Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za duży Miś.

Powrót do Protal-u.

Polecane posty

misiek jest tam tez watek o zastojach i o pzrybieraniu na wadze , poczytaj moze cos sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpisze jeszcze moje menu i zmykam na dzis -do jutra :) 1)-owsianka na chudym mleku- 2)-jogurt naturalny 150 gr 3)-2 sznycle z poledwicy wolowej z korniszoem 4)- makrela wedzona 5)-2 jajka na twardo, kefir 400 ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam małą interwencję po pracy, mianowicie zauwazyłam że mój pies ma kleszcza i trzeba było szybko do weterynarza.... potem skoczyłam do biedronki zrobić zakupy, są tam fajne porcje łososia wędzonego oraz pstrąga i przy okazji nakupiłam jogurtów i serków 0% tłuszczu. Ale jak się doczytałam to w każdym jak nie ma tłuszczu to są cukry a jak jest 0% cukru to są tłuszcze. Ktoś zna jakąś firmę co jest produkowany jogurt na prawdę 0% tłuszczu i cukru i gdzie go możan kupić? dziś czuję się strasznie pałna, pewnie przesadziałam z tymi proteinami... jutro 5 dzień I fazy i zgodnie z tym co piszecie zaczynam II :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc chyba sanok ma taki o % tl ,i bez cukru, taki zielony ale na 100 % nie pamietam ale tak mi siw wydaje 400 ml ma dzis 2 dzien jedynki , jutro wskakuje na 2 zjadlam teraz owsianke,makrele i pije kawe co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie wkurzyłam, prawdopodobnie,bede musiała jechac na tydzien do brata bo jego zona idzie do szpitala i musze sie zaopiekowac dzieckiem , co ja teraz zrobie? a jeszcze nie wiem czy nie bede musiala zostac troche jak wyjdzie ze szpitala, mieszka na dodatek 100 km odemnie , ponad jak ja dam rade? musze wziasc urlop i jutro jechac ale masakra,. ja tam nie dam rade , nie bede osobnio wszystkim poichcic. brde pewnie zaczynac dopiero 1 faze jak wroce. ale dzis do konca trwam normalnie , ale jestem zla na diete jakbym wiedziaal to bym jej teraz nie zaczynala dopioero po powrocie trzyma m kciuki za was , musze dom ogarnac i i sie spakowac moze pojade jeszcze dzis , tearz jade do pracy zalatwic urlop bede mniej jesc i nie opychac sie trudno-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim! :-) Ale jazda! Dziś mi się tak spało, że dzwonek w zegarku baterie wyczerpał, a ja nie słyszałem! :-D I spóźniłem się do pracy... ;-) Oczywiście się nie ważyłem... ;-) No masakra :-D Nie pamiętam żeby mi się tak kiedykolwiek na trzeźwo zdarzyło.... :-) Ale się topik ożywił! No. Po kolei. Zaduża - ja wiem, że Ty z dobrego serca i własnego doświadczenia radzisz. Cenię sobie to bardzo. Między innymi dlatego założyłem ten temat. :-) Żeby rozmawiać i wymieniać doświadczenia z takimi fajnymi istotkami jak Ty. :-) I innymi również. ;-) I uwagę Twoją biorę sobie do serducha. Ale z decyzji o zaostrzeniu diety nie zmieniam. Musi być w końcu przełom i spadek. Dopiero wtedy będzie można coś pokombinować. Ale LEKKO. Żeby znów nie wpaść w g**no po szyję. ;-) Puchatko - też czytałem w książce, że z taką wagą i celem to 5 dni wystarczy. Nawet mi - jak sobie robiłem test ile mam schudnąć to wyszło, że 1sza faza ma być 7 dni. To kto ma mieć 10? 200+kilowiec? Nie wierzę. Moja otyłość już jest chorobliwa. :-( I dlatego ja poszedłem 10dniowym ciągiem. I niekoniecznie chudij szybko, ale trwale! :-) Teraz ja się wymądrzam... ;-) A słodzik jakoś mi nie smakuje. No nędza po prostu. Ale używam czasem. A to forum o zastojach pewnie w wolnym czasie dopadnę. :-) Dzięki. Może tam jakaś rada się znajdzie.... Ale dietę zaostrzę. Bez 2óch zdań. A produkty 0% ja często kupuję w Lidlu. Jakieś niemieckie. A jogurty - Jovi 0%. Lubię nawet. Lilka - czasem tak trzeba. Raz Ty im, raz oni Tobie pomogą... Pozdrawiam! