Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akt desperacji

Jak walczyc z pozadaniem, by nie zdradzic zony?

Polecane posty

Gość akt desperacji
widze, ze to natepny dialog z botem, tylko nie rozumiem czemu ma to sluzyc. czy zdobywa sie jakies punkty za to, ile postow sie wyslalo, czy tez w ilu forach bralo sie udzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
ozcywiscie masz racje, ale w tym przypadku wybieram wyjscie, gdzie mogbym dokonac najmnieszych szkod i zadna ze stron nie jest poszkodowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uważam, że to nie wyrządza szkód. Ja wręcz oczekiwałabym od mojego faceta żeby bierny nie był, tak jak i on zresztą ode mnie. To nie jest dobre rozwiązanie, bo one ciągle będą się zachowywać tak samo jak i nie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
I NIE WQACHAJ SIE I NIE PEKAJ .Szepnij jej to na uszko i nie miej drzenia serca bomtomprzeciez test i wcale nie pojdziesz do tej kanciapy ! prawda ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
mariner, moze masz racje a moze nie. nawet jesli bym cos takiego zainicjowal to nadal one wszystkie by probowaly, dopoki nie doszloby do ''konsumpcji', a do konsumpcji nie moge dopuscic(jesli oczywiscie jest tak ,jak myslisz, ze to jakis rodzaj zmowy i rywalizacji, ja osobiscie tak nie uwazam) nimfo, jak powiedzialem masz racje, ale jesli postapie radykalnie, moze to przyniesc zly obrot. czego oczekuje na tym forum? myslalem ze ktos podsunie mi jakis zloty srodek do skutecznej walki z wlasna natura. jak narazie wszystko jest pod kontrola, tylko boje sie tego, ze kiedys ulegne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że moje odpowiedzi Cię nie satysfakcjonują bo są zbyt radykalne, ale ja niestety nie widzę innego wyjścia jak dosadnie, ale grzecznie tym Paniom powiedzieć, bo tak to będzie się ciągnęło, aż ulegniesz. No coś kosztem czegoś niestety, w mało jakiej sprawie jest złoty środek gdzie nikt nie ucierpi. Sam określ co jest ważniejsze, spokój Twojego małżeństwa, żony czy zepsucie atmosfery w pracy. Co pewnie z czasem by sie "rozpłynęło" bo to błąd tych kobiet. A tak by wiedziały gdzie ich miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
A jesli ktoras w odwecie, ze ja tak ja potraktowalem, naopowiada szefostwu jakies bzdury (np. ze oferowalem jej jakies niestosowne propozycje?), tego nie moge wykluczyc, bo moga sie okazac nieprzewidywalne. trudno cos przewidziec gdyz nie znam je na tyle, by to stwierdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Wyprzesz sie w zywe oczy ! i powiesz ze jest to dowod na molestowanie cie przez te pania ( mam nadzieje ze masz swiadkow uszczeonic w zadek) Przeciez nikt nie slyszal co jej szeptales do ucha :) a ty powiesz ze pytales o droge do kserokopiarki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
Podczas takiej konfrontakcji, kto ma wieksze szanse,ze mu uwierza, kobieta czy facet? mysle, ze to pytanie nie wymaga odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
Jakich swiadkow? myslisz ze one to robia w otoczeniu innych osob? im chyba tez zalezy na skrytosci, zwlaszcza mezatce. jak juz wspomnialem wczesniej, jest to wyrachowane dzialanie, odbywajace prawie ze bez udzialu osob trzecich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
moim zdaniem po tym co opisales wyglada mi na jakas konspire .Zastanow sie czy ktos nie chce ci zaszkodzic w firmie ? czy ktoras z tych pan nie byla kiedus w przeszlosci twoim obiektem agresji czy cos w tym rodzaju. CZY KTOS NIE CHCE CIE WYSADZIC Z POSADY / Ja bym sie mocno zastanowil nad cala sytuacja bo to mi wyglada bardzo dziwnie ze as trzy cie molestuja.Jedna owszem ,arza sie ale zeby az trz na raz .?! to jest podejrzane i zbyt asynchrinizowane w czasie. JA BYM STAWIAL MA KONSPIRE ! PRZECIWKO TWOJEJ POZYCJI W FIRMIE . a one cie prowokuja do smielszych wystapien i niekoniecznie to ma odloze