. i błagam nie piszcie takich bzdur drogie dziewczęta. czy wy macie dzieci? piszecie takie głupoty z niewiedzy czy żeby komuś złośliwie zaszkodzić? nie wolno rozszerzać diety dziecku w wieku 3 miesięcy bo matce się wydaje,ze się nie najada. przecież to absurd. skoro tak się trzymacie że tak było kiedyś to ja wam mówię że ja się z takimi banialukami nie spotkałam. za to w 18 wieku używano lnianego worka zamiast prezerwatywy. czy było to dobre i warto wracać? ja bardzo często w swojej pracy spotykałam mlode mamy które uważały że mają za chude dziecko które placze z głodu. a ono potrzebowało zainteresowania i bliskości ze strony mamy. trochę rozsądku zarzucacie że wiedza z książek zła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
A skad mają wiedzę lekarze? uczą się z książek właśnie. a kto takie książki pisze? na pewno ktoś mądrzejszy niż osoby piszące aby dawać 3 miesięcznemu dziecku warzywa i biszkopty. takie dziecko nie ma odpowiednio wykształconego układu trawiennego!!! nie bądźcie głupi i nie pozwólcie sobie takich glupot wciskać. jakby moja corka chciała dać takiemu maleństwu coś poza mlekiem to chyba bym ją udusiła. kleik ryżowy tak ale nie warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
owszem zmienia się pogląd co do karmienia bo jak urodziłam dzieci to zalecało się jako prawidłowe karmienie mlekiem modyfikowanym takim niebieskim w proszku,później pojawiła się humana. a teraz wrócili do karmienia piersią. ale to co jest niezdrowe i nieodpowiednie dla maleństwa takie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no była Humana, ale droga jak cholera i kupowało się w aptece :) i bebiko i nic więcej kurde przecież w tej chwili jest taka dostępność różnych mlek, że chyba wygodniej jest zrobić dziecku flaszkę a nie się bawić w dokarmianie bez powodu, jak ktoś to robi, to widocznie ma powód dlaczego uważasz, że kleik ryżowy niemowlę łatwiej strawi niż gotowaną marchewkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
A skad wiesz że 3 miesięczne dziecko nie chce mleka? zdarza się że pewne mieszanki dziecku nie smakują - zmienia się na inne, podaje się kozie mleko, matka karmiaca piersią musi odciagac mleko i podawac butelka,bo dziecko nie chce piersi,ale wprowadzać banana? wybac może mało w takim razie przeżyłam i mało wiem. kiedyś jeszcze robiło się budyn domowy zageszczony żółtkiem-dla tych nienajedzonych ale to też w 4 miesiącu dopiero. teraz z uwagi na możliwość wystąpienia alergii nie podaje się tak wczesnie żółtka. to że kiedyś tak robiono nie oznacza że było to dobre czasy się zmieniają i najwyraźniej lepiej wprowadzić coś skoro z biegiem czasu lekarze doszli do takich wnioskow. kiedyś nie było wielu szczepień i na zapalenie płuc się umierało-chyba bym nie chciała tamtych czasów z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wybacz w takim razie taka z Ciebie położna jak z koziej dupy trąba Skoro mój syn nie jadł mm a mleka miałam mało to co miał jeść?Powietrzem żyć? Poza tym Nie miał kolek,zaparć, biegunek, a miał duże zapotrzebowanie na pokarm to lekarz stwierdził że wolno mu rozszerzyć dietę bo zacznie tracić na wadze I dał mi listę produktów I nie była to lista stworzona przez niego tylko drukowana ulotka z akceptacją instytutu matki i dziecka!!!!!!!!!!! "ROzszerzanie diety niemowląt po 3 miesiącu" - to był tytuł ulotki I wsród produktów były biszkopyt!!!!!!!!!!!!!!!Mało tego Zupy jarzynowe, warzywa i owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
poczytaj sobie o dostarczaniu wartości odżywczych do organizmu. gotowana marchew nie dostarczy kalorii!!! a tu się rozchodzi o dokarmienie nie dla urozmaicenia tylko dlatego że dziecko głodne. jak moje dzieci były małe to bebiko jeszcze nie było,a humane mi z nrd przywoził brat który w pksie pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samam marchew nie ale w zupie owszem Rozszerzyłam bo innego wyjścia nie miałam I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
u nas w przychodni jak matka miala mało pokarmu to zalecało się podawanie rozwodnionego słodzonego mleka krowiego. oczywiście było to dawno i teraz nie robi się już tak. kiedyś też pozwalano podawac kompot z truskawek po 3 miesiącu,teraz truskawki po roku,więc nie cofajmy się do czegoś z czego zrezygnowano bo było złe,bo dojdziemy do epoki kamienia łupanego. widzę że kultura to moja droga nie grzeszysz. z wiedzą jest podobnie. a potem 7 miesięczne dziecko trafia do szpitala bo mama mu sos grzybowy butelka podała,bo przecież można. nic już mnie chyba nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
dziwne kazdy mówi inaczej im lekarz pediatra kazał w 4 miesiącu życia dziecka dawać zupki z marchewki i ziemniaczka dlatego, że syn był za.... gruby i lekarz zalecił dwanie mu innych pokarmów niż mleko, ponieważ od mlelka nabierał za dużo ciałka, a jeść się domagał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzę w temacie mam wystarczającą I wydaje mi się że większą niż ty Bo argumentów innych jak swoje nie uznajesz Dla Ciebie wszystko jest oczywiste A jednak są sytuacje które wymagają odmiennego postępowania i odejścia od żelaznych norm I wybacz ale wolę zaufać pediatrze niż Tobie Tym bardziej że widzę że syn rozwija się prawidłowo i nikt mu nie zaszkodził A było by tak gdybym diety wcześniej nie rozszerzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Oczywiście mleko nadal było podstawą żywienia, ale lekarz kazał podawać też zupkę i tarte jabłko mój mały był takim kluseczkiem potem, jak zaczął się więcej ruszac schudł, ale jako niemowlę był pulchniutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem lekarzem
ja absolutnie uznaje każde odmienne stanowisko. zrobiłas z dzieckiem co chcialas bo tak ci powiedział lekarz. twoja sprawa a czy mu nie zaszkodziło okaże się w przyszłości może zbadac mu trzustke lub wątrobę,czy od zbyt wczesnego rozszerzania diety nie robią mu się kamienie lub złogi. bo to jest częstą konsekwencją nadgorliwości. ja mam za sobą okres wychowywania dzieci. cała trójka dziękować Bogu zdrowa. mogę to powiedziec z pełną świadomością bo mają więcej niż kilka lat. każdy ma prawo podejmować wlasne decyzje,ale nie ryzykując zdrowiem dziecka,bo na forum tak ktoś napisał. niech taka decyzję po dokładnym przemyśleniu i konsultacji z lekarzem lub kilkoma podejmie matka świadomie,a nie bo jedna z druga napisały że tak robiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
A napiszę Wam o innym przypadku eksperymentowania z żywieniem noworodka: Moi teściowie mieszkają na wsi. Obok nich w domu bez kanalizacji i toalety mieszka rodzina (z lekka patologia), w której jest obecnie dwuletnie dziecko. To dziecko od 2-go tygodnia życia było karmione mlekiem z kartonu ze sklepu (matka podobno nie miała pokarmu a na mleko modyfikowane nie było jej stać < ale na papierosy i piwo było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×