Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielki wnerw !!!

Czy twoi teściowie też próbują was skłucic?

Polecane posty

Gość wielki wnerw !!!

Jestem ciekawa j/w/. Czy macie taki problem i jeśli tak to, jakich metod teściowie używają? Trochę o moich relacjach z nimi Jesteśmy 6 lat po ślubie i dopiero teraz otworzyły mi się oczy. Moi teściowie to podstępne żmije. Manipulanci i intryganci. Teraz wiem na pewno, że zerwę z nimi jakikolwiek kontakt. Mój „kochany teść potrafił niedawno zadzwonić do mojej mamy, żeby jej powiedzieć, że jestem leniem ( jestem na wychowawczym i to, że nie pracuje w tej chwili zarobkowo od razu nie oznacza, że jestem śmierdzącym leniem ), że nic nie umiem, że wszystko robię źle itp, ale nie to mnie wkurzyło aż tak. Powiedział mojej mamie wprost, że nie może zcierpiec, że jego idealny syneczek jest z „przybłędą, która ma OBCE dziecko ! Tak się składa, że właśnie jestem adoptowana i starszego syna mam z wcześniejszego związku. Boli mnie to, że ośmielił się powiedzieć to dopiero po 6 latach mojego małżeństwa i za moimi plecami. Pozatym właśnie dzisiaj moja koleżanka mi powiedziała że jej mama, która pracuje razem z moja teściową, powiedziała, że teściowa strasznie mnie obgaduje przy obcych ludziach. Mówiła o takich rzeczach bardzo prywatnych. I jeszcze z tego, co powiedziała mi koleżanka, już planuje nasz rozwód!!! Wręcz pytała się mamy mojej koleżanki, co zrobić żeby odzyskać wyłącznie dla mojego męża w razie naszego rozwodu lodówkę, którą nam kupili na prezent ślubny! Miarka się przebrała, zresztą potrzebowałam takiego sygnału żeby się nie łudzić i nie nabierać, że moi teściowie są po mojej stronie. A ja się starałam próbowałam im zainponowac i to mój błąd. Jakbym wiedziała, że są tacy podli to bym pod swój dach ich nie wpuściła. Nie mogę, zcierpiec że stworzyli między mną a sobą złudną nic przyjaźni. A traktowałam ich jak rodzinę. Kiedy 2 lata temu urodziłam młodszego syna wszystko zaczęło się psuć. Kiedy byłam w ciąży mój mąż sporo mi pomagał i pomagał także wcześniej, aż tu stopniowo i bardzo powoli mój mąż zaczął ignorować moje prośby o pomoc. Nie wiedziałam, dlaczego, szukałam problemu w sobie, myślałam, że może zbyt go naciskam itp Najlepsze jest to, że ja teściowej się nawet radziłam, a ona doradzała tak żebym się nie połapała, pocieszała itp Zaczęli buntować mojego męża przeciwko mnie. Jednak nie zdawałam sobie z tego sprawy. Owszem pierwsze sygnały dało się wyczuć, ale bagatelizowałam je. Nawet mąż ich tłumaczył, kiedy mi coś powiedzieli „ a to mieli gorszy dzień, ale oni tacy nie są naprawdę, są dobrzy i mili. Dziś tych słów żałuję, bo dowiedział się o tym telefonie. Tak się wściekł, że na drugi dzień chciał własnemu ojcu obić ryja, ale powstrzymałam go. Nie jestem zwolennikiem przemocy po prostu. Wszystko zaczęło się od błahostek i stopniowo przybierało na sile. Choćby kupno łóżeczka dla małego. Mój mąż uzgadniał to z teściową, a nie ze mną, i postawili mnie przed faktem dokonanym. Zauważyłam, że mają wspólne małe tajemnice prze de mną. A potem teściowa głupio mnie się pytała „nie wiedziałaś o tym? i mówiła „ za mało rozmawiasz z własnym mężem.. Potem poleciało już z górki. To tak urosło na sile, że wpadłam w depresję i biorę leki. Dwa dni temu u nas byli i to był ostatni raz. Teściowa doprowadziła mnie do płaczu i śmiała się ze mnie na głos!!! To chyba tyle, nie chcę się jeszcze bardziej rozpisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukr
Moja teściowa dopięła swego tak nas skłuciła że był rozwód. Pomimo że mojego ex męża nadal kocham to wiem że już nigdy razem nie będziemy. Nie mam zamiaru do niego wracac choc mi proponował, bo wiem że jego mamuśka jest ważniejsza, to jej wierzy a nie mi. Tę sukę ktoś pobił i powiedziała że to ja zrobiłam i że to był nie pierwszy raz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki wnerw !!!
