Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

adalis86

Okropne pobieranie krwi u niemowlaka

Polecane posty

Adalis jest jeszcza młoda i ma prawo wielu rzeczy nie wiedziec chociaz na moje oko i tak jest bardzo dojrzała. Ale do tematu ... nie maja prawa zabrac Ci dziecko. Jestes matka i masz prawo byc zeswoim synkiem cały czas. Kiedy mojej córce pobierali krew tez jakas pielegniarka chciała zabrac mi dzieco ale powiedziałam jej do słuchu i zrezygnowała. Jesli zabiorą Ci dziecko nie wiesz co mu robią, poza tym dziecko Ciebie potrzebuje. Nie zostawiaj go samego bo to tylko potęguje jego strach. Tylko Ty wiesz jak uspokoic malca i zapewnic mu poczucie bezpieczenstwa. Nigdy wiecej nie daj sie zbyc, bo pielęgniarkom na reke jak nie widzi matka co robia dziecki. Ile razy wbijaja=ą iglę czy masakruja rączkę. 02.09.08 28.05.11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak lekarz dawał ci skierowanie na morfologię to nic nie mówił? Nie pytałaś czy to może być zapalenie płuc? Bo tutaj każdy normalny ci odpowie że moze być to zapalenie płuc ale nie mus. Na dwoje babka wróżyła;-) Powodzenia z maluszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella Tak właśnie pomyślałam - ze wlasnie po to zabronili mi wejsc Wiadomo - pielegniarce lepiej jak matka nie widzi co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć adalias, mój syn do roku czasu co 3 miesiące miał pobieraną krew do badania poziomu witaminy D. Nie można było pobrać krwi z palca, tylko z żyły trzeba było. Mojemu dziecku ta krew zawsze wolno leciała i był problem ze znalezieniem odpowiedniej żyły. Napiszę krótko: to był koszmar. Dla nas, dla dziecka, dla pielęgniarek. Wszyscy byliśmy sopceni, umęczeni, dziecko wykończone nerwowo po tym zabiegu :( Teraz na szczęście już nie musimy robić tych babań, wystarczy morfologia z palca co pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adalis, z drugiem strony przypomniało mi się że jeśli dziecko jest rozhisteryzowane, lepiej poprosić matkę żeby wyszła, ponieważ wtedy lepiej zaczyna współpracować. Takie coś mi ktoś kiedyś powiedział z lekarzy dentystów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arszenika* Poprzednim razem - pani doktor od razu stwierdziła ze to nie zapalenie płuc bo był osłuchowo czyściutki i oddychał równo i czysto Podejrzewała trzydniówkę Ale zeby sie upewnić kazała zrobić morfologię Tym razem jeszcze nie dostalismy skierowania na krew - dzisiaj mam wizytę Tak zakładam tylko że skoro podobne objawy jak poprzednio to może znowu skierować na badanie I tym razem chce byc przygotowana na wszystkie niespodzianki Jak byliśmy tydzien temu z kaszlem u pediatry to zapalenie wykluczono - osłuchowo czysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stomatoloszka - mozliwe I tak mi to wytłumaczono - że dziecku nie pomogę tylko zaszkodzę jak zobaczy móją panikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Envie....
z tym zabieraiem dziecka to roznie bywa. Generalnie nie maja praa wyprosic rodzica ale czasami to pomaga bo jezeli pielegniarki widza ze matka panikuje, płacze i zamiast uspokoic dziecko sytuacje podkręca i dziecko to widząc denerwuje sie jeszcze bardziej i zaczyna wyć to czasami jest duzo lepiej i szybciej to idzie jak pielegniarki pobiora same. Pisze to z doswiadczenia ja jestem panikara, boje sie pobierania krwi, widoku krwi nigdy na to nie patrze bo mi sie robi slabo tak mam i koniec. Na szczescie moj mąz jest odporny i moze zostac z corką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam z facetem..
