Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za duży Miś.

Powrót do Protal-u.

Polecane posty

Misiu,Twoja "biała woda"węgli ma tyle samo co tłuste mleko,to tylko w zawartości tłuszczu jest różnica:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie pamietam już gdzie to przeczytałam... Ja na dukanie bylam dawno temu i wtedy tego mleka pilnowalam (pilam szklanke cieplego mleka na sniadanie), ale za to zalatwilam się parowkami. nigdy nie patrzylam na sklad i waga mi przez nie w ogole nie spadala. A spadala jedynie wtedy gdy w jakis dzien zjadlam poprostu malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko,żeby później nie było,że ja chłopakowi;)mleka zabraniałam....:D:D:D:D:D:D:D Idę po synka:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za Duży Miś- wrecz przeciwnie nie chce Cie demotywowac..raczej zachęcam żebyś odwiedził specjalistę.. nie istenije nic takiego jak dieta..może jak kiedyś schudniesz to zrozumiesz o czym pisze.. hehehe dieta Dukan..dobre na pewno uda Ci się z tą dietą schudnąć i utrzymac.wage... nie znam żadnej absolutnie zadnej osoby ( w zyciu jak i w forach o Dukanie ) żeby jakakolwiek osoba utrzymala wage po diecie i i zgubila tyle co chciala... nie licz na to ze schudniesz na Dukanie 50kg na diecie Dukan trzeba byc do konca zycia hehe dziękuje bardzo, tylko wcześniej trzeba będzie nerki wymienić.. tak tak żyj złudzeniami i marzeniami- ale cóż człowiek uczy się na błędach nie isteniej nic takiego jak dieta: osoby będące na różnych dietach typu dukan itd..zakładają tutaj tematy typu" "20 kg do lata kto ze mna ?" a potem "przytyłam 30 kg nie chce mi się życ" debile/debilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
popracuj nad stylistyką w swojej stopce hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
wiesz co "nie poniedziałek" gadasz jak zwykły dietetyk, he, he. Na Dukanie trzeba być do końca życia, he, he. A powiedz mi na której diecie można być jakiś czas a potem jeść normalnie i nie tyć??? I wiesz co? Te Twoje uwagi nie są nawet tak wkurzające jak to "he, he". Z kogo szydzisz maleńka? Z ludzi którzy maja jakiś cel, ale nie do końca im wychoodzi? Bardzo śmieszne. Rok temu też mogłam Cię wyśmiać, schudła 25 kg! (teraz walczę z 5cioma, TYLKO!)Tylko kochana ja miałam 1 na początku wagi w wieku niemowlęcym! Czemu czepiłaś się Miśka? To cholernie fajny gość, który nie musi się przed nikim tłumaczyć. Taką wybrał drogę i może nie jest najmądrzejsza, ale skoro jemu służy? A to, że w Dukanie je się na okrągło tylko białka mówią tylko Ci którzy nie znają zasad i dietetycy. Gratuluję Ci skucesów, osiągnęłaś naprawdę wiele, ale to nie znaczy, że zjadłaś wszystkie rozumy. Skoro już jesteś chuda i piękna to może bądź też miła. I jeszcze jedno - Misiek stworzył to forum, ja dołączyłam do niego dość puźno i spotkałam tu bardzo fajnych ludzi :-). Wspieramy się nie tylko w odchudzaniu. Żadne z nas nie napada drugie jak mu przybędzie. Dobre słowo często czyni więcej niż, nawet bardzo trafna, ale kąśliwa uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witaj Zaduża! Ty to potrafisz napisać! Ja jestem za nerwowa i tacy ludzie działają na mnie jak płachta na byka! Idę po małą,bo zaraz mi ją przywiozą. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babajka - czego sobie sam nie zabronię to nikt mi nie zabroni. :-) Nie będę miał do Ciebie żalu. ;-) nie poniedziałek - po pierwsze, to nie założyłem topiku po to aby mnie i jego uczestników obrażano. Po drugie, to,że tobie dietetyk pomógł, to nie znaczy, że i mi pomoże. Wszak już raz tak się stało. Nie mam czasu na marnowanie skoro znalazłem coś co działa. Tobie nakładli łopatą do głowy różnych rzeczy i patrząc po sobie i najbliższych znajomych uznałaś to za pewnik. I powtarzasz "słynne tezy" dietetyków jak automat. Masz wiarygodne badania, że ta dieta nie pomaga. Powtarzam - WIEARYGODNE? Gdybyś miała to nie omieszkałabyś się pochwalić. Może to ci się w dyni nie mieści, ale są ludzie, którym tylko jedna rzecz pomaga i nie mówię tu o odchudzaniu tylko. Mogą mieć po prostu indywidualne podejścia. Ja tak np. mam. A ty wyjeżdżasz z walcem co wszystko wyrówna... Po trzecie, ja mam zamiar na tej diecie schudnąć około 70 kg, tak by mieć około 90 na liczniku. I dopnę swego. A ty myślisz, że u ciebie nie może się coś poprzestawiać i też pójdziesz w górę? Grubas odchudzony jest jak alkoholik - KAŻDY musi do końca życia uważać na to co je. Po czwarte, nerki mam zdrowe i pilnuję aby były dalej. Jeśli się stan ich zmieni - zawieszę dietę. Ale na razie na to się nie zanosi. I kontroluję to. I ostatnie - nie życzę sobie obrażania mnie na forum. Nie masz argumentów - milcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A możeś ty "nie poniedziałek" dietetyk właśnie (jak pisałem ci w pierwszej twojej wizycie) i ci się stopa życiowa obniża... :-) Hmmm, to by wiele rozjaśniało... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co "nie poniedziałek" gadasz jak zwykły dietetyk, he, he. Na Dukanie trzeba być do końca życia, he, he. A powiedz mi na której diecie można być jakiś czas a potem jeść normalnie i nie tyć??? Na tej co ja jestem Duży Miś uważam że nie przytyje, każdy jest inny dużo zalezy od silnej woli, ale z tego co ty piszeszs chudles -przytyleś -więc u Ciebie z silną wolą kiepsko zacznijcie się ruszać -to dupa sama zjedzie, a nie tylko przed komputerami siedzicie. tak na prawdę odchudzanie zaczyna się w mózgu -ale myśle że wy jeszcze nie macie o tym pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Trzymam się! Co do ruszania dupy...blablabla....zapraszam do mnie na wieś:Dnp.wrzucić tonę węgla do piwnicy,albo wóz drewna zwieźć taczką,albo po zakupy jechać rowerem(pod górkę i z górki)kilka kilosków w jedną stronę(i z powrotem z pełnymi reklamówkami oczywiście),nie mówiąc o takich prozaicznych sprawach jak codzienna wyprawa na grzyby i zwykłe obowiązki gospodarcze w obrębie 19a....Mogę wymienić jeszcze kolejne atrakcje:D:D:Djeśli ktoś chciałby poczytać:DPozdrawiam wielbicielki ruszania dupy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Cześć Słoneczka! Miałam wczoraj wolną chwilkę i poszperałam sobie w forach. Znalazłam co nieco na temat nie wiadomej płci "poniedziałna- Onej". Niestety nic dobrego. To jakiś frustrat, który wpieprza się w cudze fora i miesza, skłuca i obraża ludzi. Nie ma na Toto innego wyjścia tylko zwyczajnie olać.Przy kompletnym braku zasad stosuje tylko jedną: jak widzi, że ludzie zaczynają reagować to podjudza jeszcze bardziej. Nie nazwałabym tego psycholem, tylko właśnie beznadziejnym życiowym frustratem, który nie znalazł sobie celu w życiu. Więc jeśli mieszanie w naszym forum sprawia mu przyjemność samą w sobie musimy go zignorować! Kochani od dziś rozmawiajmy sami ze sobą, a to coś traktujemy jak nachalne reklamy do których zdążyliśmy przywyknąć. cześć Babajka - jeszcze nie zdążyłam się z Tobą przywitać :-). U mnie leciutko spada, ale bez fajerwerków. Ale też się trzymam :-)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Też tak w pewnym momencie pomyślałem. W końcu sporo jest takich ludzi, a sieć daje anonimowość. W związku z tym przychylam się do wniosku. :-) A u mnie dziś wzrost, pomimo stosowania reguł. Ale może spacer był za krótki. :-) Czyli 151,6 Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Wiesz co Misiu, olej ciut te wzrosty o kilkadziesiąt dekagramów. Jeśli skoczy o kilogram to trzeba się zastanowić, ale pół nie zmiana. Ja zauważyłam, że takie różnice są codziennie. Czasem przyczyną jest to, że inaczej staniemy na wadze, a czasem, bo siusiu było za mało :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam kochani! Trwam dalej bez grzechów i oby tak dalej! Muszę jednak coś napisać o ,,poniedziałku,, Ja pierd....e,jak można ludzi wyzywać od leni siedzących przed kompem! Baba,która ważyła 130kg to porażka!Pewnie leżała i żarła,że nie zapaliło się jej zielone światełko,żeby coś zrobić ze sobą po przekroczeniu 100kg Jej stopka świadczy o tym,że jest samotna i zgorzkniała albo ma 15 lat.Brak faceta skutkuje tym,że pisze pierdoły na forach... 