Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klara!!

Jak odzyskac Faceta.?

Polecane posty

Gość Klara!!
wiem ze nie chce,,bo mi o tym powiedzial ale ja chce zrobic wszystko zeby dal nam szanse i zebysmy do siebie wrocili ... myslałam ze macie jakies sposoby na to.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadnymi staraniami sie o niego nie sprawisz ze do ciebie wroci. Ciagle nekajac go smsami, telefonami czy mailami, utwierdzisz go tylko w przekonaniu, ze dobrze zrobil odchodzac. Jedyne co mozesz zrobic, to nie robic nic. Jezeli on choc troche sie waha, to w taki sposob predzej wroci niz gdybys do niego wypisywala miliardy smsow. Ale gwarancji nie ma nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
we wtorek spotkalam sie znim i rozmawialismy i powiedzial czy pojde z nim do teatru w czwartek..a ja ze moge isc ..zrobilam rezerwacje..ale pozniej dzownilam do niego i tak sie troche posprzeczalismy a dzis nie odbieral jak dzwoilam,,myslicie ze jutro teatr dalej bedzie aktulany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba po raz pierwszy ktoś tak trzeźwo podszedł do sprawy ....Jacku i ewwwwwa222 samo sedno każdy ma prawo decydować o sobie i swoim losie. Stanąłem przed tym problemem po prawie 20 latach z moją żoną , od dosyć dawna byłą zazdrosna o inne kobiety w naszym otoczeniu nawet jeśli nie miała powodu i w pewnym momencie stało się to bardzo uciążliwe. W pewnym momencie stwierdziłem że mam dosyć i chcę rozwodu bo mam dosyć, po prostu dosyć i nie chodziło o inną kobietę. Ta obsesyjna chęć posiadania partnera tylko dla siebie jest zabójcza nawet dla najsilniejszych, najpierw było ....nie życzę sobie abyś się onanizował, potem żebyś rozmawiał z innymi kobietami ...itd. Potem były obietnice że już się nie będzie czepiała i jakiś czas było ok potem znowu sprawdzanie bilingów i inne cuda.....szkoda gadać . Dużo się jeszcze wydarzyło włącznie z tym że zdradziłem swoją żonę i przynajmniej wiem że ma powód się wściekać i miałem nadzieję że rozstaniemy sie jak ludzie .....już nawet próbowała nas zabić potem tłumaczyła że tylko chciała zwrócić na siebie uwagę a teraz znowu chce tylko tego żebyśmy byli razem. Totalna paranoja to tylko obsesja i strach przed byciem samym. Wydaje mi się że niektórzy tak boją się stracić "ukochanego " partnera/partnerkę że niszczą swoje związki . Ale to oczywiście moje spostrzeżenia Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
pienek myslisz ze ja rozwalilam moj zwiazek>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
myslicie ze jutro teatr dojdzie do skutku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieniek, nie znam twojej zony i nie wiem jak wygladalo wasze wspolne zycie, ale na podstawie tego co napisales pozwole sobie wyciagnac pewne wnioski, ktore, jak sie domyslam, niezbyt ci sie spodobaja. Tak jak pisalam, nie znam twojej zony, ale mam wrazenie, ze ty zupelnie nie rozumiesz, w jaki spsob dzialaja kobiety, i tego, ze to, co tobie moze sie wydawac zupelnie normalne, dla twojej partnerki moze stanowic powazny problem. I nie jest tak, ze zaden facet nie rozumie kobiet, bo jednak wiekszosc, zycjac z kobieta, instynktownie traktuje ja w taki sposob, zeby nie bylo kwasu. Niektorzy faceci zapominaja jednak, ze mimo tego ze moga ze swoja kobieta konie krasc, wypic morze wodki i pogadac o prawie wszystkim, to kobieta jednak pozostaje kobieta a nie kumplem, i trzeba pewne sprawy z nia zalatwiac w inny sposob, niz robiloby sie to z kumplem, niezaleznie od tego, jak bardzo wydaje sie wam byc z zzytym z ta kobieta.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
nie wiem czy powinnam byc na tym umowionym spotkaniu?? czyt moze pierw zadzownic czy idzie?mialam po niego pojechac..wiec nie wiem co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego o Tobie nie powiedziałem , ustosunkowałem się do wypowiedzi innych którzy Ci odpisali . Napisałem też co sam czuję i jakie mam spostrzeżenia odnośnie zatrzymywania partnera na siłę. Nie kwestionuję Twoich uczuć choć jak pisał Jacek warto je głębiej przeanalizować, ale nie możesz zmusić kogoś do tego żeby był z Tobą je śli sam tego nie chce nawet jeżeli Tobie się wydaje że chcesz za troje i to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