Dziewczyno, to tylko pobieranie krwi. Naprawde nie panikujcie. To że dziecko płacze jest całkiem normalne. Nie zgadzam sie tylko z tym ze nie mozesz być przy dziecku. Możesz, a chodzi zapewne o to ze matki to panikary, i dziecko czasem jest bardziej poddenerwoawane gdy czuje strach mamy. Przez rok pracowałam na niemowlecym. I czasem dzieci były tak wystraszone spanikowane że własnie te "starsze" pielegniarki, trzymały dziecko we 2, niemalże kładac sie na nim by je utrzymać. Pielegniarka młoda raczej nadmucha ( nie krzyczcie, nie sama- tlenem ;) ) rękawiczke i narysuje bużke na niej, niż uzyje siły :D Niektóre badania wymagają pobrania krwi z żyły, i uwierz lepsze to niż powikłania zlej diagnozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój młodszy miał już 2 razy pobierana ale zawsze wmojej obecności ja siedziaam i miałam go na kolanach, ostatni raz miesiac temu płakał tylko jak mu wbiła igłę , niestety jest chorowitkiem od ospy którą przeszedł w wieku 6 mies. prawie co mies. jest chory i bierze antybiotyk w zastrzykach [więc kucie nie robi na nim wrażenia] bo nic doustnego na niego nie działa choć z połykaniem lekarstw nie ma problemu, miał podejrzenie astmy wczesnodziecięcej ale po badaniach się okazało że to nie to.i znowu czekają nas badania. nie pozwól żeby pobierali krew bez twojej obecności, masz do tego prawo żeby być z dzieckiem choćby twierdzili że tylko będziesz przeszkadzać,dziecko będzie się czuło bezpieczniej, a ty będziesz spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 8 miesięczny synek miał juz pobierana krew z 5 razy, pierwszy raz jak miał 3 miesiące. Za każdym razem siedział na moich kolanach, krew miał pobieraną z paluszka, nawet 2 fiolki na raz. Nawet nie płakał tylko się przyglądal :) Raz zaczął marudzić kiedy pielęgniarka się grzebała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wyglądało tak że owszem - bałam się ale nie widziałam co się bedzie działo tak do konca więc spanikowana nie byłam Zaczęłam wyć dopiero jak usłyszałam jak mi syn za drzwiami przerazliwie płacze..... Byłam święcie przekonana ze pobiorą z paluszka Nie wiem skąd mi się to wzięło A patrzę podają mi rozwrzeszczanego, zasmarkanego syna z plasterkiem na żyle w zgięciu......Potem płakaliśmy już oboje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobieranie jak pobieranie - trzeba to się przeżyje Ja się boję diagnozy.....Oby zwykłe przeziębiebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko bo dziecku nie wytłumaczysz że chwile kłucie sama choroba to stres rozdrażnienie pobiorą i już a co powiesz kiedy ja 3 razy lądowałam z małym w szpitalu i 3 razy wenflon ? i za każdym razem ja musiał trzymać a on płakał i błagał wołając mama mama mama bo miał 10 miesięcy 14 miesięcy i 15 miesięcy musiałam być silna dla niego a i dodam że miał jako 3 latek pobieraną krew dwa razy w jednym tyg to dopiero szał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co do pobierania to wszystko jasne - wchodzę z synem i koniec kropka Oby tylko okazało się że nie bedzie to potrzebne,że jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam z dzieckiem
no może jak matka panikuje to lepiej wyprosić, ale u nas to jest tak, że to ja jestem ta odporna, mąż nie da rady zupełnie, bo by chyba zemdlał przy tym dziecku. Mi się akurat udaje uzyskać jakiś spokój w podejściu do dziecka a to jest naprawdę ważne. Za pierwszym szczepieniem byłam okropnie zdenerwowana bo mała sie zanosiła płaczem to było koszmarnie, bo aż zsiniała z bezdechu :( Od tego czasu zdobyłam się na jakieś opanowanie i od razu reakcja dziecka też była lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...MMORELKA
Wlasnie dzisiaj pobieralam krew dla mojej 15 miesiecznej corki i mi serce peka kiedy moja corka patrzy sie na mnie z tym wzrokiem "dlaczego mamo pozwalasz zeby mi to robili?" Zaciskam łzy i coz moge zrobic to jej dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - to spojrzenie jest najgorsze "mamusiu pozwoliłaś na to - jak mogłaś" No mi serce pęka STRASZNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczucie straszne ja przez takie ekscesy nie mogłam jeść chudłam w oczach gdy mały chorował na szczęście mamy za sobą chorobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze to jest nie wiedzieć co dolega dziecku I siedzieć bezczynnie czekać na wizytę u lekarza Ta niepewność mnie zaraz chyba zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, gorsza od badania jest właśnie ta niepewność :o Człowiek jeszcze niepotrzebnie czyta w