Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama w wigilie

chlopak mnie zostawil w wigilie

Polecane posty

Gość przykro mi to pisac
on nie jest toba. przestan mowic ze ty zrobilas inaczej. to sie nie liczy. bo on jest soba, ma swoje mysli, zachowania i nie bedzie sie zachowywal tak jak ty. jesli wymagasz tego od drugiej osoby to nigdy nie uda ci sie stworzyc normalnego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ApoIlo1989
az mi sie wierzyc nie chce ze takie desperatki jak zrozpaczona jeszcze chodza po tym swiecie, czy Ty na pewno piszesz prawde i nie zmyslasz tych historii? bo to juz niewiarygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc dla
sama na wigilie-jeżeli nie przestanie wyzywać Ciebie ,to możesz to zgłosic tam gdzie pisał facet 77. zmiana numeru może nic nie dać.On wie gdzie mieszkasz i gdzie chodzisz.Nie możesz się ukrywać.To jest taki typ człowieka.mam do czynienia z takimi debilami.więc nie raz była już interwencja.Rada-walcz i nie ukrywaj się,on idzie na całego,ty też musisz.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc dla
sama na wigilie-dodam,że prawnie jest taki kodeks- o znęcanie się psychiczne,oraz fizyczne jest również dręczycielstwo-też ostro karane. nie kasuj sms to wystarczy,a jak posunie się dalej to są służby,tkóre się zajmą tą Twoją sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperatka to chyba osoba ktora na sile szuka kogos..a ja z nim bylam 3 lata i brauje mi jego bo przywiazalam sie do niego .. nie sukam innych facetow na sile wiec to raczej jest desperacja. Moze i zabardzo mu pokazuje ze jestem za nim i dlatego on ma to gdzies..ale zakochana osoba mysli nie trzezwo.chce byc z tym kims kogo kocha.. Powiedzial ze nie chce zemna byc to ok,,ale nie rozumiem dlaczego nie chce nawet normalnie zemna rozmawiac..tylko wszystko go wurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
i tak apollo czerwony ma racje. jego nie obejdzie ze napiszesz mu ze jest dupkiem bo jemu nie zalezy na twoim zdaniu wiec daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
zrozpaczona rozmowa o symantyce nie ma sensu. desperatka to ktos kto robi wszystko na sile, nie zwazajac na nic innego. nie wazne czy szukasz nowego faceta czy chce na sile wrocic do bylego. moze i latwiej ci mowic ze twoje zachowanie jest normalne bo przeciez byliscie razem 3 lata. ale nie jest. w zadnym wypadku narzucanie sie komus, nie zwazanie na jego nie, nie patrzenie wokol siebie tylko siedzenie z klapkami na oczach bo ja tego chce i tak ma byc nie wazne jak bedzie to jest desperacja. i nie wazne jak sobie to wytlumaczysz postronni ludzie, lacznie z nim widza w tobie desperatke, ty tego nie chcesz dostrzec i to jest w tym momencie twoj najwiekszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozpaczonaaaaaa2011 możesz napisać do mnie na maila pogadamy sobie jeśli chcesz :) Fakt jest taki jak piszą inni, że jego nie obejdzie nie ważne co zrobisz. Widzisz on może po prostu chce z Tobą zerwać całkowicie kontakt. Nie obchodzisz go. Widzę, że bardzo byś chciała by było inaczej, ale niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ApoIlo1989
mnie tez by wkurzalo jakbym byla facetem (bo jestem kobieta ;)) a jakas laska uczepiona do mnie nie dawalaby mi spokoju tylko chciala gadac i roztrzasac bez przerwy to co bylo. Jestes mega desperatka! I na miejscu twojego faceta, mimo ze moze jemu tez brakowac 5 klepki, kopnelabym cie w tylek az bys w kosmos wyleciala, jak taka bylas we wszystkim zdesperowana przez te 3 lata to ja dziekuje, nie dziwie sie jemu, ze ma dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