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiek ja wiem ,ja z checia pomoge bo nawet sie zglosilam sama ,tylko chodzi mi o diete ze mi nie wyjdzie do pracy nie pojechałam i dobrze ,najpierw zadzwonilam ,i tak szefa nie ma bedzie po 12 mysle ze zalatwie urlop :) jak wroce to tu zagladne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a napisalam ze prawdopodobnmie ( w 1 zdaniu ) , bo brat juz nie ma urlopu i dlatego sie zaoferowalam ze jak nic nie zalatwi to ja sprobuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwa kibicka
Jovi nie mozna-moja cukier!!!!!!!!!!!! Polecam jogobelle light ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menu na dzis !-owsianka.kawa. 1/2 makreli wedzonej 2- duza maslanka 3- serek homo naturalny 4-2 sznycle wolowe, korniszon 5- piers z kurczaka w sosoie jogurtowo-czosnkowym z musztarda dijon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Hej! Jestem. Nigdzie nie wyjeżdżałam, ale poprzednie wyjazdy zmusiły mnie do nadrobienia zaległości. I jeszcze ta pogoda. Cudnie jest, ale spać się chce, a zwykła robota wymaga dwa razy większego wysiłku niż normalnie. Miśku u mnie też stoi. A wzrosło tak, że wstyd mi się przyznać ile waże :-(. Trzymam kciuki za Ciebie i chyba masz rację, musisz zaostrzyć dietę. Tylko pij dużo i może właśnie od tego zcznij zaostrzanie. Ja to muszę zacisnąć pasa i gębę sobie zalepić. Tylko jak oglądać mecz w taki upał i nie napić sie piwka :-)??? Lilka nie martw się, dietę można trzymać wszędzie. A jak widzę Twoje samozaparcie to wiem, że Ci sie uda. Też bym... gdzie Ty sie podziewasz??? I co z Toba Kawka? Nadal pławisz sie w morzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaduża u mnie na przekór zimno i pada a tak chciałoby mi się powylegiwać na słoneczku, u mnie waga przez 5 dni fazy uderzeniowej - 3kg, ale siły mi brak jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! :-) Zaduża, no pochwal sie! Ja i tak ważę co najmniej 2x więcej niż Ty... :-) Fakt, nie ma się czym chwalić. :-( Ale przynajmniej walczę o normalność. A jak stanę to utonę... :-( U mnie pogoda ok. Mogłaby być taka również jutro. Będę miał spotkanie poza pracą i w gorącu to humory nie dopiszą. Tak się właśnie zastanawiam i ja co też się dzieje, że kawka i też bym nie piszą nic. Czyżby były tak zajęte? Czy, oby nie, jakieś kłopociska ich dopadły... W każdym razie i ja czekam. Pozdrawiam. :-) P.S. Dziś też się nie ważyłem. A co tam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Misiu, nie mogę się pochwalić, bo nie mam czym. Aż wstyd się przyznać jak się utuczyłam. Tak mam jak dopada mnie dół i jest mi źle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qp0e8e3hyfh
po to jest forum zeby sie wspierac napisze ile wazysz bedzie lepiej ci na sercu jak sie podzielisz info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jest nieco lepiej.157,2 Ale ja mam dość poruszania się w takich widełkach i od poniedziałku ruszam z zaostrzeniem. A jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziś zaczynam II fazę , trochę lepiej się czuję to zjadłam rano warzywa, musze spadać bo mam dużo pracy potem się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikaja
a nie boicie sie zakwaszenia organizmu , jak mozna to ominac? pic duzo wody i co jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×