Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

*** WRZESIEŃ 2012 ***

Polecane posty

Upał upał upał:( Byłam u rodziców i chyba sie wybierzemy w sobote do czestochowy.. myslicie ze jest to dobry pomysł?? niby do porodu jeszcze miesiac wiec moze nic sie nie wydarzy hehe Ajaponka jak u Ciebie??? A gdzie reszta spiecie jeszcze?? Ja dzis nie gotuje bo zostało mi z wczoraj wiec teraz ogarne troche i ide lezec:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia, ja bym jechała :) Ja musze jakiś obiad wymyślec właśnie, ale też gorąco i jeszcze nie bylam po zakupy niestety :( Madziulka -->Mieć pypcia- mieć ochotę :) Tego nie słyszałam :D ja mam ochote je co najwyżej usunąc :D :D Moja mama tylko mi kiedyś mówiła, jak młodsza byłam i miałam jakis głupi pomysł, że chyba mam pypcia na rozumie :D a że mam na czole, to tak zostało - dla mnie wszystko co na skorze wystaje to pypcie :) Ale już postanowione, po ciąży usuwam wszystkie co do jednego, kiedyś niektorzy odradzali inni zalecali.... ja się bałam, teraz się nie boję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Megan gratuluję synka!!!!! U nas też upał, miałam straszną noc, nie mogłam usnąc, łapał mnie skurcz w pochwie co jakiś czas ale to chyba z nerwów bo kłóce się z moim m od dwóch dni. Jestem niewyspana i nadal zła że przez niego cierpi na tym mój brzuszek. A teraz siedze i zapisuję ruchy Weronisi, lekarz kazał mi tego pilnowac. Powinnam je czuc rano i wieczorem jak kładę się spac i w ciągu dnia minimum 10 razy (nie wiem czy nie pomyliłam 10 razy w ciągu dnia czy w ciągu godz.). Mam dylemat czy robic obiad dla mojego wrednego męża czy nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się zastanawiałam ile wód płodowych wypływa, bo boję się że nie zauważę jak np wypłyną przy siusianiu, jak tu już któraś mamusia pisała????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaaaa niemoge. Ale dzis nudy;/ Handzia zrób protest i nie gotuj :D (tylko pomysl czy napewno zasłuzył..;p) alexia- tez ciagle kukam, czy ktos cos napisał a tu pustki i cisza. pewnie wszystkei dziewczyny są u lekarzy bo dzis jest dzien wizyt;p megan na porodówce a megisu pisała ze gdzies jedzie z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia chyba Nasze Wielorybki poszły do garów :) Ja na obiad do makaronu i sosu z pieczarkami dodam dziś kurczaka, więc mogę zrobić na ostatnią chwilę czyli gdzieś na 15.30 dla mojego M. Potem w planach wypad do miasta i do biblioteki, książki oddać :) a od przyszłej środy M ma urlop i będziemy razem odliczać do rozwiązania-rozpakowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
a co tu tak pusto? ja siedze i zgrywam zdjęcia z komputera. płytki mi się skonczyło a nie chce mi się jechać, żeby kupić. Też jestem ciekawa jak to z tymi wodami.... U mnie w domu przeżywają czy już sie cos dzieje czy nic. Najlepszą specjalistką jest moja babcia ( ur. 4 dzieci) i ciągle mi mówi, że to będzie moment jak poczuje skurcze. Za nic sie jej nie da wyperswadować, że czasami kobieta nie wie , że cs sie już dzieje... Nie zawsze muszą wody odejśc... Ale taki stwierdzeniami tylko się naraziłam, bo przecież ja nic o tym nie wiem, bo jeszcze nie rodziłam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ściągnęłam laptopa z kolan i swoich palców nie poznałam, stopa jeszcze ok,ale palce spuchły jak nie moje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojej przestałam słuchać, po tym jak po 5 porodach, 6 był z bliźniakami- siłami natury tylko o tym ostatnim wspominała, jaki to koszmar a teraz mojemu M mówi, co on ze mną zrobił, że mnie zeszpecił itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne macie babcie:p ja nie moge słuchac mojej mamy. Miała dwa razy CC, a opowiada mi o porodzie naturalnym jakby go przezyła. Wiem, że nim zrobili jej te cc to sie nameczyła ze skurczami itp Ale jak mi opowiada, ze rodzenie napewno nie boli az tak bardzo i ze słyszała ze to jest takie uczucie jakby sie wyprózniało, to ten poród to musi byc pikuś! Mam ochote ją ukatrupić jak