Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za duży Miś.

Powrót do Protal-u.

Polecane posty

blizne - skutkuje, tylko nie tak spektakularnie jak za pierwszym razem. Tylko mnie się coś k...a zatrzymało teraz. Alkoholu praktycznie nie używam. Nawet nie mam ochoty. od 4 m-cy stoi na samym moim widoku literek zajefajnego alkoholu, a ja nic... Dawniej nie do pomyślenia... :-) olkaqa - lecą cm zewsząd. z pasa też. mocno. oczywiście jak zleci woda to słabiej. farna22 - w pierwszej fazie ruch niewskazany, bo organizm nie ma skąd brać szybkiej energii i można zasłabnąć. Pozdrawiam. :-) I dalej czekam na efekty stosując się do wskazań Dukana. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaqa
NA RAZIE JESTEM NA M Z DALEJ JAK NIC NIE SPADNIE TO TEZ ZACZNE DUKANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Cześć kochani i przepraszam. Nie miałam głowy. W domu kompletne urwanie, w pracy coraz gorzej. Trzeba zadbać o pracę żeby ją mieć. Smutne czasy nastały. Waga stoi i to chyba dobrze, bo różnie bywało z moim samozaparciem. Czasem bez piwka nie dało się nie mysleć. Co u Was? Mam nadzieję, że to tylko wakacje i jak sie skończa pozbieramy się znów do kupy!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani! :-D Właśnie oto w pełni sił i zdrowia (bez przesady... :-) ) powróciłem po urlopie, aby dalej w pocie czoła stawiać wyzwania swojej wadze. Fakt, że mnie tu prawie 3 tygodnie nie było, nie wpłynął znacząco na poprawę mojej sylwetki. Niestety. :-( Tym niemniej jesnak podejmuję trud ponownie. Bo ciągle mam chęć udowodnić, że chcieć to qr.a móc! :-) I z tym indiańskim pozdrowieniem rozpoczynam po raz kolejny jazdę moim pociągiem. Ktoś się przyłączy? Ktoś ze stałych bywalców sobie przypomni? Zapraszam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Cześć Misiu :-)! Fajnie, że jesteś. Zaglądałam tu ostatnio i ta pustka i milczenie było przerażające! Ale skoro był to tylko urlop to fajnie. Przynajmniej Ty jesteś wypoczęty i pełen werwy, jak widzę. Ja zawzięłam się w sobie ostatnio i (po znacznym przyroście) drgnęło mi ciut. Nie jest dobrze, bo 64,5 to nie nie to co bym chciała, ale drgnęło i trzyma się już drugi tydzień! Ciekawa jestem co dzieje się z naszymi dziewczynami. Ani Kawka, ani Też bym nie dają znaku życia. HEJ, DZIEWCZYNY! GDZIE JESTEŚCIE?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Od dziewiątego wybywan na dwa tygodnie do Krynicy, z córą. Odpocznę trochę i odreaguję bo źle się ostatnio dzieje i nie odpoczęłam w te wakacje nic! Ale na razie jestem :-), zresztą potem też chyba będzie ze mną kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam ! Wróciłam dziś do domu i od jutra zaczynam na serio dukana! Przytyłam strasznie i to nie na wyjeżdzie tylko w tym moim lesie.Tragedia,ale co się dziwić,jedzenie śmieciowe typu zapiekanki,pizza,chipsy,kanapki,zupy z ,,tytki,, Poczytam co pisaliście i od jutra wracam na drogę cnoty jedzeniowej. Buziaczki dla Was !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam. :-) Czyli topik już prawie w komplecie. Długo Was nie było. Ale fajnie, że wróciłyście. Zaduża - Krynica super sprawa. Wiem - byłem. Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić. I córa też. Fakt, że dobrze i u mnie nie jest, ale daję radę. Nie mam wyjścia. :-) Za stary jestem - wstyd się pociąć... :-D Też bym - jak Ci idzie? Ciekaw jestem ogromnie. Co to są "zupy z tytki"? Ale zestaw ładny opisałaś... :-) Aż się rozmarzyłem... ;-) A u mnie 151,9. Nie wiem kiedy zacznie bardziej spadać. Ale zaparłem się i czekam. Pozdrawiam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam wszystkich! Miśku,od wczoraj zaczęłam dietę i mam nadzieję,że nie poddam się tak łatwo jak ostatnio.Kilogramów przybyło a ubyło tylko 1,3 kg. Zupa z ,,tytki,, to moje ukochane kuksu i wszystkie zupy z torebki...hi hi Jestem ich fanką,co wywołuje duze zdziwienie wśród moich znajomych.Mogłabym jeść je bez końca.Teraz cierpię za to ale życie byłoby smutne bez grzechów....ale wymyśliłam... Zaczynamy Miśku walkę na całego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za duży Miś...uż keidyś odwiedzilam twój topick i czytałam Twoje zmagania.. powiedz jak można schudnąc 30 kg zmarnować to i przytyć, boże nie wyobrażam sobie tego.. ja wazyłam 131 dziś waże 65kg przy wzroście 175kg..moja rada..dietetyk..sam sobie nie dasz rady i będziesz się męczył całe życie.. uwierz..mi.. powiedz z jakiego miasta jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
No wreszcie zaczynacie się zbierać! Miśku już Ci mówiłam, zacznij pisać co jadłeś! Wszystko, bo inaczej nigdy nie dasz sobie rady. Protal niby pozwala jeść kiedykolwiek, ale to guzik prawda, musi się ograniczać. Wiem to po sobie, jak pofolguję idzie w górę i koniec. Nie mówię, że ma to trwać latami, ale przynajmniej tydzień. Spróbuj, co Ci zależy :-). Albo przynajmniej się zakochaj! Jak nie ma pod ręką żadnej fajnej laski to zakochaj się w sobie :-)!!!! To najlepsza metoda na skuteczną dietkę! Też bym super, że jesteś. Co tam ciałko, mi też nie ubywa, ale mam zamiar zaciąć się w Krynicy. Ostatnim razem przez dwa tygodzie zgubiłam 4 kg i to bez większych wyżeczeń. Było i piwko i nawet ciacho się trafiło :-). Tylko było dużo wody, ćwiczeń i łażenie codziennie. W domu człowiek się nadrepce tak że pada na twarz, a nie możne tego zaliczyć do gimnastyki. Nie odzywała się do Was kawka? Mam nadzieję, że u nie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witaj Zaduża! Fajnie,że jedziesz wypocząć i schudnąć.Ja to nałogowy zjadacz śmieci,jak dziecko,wszystko co zabronione to mi smakuje!Żaden tam obiad ,tylko śmieci! Muszę dać radę,bo znowu unikam ludzi i nie lubię siebie.Wiem,moja wina ale pewnie tak mi przeleci życie,chudnięcie i tycie... Dałam radę wcześniej,to teraz z Wami też mi się uda!Musi! Miśku,jedziemy tym samym pociągiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poniedziałek ONA - pamiętam Cię. Uwierz, że niestety można. I u mnie stało się to w najmniej spodziewanym momencie, gdzie myślałem, że nic takiego mi nie grozi. Proces się odwrócił "dzięki" lekarce z sanatorium, która nie zezwoliła na kontynuację diety tam. Właśnie w Krynicy. Czyli nie mam dobrych wspomnień. Później próbowałem sprawę kontynuować, ale 21 dni zrobiło swoje. Efekt śnieżnej kuli i nie dało się tego powstrzymać. Też jestem w szoku, ale teraz się trzymam mocno, tylko organizm już tak chętnie nie współpracuje. Co do dietetyka, to też pisałem, że byłem i nic nie dało to, mimo stosowania się do nakazów. I to przez dłuższy czas. I nawet wtedy urosłem bardziej. Dlatego przez litość nie wspominam nazwy tej "firmy". Protal jest JEDYNĄ dietą, która mi pomogła, więc się jej będę trzymał. Teraz już wiem jak. A, że efekty będą później - trudno. Nie takie rzeczy przechodziłem. Nie podaję danych na forum. :-) Też bym - trzymam kciuki. Jedziemy! :-) Zaduża - zastanowię się. ;-) Pozdrawiam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć🖐️ Też muszę wrócić "na dukana":D:classic_cool:,bo rozbestwiłam się i wróciło mi ok.7kg😭😭😭..... Zaczęłam od dzisiaj:classic_cool: Poprzednim razem,poszło jak z płatka i wytrwałam" bezgrzesznie":)hmmmmm...czy i tym razem tak będzie? Moja stopka z dawnych dni(póki co):classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babajka - powodzenia. Trzymam kciuki. nie poniedziałek - pewnym to można być tylko tego, że się