Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mańka. :)

noclegi dla gości, proszę o radę :)

Polecane posty

Gość strzałka :)
mamy dużą rodzinę ale nie chcieliśmy wielkiego wesela, uznaliśmy, że szkoda nam kasy, woleliśmy spędzić 2 tygodnie w Paryżu za te pieniądze :) zaprosiliśmy tylko najbliższych z rodziny i przyjaciół :) u nas za te 120zł były oczywiście zimne zakąski + obiad + 3 ciepłe kolacje + ciasta i napoje, jedzenia jeszcze masę zostało bo te zakąski co chwilę donosili (po weselu pakowali wszystko i oddawali to co zostało na kuchni i było nietknięte przez gości), dlatego w tej restauracji mają co sobotę wesela, bo jest bardzo smacznie i tanio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańka. :)
no to super Wam się udało :) a jak tam życie w małżeństwie? hhehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
a super, dzięki :) niedługo po ślubie zaszłam w ciążę więc teraz żyjemy maleństwem i nie możemy doczekać się sierpnia kiedy przyjdzie na świat :) oby Tobie wszystko się udało, bo ślub i wesele to sporo stresów związanych głównie z organizowaniem i dopinaniem wszystkiego na ostatni guzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA UWAŻAM, ŻE POWINNO SIĘ
nie każdego stać by opłacać pokój i jechać na drugi koniec polski i dawać koperte:O Mnie stać obecnie, ale w czasach studenckich to już był problem. I argument, że ja sobie sama opłacę a potem komuś opłacać nie będę jest dla mnie bez sensu. Może nie opłacisz tym parom, które ciebie zaprosiły i nie opłacały, ale co jeśli będziesz chciała by przyjechała biedniejsza kuzynka czy koleżanka? Dla mnie takie podejście jest prostackie- bez urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś wcześniej zaprosił mnie i nie zagwarantował noclegu to nie ma problemu a jak ja kogoś pierwsza proszę bez noclegu to ktoś też mi kiedyś nie zagwarantuje i nie będę tego wymagać. Jestem tego całkowicie świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańka. :)
dzięki strzałka, póki co jesteśmy na etapie przygotowań więc wiesz, narazie nie mam stresów :) to pewnie dopiero przyjdzie, miesiąc przed weselem :) hehe :) a ja Wam życzę żeby maleństwo było zdrowe i żeby Wam się układało :) JA UWAŻAM, ŻE POWINNO SIĘ nie patrzę w ten sposób, że mnie nikt nie zapewnił noclegu to ja też nie będę, tylko bardziej tak, że u nas poprostu tego się nie robi, może temu, że wesela są raczej blisko i że raczej nie ma w rodzinie takiej osoby, ktrej nie byłoby stać na dojazd. Pewnie gdyby były takie osoby to zapeniłabym im chociaż dojazd. to troche kwestia tego czy masz rodzine daleko czy blisko, czy ja stać czy nie za bardzo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA UWAŻAM, ŻE POWINNO SIĘ
autorko nie do ciebie był skierowany mój post a do ABC. W twoim wypadku jak pisałam nie ma co myśleć o noclegu, bo odległość niewielka:) Ewentualnie autobus, ale to już raczej kwestia dogadania z goścmi. Jak nie ma potrzeby to nie ma sensu sie wykosztowywać. ABC czyli jakbyś miała koleżankę z daleka bądź kogoś z rodziny kogo nie stać na takie koszty to byś miała w dupie czy przyjedzie czy nie? Bo tak rozumiem, że skoro tobie nikt nie zapewnia to i ty nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła teściowa
Robimy wesele na 190 osób restauracja jest odległa o 15 km od kościola gościom zapewniamy dojazd autobusem a w nocy busem bo kazdy chce wrócić o innej godzinie. Rodzina przyjezdna ma zapewniony nocleg domowy a ci którzy chcą spać w hotelu są poinformowani że placą za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właśnie bym zrobiła, kogoś nie interesuje jak dojadę i gdzie się prześpię to robię tak samo, dlaczego miałabym robić komuś jakieś udogodnienia jak mnie nikt nie robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA UWAŻAM, ŻE POWINNO SIĘ