kazdego by to wkurzalo bez wzgledu na plec. ale do tego trzeba zrozumiec ze milosci nie da sie wyblagac, ze to ze jedna osoba chce powrotu nie oznacza ze druga tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
ja bylam w 3 letnim zwiazku i bylam dobra dla niego ale po prostu milosc sie skonczyla z mojej strony. i wiesz co jak go po tym pol roku jegeo blagab zwyzwyalam ulzylo mi. i wiem ze to bylo brutalne ale teraz z perspektywy czasu wiem ze to bylo dobre dla nas oboja bo ja wreszcie mialam spokoj, nie musialam martwic sie ze znowu napisze a jemu to tez pomoglo. bo wreszcie przestal blagac, ulozyl sobie zycie i teraz jest szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
i mam swiadomosc ze zaraz po tym jak go zwyzywlam bylam kurwa, idiotka, nie mialam serca, nie rozumialam co on czuje, ale mam tez swiadomosc tego ze on po latach dziekuje mi za to co wtedy zrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porcelanka
Droga autorko, twój chłopak ma syndrom Otello,to choroba psychiczna więc nic z tego nie będzie.Podejrzewam że zdeformował ci już tak psychikę,że zostanie ci uszczerbek na dłużej co będzie miało odzwierciedlenie w kolejnych związkach. Ja też byłam w takim związku,wyszłam za mąż za niego i były to lata koszmaru.Godziłam się na to bo najpierw cieszyłam się że jestem tak bardzo kochana a później to już myślałam że tak ma być. Obecnie jestem 3 lata po rozwodzie,ale psychika zryta zostałą . Potrzebowałam bardzo kogoś bliskiego i poznałam na czacie przemiłego czułego delikatnego pana z ameryki.Pisaliszemy ze sobą 1,5 roku. Ten pan podawał się za 40 latka ,wychowującego samotnie 2 nastolatków ponieważ żona alkoholiczka wyjechała do siostry do Australii i została tam z jakimś facetem. Prawda jest taka, że pan ma prawie 70 lat, żonę ,wnuki i siedzi całymi dniami na czacie , łapie ciągle to nowe laski na gg młodsze niż jego własna córka i cyberkuje z nimi.Świetnie zna psychikę kobiet,jest bardzo czuły i ciepły dzięki czemu panie kleją się do niego a on się świetnie się z nimi bawi.Poznałam prawdę o nim przypadkowo ,wymagało to sporo wysiłku bo pan nie pokazywał się nigdy w kamece twierdząc że ma zepsutą, zdjęć nie posyłał bo ma takie zasady, ale udało sie dojść prawdy. Mam świadomoś,ć że to stary zbok i oszust ,ale nie jestem w stanie zakończyć tej znajomości ponieważ uzależnił mnie od siebie emocjonalnie, mówił to czego oczekiwałam,przytulił i pogłaskał słowem pisanym,doradził. Inna normalna kobieta na moim miejscu kopnęła by w dupę starego zboka ze wstydem że dała się takiemu wmanipulować i nabrać-a ja nie potrafię.A wiesz czemu? Bo mam takie doświadczenia jak ty i każdy będzie robił ze mną co chciał bo ja na to pozwalam. Autorko wiem jak ci ciężko ale walcz o siebie i nie pozwól aby wrócił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
a co do desperacji zrozpaczona to piszesz uderzyl mnie, klocil sie, bylniemily olewal. i ty mimo wszystko chcesz do niego wracac? to jest desperacja , to jest myslenie nie wazne co bedzie robil ile razy mnie obrazi, ile kosci mi polamie byleby byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ApoIlo1989
o matko, coraz lepsze desperatki, uzaleznic sie od jakiegos wirtualnego starego zgreda na chacie?? tego jeszcze nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego mnie obrazacie piszac,że jestem idiotka itp. Moze i to moj bląd ze tak sie w nim zakochalam..a moze poprostu kocham za bardzo..za bardzo sie przywiazuje. Moze i nie powinnam ale napisalam mu smsa w kilku zdaniach tak na pozegnanie..i teraz musze zagrysc zeby i nie pisac i nie dzownic chocby mnie skrecalo od srodka.. Mam nadzieje ze moge pisac z wami ...moze choc troche tu zapomne o nim ..i jak bede w takiej sytuacji ze bedzie mnie korcilo zeby napisac do niego ,.poprostu napisze do was..musze walczyc z tym uczuciem i uciec od toksycznego zwiazku w ktorym bylam 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam w podobnym zwiazku przez
