Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AgentT

Samotni pośród ludzi

Polecane posty

Czasem jest tak, że spędzasz ze znajomymi czas, ale wrócisz do domu i czujesz pustkę. Samotność. I nie ma znaczenie, że wokół Ciebie kręci się mniej, czy więcej ludzi. Bez znaczenia jest także liczba znajomych na fb, czy nk, bo to tylko statystyka pustych znajomości. Samotni pośród wielu. Czy też się tak czujecie? Masz tych znajomych, ale wiesz, że na głębszą rozmowę i tak nie możesz liczyć. Pozostają płytkie tematy odnośnie filmów, imprez, itd. Ale nic na poważniej, by czasem nie przekroczyć czyjejś granicy prywatności, by nie zobaczyć co się kryje pod maską tej osoby. A są też tacy, którym po prostu nie zależy na głębszej, poważniejszej znajomości. Mają swoje sprawy, swój zamknięty świat. To jest paradoks, że ludzie pragną bliskości, kogoś komu można ufać, a jednocześnie tak wzbraniają się przed otwarciem się innych. Czy jest sens w ogóle podtrzymywać takie znajomości, czy nie szkoda całego zachodu? Przynajmniej wówczas wiadomo na czym się stoi. Samotny pośród ludzi. Tak właśnie czuję się jak. Czy uważacie podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,v slvs lc weł
bo nie masz dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ .,v slvs lc weł Aha, czyli albo trzeba mieć partnera, albo być skazanym na samotność? Nie rozumiesz mnie. Chodzi o to by mieć przyjaciół, osoby z którymi nie musisz się od razu żenić/pobierać, a możesz tworzyć głębszą więź. To sytuacja, w której wiesz,że zawsze jest ktoś, kto Cię zechce wysłuchać, porozmawiać nie tylko na lekkie ale i poważniejsze tematy - i nie trzeba od razu tworzyć związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
jestem taka osoba ale otwieram sie dopiero wtedy gdy ktos inny tez to robi. W innym wypadku czekam i nie wykazuje otwartosci. Sa w zyciu chwile, ktore pozostawiaja trwały ślad w naszej duszy. Trudno po tym tak zwyczajnie zaufać. Otworzyć się. Samotność nie jest łatwa ale... bezpieczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s@cullyyy Tak, samotność jest bezpieczna .... bezpiecznie wegetujemy. Jest łatwiej, spokojniej, bez zawirowań w życiu ... ale czy to oznacza, że jesteśmy szczęśliwi? Doskonale znasz odpowiedź... To chyba jest chyba jedna z przyczyn, ludzie nie okazują otwartości. To jest ryzyko - bo co jak na tym ucierpimy? Bezpieczniej jest poczekać. Może ktoś się pierwszy odważy. A może być nawet i tak, nie poczuje takiej potrzeby. Jak bardzo znamy ludzi? Taa wiemy gdzie się uczą, pracują, gdzie lubią się bawić, albo jak spędzili weekend. Czyli tak naprawdę nic nie wiemy ... Znamy tylko zewnętrzne maski, tak bezpieczniej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Zgadzam się z tym co napisałes powyżej. I mnie również brakuje takiego fajnego pogadania we dwoje. Lubię takie całonocne rozmowy o wszystkim i o niczym. Tyle, że brak tej osoby. Mam przyjaciólki i nie narzekam na brak towarzystwa. Chciałabym jednak czasami pogadać z facetem. I nie musi to być ktoś wobec kogo mam jakieś dalsze powazniejsze plany. Bo co będzie to zycie pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja tak mam. Z powodu młodego wieku o "partnerze" nie mam co myśleć, więc zostają znajomi, ale... to nie przyjaciele. Miło jest porozmawiać, może nawet się pośmiać, pogadać, ale nie mam kogoś, kto byłby moim prawdziwym przyjacielem. Już się nawet do tego przyzwyczaiłam, powinnam się chyba cieszyć, że mam chociaż znajomych, bo z moją chorobliwą nieśmiałością nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@scullyyy No właśnie, to jeszcze inny, choć ciekawy aspekt - chciało by się tak pogadać na głębsze czy płytsze tematy z kimś płci przeciwnej, bez przechodzenia od razu na poziom wyżej. Nawet bez planowania tego, jakiegokolwiek zamiaru. Nie każdy wszak od razu szuka życiowego partnera. Tylko to jest tak, że jedna ze stron wówczas może myśleć "oby tylko tego nie wzięła/wziął za próbę podrywu, chcę po prostu pogadać" a druga strona, "kurcze, co on/ona kombinuje, czy to podryw, nastawiać się, czy nie?" Pokręcone to wszystko, heh, niby proste w założeniu, a tak trudne w wykonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, prawdziwej przyjaźni już na swiecie nie ma. Teraz są tylko znajomości. Moze to i bezpieczniejsze, ze nie masz komu się zwierzać. Prędzej czy później dostałbyś nóż w plecy. I tak jak wyzej ktoś napisał. Jednak jeśli się zwierzać to partnerce, albo komuś z rodziny. Na to, ze Twoje dobro jest ważne dla innych bym nie liczyła. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ewentualnie szczere rozmowy na internecie, gdzie jest się nieznanym. Zawsze znajdzie się ktoś kto obiektywnie spojrzy na sprawę, ale tak jak pisałam, raczej Twoje życie go obchodzić nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sensu wymagać od ludzi zrozumienia , szczerości czy inteligencji...najlepiej nie wymagać od nich niczego....wtedy nie ma rozczarowania ... a strony takie jak facebook uwidaczniają ludzką głupotę w tworzeniu sobie fikcji pustaków na tablicy znajomych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Agent Tak. Pokręcone to wszystko. Problem w tym, ze raczej trudno o przyjaźń między kobietą i mężczyzną. Zawsze zadziała jakaś chemia, w którymś tam najmniej spodziewanym momencie. I co wtedy? Jak sie wycofać nie raniąc drugiej strony? Nie tracąc dobrego towarzysza pogadanek calonocnych? Dlatego niestety jesli o takie rozmowy damsko-męskie chodzi to raczej w zawiązkach. W innym przypadku mozna kogoś urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blllllllllll
rozumiem autora, ja również uważam, że nie mam przyjaciół choć niektórzy za nich się podają, mogę porozmawiać z nimi o wszystkim, nawet poradzić się ale tego nie robię, bo wiem, że nie mieliby wystarczająco dużo czasu by mi pomóc, znudziliby się tematem zbyt szybko, byłabym tylko chwilową sensacją przyjaźń jest wielką rzadkością a samotnych wśród ludzi jest większość z nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na imie mialam agnieszka
sama wole swoje towarzystwo od innych, mezczyzni rzadko to akceptuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
:-) Szybko wczoraj zgasłeś Agent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhnjhj
ja mam kilka kolezanek z ktorymi niby cos mnie wiecej lacy niz praca....spotykamy sie od czasu do czasu, poruszamy tematy luzne, jest dobra zabawa ale....wiem ze gdyby doszlo do zwolnien, gdyby cos mialo sie stac-to zadna by mi nie pomogla:)Jest to pusta znajomosc tylko aby gdzies wyjsc i sie zabawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie nad tym tematem zastanawiałam się od dawna. takie czasy czy specyfika ludzi? mnóstwo znajomych, weekendowo zawsze jakaś impreza. właściwie codziennie jest gdzie wyjść, pośmiać się pogadać. ale najgorzej jest kiedy wraca się do domu i kładzie się do łóżka. ja zaczynam myśleć i schodzi mi tak do 5:D i to nie jest szukanie dziury w całych. to jakaś dziwna choroba. samotność w dwumilionowym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Samotność jest w nas. A to co na zewnatrz to tylko namiastka. Zyjemy, śmiejemy się, spotykamy z przyjaciółmi a w środku... Pustka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Czasami strach przed zranieniem przez inną osobę jest tak silny, ze lepiej być samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje , ze to jest taki znak czasów.. Wiele wartości się zdewaluowało, w tym tak fundamentalne jak przyjaźń, miłosc, rodzina itd. I faktycznie jest w tym jakiś straszny paradoks ,że z jednej strony szukamy i chcemy tworzyc bliskie, głębokie relacje a z drugiej bronimy się przed nimi jak tylko można, więc większośc relacji ma bardzo płytki, powierzchowny charakter.. Smutne w sumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby pustka, ale ja mam ogromne pokłady wszystkiego w sobie. tylko nie ma z kim dzielić. a nawet jak się ktoś trafia to i tak okazuje się to pomyłką ;) więc wolę trzymać się z dala. szkoda tylko że trzeba nauczyć się żyć z tym poczuciem samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Tak. Smutne. A w taki dzień jak dziś to chyba jeszcze smutniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuchajbej
a ja dodam że nie wszyscy potrafia w takie relacje wchodzić jest wiele wartościowych osób w moim otoczeniu a jednak nie ma przyjaźni, tak to deficytowy towar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Nie miałam na myśli pustki wewnętrznej. Każdy ma jakieś zainteresowania, przemyślenia, którymi chciałby sie z kimś podzielić. Inaczej jednak jest z przyjaciólmi a inaczej z kimś bliskim naszemu sercu, psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już dawno nie wiem co to prawdziwa przyjaźń. I z tego co widzę, jak patrzę na tych ludzi, którzy mnie otaczają, ze oni też przyjaciół nie mają. Jedyne co mnie cieszy to to, ze mam rodzeństwo. W dzisiejszych czasach nie chciałabym być jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scullyyy
Nie wierzę, ze ktos nie chce, nie potrzebuje wchodzić w bliskie relacje. No chyba, ze ktoś kiedyś tak bardzo nas zranił, ze po tym trudno sie pozbierać i tak zwyczajnie zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę. zawsze byłam w jakimś związku, zazwyczaj dłuższe. teraz jak patrze na ludzi to mi się odechciewa. wole sama zasypiać niż zawodzić się po raz kolejny. jak dla mnie szkoda zachodu, mam nadzieje, że nie zostanę zgorzkniałą starą panną tlyko:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×