Pytanko do .... wszystkich (dorosłych)

Nie gryzę tylko wyciągam informacje. Masz twardą duupę, czyli słabą głowę. Może dlatego nie przejmujesz tych ambitniejszych. :P To pytanie czysto retoryczne. :D Wybacz, że nie zaangażowałem się w Twoją autopromocję, ale muszę się przyzwyczaić się do Dek z małpą :( I co najważniejsze jakie Kafeteryjne "szychy" się z Tobą moczą. :P :P

@Deka uwazam,ze kobiety powinny rządzic(rzady,gospodarka,kultura) w Polsce i wiekszosci krajow,bo od wiekow kobiety rzadza,ale facetami,żądzami facetow,kobiety rządzą seksualnoscia mezczyzn(to moje oryginalne stwierdzenie;))

a codo prostytucji,to nie jest ona niczym złym,ani gorszacym, jest mnostwo prostytutek ktore sa dumne z tego ze były prostytutkami

Nowy, u was gdy główka jest twarda, jej odpowiednik na górze staje się słaby. :P Herst, kolejny bajkopisarz.

Dek@ a możesz wyłożyć czemu absolutnie nie możesz?

herst ile widziałeś CV z wpisem "praca w agencji towarzyskiej" :D

Myśliciel, a jaka jest klientela?

@Deka nie bajkopisarz,tylko prawda to co napisalem @mysliciel widzialem cv,w ktorych kobiety pisaly ze pracowaly jako masazystki ;) i do innej pracy chetnie je przyjmowano

Dlatego "bogaty" ten kto potrafi to jakoś wypośrodkować Dek z małpą. :D Co ci po tym jak w końcu masz coś w głowie, jak nie możesz pławić się w luksusie lasek kręcących biodrami i wręcz gotowych do oddania się, jak ci nie staje. :O Jak i też startując na twardo, bo jest potrzeba a później zdziwienie, że może być więcej niż dwie osoby. :O

Dek@ teraz to się pogubiłem chyba :) co ma klientela do tego?

6 tysięcy to pół roku życia dla biednych a dla bogatych chusteczki w kiblu

Nowy, nie uprawiaj mi tu męczennictwa, nie zdzierżę. :O Wy, faceci, nie macie pojęcia, co to jest ból, czy też w komarowej pisowni bul. Właśnie naderwałam sobie ucho, bo pociągnęłam za kolczyk-buntowniczek. Ja piertolę, no! A wy mi tu jakieś dywagacje zapodajecie, które i tak nic nie zmienią. Hm. Chociaż nie, chyba sama je zapodałam.

herst masażystka to jest zawód. Więc jak potwierdza to kurs/szkoła to czemu by nie miało być to wpisane?

Wujek, ocipiałeś? To na jedną osobę liczysz. :O Myśliciel, przecież tu właśnie o tę klientelę chodzi!

Już nie będę Dek z małpą. Zresztą pomału zwyczajnie nudzi mnie ten temat w Waszym wykonaniu. :O Zawsze przyciągasz jakiś bladych chuujków, którzy Twoim kosztem chcą się wybić. :O

chyba musisz dużymi drukowanymi do mnie dzisiaj bo ja nie widzę tu szczególnego związku. Nie ważne jaka będzie klientela może być najwyższego sortu a i tak zawsze będzie to niszczące dla psyche. Będzie niszczyło poczucie wartości i spójności (jak wolisz przynależności do samej siebie ale tego mi się dzisiaj nie chce tłumaczyć).

Nowy, możesz mi to zaliczyć jako działalność charytatywną. :O Myśliciel, chodzi mi o to, że...nie dojdziemy dzisiaj do tego, nie dojdziemy do niczego. :) Gdyby nie zapotrzebowanie, nie byłoby ''towaru''. To mam na myśli. Z tym że dzisiaj mam problem z formułowaniem owych myśli.