dwa lata. ktos moglby zapytac czemu tak dlugo. bo na poczatku nie dawal tego po sobie poznac. wszyscy go znali jakos zabawnego, wesolego i uczynnego faceta bez ktorego zadna impreza nie mogla sie odbyc. zakochalam sie bardzo i myslalam, ze zlapalam Pana Boga za nogi. jednak z czasem zaczelam dostrzegac to jak probowal mnie kontrolowac, wybuchal gniewem przy kazdej okazji rozmowy z innym mezczyzna czy to w sklepie czy pracy. ublizal mi choc nigdy nie mial ku temu powodow. wyrzucalam go a on wracal z placzem twierdzac, ze to przez niskie poczucie wartosci i fakt, ze pierwszy raz w zyciu pokochal. szukalam dla niego pomocy. byl u psychologa ktory niestety zbagatelizowal jego zachowanie i stwierdzil, ze za mocno mnie kocha i powinnismy sie roztac bo widocznie ja tego nie widze. bylo to po pierwszej sesji. rece mi opadly. jednak prosil o pomoc wiec ulegalam bo kochalam. poszukalam pomocy dla siebie i dla niego, ale niestety zdanie znajmych ich glupie insynuacje na moj temat potegowaly jego chorobe. robili to bo nie maja pojecia z jaki problemem sie boryka. zadko byli swiadkowie naszych awantur. zabieral mi komputer, telefon, wydzwanial do znajomych i pytal o to jaka mam opinie w srodowisku. walczylam o niego bardzo. probowal sie zmienic. zadziej sie awanturowal, ale za to jak juz zaczal nie mial chamulcow. dochodzilo do szarpanin. balam sie go wtedy. pozniej plakal przepraszal. wiem, ze jest dobrym czlowiekiem, ale nie dla mnie. i choc go wciaz kocham odeszlam. nie umialam tak zyc. wiem, ze potrzeba czasu aby ulozyc sobie zycie i wiem tez ze nigdy o tym co sie stalo nie zapomne. boli bardzo bo byla dla mnie pod kazdym innym wzgledem idealny. jednak bezpieczenstwo i stabilnosc sa wazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
zacznijmy od tego ze nigdzie nie napisalam ze jestes idiotka. twoje zachowanie jest idiotyczne ale to nie czyni cie idiotka. poza tym nie obraz sie ale po co chcesz sie tu radzic? skoro i tak nie sluchasz? wszysyscy jak jeden maz,lacznie z zczarnym apollo napisalismy ci nie pisz. a ty i tak zrobilas swoje. ok pisz jesli chcesz naprawde wsparcia i porady co robic ale nie po to zeby pisac, udawac silna i ciagle sama rozdrapywac razy bo to ci w niczym nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ciebie rozumiem i też sądzę, że nikt nie powinien Ciebie obrażać. Trochę zrozumienia. To, że wam to się by nigdy nie wydarzyło, nie znaczy, że innym nie może :P Starajcie się zrozumieć. Oj tak trzymaj się. Nie daj się. Pisz tu z nami by nie popełnić żadnej głupotki. Uwolnij się od niego :) Hihi a co do maila, to widzę chyba nie chcesz napisać :) No trudno, ale rozumiem :) Sama widzisz, że każdy mówi Ci tutaj, że to nie ma sensu. Myślę, że to może dać Ci silę przetrwać i zrozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
