Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kangurka84

FAWORYZOWANIE JEDNEGO Z DZIECI-- spotkałyście się kiedyś z czymś takim??

Polecane posty

Gość kangurka84

Cześć, kobietki... Zacznę od tego, że mam 28 lat i od ponad dwóch lat żadnego kontaktu z rodziną... Przyczyną było faworyzowanie (od lat mojego rok młodszego brata)... Tak w skrócie to od lat on dostawał wszytko co najlepsze, ciągle był chwalony, wszytko uchodziło mu "na sucho"... Miarka przebrała się kiedy pijany rozbił samochód mojego męża, a cała rodzina miała pretensje DO MNIE , że jestem o to wściekła, chcę jakiegoś zadośćuczynienia (nie należało się odszkodowanie) ... Zaraz później były święta- i było to pierwsze święta bez mojej rodziny-okazały się cudowne...później trafiłam na cudowną terapię, z któej dowiedziałam się i dotarło do mnie, jak bardzo zostałam skrzywdzona- latami... Czy Wy znacie takie przypadki, kiedy jedno dziecko było faworyzowane? A może zdarzyło się to w Waszej rodzinie? Buziaki, piszcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkałyście się?
trochę śmieszne pytanie:O wiele osób doświadczyło tego na własnej skórze chociażby JA, i nadal tego doświadczam, niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice mojego męża do tej pory sa murem za jego o rok młodszym bratem.. On jest naj, a do mojego męża były/są wieczne pretensje, widać to na każdym kroku...... temat rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new jersey*
Z jednej strony nie powinno tak byc, ale z drugiej... rodzice to tylko ludzie i dzieci tez tylko ludzie. i tak jak miedzy ludzmi bywa, jedni lubia sie bardziej, inni mniej. Po prostu. jeżeli jest jawna niesprawiedliwosc, to nalezy to tepic, ale jakiegos wiekszego sympatyzowania z jednym dzieckiem nie da sie chyba uniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie odbija na całej rodzinie- na kontaktach między rodzeństwem, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest faworyzowanie starszej córki. Syna kocham, ale nie lubię. Jest bo jest. Chciałam zeby to była córka, ale nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam przyrodnia siostre, corke mojego ojca. Nigdy z nami nie mieszkala ale zawsze byla ta pierwsza. Jak cos " zbroila" to bylo zywe dziecko, ja dostawalam po tylku bo bylam niegrzeczna. Dostala korepetycje, nie dostala sie do technikum- no coz miala pecha. Ja I korepetycjach moglam pomazyc, rodzice wybrali mi liceum I powiedzieli, ze jak sie nie dostane to moge sie w domu nie pokazywac.klepie biede teraz, ma 3 dzieci z 2 roznymi facetami, jest samotna matka a ja slysze wciaz, ze ona taka biedna, nieszczesliwa ma strasznego pecha w zyciu. Ja wyjechalam pare lat temu za granice to slyszalam wtedy, ze nieudacznik ze mnie I d**a wolowa. Wyszlam za maz, maz hoojowy. Kupilismy samochod to za tani, nie dajemy rady, na nic pozadnego nas nie stac. Najgorsze, ze to corka mojego ojca a moja matka mu przytakuje I tez traktuje mnie jak zlo konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze faworyzowany był mój młodszy brat- nie jakos baaaardzo no ale byl. U męża było 6 rodzeństwai , 5 chłopaków i 1 dziewczyna . Na każdym kroku podkreślane jest że najstarszy brat jest najnajnaj. We wszystkim. Mimo że mój mąż ma lepsze wykształcenie. Jest inżynierem na budowie(skonczyl budownictwo na politechnice). Za to ten starszy ukończył smieszną administracje na małej uczelni i dostal po znajomości prace w banku...ale to bank-teść uważa że jak najstarszy syn chodzi w garniturze do pracy to jest lepszy-no i praca na 8 godzin (mój pracuje 10 i 11 czasami). Tylko tamten w banku robi 10 lat. Mój na budowie 4 i już tyle samo zarabia. Dzieci tego najstarszego syna tez są lepsze niż innych braci. Zona tamtego też jest lepsza bo prace ma biurową w wieku 34lat za 3000 do ręki po znajomosci a ja mam prace jako instruktor za 1600 z tym ze jestem 10 lat młodsza od niej (teraz jestem na l4 bo rodze we wrzesniu) . Wymieniac mogę bez końca :) Ale....LEJE NA TESCIÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak znam, jeden synus musiał ciezko harowac na wszystko odkąd poszedł na studia, drugi młodszy dostawał wszystko na tacy cos starsznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345678900000
jaki przypadek to ja i moj brat.... ja majac 19 lat musialam!!!!isc do pracy, chociaz kasy w domu nigdy nie brakowalo, tylko ze matka zawsze mi jej zalowala prawka nie zrobilam, bo nikt by mi auta nie kupil przeciez, a ojciec sowjego by nie dal, sama oplacalm studia xxxx moj brat dzis 28 lat i....ma juz 5 samochod, coraz lepszy, ostatnio kupil za 30 tys, oczywiscie z kasy rodzicow, za studia mu placili, bo niby nie mogl pracy znależć, PRZEZ 5 LAT?????, nadal nie pracuje, rodzice go utrzymuja, dostaje kase na siebie i utrzymanie auta cale zycie czulam sie jak czarna owca tylko,ze to ja jestem ta lepsza, jak problem z bratem to telefon do mnie bym pogadala... eh szkoda gadac xxxx moje dziecko ze mna super, zazdroszcze mu dziecinstwa, bo ma zayebiste, ma juz 13 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z punktu