Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka i zona ...

DO KOBIET MAJĄCYCH 3 I WIĘCEJ DZIECI

Polecane posty

Ja mam 4 swoich w tym najstarsze blizniaki juz nastoletnie do tego jeszce obecnego meza dwoje dzieci z jego poprzedniego związku Rade sobie bardzo dobrze dajemy ale chyba dlatego ze w domu mamy tylko dwoje malych dzieci (3 i 7 lat) , reszta to juz nastoletnie wiec wiadomo, bez porownania nastoletnie dziekco do paroletniego Njawzniejsze co to aby panowal w domu ładd i sklad, i trzymanie sie jakiegos domowego konspektu, wtedy da sie wszystk ogarnąć, ale starsze dzieci zawsze duzo pomogą wiec to jest ogromny plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja planuje czwarte dziecko za najmniej 8-10 lat bo teraz to wiem że było by dosyć cieżko jakbym miała w domu czworo małych dzieci :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzneptanieiei
o,k....to dopiero patologia a swoja droga to kradniecie czy te pomioty po prostu zra kał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazowamod24
Wlasnie,napiszcie skad macie pieniadze na WSZYSTKO co jest i bedzie potrzebne dzieciakom. Od jedzenia,po nauke.Wakacje.czy o tym myslicie. Gdzie spedzacie wakacje? Kto wam pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to moja dwojka najmlodsza jest mozna byc rzec bezproblemowe,tak samo nastoletni moj syn i meza,rowniez łatwi w obyciu,barzo spokojni,usluchani, za to moja nasjstarsza corka i meza cor (16 i 13)protraią mózgoyeeba dostarczyć, no ale wszystko w granicach normy ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bht4ds0jgsy
Aaaaaa czyli dzieciaki zajmuja sie waszymi nowymi bachorami.No tak,jakie to proste. Jestescie patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brazowamod24- mi nikt nie pomaga, mój mąż pracuje, starcza nam na wszystko, mieszkanie mamy własnościowe. Dzieciom niczego nie brakuje, mają wszystko co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje nastoletnie dzieci w ogole nie zjamuja sie mlodszym rodzenstwem , akurat pomocy w tym nie mam u nich, i nie zmuszam, ani nie wymagam bo nie mam prawa i to wiem,,To nie są ich dzieci tylko moje i nie robie z starszych opiekunki. Ewentualnie pobawią sie z mlodzyszą dwojką lub wyujdą gdzies z nimi kiedy chcą ( ale to rzadko sie zdarza)a nie ze rozkazuje im , bo tak nie robie,.W temacie opieki nad mlodszym rodzenstwem im calkowicie odpuszcam bo nie zalicza sie do ich obowiązku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobita też uważam, że starsze dzieci nie są od pilnowania młodszych. Jak miałam 7 lat moja mama urodziła moją najmłodszą siostre i źle wspominam czas kiedy ta moja siostra była mała :/. Moja matka i ojciec kazali nam się nią zajmować a ja tego nie cierpiałam. I dlatego nie każe moim dzieciom zajmować sie małą. No w końcu moje dzieci są jeszcze małe. Najstarsza ma 6 lat, średni 3 ponad a najmłodsza ma 15 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brazowamod24 kto mi pomaga? a no mąż, ona zdecydowanmie wiecej czasu spedza z dziecmi niz ja,.Ja pracuje 12 godzin dzennie, on 8 i gdy przychodzi z pracy to odbiera dzieci z przedszkola, szkoly , i nimi sie zajmuje,zrobi jesc ,wykąpie, polozy spac , w lekcjach pomoze.On jest bardzo pomocny i zaradny, lubi z dziecmi spedzac czas Rowniez jezdzimy na wycieczki,wczasy, pod namiot itd..moze nie często ale wystarczająco odpowiednio tyle ile potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kamilka 21
masz 21 lat i 3 dzieci>??? zdolna jestes nie ma co!! pewnie wygladasz jak wor treningowy po tych ciazach. a tak a propo to ty po slubie chociaz jestes czy kazde dziecko ma innego tatusia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mlodszego brata ktory
urodzil sie gdy mialam 11 lat od poczatku pomagalam w opiece nad nim, dzieki temu teraz, kiedy zostalam mamą (w listopadzie) nie mam problemow z wlasnym dzieckiem, nie balam sie tego i umiem z dziecmi rozmawiac, zajmowac sie nimi - w przeciwienstwie np. do mojej bratowej - ktora widzac moje dziecko nie wiedziala jak sie zachowac - bo nigdy zadnego z bliska nie widziala a ma 20 pare lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mlodszego brata ktory
Ty wyżej - ona ma sobie co roku nick zmieniac? jakbys czytala uwaznie ten temat, to bys wiedziala, ze ona ma troche wiecej lat niz w starym nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam 21 lat jakby co. Dokładnie 21 stycznia kończe 25 lat. To 21 w nicku to nie liczba wskazująca na mój wiek, a dzień moich urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "a ja mam mlodszego brata ktory " a ja uwazam ze nie mozna starsze rodzenstwo zmuszac w opiece nad mlodszymi jesli tego nie chcą bo maja prawo nie chciec i takie zmuszanie, nakazywanie pomocy w opiece nad mrodzenstwem przyniesie tylko efekt odwrotny od oczekiwanego. Moja nastarsza corka i pasierbica nie lubią dzieci, i prawdopodobnie nie chcą miec ,ani zosatc matkami, mają prawo, i mają prawo takze nie lubiec zajmowac sie rodzenstwem , rozumiem to, szanuje ich zdanie na ten temat, nier naciszkam, nie nalegam bo wiem ze bardziej bym, pogorszyla sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka9000000
))) Zarabiaj na oglądaniu seks-kamerek! www.showup.tv/pp/blanka90