ale powinnam zadzwonic jutro czy pojechac po niego o tej porze co sie umowilismy do tego teatru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5/10 owszem trzeba myśleć o swojej drugiej połówce aby jej nie ranić i instynktownie wiem co należy robić . Zgodzisz się ze mną a może i nie że nie można całe życie udawać i dostosowywać się do obsesji partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaro .......nie kombinuj , zrób jak się umówiłaś. Tylko nie oczekuj że zaraz wszystko będzie po Twojemu i do Ciebie wróci. Ciesz się o ile to CIę cieszy, ze idziecie razem do teatru ale pamiętaj że to nikogo do niczego nie obliguje . Co ma być to będzie i starać się należy ale nie wbrew woli drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laulenkaa88
Jedynym rozsądnym wyjściem jest zaprzestać wszelkich form kontaktu z nim. Wówczas wzrośnie jakakolwiek szansa, że może sam wróci... obecnym zachowaniem tylko pokazujesz, że nie jesteś warta większej uwagi, nikomu nie jest potrzebna obsesyjna baba, którą ma w garści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5/10 instynktownie zerwałem kontakty z naszymi najbliższymi znajomymi przestałem używać gg wypisałem się z naszej klasy ....a na kafeterii nie byłem z rok czasu ......a dziś zobaczyłem że od 5 lat jestem użytkownikiem tego forum. Co do mojej żony to kocham ją i uważam za wspaniałą i wartościową kobietę a wszyscy nasi znajomi uważają nas za wzór małżeństwa......znamy się od 32 lat i od 20 tu jesteśmy w stałym związku i uwierz mi nie jest mi łatwo zapomnieć o tych wszystkich wspaniałych chwilach spędzonych razem .........odkryłem że moja ukochana żona traktuje mnie jak swoją własność osobę która nie może decydować o swoim życiu. Spędzaliśmy prawie 24 godziny na dobę przez wiele lat , wspólne wyjścia, wczasy i znajomi ..............wszystko pod kontrolą , a gdy tylko coś się wymknęło spod jej czujnego oka zaczynały się schody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie, pod warunkiem, ze druga strona potrafi zauwazyc roznice miedzy prawdziwa obsesja a wrazliwoscia. Zdarza sie bowiem czesto, ze ludzie bywaja malo taktowni, i nie zdaja sobie sprawy z tego, ze w ich rozumieniu, normalne i nieszkodliwe zachowanie, moze narobic duzo szkody drugiej osobie, a w konsekwencji szkody w zwiazku. I bywa tez tak, ze reakcja drugiej osoby na brak taktu i zrozumienia partnera, jest od razu okreslana jako obsesja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
a jak on jutro napisze mi ze nie idzie do teatru? co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
nie wiem co mam zrobic..czuje ze on nie pojdzie jutro zemna do tego teatru...:( ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co się nad tym zastanawiasz teraz, co ma być to będzie do niczego go nie zmusisz , idz spac i jutro po wszystkim napisz co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
zastanawiam sie nad tym bo dzis nie odbieral moich telefonow ///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5/10 związek 2 ludzi to kompromisy i akceptacja niektórych nie do końca nam odpowiadających zachowań, wierność i uczciwość i takie tam banały . Powiedz mi proszę jak można oczekiwać uczciwości -prawdomówności w sytuacji gdy potępiamy partnera jeśli ma inne zdanie i potrzeby ? Instynktownie zacząłem kłamać , a gdy coś się nie zgadzało i były jakieś niejasności zaczęło się plądrowanie moich rzeczy sprawdzanie a nawet śledzenie co i gdzie robię. Piszesz bardzo rozważnie i rzekłbym mądrze ......rozumiem że Twój związek jest udany pod każdym względem i masz za soba podobny staż jak my ? Mój problem jest taki że zawsze potrafiłem nawiązać kontakt z kobietą i rozmawiać o wszystkim ....uczuciach i przyziemnych potrzebach więc wydaje mi się że trochę wiem ale tu niestety jest mnóstwo sprzeczności ...nie pomaga ani instynkt ani logika a wyrachowanie to nie jest to co mnie ekscytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
no troche dzwonilam..i pisalam..chyba ma mnie dosc na dzis :( mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
ale mi go tak srasznie brakuje ze nie moge znalesc sobie miejsca ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
