Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loris26

Dlaczego ateistami sa najczęściej ludzie,

Polecane posty

Gość weeeretqq
Ja nie wierzę, ale absolutnie nie czepiam się wierzących, akceptuje to i wręcz podziwiam tych głęboko wierzących, tak na prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeretqq
jah, mam bardzo podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeretqq
I to nie jest tak, że ja kiedyś postanowiłam nie wierzyć, albo że z pogardą patrzę na wierzących...Zawsze ciągnęło mnie w stronę nauki, nie raz już mnie zawiodła, ale jakoś tak intuicyjnie w nią najbardziej wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
No cóż, ja mam na odwrót.Zawsze wierzyłam w Boga, na początku to mama mi wpoiła ta wiedzę o Bogu i nie zastanawiałam sie na nią.Teraz sama jestem dorosła, można powiedziec dojrzała i wierzę w Boga, natomiast nie lubię księży, choc sa tacy z powołania na pewno tez.I jeszcze jedno co zaobserwowałam to to, ze dzieci ludzi wierzących sa znacznie lepsze niż ateistów.Może nie w każdym przypadku ale jednak w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeretqq
Po prostu w jakimś momencie, gdy coraz bardziej wgłębiałam się w naukę, racjonalne myślenie, analityczne, wiara w Boga zaczęła się oddalać, choć ja nawet jako dziecko, jako młodzież też zawsze stałam nieco z boku wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę z tymi dziećmi uogólniasz - moja mama jest dzieckiem ateistów a jest najcudowniejszym człowiekiem świata, ja jestem dzieckiem ateistów i choć do mojej mamy wiele mi brakuje, uważam się za dobrego człowieka, przestrzegam zasad moralnych o wiele bardziej niż większość znanych mi katolików, mam o wiele więcej empatii w stosunku do biednych, czy słabszych niż większość znanych mi księży (a niestety znam ich za dużo...), uczę moje dziecko miłości do przyrody (głównie do zwierząt), wzajemnego szacunku, u nas w domu nigdy nikt na nikogo nie krzyczy, nikt sie do nikogo chamsko nie zwraca, jest za to mnóstwo miłości i czułości, którą synkowi przekazujemy i wiele innych pozytywnych rzeczy wybacz, ale z moich obserwacji wynika że to czy dziecko jest dobre czy nie zależy w dużej mierze od tego czy jego rodzice sa dobrymi ludźmi i wiara w chrześcijańskiego boga nie ma tu dla mnie żadnego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeretqq
Mam też głęboką świadomością, że wartości katolickie uformowały mój system wartości, nauczanie Jana Pawła II mam wrażenie, że mam w sobie na codzień. Co nie zmienia faktu, że czuję się bardzo dziwnie i niepewnie w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat w mojej rodzinie
( ateistycznej od pokoleń) wszystko odkad pamietam uklada sie swietnie, przede wszytkim wszyscy sie kochaja, nie ma kłotni, problemow itd . Co do pierwszego pytania- nie mialam dlugo dzieci, choc chcialam, nie modlilam sie o nie , ale urodzilam. Zreszta gdybym byla wierzaca, nie zawracalabym glowy Bogu soba, skoro na swiecie jest tak wiele prawdziwych niesczesc i tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Oczywiście zgadzam sie, dlatego napisałam, ze nie w każdym przypadku.Ja moge tylko powiedziec na podstawie swoich obserwacji w swojej okolicy na przykład.I miałam na myśli nie chodzących do Kościoła tylko naprawde wierzących.Bo wielu też takich niby katolików, którzy nie są dobrymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeretqq
No a ja znam wielu szczerych ludzi, na których zawsze można liczyć, ale absolutnie nie wierzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Ale czy nie jest prawdą, ze w obecnym świecie coraz więcej ludzi nie wierzy w Boga a jest coraz gorzej na świecie, więcej morderstw, więcej rozwodów, nienawiści, zepsucia.Kiedys ludzie bardziej wierzyli i jednak świat był lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeretqq
loris, kiedyś były np. wojny religijne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Tak oczywiście były tez złe sytuacje, nie mówie, że było idealnie, ale jednak ludzie byli znacznie lepsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat w mojej rodzinie
loris - kiesy swiat byl lespszy? mordy ( nie mowie o religijnych , tylko w ogole) - starozytnosc, sredniowiecze, kazda epoka z 2 wojnami swiatowymi wlacznie. Europa jest w orzewadze ateistyczna i wcale nie jest tam gorzej niz w POlsce. Czeky sa w ponad 90% ateistyczne i czy tam wiecej morduja, kradna niz w Polsce? Religia i wybór wyznania to u nas głownie kwetia zwyczaju, tradycji, historii, kultury. A ludzie sa i byli mniej wiecej tacy sami, tylko w roznych warunkach sie wychowują, Jakbys sie urodzila na Dalekim Wschodzie, bylabys buddystką, w USa - predzej protestantka niz katoliczką, we Francji - pewnie ateistką i wcale nie znaczy,ze bylabys przez to lepsza, czy gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×