Dziewczyny jak byscie się poczuly gdyby wasz facet

nie byłoby nam przykro-ponieważ mamy w sobie na tyle kurtuazji i kultury, żeby nie wyskakiwać z takim tekstem!!nie pomyślałaś,że taką wypowiedzią Ty też go uraziłąś/zraniłaś???

szczerze to jesteś durna i należałoby Ci się:) W życiu bym tak nie powiedziała do swojego faceta. Jeśli martwisz się o kasę to mu o tym powiedz, a nie gadaj, że siostrzenic ato dla niego obce dziecko. Nic takiego nigdy nie usłyszę, bo nie jestem bezmózgiem jak Ty kochana! Zacznij myśleć i szanowac swojego faceta to nie będziesz się musiała zastanawiać co byś poczuła. Kropka.

czy ja napisalam ze to jest dziecku jego siostry rodzonej?>?? to jest dziecko jego kuzynki z ktora prawie nie ma kontaktu , nie wiem jak sie takie dziecko nazywa? siostrzenica czy inaczej sie mowi a wy juz od razu ze dziecko siostry z ktora sie wychowal, ze mu zabronilam .. eh nie mam prawa do swojego zdania???

siostrzenica to córka siostry A ty jesteś jakas małolata bo nawet nie wiesz o czym piszesz. Chce kupować to niech kupuje. Dałaś swoja kase na ten prezent???!!! Smutno to chyba Twojemu chłopakowi będzie, że ma taka głupiutka kobietę!

Autorko, nie rozumiem Twojego oburzenia, mam dokładnie takie samo zdanie jak Twój facet. Zastanów się nad jedną kwestią - rozstajecie się np. za pół roku, przestajecie się widywać i nagle spotykacie się jako np. 50-latkowie. Uważasz, że mogłabyś powiedzieć, że jesteście jakoś związani? Nie, bylibyście dla siebie obcymi ludźmi. Rodzina natomiast, jeśli tylko ktoś nie chce się od niej odsunąć i są w niej zdrowe relacje i miłość, to coś co trwa niezależnie od tego, ile się nie widzicie - jesteście związani więzami krwi (tak, tymi z których tak się śmiejesz). Ja sama powiedziałam kiedyś mojemu chłopakowi (a jesteśmy razem prawie 4 lata, znamy się od ponad 10), że jeśli rozstalibyśmy się niedługo to za kilka lat bylibyśmy sobie obcy - też na początku był zaskoczony ale chyba załapał, o co mi chodzi. I wcale nie o to, że go nie kocham - tylko faktycznie, jest obcym dla mnie człowiekiem którego wybrałam, by być razem - ale nadal uważam, że nie ma powodu, by wmawiać ludziom, że miłość jest tylko jedna, że tylko 1 osoba jest nam przeznaczona i że tylko ten jeden człowiek powinien być dla mnie ważny. Dla mnie na pierwszym miejscu są moi najblizsi - rodzice i rodzeństwo - a potem dopiero mój chłopak. On wie o tym i rozumie to.

jak wyżej....i zauwaz autorko że nikt tu nie stoi po twojej stronie. po prostu nie masz racji. powiedziałaś głupio i usłyszałas ostro. wyciągnij wnioski i zapomnij o tym. po co analizować jak to kobieta dojdziesz do złych wniosków przecież....

tobie może dzisiaj powiedziec do widzenia i juz wiećej nie widzieć cię na oczy( nie jesteście ani małżeństwem, ani nie macie dziecka) a tamten roczny bobas zawsze bedzie w jego życiu i sam fakt że jest dzieckiem siostry już sprawia że nie jest obcy.Odwróc to w drugą stronę.Jakbyś ty chiała kupic siostrzenicy swojej prezent i usłyszałabyś od swojego chłopaka że to obce dziecko wiec po co to co bys pomyślała? że przeciez tamto dziecko to twoja rodzina a chłopak dzisiaj jest a może jutro go nie być

Z tego co wynika,on jak ma kase to wydaje ja na wszystko tylko nie na Ciebie.Jak mniemam pozniej zebra od Ciebie na paliwo itd.Jesli tak jest to Twoja uwaga byla uzasadniona,gdyz kupujac prezent jakiemus dzieciakowi za jakis czas bedziesz miec powtorke z rozrywki czyli jeczenie ,ze jest bez kasy.To zwykly skapiec ,ale uwaga - tylko wobec Ciebie.Dla swego interesu czyt.kumple,rodzina,swoje potrzeby(hobby) nie szczedzi kasy.Ciebie natomiast traktuje jako nabytek gratisowy w ktory nie musi inwestowac.Jesli moja opnia jest trafna,zostaw dziada lub zaakceptuj taki stan ,tylko nie licz nigdy ze to sie kiedys zmieni.