histeria na dworze u 2.5 latka

a jakie kary dotkliwe stosujesz kobito?

Mirabeelka no ale to u ciebie bylo w domu, a nie w miejscu publicznym, calkowicie inna sytuacja jest gdzie dziecko zaczyna wariowac, buntowwac sie w swoim wlasnym domu, a co innego gdy ono tobie przy ludziach zaczyna wariacji dostawiac Odbiegając od tematu ja mialam identyczna ostatnio sutuacja glupia, zenującym ,zwlaszca ze to nie chodzilo o male dziecko ale o corke meza co ma juz 13 lat,mąż wyjechal na kilka dni w ramach prowadzenia szkolenia , pasierbica przez ten czas dostala zapalenia pęcherza, i o cos na mnie sie wnerwila, za to w ramach buntu aby mnie pownerwiac( bo ejstem bardzo wyczlona o stan zdrowia dzieci) chodzila caly czas na bosaka i w samych mnajtkach, mając u siebie ciągle okno otwarte, gdy reagowalam jeszce bardziej widzialam w jej oczach satysfakcje z eplan osiagnietuy, lecz związku z tym ze to juz nie ejst malutkie paroletnie dziecko, ale nastolatka, postanowilam kompletnie nie zwracac uwagi, ...noi dorobila sie jeszce bardziej a pozniej caly czas mnie wolala aby popdac jej to czy siamto bo tak ja bolal pecherz i nerki ze nie mogla wstac z pod kołdry .Dostala nauczke za swoją glupote,chciala mi nzalosc zrobic, a tylko sama sobie zaszkodzila

Mi dziecko też tak potrafi się wściekać ale jest to zawsze spowodowane tym że czas snu się zbliża,lub czas snu trwał za krótko,zawsze jest konkretny powód.. Wydaje mi się obserwując dzieci że one wszystkie są takie same -czyli słodkie,dobre aniołki. Natomiast obserwując ich opiekunów można by powiedzieć że daleko im do dzieci-zdecydowanie dzieci przewyższają inteligencją swych opiekunów-takie moje spostrzeżenia przez te dwa lata chodzenia z dzieckiem na spacery po wrocławskich placach zabaw.

ewag na kazde dziecko dziala zupelnie inny system dotkliwosci kar, na jednego podziala i to strasznie zakaz wyjscia z wszystkimi np na basen.do kina a po drugim to splynie doslownie, jednego cos bardzo zaboli a drugie dziecko spokojnie obejdzie sie smialko bez tego . Np mam dwoje dzieci z nadpobudliwoscią psychoruchową i dla nich jest najwieksza kara jesli nie moga gdzies wylać swoją nadmierną energie typu nie wychodzenie na rower czy na rolki, czy tez calkowity brak wychodzenia z domu,jak one nie mają gdzie sie wyszalec, niue mają gdzie ten swoj nadmiar euforii uzewnetrznic no to są chore, natomiast na moje inne dziecko ktore jest calkowicie leniem totalnym, odwierciedleniem mopsa,ktopry moze lezec calye dnie na kanapie to ejst wrecz nagroda jesli nie wykopuje z domu Sytuacja mikolajkowa, wszyscy dostali na milolaja jakis prezent oprocz dwoch corek ,i jedna to zupelnie z honorem ,duma przyjela, powiedziala pfff, mam to w duupie,nic zupelnie nic ją nie ruszylo, a druga sie smiertelnie tak obrazila ze normalnie z pokoiku wcale nie chciala wyjsc

Wydaje mi się, że nie ma jednej sztywnej regułu; przede wsystkim konsekwencja i jasne zasady. Moj syn na dworze też potrafi dać czadu :-0 Ludzie do niego zadajują: "A czemu tak płaczesz?? "itp. a on wyje i jak ktoś do niego podchodzi, to drze się jeszcze głośniej :-0 Wstyd mi, ale co mam robić? Jak się drze, to wtedy nic do niego nie dociera. Czekam, aż się uspokoi, wtedy tłumaczę, że nie wolno się tak zachowywać. I on to wie bo przeprasza. Nie zdarz się to często, tylko wtedy, gdy mu na czymś bardzo zależy, ale trudno, nie on decyduje.

no to moj krzykacz jeszcze za mlody na takie metody

Jak moje dziecko wrzeszczy to zawsze jest godz 11-14 taka i zawsze reaguje identycznie-biore dzieciaka wkładam do wózka i jedziemy do domu spać. A w piaskownicy siedzą czasami takie śpiące dzieci i leją inne po łbach łopatkami a mamusie mówią:taki wiek ,co mam zrobić. Ja się nie odzywam,zupełnie jakbym dziecka nie miała ale ja bym spać położyła)))

ale jak bedzie sie robic cieplo to zapewne zaczniesz wychodzic z nim na rowerek czy tez do piaskownicy, lub na plac zabaw, znasz wlasne dziecko co mu frajde sprawia a co nie, mozliwe ze takze ma swoją ulubioną bajke co luvi oglądac Na moje dzieci najgorsza ,okrutniejsza kara, ktore strasznie nie lubilam stosowac, acz kowliek niekiedy to praktykowalam, lecz rzadko to wtedy gdy szly spac bez calusa, przytulenia , czy przeczytania ksiązeczki( choc najbardziej cierpialy gdy buziaka nie bylo na dobranoc)tylko same musialy marszem do pokoiku isc spac i zasnąc bez usciskania mamy czy taty,widząc mnie czy męża rozloszczonego(choc mąż to kluchy, sam prawie plakal gdy dzieci nie przytulil przed snem) ale jak napisalam to bardzo rzadko stosuje, bo tego nie lubie

Serio ,lepiej jest spojrzeć na dziecko w taki prosty sposób bo ono jest jeszcze tylko dzieckiem-jeszcze nie jest złę i wyrafinowane-jest dobrem w skórze małego człowieka-to rodzice są dziwni,żli i śmieszni w swym pojmowaniu takiego małego szkraba-dzieci są bystre,inteligentne, ale niestety rodzice nie nadają na tych samych falach(((Wiem-jestem dobrą obserwatorką.

Dzisiejsze zdarzenie: Dziecko domaga się kinder jajka mówię,że nie itd krzyk,płacz,rzucanie się a ja co mówię..? Nie w miejscu publicznym :P i co 2 latek przychodzi do domu po 1 h spacerze i krzyczy i płacze (za tamte jajko-bo musiałby pamietać o co ma się wykrzyczeć) żal jakiś chyba Was pogięło:P

Toksyczna, masz rację... Moje dziecko, mimo, że małe, gdy mnie rozzłości i nakrzyczę na niego, woła wtedy : "Mama, kochaj synka mocno!" Największą karą dla małego dziecka jest pozbawienie go czasu, czułości, zabawy... Oby jak najrzadziej takie sytuacje się zdarzały.