Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbulwersowana matka dwulatka

jak mozna zostawic dziecko samo pod sklepem?

Polecane posty

Gość zbulwersowana matka dwulatka

Bylam z synem w markecie na zakupach. idziemy sobie za rękę. w którymś momencie młody mnie zaczyna ciągnąć w bok. patrzę a w takim jakby przedsionku sklepu - stoją tam automaty z kawą, samochód na monety i bankomat i są toalety- siedzi chłopiec w wózku. mój ma 2 lata i uwielbia inne dzieci więc mnie do niego ciągnie. no super,ale gdzie jakiś opiekun? podeszlismy i mały chciał się przywitać,ale tamten chłopiec w płacz. odeszlismy kawałek. tamten chłopiec wyszedł sobie z wózka-na oko miał 3 może 4 lata i stanął obok i płacze. obserwowałam chwile,bo myślałam że może mama w wc jest. ale nic. więc poszłam do punktu informacyjnego żeby podali przez głośnik,że koło automatów z kawą jest dziecko w zielonym wózku które płacze. podali. czekałam przy tym dziecku. po 10-15 minutach podeszła do niego starsza pani i się od razu drze czemu wyszedł z wózka i o co wyje. podeszłam do niej i pytam czemu zostawiła go samego? a ona do mnie-to ty szmato mała przez mikrofon gadałaś? pilnuj swojego bękarta! a od mojego wnuka won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę ze dziwnie wyszlo
zglosilabym to na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonalewis
no bez jaj, zglosilabym tą starą kurwe na policje!!! zostawianie bez opieki dziecka do lat 7 jest karalne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi.s
o boże! jakas patologiczna baba! w dobie uprowadzeń dzieci, jak mozna zostawic malucha??? odpowiedzialna babcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za babcia,nasza dałaby
sie pociac za wnuczka i nigdy nie spuszcza go z oka,zawsze przewiduje co mały łobuz moze zbroic.bardzo przykro,ze zdarzaja sie "inne"babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana matka dwulatka
Ja raczej należę do osób,które nie wtrącają się w życie innych,ale po prostu bałam się o tego chłopca. a jak wyszedł z tego wózka to prawie mi serce stanęło. przecież przed sklepem jest duży parking, dwie ruchliwe ulice-zresztą jakieś 2 tygodnie temu był tu poważny wypadek-samochod potrącił pieszą na pasach. nie przyszło mi do głowy dzwonic na policję,ale nie wiem co zrobię jak spotkam się drugi raz z taką sytuacją...nie rozumiem czemu nie wzięła dziecka ze sobą,przecież mogła wózek tam postawić a dziecko wziac. a jakby spojrzeć to wygladala na miła starszą panią,ale to słownictwo... może zrobiła tak pierwszy raz i była zła że poszłam do tej informacji i na cały sklep puścili ogloszenie i wtedy pomyślała że coś się stało i się zdenerwowała dlatego? mam nadzieję że już tak nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszzzzzzzz
szkoda,ze tej babie nie porwali dziecka,moze trafilo by do jakiejs normalnej rodziny-odpowiedzialnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrg
Nie tłumacz siebie, miałaś powód do interwencji. Nie tłumacz jej. Ta kobieta to jakaś patologia. Okazuje się - choć też miałaby opory - że trzeba dzwonić po policję od razu. Na takie dzialanie jest przepis, o niedopełnieniu obowiązku opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam taką sytuację, ale przed sklepem stał wózek z maluszkiem, takim niemowlęciem. Chwilę postałam popatrzyłam, a ja się pojawiła mama to odeszłam, ale w głowie mi się nie mieściło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana matka dwulatka
szukam jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia jej zachowania,ale nie umiem w zasadzie znaleźć. bo owszem nie raz u nas pod piekarnia ktoś zostawia wózek z dzieckiem,ale piekarnia jest wielkości kiosku i nie ma jak wjechać i dziecko widać. ja kupowałam pieczywo w innej,jak młody w wózku jeździł,a latem to ta pani po prostu do mnie wychodziła i mi dawała pieczywo. ja jestem z tych co na zimne dmuchają. dlatego może i jestem przewrażliwiona i może powinnam tylko popilnować tego chłopca. bo to w sumie łatwo ją ocenić że źle zrobiła,ale może ja po prostu nie znam powodu dla którego tak zrobiła. ja się nie tłumaczę,tylko po prostu tak mi głupio że może jej się przykro zrobiło czy coś? mnie rodzice wychowywali tak że starszym należy się szacunek. ale z drugiej strony ta kobieta nie powinna mnie obrażać,bo Wy też uważacie że nie zrobiłam niczego złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idiotyczna sytuacja bo ja tez niew idze racjonalnego uzasadnienia dlaczego mialabym nie wziac ze soba dziecka w wozku czy bez do marketu, owszem do piekarni ale do marketu? ja miaszaklam kiedys na niezlym zadupiu i jaks ie maly urodzil to nie moglam isc na zadne zakupy bo w kazdym sklepiku drzwi byly wezsze niz wozek i schodki do wejscia :/ nie mialam sumienia co 5 min wyciagac z wozka kilkutyg dziecka w srodku zimy to zostawialam wozek na zewnatrz ale w markecie to dla mnie jest nie do pojecia, teraz mlodszego zostawiam w aucie jak zaprowadzam satrszego do pzredszkola i tez wiele osob sie burzy ale jest mi to wygodne, no ale mam powod a tej kobity co pisze autorka nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza jak to w aucie?