umrze. I, że Elvis żyje. :-D A życzenia powodzenia przyjmuję. Z kolei Tobie życzę, żeby się nie odnowiło. Bo niestety różnie sprawy się mogą potoczyć. A u mnie dziś 151,4. Idzie w dobrą stronę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopie chciałam Ci pomóc ale ok... żyj sobie złudzeniami. Skoro schudłeś 30kg tyle siły i motywacji w to włożyłeś i potrafiłeś to schrzanić-nie uda Ci sie na 100% ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poniedziałek - widzę, żeś jest prorokini... :-D Ja specjalistę już znalazłem. Nazywa się Dukan. Pierre ma na imię. I stąpam bardzo twardo po ziemi, bo niewiele wiatrów jest mnie w stanie porwać. :-D I nie próbuj mnie demotywować - nie uda Ci się. Za stabilny jestem. :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam! Miśku,gratulacje,że waga spada! U mnie 83,7kg i motywacja duza! Ja zaprzepaściłam już 9kg i gdyby ktoś mi powiedział,że na 100% nie uda mi się wrócić do mojej wagi,to bym....a nie powiem! Ludzie są bardzo dziwni,a szczególnie ci co schudli.Potrafią tak dokopać i chyba szybko zapominają,jak swoją drogę przechodzili.Nie uwierzę,że ,,poniedziałek,, tak dużo przytyła i schudła od razu od dietetyczki.Dlaczego nie poszła wcześniej ,tylko doprowadziła się do takiej wagi?Oceniać innych jest łatwo,siebie już nie tak bardzo. Miśku,jedziemy dalej tym pociągiem,nawet jak motorniczy wysiądzie,he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za Duży Misiu, czytam ten wątek i widzialam w jednym z Twoich wczesniejszych wpisow że wypijasz (badz jednorazowo wypiles) 1 itr mleka. Ja wiem, ze mozna max szklanke dziennie. Tak tylko chciałam napisać bo moze o tym nie wiesz a jeslibys odstawil to znacznie by Ci pomoglo w diecie. Trzymam za Ciebie kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!🌼 Trzymam się🖐️🖐️:DTylko,że nie mam zbytnio apetytu:Odukanowe żarełko, już mnie tak nie pociąga😭😭😭 A dlaczego tylko szklankę mleka?"Za moich czasów";)uważało się ,że dwie szklanki to norma,a było na topiku kilku specjalistów od szczegółowej znajomości zasad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ mleko wbrew pozorom ma sporo węglowodanow. Jasne nie porównuję tu z jakimś śmieciowym jedzeniem ale jesli dieta opiera się na białku to myślę ze to ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym - jeszcze nie ma czego gratulować, choć jakoś idzie. Ale opornie. No cóż, mówi się trudno. Wytrzymam. Nie ma co gdybać. Jak waga wraca to wraca i już. Ja teraz jestem mądrzejszy i drugi raz błędu nie popełnię. Nie mam żalu do "nie poniedziałek", ponieważ zakładam, że ma intencje dobre. Tym niemniej każdy człowiek jest skomplikowanym mechanizmem i nie działa nań to co na innych działa. Ja przez 19 lat walki z wagą wypróbowałem dużo metod i ta zadziałała. A jak sobie pomyślę, że mam zmieniać coś co działa na niewiadomą i jeszcze za to płacić, to niechęć mam taką do tego, że hej... I dlatego łamać dietetykiem się nie dam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To,że mleko ma dużo węgli to wiem,ale chodzi mi o to dlaczego akurat szklanka,tzn.czy w któreś z książek tak jest napisane albo coś w tym stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajny szyfr - z tym mlekiem to co specjalista to inne zdanie. Ale ja oczywiście piję mleko 0,5% więc to raczej biała woda :-) Teraz również wypijam go sporo, a waga idzie w dół. Będę się obserwował i reagował. babajka - mam to samo. organizm już chyba wie, że samo białko to wyczyszczanie zapasów tłuszczu i mi wewnętrznie to obrzydza... Ale ja się nie poddam! :-) I Tobie też tego życzę! ;-) też bym - motorniczy to ja, więc nie mogę wysiąść! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×