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mlodszego brata ktory
nie mowie o zmuszaniu, ale o pozytywnych aspektach takiej sytuacji :-) nie to nie, nic na sile, choc ja znam wiele ludzi z rodzin wielodzietnych, wiele takich dzieci i tam jest normą, ze starsze wychowują mlodsze, nikt ich o to nie prosi ani nie zmusza. Mam sasiadow, gdzie jest w sumie 14 dzieci (ale to 2 rodziny mieszkaja w 1 duzym domu) i one sa samowystarczalne. Najstarsza dziewczynka jest w gimnazjum, najmlodsze to takie 3-latki. Razem biegają po podworku, bawią sie, starsze pomagaja mlodszym i nic nie jest na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mlodszego brata ktory
i dodam, ze te dzieci sa raz ze szczesliwe - a dwa - madre i zaradne. Pogadać z 5latkiem od nich, to tak jak z normalnym 7-8latkiem, normalna rozmowa jak z dorosla osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mają nakaz zajęcia sie mlodszym rodzenstwem i tam sie ich nikt nie pyta czy im sie to podoba czy nie, i tak jest w prawie wszystkich domach. Ja rowniez mialam mlodsza siostre, nigdy sie nia nie opiekowalam, nie sprawialo mi to zadnej frajdy czy satysfakcji,.Nie lubialm tego, i moi rodzice to rozumieli, widzieli ze mam tylko zlosc do niej i straszne zniecierpliwienie, wiec nie żądali ode mnie pomocy w opiece nad siotra bo wiedzieli ze ja jak i mala bysmy sie meczyly wzajemnie ze sob Dlatego rozumiem moje corki i nie naciskam, daje wolną reke, jak chcą to będe wdzięczna a jak nie; wporządku,utozsamiam sie z dziewczynkami bo identyczne mialam podejscie jak one

