Wk.. ło mnie dziecko i chyba guzik dostanie pod choinke

Wkurwilam sie na corke i jestem tak zla ze teraz powaznie mysle ,ze chyba zeroo komplete zeero ujrzy pod choinka, jestem wsciekla .Prezent juz zakupiony, mam takie nerwy ze najchetniej wywalilabym ten prezent przez okno lub do pieca i tyle bedzie miec z tego , a to wszysko przez jej niegrzeczne zachowanie , sama sobiesolidnie ostatnio pracuje na taką przykrosc co moze ją spotkac w wigilie

Powiedz co zrobiła, być może naprawdę nie należy jej się prezent

nie bądź złośliwa, dasz jej później co najwyżej jak sie poprawi

Powinnaś wiedzieć kretynko,że dzieci czasem są niegrzeczne ale skoro chcesz sprawić dziecku taka przykrość w Wigilię to widać nie dorosłaś do roli matki.

Moi co dzień cos próbują broić ale jak im mówie ze aniołek patrzy i że im nie przyniesie prezentów to zaraz mowią ze będą grzeczni i ida się grzecznie bawić. Kocham grudzień bo najpierw "straszylam" mikolajem a teraz aniolkiem.

Będąc dzieckiem tak narozrabiałam przed świętami, że zamiast wymarzonego domku dla lalek dostałam rózgę ;) Mój wrzask złości słyszeli chyba wszyscy w promieniu stu km :D Ale wierz mi, wyszło mi to na zdrowie bo od tego czasu moje zachowanie całkowicie się zmieniło na plus.

To temat tyczy się trzylatków :O ? Jak tak, to ja stąd idę :O

od 2 tyg cos jej sie poprzewracalo w głowce i zachowuje sie margiinalnie wrecz, ma wybuchy zlosci, a wlasciwie caly czas ma zly humor, krzyczy ,wrzeszcy o byle pierdole, niezlosliwe zwrocenie jej uwagi aby umyla talerz po sobie i juz pyskowka z krzykiem do mnie, takze rano z wrzaskiem do mnie ze dlaczego zobilam jej kanapki z serem takimi jakim nie lubi, , wrzask o to ze zapytalam sie gdzie polozyla pilota, dzisiaj to juz mi daje do pieca tym wrzeszceniem na mnie na kazdym kroku ze stracilam cierpliwosc

hehe no ja mam 3 latków. Przecież nastolatkom bym nie opowiadała o aniołku i mikołaju ;)

ile ma lat i co dokładnie zmajstrowała? "nie dorosłaś do roli matki" :D:D:D leżę

zrób kupe do pudełka i zapakuj ładnie potem dziecko patrzy i pyta sie - co to ? a ty 0gówno ;;d hahahahahahahhaha dobre co? ale wiesz choziaz prezent dostanie

Pomysł z daniem prezentu, kiedy się poprawi jest dobry. O ile się w ogóle poprawi :O Ja nie mówiłabym jej, że dostanie prezent, kiedy zmieni swoje zachowanie. Powinna to zrobić od siebie, a nie za coś.

ona ma 11 lat ,a nie kilka latek, juz wpelni rozumna racjonalna z niej osobka , to wiec dlaczego ostatnio ciągle wrzeszczy na mnie i sie rzuca z pyskowkami w moja strone

w pizde jej daj

daj jej rózgę :P

Powinnaś wiedzieć kretynko,że dzieci czasem są niegrzeczne ale skoro chcesz sprawić dziecku taka przykrość w Wigilię to widać nie dorosłaś do roli matki. paniusia z tych ciumkających? :D:D Kochana! Nie daj jej prezentu, powiedz że na prezenty trzeba sobie zasłużyć, a ona tego nie zrobiła. Jak sie poprawi to pewnie dostanie prezent. Tymbardziej że to już prawie nastolatka....myślałam że piszesz nam tu o dwu/trzylatku.

powinnaś pizdo jebana po stopach całować swoje dziecko za to że raczyło cie obdarzyć swoją cudowną osobą albowiem dzieci to największy skarb dla takich szmat jak ty!!!!!!!!!