Dek@ o rynku jest w innym topiku :D i tu tego nie wciskajmy Ja pomijam rynek chodzi tylko o psyche. Klienci czy są czy nie nie ma znaczenia. Kobieta która prześpi się "dla przyjemności" z 1000 facetów też może mieć z tym problem. A w momencie kiedy sprowadzi się do szynki w spożywczaku to zaczyna się równia pochyła. Prostytutka przestaje w pewnym sensie być żywą istota a zaczyna być lalką. To poważne obciążenie że człowiek staje się tylko zabawką w rękach innych. Mechaniczny/przedmiotowy sex uprzedmiotowia nas. Klienci to inna bajka a i nie jeden facet po "skorzystaniu z prostytutki" zaczyna się czuć z tym źle. Powód analogiczny. (wiem teraz zacznie ssie szum macho że nie że skąd że znowu :D ale takie zjawisko występuje) Ale to nie dotyczy tematu więc pomińmy tu klienta. (nie ważne czy to kobieta czy mężczyzna)

Taka działalność jest Ci obca, więc nie zaliczam (śpioch) :P Żartuję Dek z małpą. Zresztą trochę na siłę obarczam Cię odpowiedzialnością za pojawianie blado pisarzy. :O Zawsze przecież sami mogą napisać, że nazywając "ich" chuujkami to czysta nieprawda. (śpioch) Mają szeroką gamę do popisu od serwilizmu, po nie ukrywaną nienawiść. :P :P

Tak, tak widzę jak wypadam z obiegu. :O, które to były nawiasy? Dobra już wiem. Przetestuję w innym temacie. ;)

Myśliciel, podporządkowujesz wszystko emocjom obiektu, a ja to widzę od strony potępienia społecznego. Chyba, że ja głupia coś przeoczyłam. Nowy, tym serwilizmem to tylko mi przypomniałeś o postawie Polaków w ostatnich latach, tylko, że w odniesieniu do naszych władz. :O

[ Nowy ] :P

...może na redakcji ? :P Tylko kiedy tam ostatnio zajrzałem. Zadbano o to by dziewczyny z moderki były tylko ubrane w biustonosz i stanik. Czyli wszystko co jest potrzebne do zakrycia wstydu. :D :D Jak dla mnie bardzo przejrzyście i tak "zaglądałem" :P tylko pod te jakże ważne "tematy" :P :P

Deka z małpą :O To że ja przynudzam, nie znaczy że Ty zaraz musisz. :O Mi wystarczy świadomość, że z Tobą można pogadać, by nie napisać porozmawiać na każdy temat. :) Trzymaj się i rób swoje ;)

O Boże. Czy to jeszcze jest? Nie odzyskam tej cudownej chwili, jeśli już tego nie ma. :O

mysliciel mi mowily ze pracowaly jako masazystki-prostytutki,ale w cv wpisywaly masazystki;)