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam mlodszego brata ktory
serio nie zauwazylam tam przymusu te najstarsze dziewczyny nosza te najmlodsze dzieci na rekach, mimo ze sa duze - bo lubia sie nimi opiekowac jak do mnie przyjechali znajomi z 2 malych dzieci to tez bardzo chcialy sie z nimi pobawic, zagladaly do wozka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo są dzieci,ktore bardzo lubią zajmowac sie mlodszym rodzenstwem bądź nie tylko rodzenstwem, ale takze innymi mlodszymi dziecmi ,a rowniez są takie ancymonki,ktore łagodnie ujmując ewidentnie nie lubią , nienawidzą i dziala im to na nerwy wiec z takimi ewenementami nie warto zaczynać. W tej dziecinie jest to niereformowalny procec dzieciecej antypatii i mozna jeszce bardziej zniechecić niz zachęcić a widze to po sobie jaki mialam stosunke do siotry i opieki nad nią, i po moich córciach -wypisz wymaluj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allla35
Kamilka21- mamy dzieci w podobnym wieku i jestesmy rownolatkami ja tez za nie dlugo skoncze 25 :-) a nam tez nikt nie pomaga , dwa lata temu wybudowalismy dom , maż tylko pracuje . Na nic nam nie brakuje corka chodzi do zerowki syn do przeczkola. Za pare tygodni mam termin urodzi nam sie czwarte nie zaplanowane ale bardzo sie cieszymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allla35- Moja najstarsza córka też chodzi do zerówki, synek nie chodzi do przedszkola jak na razie. Najmłodsza ma dopiero 15 miesięcy, jest jeszcze malutka, ale robi się z każdym dniem coraz bardziej samodzielna. Chciałabym mieć czwarte dziecko już teraz, ale musze skończyć szkołe, a to dopiero za trzy lata. I jak na razie szkoła jest dla mnie ważniejsza niż cheć posiadania kolejnego dziecka. Jak to mówią dziecko nie zając nie ucieknie ;), a zrobić można jak skończe szkołe albo nawet później jeszcze. Bo na początku pisłam że za 8-10 lat i może tak być albo i wcześniej ;). Ale wolałabym nie wcześniej. A skad jesteś? Jak chcesz to napisz do mnie na gg 2659310.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allla35
Kamilka21 . Odezwje sie po swietach bo jestesmy u rodzicow i pisze z tel. Napisz mi wiadomosc na meila z nr gg czarnula19877@vp.pl moj naj mlodszy synek ma 22 miesiace ale jest to maly szogun wszędzie go pelno nawet brata 3 l potrafil zbic. Synek 3l chodzi na przeczkola tylko dlatego ze sam chcial. Jestem zachodniopom. Z samego morza Miedzyzdroje a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie,ze
sa kobiety ktore chca miec tyle dzieci.naprawde podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z pomorskiego, dokładnie mieszkam w Tczewie :). Mieszkamy tu od marca tego roku. Mamy własne mieszkanie, wcześniej wynajmowałaliśmy i było cieżko z kasą. Teraz już jest ok, bo to co szło na czynsz można przeznaczyć na inne rzeczy. Zapisze sobie twój nr e-mail. Ja świeta spędzam u siebie z dziećmi, wczoraj na wigilii byłi u mnie moja babcia i dziadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allla35
Ok. My bywamy w okolicach Gadanska bo maz mam tam siostre :-) a teraz jestesmy w Poznaniu poniewaz Mila i Michas zostaja juz u dziadkow :-) na dwa tygodnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me Mima
Miałam 15 lat jak zaczęłam się spotykać z narzeczonym i już wtedy pytałam mu się o poglądy na temat rodzicielstwa ,jego pomocy i ilości dzieci. Nigdy bym się nie zdecydowałam na 4 dzieci z takim mężczyzną jak mąż autorki .Nie rozumiem jak mogłaś dać się zapładniać jak wiedziałaś ,że on ma takie poglądy i wiesz że zdania nie zmieni ,to że sobie nie dajesz rady to twoja wina.Trzeba było stosować antykoncepcję ewentualnie podwiązać jajniki .Po drugie jak możesz w ogóle pisać ,że to jego pieniądze bo on je zarabia jesteście małżeństwem a nie parą po 2 randkach powinnaś mieć dostęp do konta i wypłacać sobie kiedy je potrzebujesz a nie pytać czy ci da bo nie masz , dogadywanie się co do większych wydatków to rozumiem ale tak ? Zachowujesz się jak zakompleksiona dziewulka która "chwyciła Boga za nogi" i na wszystko się godzisz.W związku potrzebne są kompromisy a u ciebie po postach widać że wiesz czego chcesz ale jak dochodzi do konfrontacji to on mówi NIE a ty szukasz pomocy by inne kobiety ci mówiły jak obchodzić się z dziećmi by wyrobić się z obowiązkami domowymi .Co zrobisz jak on znów ci powie "stać nas" a znów stosunek przerywany jego radocha bo on lubi dzieci a ty potem powiesz ... no nic trzeba będzie zmienić grafik i wcisnąć w jaką kolumienkę karmienie kolejnego malucha . Już widzę jak mówisz mąż mi nie pozwoli na antykoncepcję lub podwiązanie bawisz mnie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakakaka
ale królice, żeby mi dopłacali to bym nie chciała zapieprzać przez całe życie, moja sąsiadka ma 4 dzieci i co, w domu ciasnota, bo przybyło już wnuczę, ona chodzi niewyspana, do tego brak pieniędzy, przecież to trzeba być idiotką aby tyle dzieci rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsaaaaaaaa
uppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×