UP UP ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zwiazek rozpadl sie
poniekad przez matke mojego bylego. mielismy problemy w zwiazku i niestety on sie jej zwierzyl. poczatkowo twierdziala, ze chciala pomoc. wysluchala nas i stwierdzila, ze powinnismy sie rozejsc. to byla jej pomoc. kiedy uswiadomila sobie ze problem jest w jej dziecku bo sam jej o tym powiedzial stwierdzila, ze nie bedzie sie mieszac i to nie jej problem. bylam w szoku, ze najpierw sama sie wepchala a pozniej kiedy poprosilam ja o pomoc bo zepewniala ze zawsze moge to zrobic. powiedziala ze to nie jej sprawa i sie rozlaczyla. pozniej byly powiedzial mi ze matka radzi mu abysmy sie rozeszli... zaczelam jej unikac, ale on mial wciaz pretensje ze tak robie. wiec przelamalam sie zeby pozniej tego zalowac. dzis nie jestesmy razem i nie chce miec miec z nimi nic wspolnego. pamietam jak raz pozalilam sie ze on zrobil mi w nocy awanture na cala dzielnice to stwierdzila ze sama go przeciez wpuscilam do domu. jak ktos jest nie ludzki to sie nie zmieni. ciesze sie, ze tak wyszlo przynajmniej nie musze wysluchiwac jak niezastapione sa jej corki. mam swoja rodzine dla ktorej jestem najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zwiazek rozpadl sie
dodam tylko, ze nigdy nie sadzilam ze trafie na taka kobiete. mialam wczesniej chlopaka i przyjaznilam sie z jego mama. chodzilysmy razem na kawe, na zakupy byla dla mnie jak rodzina. a tu trafil mi sie ktos taki :O staralam sie, mam mame ale ona nigdy by tak nie postapila. moja wina bylo tylko to, ze dalam sie podejsc i uwierzyc ze chce nam pomoc. nigdy wiecej w zadnym zwiazku nie bede o naszych sprawach rozmawiac z matka partnera. mam nauczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wronkaaaa
tutaj przede wszystkim Twój mąż powinien z nimi porozmawiać , teraz ma już swoja rodzinę i musi o tym pamiętać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljbgjlf
Czy wszystkie teściowe to żmije? Zdecydowana większosc. Wkoncu odbieramy im ich syneczków i nie mają kogo już niańczyc. Moja teściowa to jest właśnie żmija. Socjopatka! Wszystko wie najlepiej choc przeważnie mądrością nie błyszczy " Nie pozwol swojemu dziecku przeglądac się w lustrze, bo nie będzie mówic" :D:D:D Manipulantka, pokłuciłam się z nią to kiedy tylko mój mąż wszedł do pokoju udawała atak serca :) Jej zdaniem powinnam jej syneczkowi usługiwac i kiedy wraca z pracy powinnam warowac przed drzwiami z kapciami w zębach. Zrobiła mi obciach na swoich imieninach,wygoniła mnie do własnej kuchni żebym jej gary umyła!!! Głupio tłumaczyła mi że jestem jej rodziną więc powinnam słuchac tego co do mnie mówi i robic co ona każe- tak jak robi to jej syneczek. Jakby stado żmij pogryzło moją teściową to by wszystkie zaraz pozdychały. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki wnerw !!!
" ...moja wina bylo tylko to, ze dalam sie podejsc i uwierzyc ze chce nam pomoc. nigdy wiecej w zadnym zwiazku nie bede o naszych sprawach rozmawiac z matka partnera. mam nauczke." Dokladnie!! Ja też sie dałam podejsc jak dziecko, strasznie namieszali mi w głowie że zupełnie nie wiedziałam co o mnie myślą. Z tymi garami, to też przechodziłam! Boże jaka głupia byłam. Ona ze słodkim uśmieszkiem mi mówiła "Izuniu umyj naczynia, proszę" - a jak kiedyś odmówiłam i mój maż poszedl umyc to mu powiedziała " no co ty synku, myjesz za nią?! Ty przecież pracujesz! Nie pozwól sobą tak manipulowac. Ona siedzi w domu więc co ma do roboty! Boże jak ona cie traktuje!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaJAija
co mąz na to? ochrzanił rodziców i kazał im spieprzać? czy ich broni chce sie normalnie widywac jakby nigdy nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki wnerw !!!