i zamykasz auto czy zostawiasz otwarte? Jezu ja moich ani na chwile w aucie bym nie zostawiła, ani w sklepie. Ze dwa razy zostali w domu jak wyszlam na podwórko kwiaty podlać ale drzwi byly otwarte. Slyszalaś jak się dzieci spalily w samochodzie ? W zyciu bym nie zostawila. A niech cie cos zatrzyma w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki to piszę
Zachowując umiarkowanie w działaniu to postąpiłaś najlepiej jak moglaś. Brak reakcji byłby przyzwoleniem na takie postępowanie-telefon na policję-przesadą bo wcześniej nie wiedziałaś gdzie był opiekun dziecka-równie dobrze mógł ktoś stać przy bankomacie albo być w kibelku. Ale kiedy ta pani przyszła i to jeszcze nie od razu i na dodatek Cię zbluzgała-wtedy to już bym zadzwoniła na policję,albo bym jej niewybrednie powiedziala co o niej myślę. A to równie dobrze była opiekunka i tylko powiedziala,że jest babcią. Tak właśnie emerytki dobrze i troskliwie pilnują dzieci dorobiają do emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjoiajkigjygghfvgh
baba stara i durna prostaczka :o:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myszsa no m.in
Ile ma to dziecko co je zostawiasz? a gdyby jakiś pijany kierowca wjechał w tym czasie w twoje auto? np. tirem? broń boże żeby nic takiego się nie stało ale nie możesz wziac ze sobą? ja mam koleżankę która ciągle się dziwiła że to moje dziecko tak ciągle na mnie uwieszone jak to określała. oni zostawiali więcej swobody i uczyli samodzielnosci. dzieciak wyszedł na ulice i potrącił go samochod. na szczęście żyje,ale był mocno pokiereszowany. autorko trzeba było opietruszyć to babsko. i miały rację dziewczyny,które pisały,że nie ma co jej tłumaczyć. nie przepraszaj,że żyjesz. dobrze zrobiłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko czy ty na łeb upadłaś?
Zastanawiasz się czy tej pudernicy przykrości nie sprawiłas? zastanów się nad sobą bo jak tak dziecko wychowasz to będzie mialo przekichane. kolega go uderzy a on go jeszcze przeprosi. takie wychowanie nie sprawdza się w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlodego zostawiam od urodzenia codziennie rano w aucie zapietego w foteliku, latem go zabieralam bo wystarczylo go tylko wypiac z pasow i wziac na rece ale zima nie, teraz ma rok i 3mce i chetnie zostaje :) zamykam auto i ide do przedszkola, w pzredszkolu wiedza ze nie gadaja ze mna rano bo mam dziecko w aucie, jak cos jest do zalatwienia mowia mi to popoludniu kiedy jestem sama, auto stawiam na parkingu pzred pzredszkolem wiec raczej nikt w to auto nie wjedzie chyba ze ktorys z rodzicow dzieci z pzredszkola, na dodatek pzredszkole miesci sie na zadupiastej uliczce posrod domkow gdzie prawie auta nie jezdza :D w samochodzie nie mam zadnych niebezpiecznych rzeczy i urzadzen tudziez zapalniczki jak to kiedys mi ktos tlumaczyl ze dziecko moze raczki wlozyc :D a jesli ma sie cos stac to i tak sie stanie, poki co dla mnie to najrozsadniejsze wyjscie bo wypakowywanie dziecka z fotelika zanoszenie do pzredszkola sciaganie mu czapy szala itp bo pzreciez sie zapoci w tym czaie co rozbeiram starszego dodatkowo pzredszkole nei ma szatni wiec w tym malym pzredpokoiku czesto gniezdzi sie po kilkanascie osob jednoczesnei jakos sobie tego nie wyobrazam z roczniakiem :/ starszego bardzo czesto zostawialam i zostawiam na podworzu bo on nie jest dzieckeim wszedobylskim i raczej nie lozbuzuje ponad miare wiec czesto zostaje sam nawet kilka godzin w piaskownicy a ja zagladam co jakis czas co robi jak dlugo nie zagaduje mnie albo do domu nie wchodzi, no ale to zalezy od dziecka bo mlodszego na pewno na ogrodku zostawiac nie bede bo on jest cwaniak uciekinier i wogole lobuziak wiec moglby mi uciec na ulice, o wiele wieksze zagrozenia mam i mialam w domu do niedawna mialam pietrowe lozko i mlody mi wchodzil na sama gore bez drabinki, jak tylko widzialz e ide sie wysikac na parter on smigal na gore lozka, no i w dniu rozbierania lozka z niego spadl na szczescie nic sobie nei zrobil, to samo z kzreslami i stolikami ktore wynioslam na aprter bo ciagle je podstawial pod okna i wspinal sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza, to mnie zaszokowalas... A gdyby jakis pijak