Pytanko do .... wszystkich (dorosłych)

nie nie, naprawdę nie chciałabym takiego czegoś usłyszeć bo nie ręcze za siebie :P

Miałam przyjemność, jeżeli to można nazwać przyjemnością (absolutnie nie ściemniam) rosyjską prostytutkę, która pracowała za 10 tyś. dolarów za nockę. Nie rozmawiałam z nią, więc nie wiem, jak do tego podchodzi, znam jedynie cyfry i liczby.

@Deka to ze takie rzeczy to szmacenie sie uwaza niestety wiekszosc zasciankowego spoleczenstwa nie tylko polskiego zresztą, dla mnie prostytucja nie jest niczym gorszacym,jest funkcją spolecznie pożyteczną(dla obu stron),nie mozna mowic o kobietach ze sie szmacą

a teraz uciekam do pracy :) (nie, nie jestem prostytutką :P)

A zatem...wszystko jest możliwe. Rosja i Ukraina to wylęgarnia biedy i miliarderów. Wiem, bo mama się tym zajmuje ''od podszewki''. Mniejszość po prostu znalazła sposób na żerowanie na większości, o ile nie jest to zaprzeczeniem samym w sobie.

Herst, takie podejście do sprawy ma chyba tylko jakiś odsetek. Może byłyby lepsze nastroje, gdyby było takich osób więcej. :O

@Deka co masz na mysli piszac ze mniejszosc znalazla sposob na zerowanie na wiekszosci? te kobiety nie żerują na nikim,to korzystne dla obu stron @allasandro no to pomyśl o tym w pracy,moze wyjdzie Ci to na dobre;) to naprawde nic złego,kiedys kobieta zapytala mnie czy zgodzil bym sie gdyby ona robila komus innemu dobrze i gdyby jej placil za to;)

@Nocny Motyl ona sie nad tym jeszcze zastanowi;) w kazdym badz razie trzymam za nią kciuka ;)

Herst, nie kpij sobie. Poczytaj sobie o sytuacji w Rosji, przekrętach na Puszkinie, kradzieży państwowych pieniędzy ( do dzisiaj niektórzy stosują coś na wzór oscylatora ekonomicznego), fałszowaniu wyborów...mnóstwo tego jest. Pojedź se na Białoruś po serki.

[zgłoś do usunięcia] Dek@ Herst, nie kpij sobie. Poczytaj sobie o sytuacji w Rosji, przekrętach na Puszkinie, kradzieży państwowych pieniędzy ( do dzisiaj niektórzy stosują coś na wzór oscylatora ekonomicznego), fałszowaniu wyborów...mnóstwo tego jest. Pojedź se na Białoruś po serki Co chuju dalej twierdzisz ze masz 15 lat ty pedofilu jebany

Spoglądając w lustro, tak, śmiem tak twierdzić. :O

Po co w ogóle rozmawiac z trolem, ktory juz daaawno sie zagubil w schizofreni pomiedzuy dziwka a 15nasta, do tego czasem komenyuje "towarzysz Gierek" tak tak , masz 15lat. A teraz wracaj na oddział!

O wypraszam sobie. Większość facetów miała by pewne opory przed wzięciem innego penisa w usta. :O Przynajmniej ja bym miał. :O I tu już sumy jakie by padały nie mają znaczenia. :O I tak pewnie poszło by wszystko na psychologów, którzy starali by się wyciągnąć mnie z ogromnej depresji. :D Gra nie warta świeczki. Już wolę swoje proste zajęcia, za mniejsze pieniące. I nawet jak mi coś z portfela odparuję, na Jej "kaprysy" ;) , (wtedy wręcz tupie nóżkami) Mam obrazy BEZCENNEJ radości w oczach. I to kurrwa sprawia że chce mi się żyć a nie obciąganie kutasa za sześć tysi :O Jestem na NIE :P :P

[zgłoś do usunięcia] Dek@ Miałam przyjemność, jeżeli to można nazwać przyjemnością (absolutnie nie ściemniam) rosyjską prostytutkę, która pracowała za 10 tyś. dolarów za nockę. Nie rozmawiałam z nią, więc nie wiem, jak do tego podchodzi, znam jedynie cyfry i liczby. Zboczeniec pierdolony, powinni cie chemicznie kastrowac

Dek@ to co napisałaś o kult. jest bardzo ładne ale... ma kilka błędów. po pierwsze to co jemy nie wynika z głupich wymysłów a z uwarunkowań. Siedząc w Polsce nie mamy takich dobrych robaczków jak Tajlandia. I dużo obcych potraw potrafi nas załatwić. Wymysły żywieniowe to lata dostosowywania tego do jedzenia i tego co nam nie szkodzi. Tak samo jak z prostytucją. Nie ma praktycznie miejsc na ziemi gdzie jest ona traktowana dobrze bo nie jest ona zjawiskiem pozytywnym dla społeczeństwa. "patriarchalne wymysły" nie są tylko wymysłami one są tworzone przez lata ewolucji i mają zazwyczaj głębsze podłoże tak samo jak wymysły żywieniowe :). Gdyby prostytucja była lekka łatwa i przyjemna nie ryła by tak psychiki. Jest to przekroczenie pewnej granicy która nie pozostaje bez znaczenia. Nie wyobrażam sobie "się sprzedać" wolał bym jakąś bardziej wymagającą pracę płatny morderca albo coś takiego... ;)