relacja na zasadzie akceptowania zachowan ktore nam nie pasuja, to jest ralacja matki z synem. Szczesliwa relacja z kobieta - partnerka, opiera sie na innych zasadach. Klamstwo nigdy nie jest dobrym rozwiazaniem, no chyba ze twoja partnerka jest jedna z tych osob, ktore musza byc z kims, i lykaja wszystko co im sie wciska, nawet wiedzac ze niewiele ma to wspolnego ze stanem faktycznym. Ale normalna kobieta zawsze bedzie wolala uslyszec prawde. Sa przy tym jednak takie sytuacje, kiedy mozna kobiecie nie mowic wszystkiego, albo mowic jej, tylko wtedy, jesli potrafi sie jej swoje zachowanie wytumaczyc tak, zeby ona nie czula sie zraniona. Nie wiem jak ci to wytlumaczyc lepiej. moez posluze sie przykladem z masturbacja, o ktorym wspomniales zreszta. Masturbacja jest najbarzdiej naturalnym procederem z mozliwych. Kazdy to robi. Ale jesli twoja kobieta, nakryje cie na tym, to w wiekszosci przypadkow zaczyna btac pod uwage to, ze ona ci nie wystarcza jako kobieta i dlatego to robisz. wtedy sie zlosci, chodzi przybita, a ty nie wiesz dlaczego, bo przeciez nie robisz nic zlego ani przeci w niej. Dopoki nie wytlumaczysz jej, dlaczego tak sie dzieje, to wasz zwiazek bedzie po takim jej odkryciu jechal w dol rownia pochyla. Wiekszosc facetow nie potrafi tego wytlumaczyc, bo zawieszaja sie w momencie, kiedy kobieta zwroci im uwage i przyjmuje postawe typu "ona mnie nie rozumie, czepia sie, ma obsesje, nie wiadomo o co jej chodzi". Natomiast, kiedy facet odkrywa, ze jego kobieta sie masturbuje, od razu odczutyje to jako jej brak satysfakcji z ich wspolnego zycia seksulanego. Trzeba zawsze spojrzec na sprawy tak, jakbysmy to my sami byli ofiarami zachowan ktore serwujemy innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę że to co piszesz to dobry wykład na zajęcia z psychologii, kiedy coś idzie nie tak to każdy rozumie tylko siebie . Miałem kochankę i było super , w domu ok żona zadowolona i szczęśliwa, kochanka i ja też, było miejsce na czułości i seks jak się wydało to moje uczucia i potrzeby sie nie liczyły w ogóle bo mam z nią zerwać i żadnych kobiet w ogóle w moim życiu ma nie być a jak chciałem coś wytłumaczyć to sie dowiedziałem że do zwykłego ruchania dorabiam filozofię i w ogóle jestem najgorszym człowiekiem na ziemi i jak mogłem to zrobić mojej córce o żonie nie wspomnę.......i nie daj boże żeby się moja matka dowiedziała bo by miała satysfakcję ( nie akceptowała mojej żony ).Potem że mi wybacza ale muszę robic co ona chce , zerwałem z kochanką i próbowałem być "idealnym" mężem no ale jak można jeżeli na każdym kroku słyszysz ......to przecież moja wina, a jak ją posuwałeś to dobrze ci było ?, a jak to robiliście ?, i co była lepsza......pewnie majątek na tą k....we wydałeś, dowiedziałem się że wszystko zawdzięczam mojej żonie i jej wspaniałomyślności , wypomniała mi nawet nasz seks........i co najgorsze to odnoszę wrażenie że traktuje wszystkie inne kobiety ( które potencjalnie jej zagrażają jak kur......... . Byliśmy nawet u psychologa od terapii małżenskich ale nie wiele to wniosło, Więc mówię jej jak tak ma nasz związek to po prostu się rozstańmy jak ludzie zamiast wylewać wiadra jadu no to wtedy dopiero się zaczęło ........w międzyczasie chciała nas / razem z córką / rozwalić na drzewie .....i gdy już się wszystko uspokoiło i myślałem że zakończymy to oświadczyła ........dajmy sobie ostatnią szansę i spróbujmy , ja nic nam nie chciałam zrobić tylko zwrócić na siebie uwagę ........złap komuś za kierownicę przy 80 km na godzinę i pociągnij z całej siły w prawo gdzie jest rów i drzewa ......na pewno zwrócisz na siebie uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara jestes w moim wieku a zachowujesz sie jak dziecko:( tez kochałam ponad zycie swojego eksa, on zaczął sie wahać w stosunku do mnie, więc mimo ze nie mogłam zyc bez niego, płakałam, krzyczałam to przed nim zachowałam twarz, mówiąc mu ze to jego zycie i ze musze uszanowac jego wybór, ze jest tak jak chciał i nie mam zamiaru mu tego niszczyc. Kobieto ja na jego miejscu pomyślalabym ze jestes jakąś psychopatką. narzucasz mu sie. wg mnie on do tego teatru idzie z toba z litosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
Wiem,że powinnam wyluzowac z tym męczeniem go..napisałam mu wczoraj smsa ze przepraszam go za to ze go mecze..ze dam mu spokuj i ze sama nie wiem co sie zemna dzieje :( Ja sobie chyba poprostu nie radze z tym ze nie jestesmy razem... Teraz te swieta i wogole czuje sie przygnebiona :( Wcale sie nie zdziwie jak zemna nie pojdzie do tego teatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara!!
Musze napisac do niego smsa ze przyjade po niego ..mam nadzieje ze nie odp ze nie mam przyjezdzac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×