Dek@ przeoczyłaś to że potępienie społeczne jest wynikiem wielu lat ewolucji społecznej. :D Wynika z tego że społeczeństwo "uznało" (doszło do tego małymi kroczkami ) że prostytucja "nie jest dobra". (tu jeszcze kwestia psychiki jednostek bardziej działa ale to pomińmy dla ułatwienia) Stąd silne potępienie i niechęć kobiet do prostytutek. Zauważ że głównie kobiety są agresywne dla prostytutek, mężczyźni raczej albo ignorują ewentualnie pogardliwie śmieją się z nich albo nie szanują. Są to społeczne głęboko zakorzenione reakcje i to w praktycznie każdym społeczeństwie na ziemi. Więc jest to coś zakorzenionego w nas nie ze względu na miejsce a na uwarunkowanie jako ludzi ogółem. Zauważ też że nigdy nie była przez społeczeństwa całkowicie wyplewiona i zawsze istniało przyzwolenie na jej istnienie w formie zmarginalizowanej. Stąd można wysnuć przypuszczenie że ma to sens głębszy niż tylko widzimisię społeczeństwa. Że jej szkodliwość dla społeczeństwa i jednostek jest na poziomie nieakceptowalnym przez naturę. Kultura nie powoduje że prostytucja jest źle znoszona przez kobiety to miedzy innymi ten fakt spowodował powstanie potępienia dla prostytucji. Chęć zmiany nastawienia społeczeństwa jest jak zawracanie kijem rzeki. Dopóki natura nie uzna że prostytucja jest ok i korzystna, normy społeczne nie pozwolą na jej aprobatę. A funkcję kanalizowania pewnego marginesu może i świetnie spełnia poza nawiasem społecznym. Tu chodzi o pewne odwrócenie. Ty stwierdzasz że prostytucja jest "zła" bo takie są normy a ja twierdze że są takie normy bo ona jest "zła". Obecnie jest olbrzymie parcie na propagowanie prostytucji wśród nastolatek (seks konsumpcyjny) próby nazywania tego inaczej i odwracania kota ogonem. I tak naprawdę mimo wyraźnych wysiłków jakie są ponoszone nadal oddawania się czynnością seksualnym za pieniądze jest napiętnowane (mimo że tolerowane!) i to w najbardziej "postępowych" i tolerancyjnych społeczeństwach. Podświadome poziom szacunku do osób prostytuujących się spada niezależnie od nas. Zauważ też że wszelkiego rodzaju utrzymanki/posiadaczki sponsorów i inne galerianki nogami i rękami bronią się przed nazwaniem ich prostytutkami :) Wiesz zapewne co to wyparcie? One bronią się przed samymi sobą a nie przed opinią społeczną. One boją się konsekwencji uświadomienia sobie że stały się przedmiotem do wynajęcia. Podświadomość wie ale świadomością próbują się oszukać. One potrafią się o dziewczynach z agencji wyrażać z pogardą!!! :) Tak samo jak "dziewczyny na telefon" uważają się za lepsze od tych z agencji... Prawda jest bolesna i brutalna one wszystkie nie chcą się przyznać że "się sprzedały". I wynika to nie z norm społecznych a z problemu z własną psychiką. Nawet w środowisku "bezpiecznym" w którym kobieta ma pewność ze nie będzie potępiona nie będzie chętna do chwalenia się swoją profesją. Głównie z potrzeby wyparcia swego rodzaju traumy. Może ci się taka analiza nie podoba ale ma niestety dość mocne umocowanie w faktach.... Wiem że teraz posypią się gromy na mnie pewnie największe od obrończyń prostytutek które nigdy by nie "dały za pieniądze" no ale cóż fakty są faktami. Trzeba umieć nazywać rzeczy po imieniu i nie czarować rzeczywistości Nie da się wejść do pełnego szamba i nie utaplać się w gównie.

Prostytutki to osoby emocjonalnie spustoszone. To spustoszenie często próbują pokrywać cynizmem. Wmawiają sobie, że im tak dobrze, że to łatwy sposób na życie i zarabianie pieniędzy ale i tak często muszą sięgać po używki, by się znieczulić. Nie są w stanie pokochać mężczyzny, bo w swojej 'pracy' spotykają się z najgorszymi męskimi zachowaniami. Brak głębszych uczuć rodzi pustkę, której nie da się niczym wypełnić ani zrekompensować pieniędzmi. Zresztą, te pieniądze często wydaja na bieżąco i z ambitnych planów ustawienia się g... wychodzi. Latka lecą, pieniędzy jest coraz mniej, nie ma normalnego związku, za to często jest nałóg, brak poczucia własnej wartości i perspektyw na zmianę stylu życia. Degrengolada w czystej postaci...

Myśliciel, ogromnie nie podoba mi się ta analiza. Ja potrafię to napisać krócej - cały czas opierasz się na emocjach i psychice tych kobiet. A mnie nie o to chodziło.

Pustkę można osiągnąć mając wszystko, dom, rodzinę i wszystko co jest moralnie odpowiednie. Wystarczy, że tylko nie robi się tego co się chce. Nie założy przecież sztandarowej rodziny kobieta, która marzy o karierze. Przedkłada wszystko co wydaje się dobrem materialnym, nad spędzeniem ze swoimi pociechami, kiedy te męczą się z lekcjami. :O Łatwo wieszać na kimś psy, bo jest z góry jest zły. Prostytucja jest starsza od chrześcijańskiej ideologii i tak jak ona zachowała się w niezmienionej formie. Można łatwo temu przeciwdziałać nie robiąc biedy w kraju, bo wtedy te, które nie chcą się kurrwić nie będą zmuszone by to robić. :O Proste ale jak się okazuje w chuuj skomplikowane. Robią wyprawy wojenne do Afganistanu a nie wiedzą ile Polek bez paszportu gnije w amsterdamskich burdelach.