Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malutka-kobietka

Wyglądam jak dziecko. Jestem skreslona.

Polecane posty

Gość do malutka-kobietka
jestes w moim wieku i jakies 40cm ode mnie nizsza i powiem Ci ze chcialbym miec taka kobiete:) lubie taki typ urody jak opisalas siebie tak ze sie nie martw, skoro ja lubie taki typ urody to na pewno sie ktos jeszcze znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeden taki
Dziękuję raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Chętnie Cię przygarnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deefty
Szkoda, ze sobie juz poszłaś, bo chyba jestes fajna kobitką. Fajnie prowadzisz rozmowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfrffrfrf
znam kobiete kolo 30-stki co wyglada bardzo młodo tzn na nastolatke i tez jest niska. i ona nic sobie ztego nie robi , uwaza to za atut , ma poczucie humoru . ma meza i dziecko poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfrffrfrf
gorzej by było jakbyś była brzydka tzn miała toporne rysy twarzy i była za wielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfrffrfrf
a zreszta jak mi ktos powie ,ze wygladam mlodziutko ,a mam 23 lata to sie ciesze ,a nie smuce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7457thfkjghfdlkjg
Mnie, również dają o 5-6 lat mniej, jestem facetem, ale ja uważam to za pozytywny aspekt mego wyglądu, wcale się nie zmieniam, a ludzie z którymi pracowałem studiowałem wielu strasznie się pozmieniało, zazwyczaj postarzało, przytyło głównie na niekorzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka-kobietka dziewczęca uroda to plus, Będziesz za 10 lat wyglądać na tyle co Masz teraz :) przed Tobą długie życie :) Znajdziesz kogoś kto Cie pokocha :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrzmiało jak wróżba z kart tarota:P Żartuję. A tak serio, to ja już straciłam nadzieję. Czasem się tak życie układa. Ale to, że straciłam nadzieję, nie oznacza, że mi z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajaajaja
Ja też nie jestem wysoka. Mam 25 lat a wyglądam zdecydowanie młodziej. Szczególnie teraz kiedy zakładam czapkę to wyglądam na 15 lat. Przez co np w urzędach nie jestem traktowana poważnie (tzn do czasu kierdy się nie odezwę :)). Co do facetów to koszmar. Zaczepiają mnie sami np 18-sto latkowie a wiadomo, że to nie ten przedział wiekowy, którego szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka-kobietka bardziej Runy :) żart nie jestem żadnym wróżbiarzem, tak po prostu Musisz wierzyć że znajdziesz miłość :) Nie trać nadziei :) jajajajajaajaja Ty również znajdziesz miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnocentDevilNaughtyAngel
Malutka. Ja jestem sredniego wzrostu, a budowe mam troche toporna, w sensie, ze troszke pulchna jestem, mam grube kosci, szerkie ramiona, duza klatka piersiowa, ale dosc male piersi. I zawsze podobaly mi sie takie malutkie, filigranowe dziewczynki. Wedlug mnie kobieta jak jest niska to wcale nie przeszkadza, a jak do tego jest szczuplutka to miodzio. Ja bym sie chetnie zamienila z Toba. Chociaz powiem Ci, ze w momemcie kiedy przestalam sie przejmowac tak bardzo tym, jak wygladam i zaczelam po prostu bawic sie i byc soba, faceci zaczeli sie interesowac. NIe wiem jak to dziala, ale tak jest. Jako podlotek bylam zdesperowana, zeby znalezc sobie chlopaka i nikt mnie nie chcial, potem upolowalam jakos jednego takiego "ciapka" i jak bylam z nim to tez nikt inny sie mna za bardzo nie interesowal. A potem