Ty tam, poranna. Wykurrwiaj, ślepa kiszko, siedząca bezpiecznie przed monitorem, którego w czasach żelaznej kurtyny nawet byś na zdjęciu nie ujrzał/a. Nowy, łżesz. :O

Dek@ to co napisałaś o kult. jest bardzo ładne ale... ma kilka błędów. po pierwsze to co jemy nie wynika z głupich wymysłów a z uwarunkowań. Siedząc w Polsce nie mamy takich dobrych robaczków jak Tajlandia. I dużo obcych potraw potrafi nas załatwić. Wymysły żywieniowe to lata dostosowywania tego do jedzenia i tego co nam nie szkodzi. Tak samo jak z prostytucją. Nie ma praktycznie miejsc na ziemi gdzie jest ona traktowana dobrze bo nie jest ona zjawiskiem pozytywnym dla społeczeństwa. "patriarchalne wymysły" nie są tylko wymysłami one są tworzone przez lata ewolucji i mają zazwyczaj głębsze podłoże tak samo jak wymysły żywieniowe . Gdyby prostytucja była lekka łatwa i przyjemna nie ryła by tak psychiki. Jest to przekroczenie pewnej granicy która nie pozostaje bez znaczenia. Nie wyobrażam sobie "się sprzedać" wolał bym jakąś bardziej wymagającą pracę płatny morderca albo coś takiego.. Z robaczkami to przyznaję, prusaki i inne takie. Ale pieski i kotki mamy. Hm? A co do prostytucji...kto sprawia, że nie jest to praca lekka, łatwa i przyjemna? I co ty mi tu z ewolucją? Darwin chyba nie to miał na myśli... Wiem, czepiam się dziwnych argumentów, ale uczciwie przyznaję, że nie mam dziś siły na tego typu dyskusje, co nie znaczy, że nie chcę ich prowadzić. :P

Ja wiedziałam o towarzyszu Gierku, gdy miałam 10 lat. Zaśmiewałam sie też z dowcipów o Stalinie:P

A ja sobie czytam o Naxi, zwanych Moso i myślę sobie, że to ma sens. :P

ja jezeli mialbym to zrobic to tylko murzynowi;) ubóstwiam kobiety:)

Jak z nut Dek z małpą. Ale chuuja i tak nie wezmę za żadne skarby. Nie mam ust takich jak Mick Jagger, tylko skromniejsze w sam raz do wprowadzania w trans pocałunkiem nieostrożnie namiętne niewiasty. :D Bóg tak chciał. :D :D

Nowy, nie przechwalaj się i nie pisz bajek, w które i tak nie jestem w stanie uwierzyć. Chociaż raz napisałbyś coś, co nie podlega Twoim zasadom ''wolnego pisadła''. :P

Herst - za co?

Dobrze że Wspomniałaś o wolnym pisaniu, bo z tego co widzę przejmujesz topick, a Twoje pomysły leżą odłogiem. :( Jak się okazuje, skonfundowana, fellatio, konfabulacje, insynuacje, dewiacje i wszystkie trudne mają swoją motz. :P :P

@Deka chociazby za to,ze nas podniecacie, podniecacie tez inne kobiety;)

Nowy, nie gryź, bo to i tak nie robi na mojej twardej doopie większego wrażenia. Przejmowanie topełów jest jednym z moich ulubionych zajęć. A pomysły czekają na swój boom i możliwość zrealizowania, cierpliwości. Ale chyba będę mieć w styczniu sporą przerwę. :(

Herst. Jak postrzegasz rolę kobiety w społeczeństwie?

"wyrazy" tam tego słowa zabrakło. :( W podstawówce zjadałem literki, teraz już całe wyrazy. :D Na starość chyba będę rozprawiał o swoich zdaniach, których nigdy nie napisałem. :P :P :P

Dek@ pieski i kotki się w Polsce jadało jada i pewnie jadać będzie :) wiem teraz się zielone oszołomy oburzają jak pieska ktoś przerobi na sznycle ale na wsiach znikające psy to wciąż nie rzadkość. Jak bieda zagląda do garnka to przestają się mieć takie egzystencjalne problemy. A kota to nie jeden zjadł przekonany ze to królik ;) nie jemy psów masowo bo mamy krowy pod dostatkiem a mięso psa do najzdrowszych nie należy i nie służy nam. Ewolucja... Oczywiście społeczna. Ludzie się osiedlali na danym terenie i uczyli się co jest dla nich dobre a co nie na tej podstawie powstawały prawa jak i nakazy religijne. Dobry przykład to post piątkowy. "A co do prostytucji...kto sprawia, że nie jest to praca lekka, łatwa i przyjemna?" Nie kto a co. Mało kobiet jest w stanie przejść do porządku nad tym że "używa ich" kilkaset czy kilka tysięcy członków. Sex za bardzo wpływa na naszą psychikę. Oczywiście są wyjątki ale jednak nie jest to praca marzeń. Zmienia i niszczy. I pomijam już zupełnie kwestie kasy...

Myśliciel, ładnie i zgrabnie to wyłożyłeś, przechodząc do ''postrzegania ekonomicznego''. No, no. Niech będzie, że dwa pierwsze to prawda. Ale z ostatnim absolutnie się nie zgodzę. Kto tu, pytam, chce dominować? Chyba nie jest to ''coś''? A może tak to widzisz? :D