to słysze ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie nikt nie pyta o poród... mama tylko mowi ze jeszcze kilka tyg a tesciowie to same wiecie, wczoraj chyba tesc słyszałam jak moiwł do tesciowej tzn pytał sie czy długo tak jeszcze bede chodzic... a tesciowa skomentowała ze ona do ostatniego dnia w pole chodziła a ja juz w domu siedze no ale to tak tylko na marginesie. Dzis mamy miec z m rozmowe odnosnie tej poniedziałkowej sytuacji i ciekawe co wymyslił, a wczoraj była jeszcze taka jedna sytuacja która powinna m oczy otworzyc jesli to nic nie dało to ja juz nie wiem jak do niego dotrzec zeby zrozumiał. teraz przyszła do mnie tesciowa i mi sie pyta czy nic dzis nie gotuje a ja jej powiedziałam ze mam z wczoraj i dzis nie, to ta odp ze juz mi sie znudziło gotowanie!!! a ja juz nic nie skomentowałam z racji tego zeby sie bardziej nie denerwowac. Wiec sie nie denerwuje i nie mysle o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka50mm
Oj alexia współczuje ci z tą teściową, kiedyś to bym jej taką wiązankę puściła żeby jej w pięty poszło, teraz jestem nieco starsza i mądrzejsza więc aby się nie denerwować zwłaszcza w tym stanie co jesteśmy to wysłuchaj co ma do powiedzenia i wypuść drugim uchem. Mam nadzieję, że twój mąż podejmie dobrą decyzję i się wyprowadzicie na swoje. Małe, ciasne ale własne chociaż bym miała jeść chleb z solą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka50mm
Ja po obiadku, miałam risotto, bo już nie mam sił wymyślać codziennie. Jeszcze żeby mój kochany synuś chciał jeść wszystko ale on nie je prawie nic, także muszę czasami gotować dwa obiady - jeden dla mnie i męża drugi dla mojego niejadka. mam nadzieję że moja córka nie będzie miała takiego francuskiego podniebienia. Idę znowu leżeć bo nogi mi już trochę napuchły a do lekarza dopiero na 19:00, więc mam stresa i nie wiem co ze sobą począć bo już bym chciała wiedzieć co tam się u mnie w brzuchu dzieje, ile mała waży i czy wszystko ok. Bo to już miesiąc minął od ostatniej wizyty, a swoją drogą mam nadzieję, że teraz będą one częstsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia faktycznie sytuacja wygląda tak, że jedyna dobra decyzja to wyprowadzka. Kiedyś były inne czasy, dzieci się rodziły bez problemów ale i z wpadek. Moja Babcia określa to tak, że szła spać a potem nagle w ciąży była a dużo dzieci przydawało się do pracy w polu i by zająć się pozostałym rodzeństwem. Z koeli Moja Mama rodziła i mnie i siostrę po pracy na etacie. Wyobrażacie sobie, że ktoś kto pracuje np. w galerii handlowej, których kiedyś nie było, te 10-12godzin z wc dla personelu gdzieś na obiekcie i np. musi zamknąć sklep czy stoisko by wyskoczyć do wc, albo pracować do 9-go mieisiąca i po 12 godzinach pójść do szpitala i urodzić? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
alexia przechlapane, ale ja cie doskonale rozumiem! moja mała dziś za spokojna..zwykle całymi dniami szaleje a tu spokój taki... nie wiem czy to dobrze czy nie... no dawniej to kobiety dłużej w pracy były ale też nie martwiły się tak o te pracę, że nie będą miały gdzie wrócić. Moja tęsciowa chyba do 6 miesiąca pracowała w jakiejs fabryce a potem poszła na chorobowe. Dawniej też były dofinansowania do koloni dla dzieci a dzis co mamy ? I wtedy nie było kolorowo i dziś też nie jest... a swojej babci przestaje słuchać, bo i tak nie przegadam i tak... kiedyś mi mówi, że trzeba dac kopertę połoznej jak dziecko ojcu wynosi. Tylko ona nie rozumie, że tak może było 30-40 lat temu. A teraz ojciec jest zwykle przy porodzie i dziecko od razu idzie z matka na sale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam! uff nie bylo mnie 3 tyg i dopiero nadrobilam wszystkie strony! Megan, gratuluje! co za wiadomosc! czekamy na szczegoly! :) zaraz wrzuce fotki na nk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie :) ja już po wizycie mój doktor z bardzo specyficznym poczuciem humoru przywitał mnie słowami "cześć grubasie" :D na co ja, że również mi milo go zobaczyć :) z Mała wszystko