zerwalismy i stwierdzilam, ze nie chce miec chlopaka przez conajmniej rok, bo bede sie bawic, a jak sie trafi jakis facet to pojde na randke jedna czy druga, ale nic na powaznie. Nie chcialam miec faceta, mialam ich szczerze gdzies. I wtedy nagle ich wyroslo tylu spod ziemi! Nagle mnie na randki zapraszali itp. Po 2 miesiacach sie zakochalam i jestem z nim juz prawie 6 lat (a chcialam miec rok wolnosci hihi). Ale nadal w pracy faceci czy koledzy z dawnych lat wykazuja zainteresowanie itp. A moral z tego taki: NIe musisz byc wysoka, szczupla, wygladac jak modelka itp, zeby sie podobac. Jedyne co Ci potrzebne to troche usmiechu, beztroskiego usposobienia i miec wylane na to czy sie facetom podobasz czy nie. Jesli masz to co oni sobie mysla gdzies to z siebie emanujesz jakas seksowna energia. NIe chodzi mi o to, zeby byc niemila czy zimna - wrecz przeciwnie. Ale traktuj wszystkich facetów tak, jakby byli tylko kolegami i nie zalezy Ci na tym, zeby im sie przypodobac. Badz soba, smiej sie, zartuj i sprawiaj wrazenie, ze kochasz swoje zycie i niczego CI nie brakuje. Jak oni zobacza jaka jestes sama ze soba szczesliwa to beda chcieli choc kawalek tego szczescia, beda na Ciebie leciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
InnocentDevilNaughtyAngel: Dziękuję za radę. Taka drobniutka i szczuplutka to nie jestem, mam budowe po mojej mamie, mocną, z tym, że mama ma 178 cm wzrostu. Wzrost mam po babci od strony taty (która zawsze była szczupluteńka). Taki niefajny miks mi się trafił. Mam ze swoją budową wygląda fajnie, babcia też. Dbam o dietę, gdybym nie dbała to wyglądałabym jak wieloryb (zreszta wyglądałam do prawie 20 roku życia, potem się odchudziłam), jak tocząca się kulka. Teraz jestem ok, choć do "szczupluteńkości" mi daleko. Więc dla wyjaśnienia - nie jestem malutką filigranową dziewczynką, jak niektórzy sobie tutaj mnie wyobrażają - czy nawet zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnocentDevilNaughtyAngel
Oczywiscie ubieraj sie ladnie itp, ale nie dla nich, tylko dla siebie, zeby sama sobie sie podobac, zeby spojrzec w lustro i stwierdzic: Moze nie jestem Claudia Schiffer, ale i tak jestem fajna, seksy doopeczka. Ubieraj i maluj sie tak, zeby sobie dodac pewnosci siebie. Przeciez sa sukienki, bluzki itp, ktore stwarzaja hour-glass figure, wysokie obcasy i tkaie rózne ceregiele. Bo to nie te wszystkie akcesoria sprawiaja, ze stajez sie atrakcyjna, ale fakt, ze podobajac sie sobie inaczej sie ruszasz, inaczej sie usmiechasz, inaczej mówisz... Wtedy chlopcy wyciagaja jezorki. Mnie tez podobaja sie faceci, którzy znaja swoja wartosc. Nie jakies zadufane w sobie dupki, ale faceci, którzy maja na tyle jaj, zeby podejsc, pozatowac, poderwac. Tacy, którzy nie daja sobie wejsc na glowe, tacy, o których uznanie trzeba sie postarac. Natomiast niesmiali, zamknieci w sobie, z niskim poczuciem wlasnej wartosci itp sa bardzo malo seksowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnocentDevilNaughtyAngel
No to mialam bledne wrazenie, ze jestes tez taka chudziutka do tego. Ale skoro masz "mocna" budowe to chyba znaczy, ze masz kobiece ksztalty, troche cycka, troche bioder, troche pupy. Czyli nie wygladasz jak gimnazjalistka (chociaz teraz to one wygladaja 100 razy lepiej niz ja jak bylam w gimnazjum hihi). Jedyne "wady" to wzrost i dzicieca buzia, tak? Ja tego wcale nie uwazam za cos zlego. I z odpowiednim podejciem do zycia napewno bys miala wielu adoratorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ujmę to tak : krótkie rączki, krótkie nóżki. Jestem jakby "zatrzymaną w rozwoju", jakbym nagle przestała sie rozwijac i przestala rosnac (ale nie tylko do góry) w prawie kazdym aspekcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto,ale pitolisz:/