Raczej staje w mojej obronie, ale to nic nie daje. Jest najmłodszy z rodzeństwa i zauważyłam, że oni go traktują jak głupka. Jego starsi bracia wiedzą wszystko ich zdaniem, a mój mąż powinien się od nich tylko uczyć. Takie jest ich zdanie. Więc to, co powie i to co zrobi nie jest do końca traktowane przez nich na serio. W ogóle oni nas traktują jak jakiś szczeniaków, którzy w ogóle życia nie znają i nieraz się dziwią jak my w ogóle funkcjonujemy :D. Np: Jeśli zamawiamy pizzę na obiad to teściówa jest zniesmaczona, bo to oznacza, że ja czyli jej synowa najwyraźniej nie umiem gotować albo jestem leniwa :) a teściu odrazu twierdzi, że trwonimy pieniądze na prawo i lewo, "bo kto to widział, żeby kupować pizzę na obiad, przecież za to można kupić ziemniory kapuchę i kiełbachę" :D Najlepsze jest to, że ona szuka sobie"wtyk" z naszego otoczenia i często się o mnie wypytuje moich znajomych, masakra normalnie. Mają również silną potrzebę kontrolowania nas, ich zdaniem w dobrej wierze buhahaha :D. Teściowa żmija jedna przeglądała mój profil na nk i ośmieliła się do mnie zadzwonić i mi powiedzieć, że się obnażam w internecie i sprzedaję prywatność, bo zamieściłam zdjęcia moich dzieci!!! nosz k***a! Ręce opadają!!! Rok temu mieliśmy ciężką sytuację finansową, bo mąż stracił pracę i pożyczyliśmy od nich trochę kasy ok. 500zł chcieliśmy oddać, ale oni się upierali że nie trzeba i kiedy mój mąż juz miał naszykowane pieniądze i chciał dać teściowi to ich nie chcieli. Jakbym wiedziała, za jaką cenę je wtedy pożyczył, to bym własnoręcznie teściowi w papę je wsadziła! Otóż myśleli sobie, że za te 500zł kupią sobie na własność naszą prywatność!!! Wyobraźcie sobie, że teściowa myślała sobie że zakaże mi palenia papierosów!! A przecież to moja sprawa czy pale czy nie. Myśli sobie, że jak ona kilka lat temu rzuciła TO JA TEŻ MAM TAK ZROBIC!!! Tydzień temu wracałam ze sklepu z fajkami i natknęłam się na nich, a teść do mnie centralnie z łapskami wyskoczył jak jakieś ZOMO i wykrzyczał "a co tam chowasz?!" Byłam oszołomiona nie wiedziałam czy mi się to przypadkiem nie śni, bo takie reakcje to tylko w filmach widziałam. Nie zdążyłam nic powiedzieć, a tu szast! Teść mi wytrącił z pod pachy wprost na chodnik chleb i fajki ! Teściowa zrobiła scenkę. Wielce się rozpłakała i puściła mi focha, takiego zażenowanego i odpychającego zarazem. Coś im tam wykrzyczałam, nawet z tego wszystkiego nie wiem co. Wiem tylko jedno nie chcę ich znać!!!! Jak juz pisałam wpędzili mnie w depresję i kiedy byłam słaba przez to wstrętną chorobę to wykorzystywali i chcieli żebym sięgnęła dna! Byłam w takim stanie, że 3 tyg. ledwo z łóżka wstawałam, wokoło syf a te żmije się jeszcze dziwili, że jak to można być aż takim nie gospodarnym!!! Ale teraz nie ma mowy juz takie ich gierki nie przejdą, czuję że odzyskuję dawne siły i nie mam zamiaru sobie na łeb wejść, nigdy więcej :) Mam pewien pomysł, mianowicie zastanawiam się czy nie kazać mojemu mężowi wybrać, albo ja albo oni, bo boję się że w końcu oni naprawdę zniszczą moje małżeństwo. Pozatym zauważyłam, że dzisiaj mój mąż ochłonął po tym telefonie ich do mojej mamy i dziś teść nawet do niego zadzwonił! Niestety odebrałam ja, a on do mnie jakby nic się nie stało " - Izuniu to ty" a ja mu na to "- już daję syna" a on " - a może mi go nie dawaj, my sobie porozmawiamy" i powiedział to takim słodziutkim głosem. Nic się nie odezwałam tylko podałam telefon mężowi. Nie wiem, co to za ludzie w ogóle! Jak tak można? Oni wręcz chcą ze mnie zrobić wariatkę! Najpierw wstrzynają piekło, a potem wpierają mi że nic się takiego nie stało, to co k***a?! Uroiłam sobie to wszystko?! Ich zdaniem na pewno tak i chcą chyba żeby mój mąż tez w to wierzył... Widać, że mam wielką potrzebę wygadania się, bo naprawdę nie mam komu, może wy to chociaż zrozumiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfjkgnldjk
Ja pierdziu ! Masakra! Ja na twoim miejscu kazałabym jemu wybrac, albo oni albo ty. Oni są nieobliczalni, Bóg jeden wie co im do łbów jeszcze może przyjsc. Wcele sie nie dziwie że cierpisz przez nich na depresję, mnie też by to złamało. Najważniejsze że chcsz z tym walczyc, a to już dużo wnaczy. 3 maj się i się nie poddawaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasno-pomarańczowa pomarańczka
