Kto miał rację. Przeczyajcie bo zgłupiałam już.

Pytanie może powinnam zadać w innym dziale, ale tu wydaje mi się siedzą kobiety inteligentne które mi pomogą. Otóż chciałabym abyście napisały mi swój punkt widzenia na tą sprawę, bo ja jestem skołowana. Umawialiśmy się wraz z mężem wspólnie z 2 innymi parami na bal sylwestrowy. Na dwa tygodnie przed sylwestrem moja mam trafiła do szpitala. Nie byłam w tamtym momencie w nastroju na zabawy i powiedzieliśmy znajomym że w związku z tą sytuacją rezygnujemy z imprezy. Co najlepsze oni też zrezygnowali. Na tydzień przed sylwestrem mój mąż napomkniał coś że może posiedzimy u nas w domu. Niestety nie wiedzieliśmy że w związku z tym że moja mama leży w szpitalu przyjedzie do nas na pare tygodni moja babcia. A więc sylwester u nas odpadał. Jedna para znajomych stwierdziła że możemy w sześcioro posiedzieć u nich. I tak na dzień przed sylwestrem napisali do nas smsa że znaleźli miesce w knajpie i są niestety tylko 4 miejsca wolne. Co Wy na to? Miałam prawo poczuć się obrażona prawda???? Co o tym myslicie? Dlatego zgłupiałam że oni przedstawiają mi takie argumenty że mieli racje ze zaczynam powoli w nie wierzyć.

o czy ty pierrtolisz ? Weź się ogarnij. Życzenia zdrowia dla mamusi

zrobili was w bambuko :)

byłoby mi przykro - zrobili Was tak przed samym Sylwkiem...

za życzenia dziękuje, dokładnie zrobili nas w ch***uja, ale próbuja przekonać nas że to wszystko to nasz wina.

przytkro mi juz nie jest, było wcześniej. Teraz jestem wściekła, bo próbują odwrócic kota ogonem i nie chcą przyzanć sie do winy.

Ja bym tam sobie głowy nie zawracała myślami "kto ma rację" tylko skoncentrowała się na zdrowiu mamy.Widocznie znajomi stwierdzili że skoro macie chorą matkę i na głowie babcię to nie w głowie wam wyjścia na imprezy.

mialas nastroju do abawy, weic o co biega?

wiesz,oni mają prawo czuć sie tez urażeni, Twoja mama= Twoja sprawa, Wy dwukrotnie przekładaliście i zmienialiście plany teraz oni pokazali Wam jak oni sie wtedy czuli

a jakie argumenty, ze to "Wasza wina" przedstawiają?

Jesteście umówieni w 3 pary. Później mamusia trafia do szpitala, więc rezygnujecie. OK. Po jaki ciul zatem impreza u was ? Po jaki ciul robicie w balona ludzi, skoro jest babcia i nie da rady ? Olał bym was ciepłym moczem. To była nauczka dla was, czytelnie przedstawiona, bo nie sądzę, że tylko 4 miejsca były wolne

zła? Nie mieli prawa się bawić,bo Twoja mama jest chora? Skoro sami na początku zrezygnowaliście z imprezy,to o co Ci chodzi? Potem jeszcze odwołaliście Sylwestra u Was,bo babcia:/To co mieli zrobić? Skoro trafiła się okazja,to dobrze że skorzystali.

przeciez chcieliscie zrezygnowac (2 tygodnie przed to jednak tez krotko przez). Potem zmieniliscie zdanie - super, ale nie przyszlo Wam do glowy,ze znajomi jednak chcieli pobalowac gdzies na zewnatrz?

Myśleliśmy, że będziemy razem przez całego sylwestra rozpaczać nad mamusią, a oni zrobili nas w chooja i poszli sie bawić. Świnie

W ogóle to sylwester powinien zostać w takim wypadku odwołany !!

Ale wiedzieli na tydzien przed sylwestrem ze u nas nie zrobimy tej imprezy, i nie szukali niczego innego, tylko z checia nas zapraszali do siebie. Wszystko było ustalone kto co przynosi itd. I nagle napisali tak.

To egoistyczne z Twojej strony. Dlaczego inni mają się nie bawić tylko dlatego że Ty masz problem z mamą?

Przeciez 2 tyg ni chciałas iśc na jakaś wieksza impreze więc chyba logiczne, że nie chciałabyś iść na tę impreze , na ktora poszli znajomi.

jezu nie czaicie ze oni tez nie chcieli isc, bo usytalone juz wszystko było ze bedziemy u nich w domu. I nagle na dzien przed taka zmiana decyzji? mieli na to duzo czasu zeby znależć sobie lokal i poprostu powiedziec ze oni sie tam wybieraja, a nie na dzien przed kiedy juz umólismy sie razem.

Kochana wypij sobie drinka i się nie zamartwiaj :D Po co? Po prostu za rok już lepiej niczego razem nie planujcie skoro potem wychodzą z dwóch stron takie cyrki :)

po prostu nie chcieli spedzac tego sylwka Z TOBĄ/Z WAMI- proste i czytelne

mi jest poprostu przykro bo uważałam ich za przyjaciól. Przeciez ja nie oczekiwałam ze beda ze mna siedziec i zamartwiac się "mamusią" Mogli nie rezynować z tego balu po tym jak my zrezygnowliśmy, bo my ich do tego nie zmuszaliśmy. Chodzi mi o to że jeżeli bylismy umówieni to na dzien przed sylwestrem nie robi sie takich rzeczy, w dodatku nie informuje smsem.

no teraz to widze ze nie chcieli spedzac go z nami

a byli w ogołe na tym balu w lokalu? czy nie poszli nigdzie a sciemnili wam z balem? i zrobili prywatke bez was?

nie no byli i było super jak twierdza

Posłuchaj, złotko. Zrezygnowaliście raz. Później hasło impreza u was,a le zonk bo babcia przyjechała. Później znowu dostali info na tydzień przed sylwkiem, że nici z tego bo babcia. Każdy normalny w takiej sytuacji uznaje że kombinujecie i nie jesteście wiarygodni, więc rzucili hasło ok. robimy u nas, jak chcecie wpadnijcie. W międzyczasie okazuje się że znaleźli nową imprezę, więc idą. Nie jesteś proszona bo a) są tylko 4 miejsca b) mają cię w dupie bo zmieniasz zdanie co jebaane 5 minut c) mają cię w doopie bo uznali że kręcisz

widziałas fotki?

a jak argumentują to, że Was tak zrobili ?

autorko na bal sylwestrowy nie poszlas bo mama w szpitalu ale do knajpy bys sie chetnie wybrala???Znajomi pewnie tezgo tez nie rozumieli i po prostu was olali.Nie dziwie sie.

mówią, że jesteśmy jak wrzód na dupie