Bo z nastolatkami tak już jest. Choc u twojej się wcześnie zaczęlo u siostry to 13 latka dopiero zaczęla odstawiać takie popisy. Ale już jako 15 latka byla dzieckiem idealnym bez fochów. Próbowalaś z nią rozmawiać? Zapytaj jej czy by jej bylo milo jakbyś ty na nią caly czas wrzeszczała i ze jak ona się nie zmieni to mozecie tak zacząć się do siebie zwracać wlaśnie podniesionym glosem.

......daj jej rózgę...... A zapewne i tak bedzie, moze wstyd jej sie zrobi ze taka duza z niej pannica a zostala potraktowana jak male niegrzeczne dziecko, i to na wlasne zyczenie bo ona sama sobie taki obraz wytworzyla

Na serio na Twoim miejscu w ogóle bym nie dała jej teraz prezentu....do sorry do cholery ale pyskuje do Ciebie a Ty jej prezent pod choinkę, nie daj jej nic może to ją czegoś nauczy. A tak jak dostanie to sobie pomyśli, że może pyskować i zachowywać się po chamsku a mamusia i tak z prezentem wyskoczy.

I słusznie zrobisz jak znajdzie pod choiną rózgę i to wielkimi literami zaadresowaną do niej ;) W tym wieku już człowiek umie samodzielnie myśleć i odróżniac dobro od zła.

....25489 powinnaś pi**o j**ana po stopach całować swoje dziecko za to że raczyło cie obdarzyć swoją cudowną osobą albowiem dzieci to największy skarb dla takich szmat jak ty!!!!!!!!..................." Kocham wlasne dziekco bezinteresownie ,ale nie BEZKRYTYCZNIE, a jest w tym duza roznica.Moja milosc do niej jest bezinteresowna lecz nie bezkrytyczna

NO albo faktycznie rózga dobry pomysł.

Kobito, zamiast na kafe marudzić porozmawiaj z córką, wyjaśnij jej, ze cie takie zachowanie mierzi. zapytaj o co jej chodzi - może ma jakieś problemy?

Tak wlasnie mam zamiar zrobic, podarowac jej prezent ( bo juz i tak jest kupiony) ale tylko wtedy gdy zaobserwuje u niej poprawe i skruche za wlasne zachowanie.Wkoncu trzeba korekte zrobic w jej zachowaniu i sporwadzic ja na wlasciwe tory odpowiednimi chwytami

czyli nie znajdzie go pod choinką? ale porozmawiać faktycznie też musisz. Może dzieje się coś złego.

11-latka powinna mieć inny stosunek do matki, więc te z was, które uważają, że to matka powinna się dostosować, powinny poczekać, aż ich dzieciaki staną się nastolatkami :o rózga ją zawstydzi- może trafi jej do głowy, że skoro zachowuje się jak rozkapryszona smarkula, to w ten sposób będzie traktowana.

20 minut temu zanim zasiadlam do neta, chcialam z nia pogadac ale ona nie chciala ze mna rozmawiac, ,zamknela sie w swoim pokoju wkurzona , prosze bardzo,...:o ja nie bede latac doniej co 2 minuty jak persing z pecherzem . Na wieczor jeszce raz podejme probe rozmowy ,jelsi sie bedzie dąsac, to ona na tym straci, nie ja

Te, które uważają że to rodzice powinni się dostosować mają nasrane we łbach a swoje dzieci wychowują na rozwydrzonych przyszłych bandytów. No taka jest prawda. Wiadomo, ze dziecku trzeba pomóc, być z nim, rozumieć, wysłuchać, rozmawiać itp.....ale nie wyskakiwać z prezentami jak córka najpierw matkę zwyzywała.

patty diphusa , wlasnie o tym wczesniej pisalam , moze jak zobaczy na jaki prezent sobie zapracowala to wkoncu jej piąta klepka poworci na odpowiednie miejsce i poprostu wstyd jej sie zrobi,bo zda sobie sprawe ze jej zachowanie przypomina histerycznego dzieciaka, a dotego chwaląc się w pierwszy dzien swiat przy bliskiej licznej rodzinie na co zaluzyla , co znalazla pod choinka moze otrzewieje co nie co. Bic jej wcale nie zamierzam, bo to nie tedy droga,i wlasnie taka terapia wstrząsowa pod postacią zawstydzajacego prezentu na nią podziala , bo inne zawiodly