nieładnie, bo ja np. bym nie posza na takie wesele. Nienawidze osób, którym zalezy na kopercie tylko, a nie na gościu, a ty wykazujesz taką postawę. Nieważne kto będzie byle dał kase:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, a ja byłam wielokrotnie na weselach z noclegiem, myślałam, że to standard! Owszem, czasami były to noclegi u rodziny w domu, ale jeśli wesele było daleko (typu Olsztyn, Gorzów Wielkopolski - a ja jestem z Krakowa, jak nick wskazuje :p), to zawsze miałam nocleg zapewniony (chociaż nigdy się o niego nie upominałam :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
ABCabc a jeśli ktoś Tobie zaproponuje z noclegiem to co zrobisz? nie pójdziesz aby potem tej osobie noclegu nie załatwiać czy potem nie zaprosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nieładnie, ktoś mnie też nie załatwiał i sama musiałam sobie zapłacić za nocleg. Nie miałam pretensji że ktoś nie zafundował mi noclegu ale w takim przypadku ja też nie będę fundować. Jak ktoś zagwarantowałby mi nocleg to miałabym dwie opcje: -przyjęłabym zaproszenie a potem tej parze również zagwarantowała -podziękowała za nocleg i powiedziała ze zwrócę im koszt noclegu Zastanowiłabym się co bym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA UWAŻAM, ŻE POWINNO SIĘ
a co jeśli twój ślub byłby pierwszy i twojej załóżmy bliskiej osoby jakiejś nie byłoby stać na takie koszta? Nie obchodziłoby cie to pewnie bo byś pomyślała, ze w przyszłości ona też ci nie zapewni noclegu:O A to, że z powodu kasy nie mogłaby być z tobą w ważnym dniu to już szczegół:O Bo przecież lepsi goście tacy, ktorzy i kopertę pokaźną dadzą i sobie nocleg opłaca. Dla mnie to szczyt wieśniactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyraziłam swoje zdanie i tyle. Jakbym pierwsza organizowała nie zapewniałabym i nie oczekiwałabym tego od pozostałych par. Powiem w ten sposób, że nie chcę robić komuś problemu i niepotrzebnych kosztów i nie chcę żeby ktoś mi robił. Nie jestem wymagającą osobą, ktoś mnie zaprasza a ja już sobie poradzę ze wszystkim. Nie potrzebuję jakiejś specjalnej troski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
powinno sie gosciom z daleka zorganizowac jakikolwiek nocleg, nawet podlodze w przedpokoju babci. kiedys sama tak spalam i nikt od tego nie umarl, nie musze miec wypasionego hotelu. jesli noclegi nie sa przewidziane to zawsze dzwonie i pytam czy w poblizu sali jest jakas mozliwosc wynajecia pokoju, zazwyczaj cos sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jak się coś znajdzie
to gość sam może sobie zapłacić, PM mogą poszukać noclegu owszem, mogą nawet zarezerwować ale goście sobie płacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
Daj koperte, minimum tyle a tyle, przyjedz, zaplac za nocleg ... moze mlodzi zamiast robic wesele powinni tylko wyslac zawiadomienie o slubie z numerem konta i kwota jaka sie nalezy za ich slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie rozumiem par młodych nie dbających o gości z daleka. Oboje jesteśmy z tego samego miasta, ślub był w dworku oddalonym od niego o ok. 12 km. Z kościoła po ślubie odjezdzal autobus dowożący na wesele. Po godzinie pierwszej w nocy co pół godziny kursował bus w tą i z powrotem dowożący z dworku do naszego rodzinnego miasta ( z którego była większość gości) Goście bardzo chwalili to rozwiązanie, nie musieli wychodzić z zabawy o narzuconej godzinie, nie musieli się też martwić jak wrócą do domów po wypiciu głębszego :) Dla gości z daleka były wynajęte pokoje hotelowe za które zapłaciliśmy. Na drugi dzień w klimatyzowanej altanie przed dworkiem był wczesny obiad ( bodajże o 12.00) i grill dla gości z hotelu. Nie organizowaliśmy posiłku na tej samej sali co wesele, chcieliśmy żeby panowała luźniejsza atmosfera i to był strzał w dziesiątke bo niektórzy goście zeszli już spakowani, w dzinsach, gotowi do drogi. Impreza dla tych, którym nie spieszyło się do domu przeciągneła się do późnych godzin wieczornych ;) . Polecam pomysł szczególnie z transportem, warto wziąć pod uwagę żeby bus/autobus miał więcej niż jeden kurs, nie kosztuje to fortuny a wywiera dobre wrażenie, goście się nie spinają, nie patrzą na zegarek i po prostu lepiej bawią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodzi organizują wesele ale nie mają obowiązku załatwiać ani dojazdu ani noclegu. To jest wesele a nie wczasy z pobytem. Może niedługo dojdzie do tego że PM będę fundować weekend bo np gość z daleka musi być wypoczęty po podróży więc najlepiej aby przyjechał dzień wcześniej, potem całonocna impreza no i znów goście nie wyjadą zaraz po weselu zatem trzeba fundnąć kolejną noc w hotelu a no rano przydałoby się jakieś śniadanko zatem żeby to był luksusowy hotel ze śniadaniem, a po śniadaniu może jakaś rozrywka, może jakiś aqua park, sauna, masaż...i transport pod sam dom... Czy Wy ludzie czasem nie przesadzacie z tymi wymaganiami ???!!! Jak ktoś jedzie na wesele raz na jakiś czas to chyba nic mu się nie stanie jak sobie sam nocleg opłaci a państwo młodzi musieliby np 100 noclegów opłacić. Pomyślcie wcześniej. Z drugiej strony nawet jak ktoś ma pieniądze i zagwarantuje gościom nocleg i przyjadą nawet te osoby mniej zamożne to w jaki sposób te mniej zamożne osoby później zorganizują transport i nocleg dla swoich gości ?? z raczej za co skoro nie stać ich na nocleg jadąc do kogoś na wesele sądzicie że będzie ich stać żeby zagwarantować nocleg dla np 30 czy 50 osób z daleka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest błędnę koło
jak zaczniemy organizować wesela z noclegami i transportem do osoby które są zamożne dadzą radę zrobić takie wesele natomiast osoby które nie mają zbyt wiele pieniędzy to będą mieć problem... Może lepiej nie przyzwyczajać do noclegów i transportów bo to kiedyś będzie kolejny problem dla osób których nie będzie stać żeby opłacić to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja
nigdy nie chcę żeby PM płacili mi za nocleg ani dojazd bo wolę sama zapłacić czy dojechać niż potem robić sobie kłopot szukając miejsc po rodzinie albo opłacając noclegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro kogoś nie stac na transport/nocleg dla gosci to po co w ogole organizuje wesele? Jesli ktos nie ma kasy to robi przyjecie dla waskiego grona osob. Kiedy juz sie zaprasza rodzine z daleka lub wyprawia wesele w sali oddalonej o iles tam kilometrow to do pary mlodej jako gospodarzy nalezy zatroszczenie sie o gosci. Wesele kosztuje i to nie mało. Jak można zapłacić za dekoracje, stroje, zespol itd a olać własnych gosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem ludzie
starają się aby wydać na wesele jak najmniej, to że kogoś nie stać na nocleg i transport to nie znaczy że ma w ogóle nie robić wesela, może ktoś ma tylko 25 czy 30 tys przeznaczone na wesele i nie jest w stanie zapewnić ani dojazdy ani noclegu to znaczy że ma w ogóle wesela nie robić ? Czasem to nie jest tak że państwo młodzi robią wesele w oddalonej sali ale to np ludzie migrują do innych miast i mam płacić za to że ktoś się przeprowadził ? Doskonale wiemy że teraz każdy mieszka tam gdzie jest praca i rodzina rozjeżdża się po Polsce to znaczy że mam załatwić kilka busów krążących i zawożących gości w różne strony Polski najlepiej 4 busy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