ok, zrobił mi badanie wewnetrzne dość bolesne, ale szyjka zamknięta i jak to stwierdził mój poród jest jeszcze daleko w lesie, więc małej się nie spieszy :) mam już umówione dwie kolejne wizyty - co dwa tygodnie. następna 4 września i wtedy będę miała też robione usg :) dowiem się ile ta krupcia waży :], a jeszcze nastepna to 14 wrzesień. pytałam co do wielkości mojego brzuszka, że wszyscy mówią ze maly to stwierdził, że przy moim 1,80 cm wzrostu (mam 176) gdybym miała mieć taki brzuch ja niższe kobiety to bym go musiała na taczkach ważyć :D także się uspokoiłam. od poprzedniej wizyty miesiąc temu przytyłam 3 kilo :D i co najlepsze dla mnie pierwszy raz od niepamietnych czasów ciśnienie miałąm 123/90 a nie jak zawsze po 140, 145/90 :D teraz czekam na wieści pozostałych dziewczyn jak tam po wizytach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123412341234xyz
Witam, Od kilku dni czytuje was bo sama mam termin na 22,09. Postanowiłam napisać coś od siebie. Dziś zaczął wychodzić mi czop śluzowy i jestem bardzo ale to bardzo szczęśliwa z tego powodu. nawet gdybym miała iść rodzić dzisiaj i urodzić wcześniaka. Tydzień temu wylądowałam w szpitalu na 3 dni pojechałam na izbę bo czułam się po prostu źle - wymiotowałam, bolał mnie brzuch, nie mogłam zasnąć. Okazało się że mam regularne skurcze o sile 70% zatrzymano mnie. I choć na następny dzień było wszystko dobrze to musiałam leżeć 3, bo inaczej NFZ nie zapłaci szpitalowi. Synek ważył tydzień temu 3020, wiec podejrzewam, że teraz waży koło 3300. i chciałabym mieć to wszystko już za sobą. Na tą chwilę nie uważam, żeby okres ciąży był czymś pięknym. Choć nogi mi nie puchną, zgagę mam od tygodnia i generalnie dobrze znoszę ciążę, to strach który mi towarzyszy zwłaszcza od 30tyg jest okropny. ALAX- współczuje Ci teściowej szczerze, moja umarła dawno temu i nie zdarzyłam jej poznać, bywamy z mężem na grobie często, ale On się śmieje że jestem szczęściara bo nie mam się z kim kłócić. Moja mama też pracowała do samego końca na polu z naszą trójką. I teraz nie wspomina tych czasów dobrze. Często mówi, córko jak Ty masz dobrze, wykorzystaj to i szanuj się. I tak na koniec takie moje przemyślenia. Bardzo bałam się porodu, obejrzałam chyba wszystkie możliwe porody w internecie, chodziłam do szkoły rodzenia, przeczytałam wszystkie artykuły o ciąży i porodzie. I kiedy właśnie tak opowiadam mojej mamie o czymś tam, to ona mówi: jejku a ja szłam do porodu w takiej niewiedzy, nie miałam zielonego pojęcia co ze mną będą robić i jak to będzie wyglądać i do tego szłam sama. A teraz? Nawet nie wiesz jakie masz szczęście, że możesz rodzić z mężem, że masz taką wiedzę. I faktycznie jak pomyślę sobie co czuły te kobiety idąc na poród, na jakiś ogólnych porodówkach (tam gdzie będę rodzić już czegoś takiego nie ma, są same sale do porodów rodzinnych, w każdej sali prysznic, kanapa i łóżko na parcie) bez wiedzy, przygotowania itd to im współczuję. I jakoś tak dzisiaj jak zobaczyłam ten czop to przestałam się bać, pomyślałam "uff w końcu się powoli coś zaczyna" i cały dzień przeleżałam w łóżku śpiąc albo czytając gazetę, bo poród tuż tuż i muszę zebrać siły. ciekawe czy ktoś przeczytał całość ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama111111.....29......39 tc......02.09......Synek - Manuel Ajponka..........27......38 tc......03.09......Córka - Karolinka Polcia91...........21......38 tc......08.09......Synek - Olivier giga 83.............28 .....37 tc......09.09.....Córka - Olga Madleenn..........27......37 tc......10.09......Synek - Krystian ramysia91.......21........37tc......10.09.......córka- Marta Ło ło ło...........29........37tc......11.09......Córka - Zuza smerfaskr.........26.......37 tc.......12.09......Córka - Karolina Netka0902.........29......37 tc......14.09......Córka - ? Obzartuszek.......27......37 tc......15.09......Synek - Piotruś Olczak..............26......36tc......17.09......Córka - Dagmara espiro.............30........35tc......20.09.......synek- Adrianek