:( Bardzo ci współczuję. Dobrze robisz, że zrywasz z nimi kontakti dobrze także jeśli twój mąż zerwie również. Masz racje oni cie nienawidzą od samego początku tylko to ukrywali pod płaszczem rzekomej troski. Normalnie udusiłabym gołymi rękoma, mam nadzieję ze moi przyszli teściowie tacy nie będą, ale dzięki temu topikowi, napewno będę wypatrywac pierwszych sygnałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj też. Nie tyle teść, co teściowa, mimo, że jeszcze nie jesteśmy małżeństwem. Jesteśmy ze sobą już ok 4 lat i nawet słowa o zaręczynach... Ale czemu? Moja przyszła teściowa nigdy nie powstrzymuje się, aby wtrącić swoje 3 grosze. Nawet przy innych wtrąca swoje komentarze pt. "Synu nie żeń się mamusia nie ma pieniędzy" lub "Byś sobie znalazł dziewczynę ze wsi to byś nie musiał jeździć"... Jak jej przyniosłam pięknego kabaczka, ponieważ ich rodzinka bardzo lubi leczo z kabaczka, to spytała się partnera gdzie to znalazł i wyskoczyła z pretensjami, kto to będzie obierał. Czasami mam ochotę stamtąd wyjść, trzasnąć drzwwiami i więcej się nie pokazywać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam kiedys podobnie
Bylam z narzeczonym 4 lata,sprzatalam,gotowalam i wychodzilam z psami na spacer u niego i jego rodzicow w domu,bo oni wychowali dzieci na nierobow,mieli sie uczyc i nie musili nic robic w domu,a ze ja na syf nie moglam patrzec to zapieprzalam jak osiol.I bylo ok,twierdzilam ze jego rodzina jest swietna,z jego mama mialam swietny kontakt i jego siostrami,az do czasu...Byla sytuacja ze jechalismy razem na wycieczke,stwierdzili ze zabierzemy sie ich samochodem wszyscy bo to taniej wyjdzie,narzeczonego mama dzien wczesniej plakala ze krucho z kasa,tak wiec zaproponowalam narzeczonemu ze zloze sie z nim na pol za paliwo i im oddamy,ale ona nie chciala wziac pieniedzy od niego bo to jej kochany synek a do mnie powiedziala ze nie jestem czlonkiem rodziny i mam sie nie wtracac w finanse,poczulam sie jakby ktos mnie spoliczkowal,zapierdzielalam 4 lata,mylam okna,pralam ich brudne rzeczy i codziennie gotowalam obiady ale nie bylam czlonkiem rodziny!Ona zawsze mi mowila ze jestem czlonkiem rodziny kiedy to wszystko robilam,albo kiedys dla zartow niby powiedziala ze wolalaby zeby jej synowa byla wyzsza niz ja i miala lepsza szkole,zabolalo jak cholera,w koncu sie z nim rozstałam,a teraz slyszalam ze moj ex narzeczony sie ochajtal ale jego zona nie jezdzi do tesciow ani z nimi nie rozmawia bo twierdza ze jest leniwa kiedy zapraszaja ja na rodzinny obiad i nie chce myc naczyc,albo ze nie chce gotowac.Normalnie masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxja pikolexxx
Ci ludzie mają zero wychowania!!! Ja sobie nie wyobrażam idąc do kogoś jako gośc i zmywac mu po imprezie, to jest chore. Wyniosłam takie zasady z domu. U mnie po imprezie w domu, zawsze sprzątaliśmy, nie było nawet mowy żeby jakiś gosc miał nam pomagac nawet jak chciał, a co dopiero odwalac całą robotę sam!! Tak jak pisała autorka. To istny brak szacunku. Założę się że jak teściowie autorki do niej przychodzili to nawet talerza i szklanki do zlewu nie odnieśli, a sami wymagali w ich własnym domu szprzątania. Ja znam doskonale ten typ ludzi. Po tym co tu przeczytałam nie mam wątpliwości że to kanalie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowe to zło
przykre że właśnei takie baby potrafią totalnie zgnębić psychicznie, zmarnować młodość, zniszczyć małżeństwo, doprowadzić do rozgoryczenia i frustracji i to w imię czego ? miłosci do synka ? zazdrosci ? chęci okazania wyższości nad młodą żoną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w360
moja tesciowa tez sie wtracala i zawsze klocimy sie o jego rodzicow, dobrze ze z nimi nie mieszkam bo bym juz we wiezieniu siedziala za morderstwo. tesciowa do mnie tylko mowi ty masz to zrobic i to... a tesc obgadywal mnie za plecami i mowil ze (bylam w ciazy) to nie dziecko M.... ze sie puszczalam tak samo jego braci mowili jak na nich wszystkich patrze to chce mi sie plakac zle mi jest a teraz wnukowi to by do dupy wlezli frajerzy wrrrrrrrr...zdenerwowalam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×