zajumal CI to dziecko wraz z wozkiem spod sklepu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie rozumiem babek, ktore biora male dzieci (ok. 2 lata) do marketu, puszczaja je by sobie pochodzily / poraczkowaly ludziom pod nogami i kompletnie nie zwracaja na nie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calluna mialam wyjscie nic nie jesc lub robic zakupy z dzieckiem, wiec wybieralam zakupy z dzieckiem a ze tam nigdy kolejek nie bylo w sklepach to zakupy robilo sie migiem i wozek sie widzi pzreciez jak ktos sie kolo niego kreci :D nie tylko ja tak robilam bo te sklepiki byly tak durnie skonstruowane ze nie bylo innej mozliwosci, a co do przykladu pijaka to pijaka da sie dogonic :P i jeszcze mu nakulac :d bardziej sie balam o psy ktore czesto lataly bezpansko po tej wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek bury ma pazury
No to już wiemy jak można było zostawić dziecko. idąc tokiem myślenia koleżanki myszszy pewnie w sklepie było ciepło i babcia bała się żeby się nie zapocił. albo czytała topik o lansowaniu sie z dziećmi po galeriach i nie chciała żeby ktoś pomyślał że babcia się lansuje. albo dzieciak był rozwydrzony i darł mordę w sklepie o zabawki więc go zostawiła. Myszsza Ty masz dysgrafię,czy coś? bo strasznie przestawiasz litery-to nie jest złośliwe pytanie-tak tylko z ciekawości pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza uważam ze glupio robisz
Nie mozesz wychodzić z założenia ze dziecko jest rozsądne wiec moze sie bawić w pobliżu ulicy. To tylko dziecko. Ono nawet nie wiem jak roszsądne ma czasem durne pomysly i moze dojść do nieszczęścia. Ja się przekonałam na własnej skórze, a raczej skórze mojego dziecka i nigdy wiecej nie zaufam maluchowi. Przez moją glupote i moj brak wyobraźni mogłam mieć dziecko na cmentarzu. Zapoci się to się zapoci od tego co najwyżej kataru dostanie. Jaką ty masz pewność ze on będzie w foteliku siedział? Dzieci uczą się rozpinać pasy w jednej chwili. Nie potrafią a za 3 minuty już potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy mam dysgrafie ale bardzo szybko pisze i być moze z tego to wynika bo pisze na kilku oknach i rozne teksty w szybkim czasie :) a ty chyba nie rozumiesz co ja napisalam :P nie zostawiam dziecka na 15 minut tylko na minute - 2 -3 :P to jest roznica niz zakupy w supermarkecie :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana matka dwulatka
mój syn nie biega sobie między regałami ani nie raczkuje między ludźmi-chodzi za rękę ze mną. to co mam z nim zrobić jak idę na zakupy-w wózku go zostawić,czy nie jeść nic? u nas poza małą piekarnia są tylko duże markety gdzie robię codzienne zakupy i nie widzę w tym niczego złego. może czasem faktycznie trochę brak mi asertywności ale dziecko ma dwoje rodziców i mąż go nauczy stanowczości-mnie też powoli uczy:) ja bym syna nie zostawiła bo się o niego boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek bury ma pazury
Myszsza ja nie napisalam,że na długo dziecko zostawiasz. autorka zastanawiała się nad motywacja postępowania tej babki. więc napisalam,że może nie chciała żeby dziecko się zapociło. na zasadzie motywu postępowania, paniatno? moja corcia tak przestawia literki-ma dysgrafię i dysleksję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza uważam ze glupio robisz moze i glupio ale ja nie mam sily na wypakowywanie ich co 300metrow z auta jestem cala zapocona tym ze ich na podworku zapakuje do auta a za pol minuty musialabym ich wypakowac, non stop jestem chora wlasnei pzrez to wchodzenie z zimnego do cieplego i odwrotnie dlaetgo uwazam ze on bylby jeszcze bardziej chory pzrez to wypinanie i zaszkodzilabym mu tym bardziej niz tym ze siedzi w aucie, nawet jesli sie wypnie z tego fotelika to nie wiedze nic takeigo co moglby zrobic zeby mu sie stala krzywda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotku ale Twoja corka pzretawia pewno tez jak pisze odrecznie a ja to mam tylko na klawiaturze :) nie robie bledow ort mam czytelne pismo itp z interpunkcja mam na bakier ale to z czystego lenistwa :D word mi wtedy pomaga a pisze baaardzo duzo i szybko bo jestem copywriterem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×