Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka i zona ...

DO KOBIET MAJĄCYCH 3 I WIĘCEJ DZIECI

Polecane posty

Gość matka i zona ...

jak sobie dajecie rade z wychowywaniem? bo ja juz powoli sie wykanczam, jestem teraz w trzeciej ciazy i mam powoli wszystkiego dosc. zadnej pomocy ze strony meza, musze wszystkim sie zajmowac sama, pranie gotowanie, sprzatanie wszystko na mojej glowie. a dzieci sa jeszcze male, wiec trzeba sie nimi zajmowac, starsza corka ma 5 lat a mlodsze blizniaki niecale 3 lata. ledwo daje rade z trojka dzieci i sie zastanawiam jak sobie poradze z czworka??? dziewczyny dajcie jakies rady, jak sobie organizujecie dzien, bo ja teraz przed swietami jestem wykoczona jak konc po westernie, a mezus oczywiscie siedzi przed telewizorkiem i zadka nie ruszy zeby mi cokolwiek pomoc.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób sobie jeszcze z 2 dzieci :O Mąż nie pomaga ale do łóżka pierwszy i ty z miłą chęcia dajesz sobie pstryknąć kolejnego dzieciaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
okej, z jednej strony wiem ze bedzie ciezko majac kolejne dziecko, ale z drugiej wiem ze bardzo sie ciesze, ze to bedzie kolejny cud na ktory czekam. ale poza tym wiem ze nie chce juz wiecej dzieci tylko nie wiem jak do tego przekonac meza, bo on twierdzi ze skoro nas stac to powinnismy miec duzo dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka ma 7 letnie trojaczki i 5 letniego synka. Urodzila te pierwsze jak miala 19 lat i powiem ci ze radzi sobie swietnie;) od urodzenia ma zaplanowany caly dzien, jak w grafiku. na pewno zawdziecza to swojej mamie bo ona codziennie przychodzila do niej na pare godzin, teraz gdy pracuje mama odbiera dzieci z przedszkola i siedzi z nimi az ona nie wroci z roboty. tez jest sama, bo maz pracuje calymi dniami i jak wraca to pada ze zmeczenia i tyle jej pomaga. ale diewczyna jest dzielna i nie poddaje sie. podziwiam ja za to bo nie wiem czy ja bym to wytrzymala. powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkho
stilla - 100% racji autorko zacznij się szanować, chociaż nie wiem czy uż nie za póxno na to bo trzeba było złączyć nogi już po pierwszym dziecku a nie rozłożyć na czwarte i biadolić że sama ze wszystkim jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam 5 latkę i 3 latka plus 9 miesieczniaka. Jest ok. Mloda jest mega grzeczna, najstarsza dziecko- anioł. Średni nadrabia za calą trójkę niestety, ale podobno ktoś musi bo by za rożow bylo i "nie wiedizałabym nawet ze mam dzieci" - cytat z mojej babci Tyle ze mój mąż nie siedzi przed TV tylko włąśnie sprząta lazienke ;) A z resztą jakoś daliśmy radę. Lolka siedzialą w kojcu, mlodzi oglądali bajki i się bawili, a ja popieklam ciasta, zrobilam salatki. To czwarte to zaplanowane z premedytacją? Jeśli tak to podziwiam bo mi już marzenia o 4 przeszły ;) :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
wiosenna mama - zaplanowane i niezaplanowane - stosowalismy tylko stosunek przerywany, maz bardzo chcial miec dziecko kolejne, ja nie bardzo, ale wyszlo jak wyszlo, teraz sie ciesze, ale boje sie co bedzie, jak sie urodzi, czy dam sobie rade. niestety nie moge liczyc na pomoc mamy, bo mieszka na drugim koncu Polski, a z tesciowa nie mamy praktycznie kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym miała takiego męża
co palcem w domu nie kiwnie to nawet na jedno bym się nie zdecydowała, a co dopiero czwórka... masz męża dziecioroba z dwiema lewymi rękami, ale w sumie widziały gały co brały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
a swoją drogą masz śliczne dzieciaki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wlacz starsza corke w pomoc nad mlodszym rodzenstwem, nie jako obowiazek ale w formie zabawy. ona poczuje sie bardziej dorosla i doceniana, a ty bedziesz miec choc troszke spokojniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
nie raz i nie dwa walkowalismy temat niani. on twierdzi ze to nie problem, ale jak przychodzi co do czego to zadna mu sie nie podoba, bo zadna sie nie zajmie dzieckiem tak jak wlasna matka przeciez... jak jeszcze nie bylam w ciazy to mialam mysli zeby pojsc do pracy, dzieci poslac do przedszkola - tez sie nie dalo, bo po co, skoro on zarabia na dom. to nie jest tak, ze maz jest jakis okropny i palcem w domu nie kiwnie - siedzi w pracy od rana do wieczora, wraca bardzo zmeczony nie majac na nic sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
eeee1234 - starsza corka to po prostu dziecko aniol - ale strasznie nadgorliwa, bardzo lubi sie zajmowac bracmi, ale ona to bierze zbyt powaznie, ja cie ciagle boje, bo ona ich podnosi, gania, krzyczy, ogolnie czuje sie za nich bardzo odpowiedzialna i jak jej sie cos nie spodoba, to od razu sie wscieka, zlosci, placze - dlatego ta opcja odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