widzenia dzieci to jest u nas tak: mnie się wydaje, że faworyzowana była moja ciut młodsza siostra, która była wcześniakiem, jej się tak nie wydaje, średnia siostra uważa, że faworyzowano mnie, ja uważam, że to bzdura, bo ją pogrążał własny charakter; wszyscy rozpieszczali rodzynka brata, ale też nie za bardzo, bo też od niego było wymagane - może jako chłopakowi na więcej mu pozwalano, ale najlepiej i tak ma najmłodsza - może poza średnią nikt nie ma o to pretensji:) Najsłabszy kontakt z rodziną ma siostra średnia, która ma najwięcej żalów. Też pewnie mogłaby tak napisać o mnie: "od lat ona dostawała wszytko co najlepsze, ciągle była chwalona, wszytko uchodziło jej "na sucho", faktu, że z czegoś to wynikało już nie widziała, podobnie jak tego co ode mnie wymagano, ze też obrywałam, że musiałam być odpowiedzialna, a ona np. już się nie poczuwała. Nie dziwię się, że się lubi kogoś bardziej, a kogoś mniej - nawet jeśli to dotyczy własnych dzieci, ale sumienie by mnie zżarło gdybym z tego powodu miała traktować któreś dziecko nieobiektywnie i niesprawiedliwie, natomiast jeśli dzieci mają rożne charaktery to czasem trzeba do nich róznie podchodzić, żeby je wychować i tu być może też powstają wzajemne pretensje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wiola
Całe życie faworyzuja moja starsza siostrę kpina lepiej się uczy ale w praktyce jest durniejsza po prostu w słowach bezczelna co to nie ona matka dawala jej I daje zawsze cała kasę i byłam olewana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pewna ciepła i dobrą kobieta dawała to odczuć jednemu ze swoich synów bardzo mocno, ale kto dobrej i ciepłej udowodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam... rodzeństwo siostra pierworodna , typ kujonicy i brat przeciętniak ale spokojny i sympatyczny . Ona zawsze The Best dla rodziny .W pomoc jej zaangażowani wszyscy do dziadków włącznie .Ogromnym wysiłkiem rodziny wepchnięto ją na dochodowe studia .Potem pomoc z wynajęciem mieszkania potem pomoc przy ślubie ,potem przy kupnie mieszkania dla nowożeńców .Jej brat zawsze w cieniu "radż sobie sam" zostawiony sam sobie skończyłl icencjat, wyjechał za chlebem . Zawsze slyszał że "ona zdolniejsza" "jej trzeba pomagać" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I finał tej historii. Brat związał sie z rozwódką -rodzina że frajer i nieudacznik ,w niczym mu nie pomogli , a siostra królewna-wyrzuciła męża z nowego mieszkania (gros wkładu jego) obecnie walczą o dzieci( rodzina jej załatwiła nianię bo córa wymaga przecież wiecznej pomocy) A poszlo o to że mąż chciał partnerstwa w związku a nie usługiwania ponad 30letniej królewnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważyłam że rodzice którzy byli tymi gorszymi traktują swoje dzieci po równo tak by one potem nie miały żalu w te co miały lepiej po prostu im to wisi jak które dziecko się czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ze mozna jedno dziecko wolec, np jedno jest wredne a drugie dobre i grzeczne, ale faworyzowanie to chyba co innego i nie wyplywa z charakterow dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego brata kochaja bardziej bo jest chlopakiem, woleliby miec 2 synow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa niemal całuje ziemię po której stapa jej córka. Normalnie ona i jej rodzina to chodzące cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama faworyzuje siostre...doprowadzilo to do tego ze uciekłam za granice,nie gadam z siostra 12 lat, z mama mam kontakt ale o siostrze staram sie nie rozmawiac, nie chce wiedziec co u niej. Mama oczywiscie nie widzi problemu i przez to raz do roku mamy ostre spiecia. Mame odwiedzam 2-3 razy do roku i po kazdej wizycie wyjezdzam ze łzami w oczach bo słysze ze niepotrzebnie przyjechalam bo A miala wpasc na kawe a przeze mnie nie przyszla. Przez 12 lat bylam 3 razy na swietach ( taka praca niestety)...siostra u mamy przez 12 lat byla raz chociaz mieszkaja w jednym miescie. Dowiedzialam sie ze to przeze mnie hmmm Ogólnie zawsze było tak ze ona taka madra, inteligentna, zaradna a ja czarna owca...chociaz studia mam lepsze i lepiej je zaliczylam i tez sama kredyt na niego brałam ( z którego tez dawalam mamie na rachunki ) Stan na dzis....ona mieszkanie ma zakupione przez mame , ja tyralam na kredyt i splacam sama. Utrzymuje sie sama z facetem, siostra z mezem ma dofinansowanie od rodziców...mama oddaje siostrze emeryture bo niby dla wnuczka, tesciowa oddaje tez emeryture bo od 3 lat mieszka u nich. Siostra dostaje na fryzjera, dentyste na lekarza i na co jej tam przyjdzie do glowy. Ja od czasu do czasu pozyczam mamie kase bo maja niespodziewane wydatki. Siostra z mezem pracuja w dobrych zawodach takze zarobki maja wystarczajace no ale siostra zawsze na kase lasa byla ( raz oczysciła mamie konto na 20 tys i kupila sobie auto hehe) Ehhh nawet nie chce mi sie dokładnie opisywac, ale mam wielki zal do mamy ze tak jawnie jestem tą gorszą ;( Zawsze jej pomoge chociaz bardzo mnie boli jak mnie traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