Jestem od Ciebie odrobine wyzsza (160cm wzrostu),szczupla,mam dziecinna twarz i ludzie daja mi przewaznie 20-22 lata.Od 6 lat jestem w szczesliwym zwiazku,od 4 jestesmy malzenstwem i mamy dwojke dzieci.Moj maz ma prawie 190cm wzrostu i roznica w cm miedzy nami mu w ogole nie rpzeszkadza:).Swiata poza soba nie widzimy.Wzrost i dziecinny wyglad to jedno - charakter i podejscie do samego siebie i zycia tez jest wazny.Moj maz uwielbia to,ze lubie sie smiac,jestem wesola i usmiechnieta,i pewna siebie.Nikt nie lubi ludzi uzalajacych sie nad soba i majacych wypisane w oczach :"przepraszam za to,ze zyje i za to,ze jestem taki beznadziejny/na".Zmien troche nastawienie,bo z Twoim uzalaniem sie,jojczeniem i niepotrzebnym pesymizmem faktycznie nikogo nigdy nie znajdziesz🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto,ale pitolisz:/
acha,jedna zmoich kolezanek ma 155cm wzrostu i delikatne rysy twarzy.Problemow z facetami nigdy nie miala - zawsze sie kolo niej jakis krecil nawet,jak byla w zwiazku.Od ponad 5 lat jest w udanym zwiazku i chyba nawet planuja za niedlugo sie pobrac.W niskiego wzrostu zrobila atut,do tego ma swietny charakter i jak ktos sobie z niej jaja robi (tzn.z jej wzrostu i to najczesciej i tak w poblazliwych zartach miedzy znajomymi),to ona sie tylko usmiecha,wzrusza ramionami i tyle.Nie ma kompleksow i nie traci czasu na uzalanie sie nad soba czy tam rozkladanie problemu "niskiego wzrostu i dziecinnej buzki" na czynniki pierwsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałąbym by dawano mi 20-22 lata. Mnie dają 14. W pracy wszyscy mniej więcej mnie znają i wiedzą, że jestem dorosła. Ale np na uczelni ciągle widzę wręcz zdumione spojrzenia obcych studentów, bo ani za grosz nie wyglądam na studentkę. A nie mają pojęcia, ze jestem od nich samych kilka lat starsza, bo to juz mój drugi kierunek studiów (pierwszy dyplom mgr obroniłam w 2008 roku). Na mieście, w urzędach, w sklepach jestem traktowana niepoważnie. Na spotkaniu z koleżankami wyglądam jak dużo młodsza siostra którejś z nich, i często tak właśnie ludzie wtedy myslą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, gdybym czuła to zainteresowanie męskie i była w związku kilkuletnim jak te wszystkie przytaczane przez Was przykłady to tez bym pewnie miała w dupie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto,ale pitolisz:/
no jesli jestes jedna z tych,ktore maja wypisane na twarzy :"przepraszam,ze zyje",to faceta szybko nie znajdziesz:) zacznij od zmiany swojego nastawienia,bo bez tego ani rusz:) faceci nie beda sami z siebi podchodzic do Ciebie i pytac,czy chcesz byc z nimi w zwiazku,nie? LAtwo wyczuc,czy ktos jest pewny siebie,czy zahukany i najchetniej stalby sie niewidzialny,a od tego typu osob ludzie raczej stronia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dylemat masz
mam 28 lat, 155 cm wzrostu. Czasem chodze na obcasach ale zazwyczaj nie. Z buzi wygladam na 18-19 lat. Wiekszosc osob przychodzacych do mojego miejsca rpacy mysli, ze jestem na praktykach hehe...a co do facetow to zawsze mialam wysokich min. 180 cm ....moj narzeczony ma 185 cm. Nie chcialabym byc wyzsza, dobrze sie cuzje taka mala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×