Jak namówić żonę na poród naturalny?

Witam, Moja żona jest w szóstym miesiącu ciąży. Oboje bardzo się cieszymy, bo dość długo się staraliśmy. Jest tylko jeden problem - ona upiera się, że nie chce rodzić naturalnie, i chce mieć cesarskie cięcie na życzenie. Mi to przeszkadza - wiem, że poród jest bardzo bolesny, ale to przecież coś wspaniałego, kiedy kobieta po tym całym wysiłku dostaje swoje dzieciątko w ramiona i wie, że było warto. To przecież piękna chwila, a ona woli, żeby ją rozcinali, a przecież każda interwencja chirurgiczna to ryzyko. Jak ją przekonać, żeby zdecydowała się na poród naturalny?

powiedz jej ,że na niekturych ludzi nie działa narkoza , naczy zadziałają leki zwiodczające ,że nie będzie mogła ruszyć kończynami i wogóle, ale może czuć jak ją kroją:P a to dopiero ból:D

niektórych:D

urodzić za nią?

będzie miała blizny

"Ale to przecież coś wspaniałego" ? To weź sobie pomarańcza przez kutasa przeciśnij i powiedz, że to coś wspaniałego Jak nie chce to nie, jej ciało i ma prawo nie chcieć tego typu bólu

daj jej spokoj, niech rodzi jak chce! porod naturalny wcale nie jest fajny, jak ja namowisz i bedzie miala uraz to Ci pozniej nie da zyc :-P

cesarka jest owiele gorsza... blizny, bol o wiele gorszy

Marku, oczywiscie, ze dla Ciebie to bylaby piekna chwila trzymac dziecko w ramionach po 20-godzinnym, BARDZO bolesnym porodzie podczas ktorego rozrywa ci krocze, srasz po stole i wydalasz inne sluzy! Jeszcze tego brakowalo, zeby faceci wpierdalali sie do tego jak kobieta ma rodzic! To, jak Twoja zona chce urodzic to tylko i wylacznie jej sprawa i mam nadzieje, ze nie da sie namowic na taki porod, jaki Ty sobie wymarzyles tylko po to, zeby zrobic Tobie przyjemnosc! Szkoda, ze faceci tez nie moga rodzic, zapewne rodzaj ludzki by wyginal, bo nie wyobrazam sobie, zeby facet w ogole porod przezyl!

polknij gruby balon z rurka na zewnatrz, potem obficie napelnij go woda i sprobuj wysrac.... daj jej spokoj niech rodzi jak uwaza. to jej przezycie.

Nie mówię, że poród jest wspaniały, wiem, że to bardzo bolesne Ale chwila, kiedy kobieta po raz pierwszy może przytulić dziecko sprawia, że o takich rzeczach się nie pamięta. A po cesarce mogą być komplikacje, czasem matkom nie pozwalają przytulać dzieci przez parę dni po porodzie. Poza tym ja chcę z nią tam być, wspierać ją. A cesarskie cięcie wydaje mi się takim zimnym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że ona już teraz tego chce

czlowieku a co Ci do tego jak ona bedzie rodzic? bo Wasze dziecko? to mogles Ty zajsc w ciaze. nie masz pojecia jaki to bol. lezysz i masz nadzieje ze szybko zdechniesz bo nie jestes w stanie zniesc tego rozrywania krocza, boli cie wszystko, nie masz juz sily. nie wiesz co to porod. to Twoja zona bedzie potem cala porozrywana, nie Ty. i to ona i tylko ona ma prawo decydowac w jaki sposob urodzi. to piekna chwila kiedy matka dostaje dziecko? rownie piekna bedzie jak dostanie dziecko po cesarce. a Tobie niestety nic do tego bo ona ma prawo sama decydowac czy chce rodzic w bolach.

powiedz że po cc dłużej dochodzi się do siebie - nie tylko chodzi o bliznę, ale też o ciało. Mięśnie wokół blizny są zwiotczałe i nigdy nie wrócą do poprzedniego stanu. Poza tym po CC później pojawia się pokarm, mogą być problemy z laktacją itp. CC to zabieg, czasami nie da się tego uniknąć...

Drogi Marku, jest bardzo prosty sposób na to, aby przekonać twoją żonę do wypełnienia jej matczynego obowiązku. Powołaj się na przykład Matki Boskiej- dziewicy, która urodziła Najświętszego Syna Bożego na sianie . Jeśli ta kobieta ma Boga w sercu, to się zreflektuje :)

o ja cię byłem przy porodzie naturalnym i nic fajnego to nie jest dla obu stron. argument o ryzyku bardzo naciągany bo przy naturalnym też są różne ryzyka poniechaj

