Chińskie zabawki, gdzie kupić polskie?

Kupujecie dzieciom? Bo ja przyznam się, że tak i żałuję. Najchętniej bym to wszystko wywaliła na śmietnik, tylko jak wytłumaczyć dwuletniemu dziecku, że trzeba wyrzucić jego ukochane figurki zwierzątek? I w związku z tym mam pytanie, czy ktoś się spotkał z niechińskimi figurkami zwierząt?

polskich nie kojarzę, ale są niemieckie: http://allegro.pl/listing.php/search?string=schleich&category=0 nie wiem co ci ta chińszczyzna tak wadzi, przecież praktycznie wszystko już tam jest produkowane: koputery, tv, ubrania, ikea stamtąd nawet meble sprowadza. zwierzątka llittle people fp- też na bank będą chińskie.

a kto da radę konkurować z rynkiem chińskim i ogólnie azjatyckim? praktycznie wszystkie firmy nie tylko zabawkarskie produkują w Azji. Jak czytałam czasem z jednej fabryki wychodzi oryginał i od razu podróbka.

Wadzi mi bo śmierdzi. A dokładnie właśnie te figurki, niestety dziecko dostało zapakowane, po otwarciu buchnęło paskudną chemią, no ale co miałam zrobić, wyrzucić przy dziecku? Dlatego chciałabym kupić podobne, ale nie śmierdzące. Fajne te z linka, zaraz sobie pooglądam.

co do tych schleicha- możesz mieć pewność, że śmierdzieć nie będą ;) moje dzieci mają ich już multum i żadna nie woniała ;)

Dzięki za linka, nawet nie wiedziałabym że pod taka nazwą funkcjonują.

teraz wszystko jest z Chin: jedzenie, ubrania, zabawki, sprzęt AGD... kumpela pracuje w labaratorium w wielkiej przetwórni owocowo - warzywnej i mimo, że w okolicy są tereny rolnicze, ludzie sadzą truskawki, maliny, to oni sprowadzają koncentrat do soków z Chin :-0 bo bardziej się opłaca bo taniej nie czaję tego a z zabawek polecam firmę WADER szczególnie dla małych chłopców ;)

Nie, nawet niemieckie figurki Schleich w miarę drogie są niby niemieckie ale robione w Chinach. Podobno z niemieckich materiałów i mają odpowiednie znaczki, ale i tak są z Chin :o

albo części robią w Chinach, potem sprowadzają je do innego kraju i zabawki mają plakietkę już inną ;)

Ale rzeczywiście są najlepsze z tych które widziałam, nie śmierdzą, nie farbują, nie mają ostrych krawędzi i są robione z jednego kawałka, tak że dziecko nie moze niczego oderwać :)

te chinskie to sie psuja jak cholera ma juz tego dosyc niebezpeiczne tez moga byc dla dziecka http://www.youtube.com/watch?v=Wrx7B9jrafw

Chińskie zabawki, gdzie kupić polskie? polskie kupisz w chinach

chińskie w polsce to myśląc logicznie polskie znajdziecie w chinach

Jeżeli szukacie zabawek z atestem to zapraszam na sklep www.swiat-wyobrazni.pl W sklepie są tylko i wyłącznie zabawki z polskiej dystrybucji i sprawdzone. Pozdrawiam

Mój synek dostał drewniany pociag z firmy z Tarnowa .NAzwa firmy Woodland ale nie moge znaleźć stroni internetowej. W kazdym razie podoag bardzo solidny, pieknie wykonany.Polecam !

Nie polecam zabawek polskiej dystrybucji , bo to po prostu zabawki chińskie, ale sprowadzane przez dystrybutora polskiego. Wader to polski producent i zabawki robione w Polsce. A np FP to już niestety też made in china... Polecam też tolo czy eichhorn.

A muszą być polskie ja dla mnie mogą być wszystkie aby nie chińskie, oczywiście mam na myśli te samorozpadające się. Ja ostatnio fajne kupiłem dla maluszka w sklepie rtv http://www.mixmedia.pl/dla-dzieci-zabawki

Znam dobrego polskiego producenta zabawek http://revellsklep.tumblr.com/ tutaj mają akurat ofertę ze sklejanymi modelami, na chińskich się można niestety przejechać.

jak słyszę że "teraz wszystko jest z chin" to mnie trzepie. Dużo od nas zależy. Jak nie będziemy chińszczyzny kupować to i producenci zmienią się dla nas. A tak poza tym to jest całe mnóstwo firm i zabawek które produkuję chociażby w Polsce czy generalnie w Europie. Jak ktoś nie wierzy to proszę bardzo: http://www.niczchin.pl/

up ważne !! nie trujcie dzieci i nie pompujcie obcej gospodarki

Interaktywne zabawki można za nieduże pieniądze zamówić przez portal www.kupujemyzabawki.pl Mam na myśli choćby lalki interaktywne. Nasza córa taką dostała ostatnio na Mikołaja. Lalka rzeczywiście jest mądra bo sama siusia i jeszcze mówi do tego. Córa jest zachwycona, sama bym też pewnie była jakbym kiedyś dostała taką lalę...wtedy niestety nie sprzedawali takich bajerów.