shadows in the night - widze ze sama masz czworke dzieci. napisz jak sobie radzisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspólczuje Ci bo chyba średnio partnerski ten wasz zwiazek. Po co ty się decydowalaś na kolejne dziecko skoro wiesz doskonale ze na męza liczyć nie mozesz? A niania dziecka ci nie bedzie wychowywała tylko pomagala w obowiązkach kiedy ty też będziesz w domu. Myślę, ze do tego jakiejś wybitnej niani nie trzeba bo ją możesz i tak non stop kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 7,5 roku,dwa lata i 15 tydzien ciazy..Zobaczymy jak przyszle Swieta dam rade ;P Maz mi pomaga ,angazuje sie ,ale wiadomo wiekszosc dnia jest w pracy.. Wesolych i Zdrowych Swiat wszystkim Zycze ! I Zeby w przyszlym roku dzieci byly juz mniej absorbujace ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
moj maz ma bardzo staroswieckie poglady i uwaza ze wychowywanie dzieci to "babskie" zajecie. i nie przemowisz mu do rozumu, chocby nie wiem co. a co do niani - jego drugim argumentem jest to, zeby sie zadna obca baba po domu mu nie paletala, bo on sie bedzie dziwnie czul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja także mam troje dzieci. Mąż mało mi poamga bo pracuje w nocy a w dzień odsypia. Ale daje sobie rade sama ;). Dzieci mam grzeczne. Najstarsza córka ma 6 lat, synek ma prawie 4 latka, w lutym dokładnie kończy 4 lata, a najmłodsza ma 15 miesięcy. Czasami jest cieżko mi ale daje rade ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez ona będzie w domu jak
on będzie w pracy więc ten argument jest bez sensu... ja nie rozumiem jednego - dlaczego Ty nie masz nic do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
majoweczka09 - dziekuje bardzo. :) i zycze tego samego, na pewno sobie dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moxe ustal plan dnia, daj kazdemu dziecku jakas mala rzecz do zrobienia odpowiednia dla wieku, nie wiem czy ogladalas rozne programuy o wychowywaniu dzieci ale tam bylo tak ze jak dziecko bylo grzeczne to na tablicy przyklejalo sobie naklejke itp. moze to glupio brzmi ale dzieci taki e rzeczy uwielbiaja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka i zona - ja przede wszystkim mam męża który pomimo tego, że pracuję to po powrocie z pracy nie siedzi przed tv i nie wydaję dyspozycji. Gdyby mój mąż przejawiał chociaż minimalne zachowanie podobne do Twojego męża to nie było by 4 dzieci. Syn chodzi do szkoły, córka do przedszkola a bliźniaki są w domu ze mną. Mąż mój tak samo gotuję, sprząta, pierze, zajmuję się dziećmi. To tak samo jego dom i jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale chyba znałaś jego argumenty kiedy planowaliście rodzinę? hmm dla mnie to po prostu nie do przyjęcia. Nie pakowałabym się w coś takiego. Jedno, dwoje to max, ale nie więcej bo bycie "samotną mamą" 4 dzieci chyba do najłatwiejszych nie nalezy. A haslo "staroświeckie poglądy na rodzinę" jest mi niestety bardzo bliskie i mnie przeraża! Bo to polega na tym że facet po pracy odpoczywa a kobieta odpocznie po śmierci a tak to zapierdziela 24 na dobę. Czemu się na to godzisz? Wygodnie Ci tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
to nie jest tak, ze nie mam nic do powiedzenia... po prostu w tej jednej sprawie nie mozemy sie dogadac, on jest zbyt konserwatywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zastanawia jak to jest mieć czworo dzieci ;). Mam już troje, ale może za 10 lat chciałabym mieć czwarte, ale to najwcześniej za 10 lat ;). Na razie mam szkołe do skończnia jeszcze i nie dalabym na bank sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
wygodnie? w ogole nie jest mi wygodnie. ale co mam zrobic, postawic sie? wiadomo, ze jestem z gory na przegranej pozycji, bo nie wezme z czapki pieniedzy na ta nianie, gdybym chciala nawet zrobic to w ukryciu przed nim. on trzyma pieniadze, daje mi tylko na wydatki, oczywiscie nie ogranicza mnie, ale jakby nie bylo, to on zarabia te pieniadze i ma prawo nimi dysponowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z wiosenna mama. najlepiej jakbys pogadala z mezem tak na serio, powiedziala mu co ci sie ni e podoba i ustalcie jakis kompromis. bo on tez jest rodzicem, a nie tylko ty. masz prawo byc zmeczona. miec dosc i to bardziej niz on. w koncu pracujesz cala dobe. a jesli on nadal bedzie taki uparty to sama cos zdecyduj i postaw go przed faktem dokonanym. trudno, nie chce ci pomoc to ty sama sobie pomoz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona ...
Kamilka21 - a ile masz lat? za 10 lat moze byc za pozno, to mnostwo czasu, moze bedzie za duza roznica wieku miedzy ordzenstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×