"Doskonale wiemy że teraz każdy mieszka tam gdzie jest praca i rodzina rozjeżdża się po Polsce to znaczy że mam załatwić kilka busów krążących i zawożących gości w różne strony Polski najlepiej 4 busy..." buahahahah, przecież LOGICZNE jest, że jeśli załatwia się transport to nie jeździ się po Polsce i nie odbiera ludzi z domów tylko załatwia busa SPOD kościoła POD salę (jeśli jest oddalona np o 20 czy 50km od miejscowości, w której był ślub) więc tu to już wymyślasz jakieś niestworzone historie... a poza tym jeśli ktoś robi wesele na 200 osób w hotelu to i tak wyda z 70tys więc 2tys na busa to żaden koszt w tym przypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak myślisz
gdzie ludzie pozostawią swoje samochody ? Pod kościołem ? Np ktoś przyjeżdża 70km stawia samochód pod kościołem i stamtąd odjeżdża autobus, oki a samochód stoi pod kościołem całą noc, nad ranem bus odwozi gości pod kościół i kto wraca do domu ? Kierowca który nie zdążył jeszcze wytrzeźwieć ? I tak osoba musiała by nie pić bo musi jakoś wrócić tym pozostawionym pod kościołem samochodem więc co za różnica czy spod kościoła dojedzie busem czy samochodem ? Poza tym nie wiem czy ktoś chciałby żeby jego samochód stał całą noc pod kościołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
zazwyczaj ludzie robią ślub w miejscowości z której pochodzą, gdzie zazwyczaj jakaś rodzina mieszka... i tą rodzinę z tej miejscowości wiezie się busem aby mogli sobie pić a potem "spod kościoła" wrócą na nóżkach do domu... a dalsza rodzina może zostawić auta w takim miejscu jak czyjeś podwórko, np babci czy cioci, ale jeśli nie gwarantuje się noclegu to i tak mogą na salę autem pojechać jeśli od razu w środku nocy będą jechać do domu... a jeśli sami sobie gdzieś zorganizują nocleg to chyba też nie muszę tłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każdy
pochodzi z małej miejscowości i czasem trzeba przejechać z jednego końca miasta na drugi i z tego JEDNEGO miejsca w którym bus zostawiłby gości dla niektórych nie byłoby to 15 minutowy spacerek a dużo dużo dłuższy i też nie sądzę aby komuś chciało się wracać tyle do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie nie zalatwienie
gosciom z daleka noclegu to jest szczyt prostactwa i swiadczy jedynie o pazernosci mlodych, czyli oszczedzajmy na gosciach a wymagajamy wypchanych kopert:O Taki problem zalatwic te kilka pokoi? bo nie uwierze, ze na kazdym weselu jest po kilkadziesiat osob z drugiego konca polski. A argument, ze jak ja nie zalatwiam to potem inni nie beda czuli sie zobowiazani czy tez jak ja bylam to nie zalatwiali noclegu jest dla mnie z dupy wyjety:O Idac tym tropem mam rozumiec, ze jak ktos nie zamierza brac slubu to go nie zaprosicie, bo przeciez on was tez nie lub jesli ktos nie robi wesela to tez nie ma co go zapraszac? Bo na to wyglada, a to dobrze o was nie swiadczy niestety. Nie wiedzielam, ze wesele to impreza wymienna:D zapraszamy tylko tych co nas zaprosili badz zaprosza, oferujemy takie same warunki jak nam oferowano i dajemy tyle ile nam dano w kopercie. Te ktore mysla takimi kategoriami to dla mnie bez urazy, ale puste panny mlode majace w pustej glowie tylko otoczke i to jak beda sie prezentowac w bialej sukni:O Moze sobie jakis klub wymianny weselnej zalozcie? To smutne, ze wiekszosc mlodych dziewczyn w dzisiejszych czasach nie ma za grosz klasy i taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×