erotyczne. A ZROB COS TAKIEGO! Gdy ci sie to zdarzy z ktoras z nich ,popros ja stanowczo aby zaniechala czegos takiego bo nie zyczysz sobie takich sytacji.Lubisz ja ale nie chcaialbys aby pewna granica miedzy wami zostala przekroczona.Tylko nie w zlosci to mow male z usmiechem i stanowczo, To samopowiedz kazdej z nich wpodobnej sytuacji. Nie beda sie mscily,ale jesli cos zaczna robic to wspolnie a oznaczac to bedzie konspire przeciwko tobie.I jesli jest tak jak mysle to trzymahj sie od nich z daleka i nie dopuszczaj do sytucji sam na sam.bo bedzie ona pracowac przeciwko tobie. Jesli uznasz jednak ze cos sie kreci za twoimi plecami idz do szefa i powiedz jak sie sprawy przedstawiaja i ze jestes molestowany.Uprzedzisz ich atak i to ty bedziesz mial atu w reku. A najlepiej zrob to na pismie ! co ci szkodzi.To jest wojna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
Nie sadze, zebym mial wrogow w firmie i nie pamietam zebym mial wczesniej do czynienia z tymi kobietami. pracuje na stanowisku, ktore nie jest zadna gratka dla nikogo, wiec nie wiem kto moglby odniesc korzysc z wykolegowania mnie z firmy. jesli chodzi zas o twoj sposob, to wciaz niesie ze soba ryzyko powiklan. po wszystkim mialbym sie starac unikac sytuacji bycia sam na sam? czasami jest to niemozliwe gdyz wymaga tego charakter pracy. nie wyobrazam sobie rowniez sytuacji zebym mial spierdalac przed nimi za kazdym razem, kiedy sa w poblizu :-). ciekawie by to wygladalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Po prostu im to powwiedz! badz facetem i powiedz .Zobacz jaka bedzie reakcja. Jesli to nie konspira to zaprzestana ale jesli konspira to beda nasilaly molestowanie bo beda chcialy swiadkow , sutuacji ,itp jako dowod i zatrwoza sie ze im sie wymykasz z intrygi. JA bym na twoim miejscu tak postapil a nie cieszyl sie ze leca na mnie babki.To wyjatkowo podejrzana sytuacja. A MOZE TO TWOJA ZONKA CIE SPRAWDZA POPRZEZ SWOJE ZNAJOME ? jA BYM SPRAWDZIL TEN TROP!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
Gdybyś był na moim miejscu, to byś wiedział, że to nie jest prowokacja ani zmowa. Nie mogę tego wytłumaczyć, ale to się czuje. One mają zupełnie różne charaktery i są w różnym przedziale wiekowym. To nie są również znajome mojej żony, gdyż ja osobiście wszystkie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARIJELKA
zrob sobie dobrze jak bedziesz wychodzil do pracy z reszta gdzie takie szmaty pracuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akt desperacji
To nie ma znaczenia czy mialem ''dobrze'' przed wyjsciem z pracy czy tez nie. sa sytuacje, ze twoje cialo podpowiada ci cos innego niz twoj rozum. z natura ciezko rywalizowac. jesli chodzi o miejsce pracy, to niestety nie moge zdradzic, nie wiem kto to czyta, a wtajemniczeni mogliby latwo pokojarzyc fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Eee.. uparcie sam sie oszukujesz ze leca na ciebie a ja uwazam to za podejrzane bez wzgledu na to co piszesz i jak twierdzisz 'czujesz.' Z niechecia odnosisz sie do wyperswadowania im tego a wiec lecisz jak cma do swiecy na zatracanie .W TAKIM RAZIE POWODZENIA ,ALE ROZGRZESZENIA CZY ZROZUMIENIA ODEMNIE NIE DOSTANIESZ :) BO SAM SIE PROSISZ O KLOPOTY A WLASCIWIE JEDEN WIELKI KLOPOT. WYDAJE MI SIE PODEJRZANE TO TWOJE ZALEWANIE O TYM ZE CIE CIAGNIE ALE... ja tez mialem fajne malzenstwo i w iem jak to jest a mimo to zony nie zdradzalem tak dlugo jak sie dalo wiec wiem co to znaczy kontrolowac sie i swoje zmysly. MYSLENIE ZYCZENIOWE JEST NAJGORSZA RZECZA Z MOZLIWYCH I ZASTANAWIAJACE JEST ZE TYLU FACETOW DAJE SIE W TO WCIAGNAC A POTEM LZY I CO JA ZROBILEM :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam. Po prostu się bawią. Jak zlapiesz którąś za dupsko to sam zobaczysz że buraka strzeli. Baby takie są. Lubią kokietować i tyle. A jak chcesz skoczyć na bok to idź do prostututki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×