internecie o objawach i zawsze podejrzewa najgorsze :o Ja idę dziś z małym do chirurga i tez wiele czytałam na temat jego prawdopodobnej choroby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ostatnim razie obiecałam sobie nie czytac głupot z neta...Bo wyszło nic powaznego a tak sie balam A teraz mimo wszystko siedzę i czytam Silniejsze ode mnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko mam propozycje, powiedz pielegniarce, ze sama pobierzesz krew u synka i potem oddasz jej tylko strzykawke by porozlewala do odpowiednich probowek. Probowalas kiedys pobrac krew u niemowlaka? Dzieci maja pulchne raczki, malo widoczne naczynia,nizsze cisnienie, do tego nie wspolpracuja, a pobieranie krwi wymaga precyzji. Jezeli matka jest panikara i zaklada ze za drzwiami maltretuja jej dziecko to lepiej zeby zostala na korytarzu. Jezeli wspolpracuje i ROZUMIE, ze czesto dziecko trzeba ukluc kilka razy to przyda sie chocby to uspokojenia malucha i przytrzymania. To czy pobieraja krew z zyly czy z paluszka zalezy od tego jakie badanie masz zlecone. Gdyby mozna bylo pominac pobiernie krwi zylnej na rzecz krwi wlosniczkowej z palca, lekarz na pewno by nie zapewnial dziecku i matce niepotrzebnego stresu. Dziecku zabierzesz smoczka albo wylaczysz karuzele i tez bedzie plakalo a przeciez krzywda mu sie nie dzieje. Albo zrozumiesz, ze pewnych procedur NIE DA SIE uniknac i skoro idziesz do lekarza to NIE PROBUJ leczyc sie sama i podwazac jego decyzji, albo zwyczajnie nie chodz do lekarza. Leczenie na slepo, bez odpowiednich badan, w tym tych z krwi, moze wyrzadzic Twojemu dziecku wiecej krzywdy niz te kilka minut w gabinecie zabiegowym. I usun ze slownika zwrot " maltretowanie raczki" bo to brzmi conajmniej tak jakby pielegniarka Twojemu synkowi raczke siekiera rąbała. Radze albo wejsc do srodka i trzymac malucha tak by pielegniarce ulatwic prace albo zwyczajnie zostac za drzwiami po to by za chwile przytulic i uspokoic synka,ktory na dobra sprawe za minute zapomni o bolu. Piszę to jako pielęgniarka ale też jako matka 1,5 rocznej dziewczynki, która również choruje i często musi być badana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, zeby nie bylo ja rozumiem Twoje obawy, bo mnie rowniez boli jak Mala placze u lekarza . Ostatnio bylysmy u laryngologa z obustronnym zapaleniem uszu, to byl dopiero placz. Ale po badaniu dostala odpowiednie leki na drugi dzien bylo juz lepiej.Czyli zdecydowanie warto bylo chwile pocierpiec. Nie dopowiadaj sobie diagnoz, poczekaj cierpliwie. Tylko niepotrzebnie sie denerwujesz a to nie wplywa dobrze na Ciebie i na synka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella a kto lubi jak mu sie patrzy na rece? Nikt tego nie lubi i malo kto wykonuje swoja prace wtedy lepiej. Malucha w wieku syna autorki ciezko bedzie uspokoic nawet matce wiec uwazam, ze czesto obecnosc matki jest zbedna. Inaczej jak masz dziecko w wieku 3-4 lat, ktore potrafi juz wspolpracowac, wtedy obecnosc mamy jest na pewno bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adalis86- ja się dałam podobnie wyprosić jak byłam z Małym zaraz po urodzeniu w szpitalu na żółtaczkę, jeszcze obalała po porodzie, na szczęście był wtedy z nami Mąż i On został, bo ja kompetnie emocjonalnie się rozłożyłam - hormony dały o sobie znać i poryczałam się strasznie, bo nie mogłam patrzeć jak pobierają krew i ściskają i nie dość że żyły nie mogly znaleźć - Mały był jeszcze czerwony po porodzie, a jak przycisnęli skórę to żółty od żółtaczki i nic nie było widać - ale potem już nigdy więcej się nie dałam wyprosić, poczytaj sobie najlepiej o prawach dziecka i pacjenta, tam jest wszystko szczegółowo wyjasnione, w razie jakby ktoś Cię chciał wyprosić to powołuj się na przepisy. Masz prawo być z dzieckiem, a Twoje dziecko ma prawo żeby w tak stresującej sytuacji była Mama która przytuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno, mojemu Małemu raz pobierano krew w czasie karmienia piersią - w ogóle nie zareagował, pielęgniarka nam mówiła, że oni tak zawsze robią z tak Małymi dziećmi. No ale wtedy byliśmy prywatnie i jak to bywa prywatnie zupełnie inne standarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas kierują na pobieranie do szpitala a i to jest odpłatnie Dziękuję za rady Mam nadzieję będzie dobrze chociaż się martwię bo synek wstał z porannej drzemki trochę zdrowszy a teraz znowu gorący się robi..... Serce pęka - widzę że chce się bawić i rozrabiać jak zwykle a nie da rady za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×