Wybierzcie dobrą klinikę to będzie ok, moja siostra przy cesarce była przytomna, mąż był z nią, zaraz po wyciągnięciu dziecka położna trzymała je przy twarzy siostry ( po naturalnym kładą na piersi co w tym wypadku nie było możliwe). Zamiast zmuszać żonę do tego jak ma rodzić zajmij się zapewnieniem jej jak najlepszych warunków do takiego porodu jaki ona chce

miałam dwie cesarki , pierwszej się nie bałam , przy drugiej czułam niepokój nie wiem czemu może bałam sie tego ,że sie nie obudzę. Pierwszej nie czuła , przy drugiej zaczęli mnie kroić za wcześnie i czułam poczatek krojenia, nie mogłam dać znać ,że zaczęli za wcześnie bo ciało nie chcuiało mnie słuchać , całe szczęście ,że to był tylko krótki moment i zasnęłam. Później przeczytałam w necie ,że zdarzały się przypadki ,że kroili przaktycznie ludzi na żywca bo nie wiedzieli ,że to czuje! makabra. Później miałam jeszcze dwe operacje pod narkozą , ale przed każdą ciśnienie skakało mi niewyobrażalnie:D

a co jej po Twoim wsparciu? bolu jej nie odejmiesz. nie jestes w stanie wyobrazic sobie jak to boli. wyobrazasz sobie ze rozrywa jej tzipke? no to wyobraz sobie ze rozrywa ci k..tasa albo miazdzy jajka. kobieta podczas porodu modli sie zeby to sie juz skonczylo. to jest niewyobrazalny bol nie do wyytrzymania.

*przy naturalnym też ją będą kroili tylko gdzie indziej.

rodzilam i przez cc i naturalnie jak dla mnie mimo bolu porodu naturalnego to cesarka jest duuuuuuuuuzo gorsza nigdy wiecej a przy naturalnym sie dostaje znieczulenie i tez jest fajnie jak sie ladnie poprosi to i na parte sie dostanie znieczulenie ;)

Po pierwsze nie masz prawa jej w ogole zmuszac w jaki kolwiek sposob ale jesli dobrze sie do porodu przygotuje bedzie uprawiac joge, cwiczyc miesnie kugla (chodzi o to zeby nie pękla!! ani nie musieli jej rozcinac co sie bardzo czesto dzieje przy porodach w 21 w), bedzie przygotowywala pochwe balonikiem np.epino i ogolnie bedzie w miare aktywna to porod powinien byc duzo latwiejszy i nie jest wcale taki straszny jak to mowia. Poza tym po co od razu cesarke przeciez sa znieczulenia mozna zalatwic sobie duzo wczesniej u anestezjologa za doplata. Porod to naprawde nie jest tragedia tylko kobiety nie sa przygotowane do niego odpowiednio. Nie cwicza a pozniej pekaja i maja problemy wszelakie dlatego sie boja bo co druga ma jakies traumy itd. W dodatku powinno sie rodzic w pozycji kucajacej bo tak rodzilo sie kiedys a teraz wszystko sie pozmienialo i wcale nie na lepsze.

poród to coś odrażającego

związanych z naturalnym porodem kiedy dziecko ustawi się pośladkowo, albo głowa z rączką, poczytaj o popekanym kroczu mimo nacięcia, o problemach kiedy przesz a dziecko nie chce wyjśc.. Już nie mówiąc o śmierci dziecka czy matki przy naturalnym porodzie. I nie wyjeżdżaj mi tu o sporadycznych przypadkach powikłań po cesarskim cięciu egoisto!!!! Najpierw uródź dziecko a potem namawiaj do tego innych.

niektorzy mnie zalamuja. co facet ma do porodu? to ona bedzie rodzic, nie on. i to ona ma prawo decydowac jaki bol chce znosic i co chce zrobic ze swoim cialem.

Powinieneś ją wspierać a nie jeszcze wymyślać :D Mało Ci, ze nosi brzuch 9 miesięcy..myślisz, że to taaaaka radość? A te swoje wyobrażenia o tym jak to kobieta po porodzie tuli z radością dziecko to sobie między bajni włóż. Kobieta wycieńczona ledwo kontaktuje i nie wie co się z nią dzieje. Współczuję dziewczynie męża. Serio.

Co za dupek z Ciebie Twoja żona ma umierać z bólu przez 20 godzić, mieć rozcinane krocze, być potem łyżeczkowana, nie móc na dupie siadać przez tydzień bo TOBIE SIĘ WYDAJE, ŻE TO FAJNA SPRAWA? Jesteś skończonym egoistą

oj ktos tam napial o tym ze pekaja a ty myslisz ze kiedys tez tak pekaly? to co druga musialaby umierac. po prostu teraz prowadzi sie siedzacy tryb zycia i tyle. Krocze powinno sie smarowac olejkiem migdalowym w dodatku. Ale polecam porod ze znieczuleniem przeciez jak idziesz do dentysty to tez nie wyrywasz zeba na zywca prawda?

marekkkkk - poszedł na jarmarek bo go wcięło:D

jesteś durny autorze :O a jeszcze większymi kretynkami są te co namawiają abyś ją przekonywał :O to tylko i wyłącznie jejk sprawa! może twoja żona nie ma ochoty na rodzenie w meczarniach i wcale nie jest to dla niej ''piękne''?

I polecam dobry prywatny szpital bo opieka to baaaardzo wazna sprawa