apollo to ze pisze obiektywnie, ze staram sie cos uswiadomic nie znaczy ze nie rozumiem. zrozumienie nie polega na potakiwaniu, tak on jest dupkiem a ty jestes biedna. zrozumienie to proba pomocy, popatrzenie na wszystko tez inaczej niz osoba ktora w danym momencie to przezywa. to ze teraz pisze spokojnie, nie znaczy ze nigdy nie mialam takiego problemu, a nawet powiem wrecz przeciwnie, sama przezywam rozstanie ale nie pograzam sie w zalosci na wlasnie zyczenie. a potakiwanie i wspolczucie bez trzezwego spojrzenia to najgorsza z opcji i ona nigdy nie pomoze bo to tylko daje usprawiedliwienie do dalszego kopania dolka pod soba i uzalania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przecież ja nie potakuje tylko :) Sam wcześniej pisałem, że on jest dupkiem, gdy ona twierdziła inaczej :) To, że jest biedna, to stwierdzam po prostu fakt :) To że jest dupkiem też jest faktem, skoro ją wyzywał krzyczał na nią itp. Traktował jak zero. Zresztą dobrze gdy dojdzie do niej, że on nie jest jej wart, bo chyba tak najlepiej się z tego wyleczyć. No i też gdy zrozumie to, że miłość ją zaślepia.Zrobi wszystko dla kogoś, kto jej po prostu nie chce :P Wyrażam swe opinie. Po prostu ja rozumiem :) Każdy z nas chce jej pomóc :) Ja po prostu wiem, że miłość ją zaślepia, a jej zachowanie jest tym spowodowane. Dobrze by było, by w końcu przejrzała na oczy, zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozpaczonaaaaaa2011 staraj się odnaleźć w sobie siłę. Przecież widzisz, że on nie docenia Twego zaangażowania, że Ciebie olewa. Pogódź się z tym. Oj znajdziesz kogoś odpowiedniego dla siebie :) Nie tylko on jeden jest na świecie :) Oj nie mów, że jesteś słaba :) Uwierz w to, że potrafisz :)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą dobrze wiem, że zrozumienie nie polega na potakiwaniu :) Oj ale chodziło mi o zwroty typu, że ona jet idiotką, czy że nie ma mózgu, bo i takie były :P Oj a one są nie na miejscu :P Oj a czy ja nie staram się pomóc :)? Każdy z nas stara się to zrobić :) No i ja patrzę na to na pewno inaczej niż Zrozpaczona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
apollo ja sie nie zgadzam z tym ze jest biedna. i to musi zrozumiwc. biedna bylaby jesli cos zdarzyloby sie raz z zaskoczenia. pozniej juz pozwala mu na takie traktowanie sie. to niestety nie czyni jej biedna, bo wiesz co to tak naprawde jej wina. bo ludzie traktuja nas tak jak im na to pozwalamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
jej zachowanie jest idiotyczne i tak bede mowic bo ono takie jest. ale to nie czyni jej idiotka. jest rozroznienie miedzy tymi stwierdzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to pisac
piszac ze jest biedna nie stwerdzasz faktu.wiesz czemu? bo znamy tylko jej czesc tego zwiazku i to tylko to co ona chciala nam napisac i czym sie podzielic. rownoczesnie teraz jej facet moze opowidac jak zwiazek wygladal z jego perspektywy i ktos moze mu powiedziec ale byles/jestes biedny i dla niego to tez bedzie stwierdzenie faktu. faktem jest to ze ja uderzyl ze nie chce z nia byc a ona ciagle pisze ze mowi jej ciagle nie a ona sie zastanawia co ma zrobic zeby on wrocil. to sa fakty, reszta to nasze insynuacje i domysly. faktem jest tez to ze ona cierpi ale jak ktos jest zly to tez cierpi. wiec po prostu nie wylewajmy wody na mlyn mowiac jaka jest biedna. zrozpaczona dopoki nie zrozumiesz ze jego nie oznacza nie i nic wiecej nie ruszysz do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam ja mówię, że jest biedna, dlatego, że cierpi i ja rozumiem to cierpienie. Wiem jak to jest. Sam byłem kiedyś w depresji i nie był mi za wesoło. Wiem jak wtedy jest ciężko przetrwać każdy dzień. Dlatego mówię, że jest biedna. Z tym, że ludzie traktuja nas tak jak im na to pozwalamy się przecież zgadzam :) Oj wiem, że mówisz, że zachowanie jest idiotyczne. Oj ja nie mówiłem o Tobie, że mówisz, że ona jest idiotką, ale inni wcześniej tak pisali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×