130kg o matko,co ty robiłaś kobieto?Pewnie na aerobiku dorobiłaś się tej wagi! A co tam,zasłużyła sobie,nigdy nie wytykam ludziom wagi ale tej małpie to bym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babajka skoro masz takie atrakcje i obowiązki to skad ta otyłość?? dziennie moge zrobic 60 kg na godzine, cwicze reguralnie-wiec pod góre do sklepu i po zakupy-no cóż nic trudnego, ale skoro ty masz z tym problem to na prawde nie dziwie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duży Miś A u mnie dziś wzrost, pomimo stosowania reguł. Ale może spacer był za krótki. Czyli 151,6 hehhe jak się ma odpowiednią dietę waga ciągle spada-byłam na diecie 2, 5 roku waga ciągle spadała, 1 stała ale powodzenia wam życze w gubieniu kilogramów-marzcie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :-) zaduża - nie no, spoko. ;-) To ino informacja. Nie mam nosa na kwintę. W prawdzie przybyło ale tylko 200 gram. Fakt faktem, poranne sikanie porannemu sikaniu nierówne... :-D Ale tu nie ma co się spinać. Ja bardzo staram się przestrzegać obiektywnych warunków dla ważeń, tak by mieć porównanie. Naprawdę stosuję surowe kryteria, albo odpuszczam ważenia. Nie zależy mi na poprawie humoru tylko na prawidłowych wskazaniach. też bym - proponuję również przyłączyć się do bojkotu "nie poniedziałku" Jak to się mówi - nie ruszać g...a bo śmierdzi... :-) A jak się nam do butów przyklei, to poczekać - wyschnie i samo odpadnie... ;-) Trzymam za Was kciuki dziewczyny i Wy trzymajcie za mnie. Choć niestety pojawiła mi się okazja do grzechu, bo kolega zaprosił na kawalerskie. Ale chyba nie pójdę - dostałem również telefon, że mam być w tym czasie gdzie indziej. I mam zagwozdkę... :-P Pozdro! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też jestem drugi, trzeci... raz na dukanie, nie pamiętam :) Jest mi gorzej jak za pierwszym razem. Za duży miś - ja Cię podziwiam, za chęci, za Twoje podejście i za całokształt - poświęciłam trochę czasu na przeczytanie większej części tego wątku Tą poniedziałkową olejcie, nie odpisujcie jej. Ma swoje zdanie - spoko, niech sobie ma. Wy (my bo ja mam takie same) wybraliśmy inny pociąg jak poniedziałkowa (czy jak jej tam) i przecież nie każemy jej jechać tym samym co my. Najlepiej gdyby sobie poszła na inną stację bo tu dla niej mało miejsca :) Jeśli mogę będę Was czytać. Jestem już 3 tydzień na Dukanie i spadło zalewie 1,5 kg i to przez pierwsze dni (czyli pewnie woda tylko) Mam tak dużą chęć zgubić to co nie udało mi się za pierwszym razem, tzn wtedy myślałam, że się udało schudłam 18 kg - tyle wtedy założyłam, to i tak szczyt moich marzeń. Teraz minęło już 1,5 roku od końca pierwszej diety. przytyłam 3 kg przez ten czas (za dużo pizzy). Teraz ważę ok 61 kg. Marzy mi się 55 - wiem jest to zupełnie inny problem jak Twój duży misiu, ale po tych wszystkich dietach wydaje mi sie, że Tobie będzie łatwiej zgubić 70 kg jak mi 6. Jedno na pewno nas łączy - MOTYWACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witaj Pizzerinka! Niby 3kg to mało ale ciężko jest je zgubić!Ja nie poradziłam sobie z 5kg to teraz mam 9kg.Damy radę!Mnie też pizza zgubiła ale co jej pojadłam to pojadlam hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz mam 6 kg do zgubienia, ale okazuje się to wyczyn nie z tej ziemi. Do tego chodzę (prawie codziennie) z kijkami (tak od 5 do 10 km zależy ile mam siły po pracy) i nic, waga stanęła w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ A ja wprost uwiellllbiam, nerrrrwowe pacjentki/klientki gabinetów dietetycznych👄:DOne piiiiszą takie mąąąądre rzeczy: dziennie moge zrobic 60 kg na godzine, Pogratulować,pogratulować...tylko 60kg czego w ciągu tej godziny??? No dobra,skończyłam z tym powyżej.Dziś na obiad mam wątróbkę....mniammniam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Wiem coś na ten temat.Ciężko zgubić kilogramy ponownie zaczynając Dukana.U mnie było tak,że jak zaczynałam po raz enty aby zgubić 5kg to waga najpierw stała okolo tygodnia a potem dopiero ruszala w dół ale powoli.Jednak wakacje sprowadzały mnie zawsze na złą drogę i dupa z odchudzania ,tak w kółko. Teraz chcę rzetelnie bez grzechów ciągnąć jak kiedyś,myślę,że uda się nam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy zatem w bandzie! :-) Co do mnie, to nie ma co podziwiać. Ja cały czas pluję sobie w brodę, że pozwoliłem tej lekarce tak sobą pokierować. Ale co się stało to za mną. A to co piękne - przede mną... :-D I czytaj nas, czytaj. I dopisuj od siebie. Też chcemy skorzystać z tego co masz nam do powiedzenia. Choćby/aż dobre słowo tylko. To bardzo buduje. W tym popieprzonym świecie... A co do celów - to każdy ma swój. Ja mam duży, bo dużo ważę... :-) Zapraszam zatem. Razem raźniej. A co do "poniedziałku" to ja mam na jej/jego temat swoją teorię, ale nie będę się zniżał do jej/jego poziomu. I ode mnie tyle już na jej/jego temat (i do niego/jej też). Pozdrawiam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×