Dlaczego tak wiele osob potepia prostytutki i uwaza je za glupie?

Nie raz spotkalam sie z opinia, ze jak prostytutka to glupia, pusta lala badz biedna ofiara, ktory cierpi wykonujac swoj zawod. Nie wiem skad takie myslenie u ludzi, ktorzy ze swiatem prostytucji na dobra sprawe nigdy sie nie zetkneli. Tacy ludzie mysla, ze dziewczyna musi obslugiwac klienta oblesnego, musi dac sie walic we wszystkie dziury i ogolnie jest glupia szmata. Skad ludzie biora takie bajki? Dlaczego ciezko niektorym jest przyjac do wiadomosci, ze wiele z nich to inteligentne zadowolone z zycia kobiety, ktore wcale nie musza obslugiwac brudasow i zgadzac sie na wszystko?

"...ze wiele z nich to inteligentne zadowolone z zycia kobiety, ktore wcale nie musza obslugiwac brudasow i zgadzac sie na wszystko?" Zadowolone z życia??? Nie wierze :D no może faktycznie kochają swoją pracę :D

Wytłumacz mi co jest mądrego w uprawianiu seksu z wieloma facetami jeśli tak wiele osób jest nosicielami hiv lub hcv? To tak jakbyś wspinała się na komin elektrociepłowni aby pooddychać świeżym dymem :P

do tego inteligentne :D :D :D :D :D

Już samo to co piszesz jest głupie i świadczy o Twoim braku inteligencji emocjonalnej...Przeczytaj to co napisałaś i pomyśl trochę.

są głupie bo narażają się na choroby weneryczne inteligentna prostytutka szuka sponsora na stały układ i jest mu wierna

Bo są konkurencją dla "porządnych" kobiet :) no i zawsze będą górą bo są tylko na chwilę i mogą być zawsze miłe dla faceta bo nie muszą go znosić caly czas

po prostu dziewczyny ich nie lubią, bo robią nieuczciwą konkurencję

a dlaczego nie moga byc inteligentne? wiele z nich podobnie jak nie prostytutki studiuja dobre kierunki, maja swoje zainteresowania. Zarazeni faceci? eh... kolejny mit, ze tylko nosiciele hiv i brudasy korzystaja z ich uslug

widzę, że ktoś mnie ubiegł:D

konkurencja? No prosze was:D Przeciez prostytutka jest na jakis czas, moze na godzine, moze na kilka spotkan (jesli to staly uklad). Nie jest ona partnerka wiec gdzie tu konkurencja?

i łączenie przyjemnego z pożytecznym

aha czyli jesli jest to dziewczyna, ktora ma stalego sponsora to juz nie jest glupia szmata? Tylko te na godziny takie sa?

jest jak facet zamiast skakać koło swojej idzie zrobić co trzeba do lokalu

Autorko zalezy o jakich tu prostytutkach mowa Z galerii....sponsor z neta czy prostytuowanie sie na ulicy Te co szukaja na necie to przewaznie maja wygorowane wymagania A te z ulicy co szmaca sie za grosze przyjmuja kazdego brudasa

Studia nie świadczą o inteligencji. Na studiach zdobywa się wiedzę, a z inteligencją człowiek się rodzi... Ty pewnie też studiujesz, a inteligencją nie grzeszysz...

Zielona laska ;) świetny komentarz ;P

parus- ja juz studia skonczylam:P a co swojej inteligencji uwierz nie mam zastrzezen:D

no dobrze to wezmy prostytutki pracujace w mieszkaniu oraz te majace stalego sponsora. Te z ulicy faktycznie maja przejebane, ale na wlasne zyczenie

a Ty pracujesz w mieszkaniu czy masz sponsora?

ja nie jestem prostytutka:D

aha sorry:D mało która kobieta ich nie potępia, więc tak z góry założyłem:P

to zle zalozyles:P ale wiem troche na ten temat i znam dziewczyny pracujace w branzy.

moze ktos wytlumaczy Twierdzisz, że mitem jest że tylko zarażeni faceci korzystają z usług prostytutek. Pozwól więc, że się przyczepię. Wystarczy tylko jeden zarażony, żeby zniszczyć dziewczynie życie. Dziękuję za uwagę :D

jasne wystarczy- masz racje. Ale nie zapominaj, ze one sie zabezpieczaja:P Ryzyko jest owszem, ale coz w wiekszosci zawodow wystepuje tzw. ryzyko zawodowe:P

Może dlatego, ze mało kto podejrzewa, ze kobieta może robić coś takiego dobrowolnie. Więc albo jest głupia i nie potrafi znaleźć lepszego sposobu zarobkowania albo jest do tego przymuszana.

dlaczego od razu potępiać i uważać za głupie? Są to panie, które mają specyficzne zainteresowania, a że dobrze płatne i raczej zawsze będą mogły znaleźć zajęcie, bez problemu, bo zgodnie z zasadą , każda potwora znajdzie swojego amatora. Możliwe, że panie, tzw wolne strzelce , pracujące na własnym rozrachunku nim je mafia specjalizująca się w burdelach capnie, coś tam zarabiają. A w agencji towarzyskiej, to burdelmamma, juz je odpowiedni ustawi i przywoła do porządku, i pozostają narkotyki i wódeczka by jakoś żyć, do chwili aż złapią hiv i zakończą swój radosny żywot na plaży albo w morzu np Bałtyckim.

To ze kogos tam sobie znasz,nie znaczy ze wszystko wiesz jakie uczucia targaja nim w srodku

co tu w ogole pisac na ten temat. Ludzie nie maja pojecia jak to jest. Ja mialam sponsora pierwszego w wieku 20 lat, uklad trwal rok. Jak bylo? Fajnie:) Mily facet, fajne spotkania, nie bylam na kazde zawolanie, mielismy ustalone terminy wyjazdow (tylko wyjazdy wchodzily w gre, na godziny sie nie spotykalam), lubilismy sie. A, ze mi dawal kase? Taki uklad. Ze mial zone? Nie moja sprawa, ich problem, ze sie im nie ukladalo. Nigdy nie robilam nic wbrew sobie. Potem mialam jeszcze dwoch sposnorow, z kazdym bylam maks. rok czasu i tak mi przelecialy 4 lata studiow, gdzie nie mialam kasy, nie musialam rezygnowac ze studiowania, a jeszcze mialam fajne towarzystwo.

a teraz wystarczy sie wyspowiadać, przyrzec poprawę i mozna dalej żyć, radośnie i twórczo.