Mama2008-2012...29.......35tc.......22.09.....synek - Tymon 1Alexia2............23......35tc.......23.09......Córka - Kamila agi_91..............20......35tc.......24.09......Synek - Olafek handzia26..........26......35 tc......25.09......Córka - Weronika Betismile...........24......34tc.......25.09......Synek MEGISU78..........34......35 tc......26.09......Córka - Olimpia Robwalka...........36......35 tc......27.09......Synek - Kacper mlodamamapyta...21......35 tc......27.09......Córka - Oliwia Mama28.............28......35 tc......27.09......Córka - Kalina AnuśkaKalisz........23......31tc......27.09......Synek - Kacperek madziulkao7.......24.......35tc.....28.09........Córka - Nikola HankaRumcajsa....28......35 tc......30.09......Synek Cypisek izka50mm...........32......32 tc.......30.09.....Córka-Kaja lub Amelia JUŻ MAMUSIE NICK................ TP .......UR....... WAGA...... DŁ...... RP.... PŁEĆ mamuśka 2012....09.09.....28.07......2230.......51.......cc.....Gabr ysia MEGAN86..........01.09.....22.08......3330........52..... .sn......Dawid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olczak- fajnie, ze na wizycie wszystko ok. Nie powiem...wesołego musisz miec lekarza jak sie tak z Tobą wita;p Moj lekarz jest jakis ...niesmiały? Nigdy nie żartuje, a jak mnie bada to peszy sie bardziej niż ja ;p 123412341234xyz- nie zebym sie czepiała, ale troche dziwnie to zabrzmiało o teściowej. Mąż nazywa Cię szczesciarą bo umarła jego matka? what the fuck ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój jest bardzo specyficzny, ale go lubię, jeżeli chodzi o konkrety to jest bardzo dobrym i cenionym lekarzem, ale potrafi też niexle żartowac i dla mnie to lepiej bo nie stresuje się tym co będzie robił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123412341234xyz
ona umarła 11 lat temu. a chorowała 10 lat. Jak się o tym dowiedziałam to przez wiele miesięcy o nic nie pytałam i tak dalej bo był to dla mnie problem. Okazało się, że większy problem był to dla mnie niż dla mojego M. To nie jest tak, że on się cieszy że Jego mama umarła, bo brakuje mu jej i to bardzo. pamietam pierwszą wizytę na cmentarzu i jak mi dał buzi i mnie przytulił tak jakby mnie przedstawiał. jednak nabrał do tego dystansu, pogodził się z jej śmiercią, a jego tato ułożył sobie życie na nowo. Moja mama też ma Synową i powiem wam , że jest gorsza dla synowej niż dla zięciów, nie wiem czemu tak jest ale tak jest. Sama przyznała, że trudno było jej się pogodzić z tym że Syna ktoś jej zabiera, bo córki zawsze będą jej. No i mój M jak widzi czasem albo słyszy komentarze mojej mamy, albo jak koleżanki gadają na teścowe to tak sobie powiedział. Nie mówił tego na poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello jestem ponownie :-) młodamamapyta zdjecia ładniutkie i ta kuleczka z przodu :-) betismile przestań narzekac bo ślicznie wyglądasz :-) łołoło brzuszek ładniutki :-) bez rozstępów :-) tyle juz naskrobałyscie, ze nie mogę po przeczytaniu zapamiętać co i jak u której. Olczak ja bym bardzo chciała zeby mój lekarz był taki z jajem bardo lubie wesołych ludzi :-) niestety mój to taki wazniak ale co zrobic... Jestem strasznie umęczona dzisiejszym upałem, na szczęscie obiadu nie gotowałam bo byliśmy u mojej mamy , placki ziemniaczane wcinałam mniamm :-) a teraz idę sobie polezeć do łóżeczka i bede zagladc do was co jakiś czas zeby nie miec zaległosci :-) bo potem mój mózg nie chce przyjac tyle informacji na raz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka50mm
olczak cieszę się że u was wszystko ok - to najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja teraz znowu odliczam do 4 września, żeby zobaczyć moją Mała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1234 też przeczytałam wszystko :) Olczak super,że ok i że tak na wesoło. Ja mam teraz skończony 37 tc czyli zaczęty 38. 31-go lipca miałam ostatnią wizytę, teraz dopiero 27-go, ciekawe czy zaplanuje mi teraz kolejną skoro termin mam na 9-go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×