hej hej

Ja też nie utrzymuję kontaktów ze swoimi rodzicami. Od maleńkiego faworyzowano moją starszą o 5 lat siostrę. Ciocia, babcia.... każdy z nich tylko Kasia Kasia, dziewczyna potrafiła nieźle napsocić a ja zawsze byłam ta grzeczna, spokojna, niewidzialna.

Płaciłam sama na swoje studia zaoczne (ojciec powiedział że mi nie da kasy), mieszkałam z rodzicami i z siostrą ale pracowałam i zarabiałam na swoje wycieczki i podróże,ciuchy etc, dokładałam się do domu, uczyłam się angielskiego na własny koszt, chodziłam na różne kursy też za swoją kasę.

A siostra? Kasa na studia. 30 tys na mieszkanie swojego FACETA -  był jego właścicielem a ona ufundowała mu płytki, kafelki etc. Czaicie to? Mój ociec dał obcemu facetowi 30 tysięcy złotych bo ukochana córka się wyprowadzała. Wróciła po roku bo koleś zaczął pić, były tam awantury, ona się rządziła, ten wyrzucał ją z domu w majtkach a starzy po nią jeździli. Do tego brak ambicji - całe życie nic jej się nie chciało, ani uczyć angielskiego ani szukać lepszej roboty, potrafiła tylko narzekać i czekać aż jej dadzą. 

Mama rencistka jak się później okazało zbierała i dawała co jakiś czas 2 tysiące na mieszkanie. Ma też samochód po ojcu. Mieszka w mieszkaniu rodziców, na kredyt, który spłaca ojciec.

Ja z tego mieszkania uciekłam bo zachowywała się jakby była jego właścicielem - wynajmuję kawalarkę. Na każde zwrócenie uwagi reagowała reagowała wrzaskiem, awanturą, , w pewnym momencie rodzice przestali na nią panować.

Myślałam że mi też jakoś pomogą np dołożą do wkładu własnego ale no cóż. Nikt nie dał mi ani złotówki. Są córki i CÓRKI.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 25.02.2018 o 23:19, Gość gość napisał:

Moja mama faworyzuje siostre...doprowadzilo to do tego ze uciekłam za granice,nie gadam z siostra 12 lat, z mama mam kontakt ale o siostrze staram sie nie rozmawiac, nie chce wiedziec co u niej. Mama oczywiscie nie widzi problemu i przez to raz do roku mamy ostre spiecia. Mame odwiedzam 2-3 razy do roku i po kazdej wizycie wyjezdzam ze łzami w oczach bo słysze ze niepotrzebnie przyjechalam bo A miala wpasc na kawe a przeze mnie nie przyszla. Przez 12 lat bylam 3 razy na swietach ( taka praca niestety)...siostra u mamy przez 12 lat byla raz chociaz mieszkaja w jednym miescie. Dowiedzialam sie ze to przeze mnie hmmm Ogólnie zawsze było tak ze ona taka madra, inteligentna, zaradna a ja czarna owca...chociaz studia mam lepsze i lepiej je zaliczylam i tez sama kredyt na niego brałam ( z którego tez dawalam mamie na rachunki ) Stan na dzis....ona mieszkanie ma zakupione przez mame , ja tyralam na kredyt i splacam sama. Utrzymuje sie sama z facetem, siostra z mezem ma dofinansowanie od rodziców...mama oddaje siostrze emeryture bo niby dla wnuczka, tesciowa oddaje tez emeryture bo od 3 lat mieszka u nich. Siostra dostaje na fryzjera, dentyste na lekarza i na co jej tam przyjdzie do glowy. Ja od czasu do czasu pozyczam mamie kase bo maja niespodziewane wydatki. Siostra z mezem pracuja w dobrych zawodach takze zarobki maja wystarczajace no ale siostra zawsze na kase lasa byla ( raz oczysciła mamie konto na 20 tys i kupila sobie auto hehe) Ehhh nawet nie chce mi sie dokładnie opisywac, ale mam wielki zal do mamy ze tak jawnie jestem tą gorszą ;( Zawsze jej pomoge chociaz bardzo mnie boli jak mnie traktuje.

a czemu się nie odetniesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×