pytanie do facetow ktorzy ogladaja porno ale szczerze odpowiedzcie

po tamtym zdaniu spadam z Tego tematu, jak mozna powiedzieć coś takiego o swoim dziecku brak mi słów

a, i wiecie, juz nawet myslałam: kij z tym, żyjmy dalej, nie pogrążajmy sie głebiej. Naprawde próbowalam jakos już to skocnzyc, w sensie ta kłótnię. Ale ile razy do niego podchodze - widze go jak wtedy walił konia do kompa. Nakladam mu obiad i nie myśle "oby ci kochanie smakowało" jak zawsze tylko "tak, ja ci gotuje, a ty nawet mnie nie szanujesz" chce to zmienic, a nie umiem

Alez ty myslisz tylko o sobie. Nie zadalas sobie trudu zeby oprocz przegadania i wywrzeszczenia swoich racji probowac pojs na ustepstwa. jestes albo oziebla w lozku albo spisz na znak protestu z dzieckiem. na znak protestu nie bedziesz tez szla na sylwestra. myslisz ze wasze dziecko tego nie czuje? czuje i wie ze cos nie gra.

szkoda, że tak to odebrałaś. Ja po prostu długo myslałam nad tym, czemu on musi te baby oglądać - doszłam do wniosku, że nie podobam mu sie wizualnie (w koncu nigdy mi tego nie powiedział). Kilka razy slyszalam uwagi do swojego wyglądu po ciąży a w jego historii - mlode, z jedrnym duzym biustem czy to nie jest nie fair - chciec miec rodzine, dziecko, a potem narzekac na ciało zony?

mały chyba wie, że jest nie tak - wiecej sie do mnie przytula, bardziej pragnie mojego towarzystwa choc wczesniej lubil bawic sie sam. Opiekunka jednak nic nie zauwazyla (nie wie o calej sprawie) ale co ja na to poradze? nie chce w jego oczach niszczyc wizerunku taty superbohatera choc sama mam go za dno

on twierdzi, ze nie podchodzi do tego tak, jak ja to widze, ze dla niego to niewazne. Dlatego wymyslilam pytanie jak w pierwszym poscie, do innych facetow, zeby otrzymac obiektywna opinię. Nie chce mi sie wierzyc, ze faceci tak calkiem zapominaja co widzieli Ja te kilka filmikow co wtedy z ciekawosci obejrzalam, choc mnie nie podniecily - dalej doskonale pamietam....

a myslisz ze spanie z synem zamiast z ojcem nie jest dla dziecka sygnalem ze tatus to dno bo mamusia juz z nim nie spi? wiesz co tyle pornoli w zyciu widzialam ze nie zlicze i jak babcie kocham nie pamietam wiele :)

no jak mam wybierac z kim mam spac to wole z synem ktorego kocham niz z ojcem, ktorego sie brzydze może z czaswm mi to obrzydzenie przejdzie... moze zwyciezy potrzeba seksu, ktora mi doskwiera coraz bardziej, nie wiem sama. Ciekawa jestem, jak bedzie po siwetach - w jego rodzinie u ktorej teraz jest, jest sporo mlodych malzenstw, z malymi dziecmi - moze zobaczy, jaka wartością jest rodzina... ze mozna traktoac kobiete inaczej niz on mnie (jego bracia wobec swoich zon zachowuja sie jak totalne jego przeciwienstwa, ale ogolnie są innymi ludzmi). Cholerka, trudne to. Chociaz ta rozmowa z Wami była oczyszczająca. Wszystkie rady są cenne:-) popłakałam sie przy tym jak głupia, ale teraz czuje sie silniejsza. Może faktycznie musze zająć sie wazniejszymi sprawami niz jego filmy. Tylko jeszcze nie wiem, czy bede umiała tak żyć

jak znam zycie to sama zdecydowalas o osobnej wigilii, tak jak sama zadecydowalas o sylwestrze. byc moze tam w rodzinie zobaczy ze kobiety sa ze swoimi mezczyznami w takich donioslych chwilach i zbrzydnie mu do konca ubeczana, marudna i spiaca z synem zona.

może - to i łatwiej bedzie odejść pewnie do niego, jak i do wielu z was nie dojdą różnice miedzy tamtymi kobietami (docenianymi za swoj trud) a mną. Teraz sie smieje - jakby ktokolwiek z moich znajomych zobaczyl ten temat, nigdy by nie pomyslał, ze to ja pisałam. Nawet najlepszym kolezankom sie nie zwierzam z niepowodzen (mam zasade ukrywania wlasnych porazek) i wszyscy maja mnie za taka silną babkę :D fajnie, że jest kafe, można sie wyżalić bez stresu, ze to wplynie na moja opinie

a i dodam jeszcze - jak do tej pory nie spedzilismy ze sobą zadnych swiat - poczatkowo bylismy u swoich rodzin, potem on byl za granica, i tak jakos sie skladalo wiec tej doniosłości jeszcze nie zaznalismy

ja tez tak robilam. nie rozmawialam z nikim ze znajomych o moich problemach malzenskich bo mi bylo wstyd. Ale jak juz we mnie wszystko uroslo i cos peklo, zaczelam rozmaiwac. Wiele rad bylo smiesznych albo do bani ale wiele bylo tez konstruktywnych na jakie bym nigdy nie wpadla. Jesli ci nie zalezy na mezu odejdz, uratujesz siebie, jego i dziecko.

zalezy mi na mężu, ktory mnie nie oszukuje i nie interesuje sie gołymi babami....

a takiego nie masz i wiec po co to ciagnac? tylko nie pisz ze dla dziecka bo to bzdura nad bzdury

chyba nie umiem tak przekreslic tylu wspolnych przezyc. Tych dobrych chwil. Może jestem glupia, ale licze, ze jakos to sie rozwiąże...

wlasnie liczysz ze sie SAMO rozwiaze. A tak to nie dziala.

myślisz że na jednym ustepstwie sie skonczy? ze jak zobaczy, ze jestem miekka i mu pozwalam, to nie zaczna sie inne rzeczy? cholera wie. myslałam,że znam swojego chłopa, naprawde zrecznie mnie oszukiwał - wiedzial, jakie jest moje podejscie do pornoli cała rzecz w tym, ze zeby dac za wygraną - musze wyrwac jakąś część siebie. a czy wtedy bede umiała żyć? nie wiem,.....

ja w 1 filmie na 100 widze fajniejszą laske niż moja dzieczyna... ponadto filmy sa tak kręcone żeby aktorki były super fajne a aktorzy mieli wielkie pały (dobre oświetlenie może powiększyć wacka o kilka cm) i dlatego nie traktuje poważnie tego co tam widzę. aha no i ja jesli oglądam pornosy to z dziewczyną i na ogół są to amatorskie porno albo profesjonalne filmy porno z normalnymi aktorami, tak sa takie:D takich filmów gdzie przez 90% czasu widać zooooom na narządy rodne to nie oglądam

nic z tego nie bedzie.. mowie ci