Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosiaaxx

Zareczyny...

Polecane posty

bonanza i chyba tak zrobie moze przesadzilam z tym oddaniem pierscionka . ale mi chodzi tylko i wylacznie o jego dobro .. bo dlaczego ma sie czuc zle przeze mnie bo go do tych zareczyn zmusilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
autorko, bo tak jest. jakby nie chcial,nie dalby ci nawet pierscionka z kinder niespodzianki. stalo sie i jak przyleci do ciebie to sobie wyjasnicie, ale nie rob tak,jak do teraz. nie ran chlopaka. chcial dobrze. a to,ze sie w zwiazku nie uklada,to normalka. w dodatku zyjecie osobno. chcialas zareczyn, to co teraz? on do ciebie zjezdza,czy do polsjki planujesz wrocic? co z wami bedzie? kto do kogo przyjedzie,jak dojdzie z czasem do planowania slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to sie mujakos ladnie odplac tym ze sie zle zachowałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
poprostu go przepros jak tylko bedziesz miec okazje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no i to chyba na tyle mam nadziej ze sprawa rowiazan i rozmowy w toku nie beda juz nikomu potrzebne xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on przylatuje do mnie do wielkiej brytanii ale tylko na tydzien. Ja mam tutaj szkole zostaly mi jeszcze 2,5 roku . chce zeby on tutaj przylecial na stale ale on sie boi ze nie znajdzie pracy itp ale on chce tak czy siak przylecic jakos pod koniec wakacji i poszukac czegos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ma się to nijak
do Twojej historii, a może ma - sama zdecydujesz ;) Jak byłam koło 20tki, to wyobrażałam sobie naprawdę romantyczne zaręczyny i myślałam o tym, jak o jednym z najważniejszych momentów w życiu. Później mi przeszło (koło 25tki) - bo zaręczyny to jest moment, a później liczy się zupełnie co innego. Jak Twój mężczyzna zachowuje się w codziennym życiu, czy Cię szanuje, czy możesz na niego liczyć itd. Moje zaręczyny wyglądały tak: jedziemy z urlopu w Bieszczadach do naszego miasta. On: "Wiesz co, pomyślałem, że chyba dobrze byłoby ten nasz związek sformalizować. Najlepiej teraz. Jest tu jakiś kierownik pociągu?" Bez kwiatów, bez pierścionka, bez romantyzmu - ot, tak wypowiedziana szczerze myśl. Pomyślałam, że się wygłupia, więc nawet nie informowałam rodziny. Po paru tygodniach stwierdził "No dobrze, to musimy się wybrac do USC wyznaczyć termin" Jeszcze nie wierzyłam ;). Ale poszłam, bo myślałam, że spęka :D - on pewnie myślał o mnie to samo, bo żadne z nas nie chciało ustąpić pola - i tak wyszliśmy z urzędu z wyznaczonym terminem. Po czym oficjany narzeczony zakupił kwiaty i udaliśmy się do mojej mamy do pracy, gdzie w/w oświadczył "Chciałbym prosić Panią o rękę Pani córki, ale... sprawy zaszły już nieco dalej..." Na ślubie pomylił się i zamiast podnieść z talerzyka obrączkę dla mnie - wziął swoją :D. I tyle miałam z tego cholernego romantyzmu, ale nie żałowałam i nie żałuję ani przez chwilę, że takiego partnera wybrałam - bo może daleko mu do Romea, ale codzienne życie z nim to pasmo radości, śmiechu a także poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Także nie zniechęcaj się "nieudanymi" zaręczynami - w życiu będziecie mieli jeszcze mnóstwo innych sytuacji, które będziesz wspominała z rozżewnieniem - a zaręczyny możesz wspominać ze śmiechem, jak już opadną emocje ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonanza dziekuje za wszystko chyba zrozumialam pare spraw , ze po prostu docenic nie potrafie ... niektore kobiety chcialby takich zareczyn . wiec nie powinnam narzekac .. inne maja bardziej wybujane zareczyny inne troche mniej ale przeciez liczy sie gest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
autorko, tak,wyglada na to,ze sama sobie macisz w glowie:) przestan o tym myslec i wyjasnij sprawe i zacznij sie cieszyc!!!! to,ze nie chcialas takich zareczyn, nie znaczy,ze pozniej on wymylilby cos innego. dla niego one byly takie,jak myslal. do tego stres, iloscm palcow;) tą wpadke mozesz wpsominac z usmiechem na twarzy do konca zycia:) moj przy zamawianiu obraczek u jubilera walnal taka gafe,ze wstyd opisac,a to stary chlop:) hehe jak sobie przypomne,to smieje sie sama do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i licza sie uczucia.. przeprosilam swoje ukochanego juz ze mi odwala;p ale jeszcze raz go przeprosze jak do mnie przyleci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
do dziewczyny wyzej: Amen. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
autorko: ukochanego NARZECZONEGO!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak po za tym nie mogl sie stresowac ;p bo ja wiedzialam kiedy on chce to zrobic i ja tez. . dokladnie 16 pazdziernika 2011 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
pijany pytal sie mamy? czy pijany ci sie oswiadczal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z jednej strony zaskoczyl mnie bo nie wiedzialam czy zrobi to w pociagu czy zrobi to w restauracji czy zrobi to w sklepie wybral akurat lawke zeby zapalic papierosa a on nagle wyciaga pierscionek ( akurat wtedy na niego nie patrzylam bo patrzylam na cos innego) odwracam sie do niego a on zapytal sie czy chce spedzic z nim juz reszte jego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pijany sie pytal mamy na ktory palec. TRZEZWY byl jak mi sie oswiadczal hehe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabaaaaaaaaaaaa
ale teoretycznie jednak moglas odmowic i to moglo go stresowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedzial ze sie zgodze ;P Bo przeciez go naciskalam to wiedzial ze tego chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra :P ja musze juz leciec. jeszcze raz dziekuje bo na prawde mi pomoglyscie . musze po prostu go bardziej doceniac :) zostalo mi 5 godzin snu ;p dobranoc :):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
no widzisz:) a do tego dodasz watek z tym palcem i historia oswiadczyn jest nietuzinkowa:) mlodzi jesteescie,nie osuzkujmy sie. pokazalas,ze nie dojrzalas jednak do tego. nie naskakuje na ciebie, tak mysle. dlatego ciesz sie chwila, ucz sie,pracuj, za pare lat wezmiecie slub, czego ci zycze. musisz dorosnac do takich decyzji, narazie to sama stwarzasz problemy, dziwne do tego i denerwujace;/ masz ten wymarzony pierscionek na palcu, nie wazne ile ksoztowal, wazne ze jest, kocha cie ten chlopak i za 2 tyg przylatuje. cieszcie sie mlodoscia, szkola, studiami, tym,ze za rachunki jeszcze nie placicie, ze 1700zl moze miec twoj narzeczony:) dla siebie, bo pozniej tego nie bedzie. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kra kra bonanza
dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ma się to nijak
czasem tak bywa, że jak się bardzo czegoś chce, a już szczególnie jak się chce żeby było "idealnie", to guzik z tego wychodzi. nerwy i stres zawsze są w takich ważnych momentach w życiu. przed "pierwszym razem" stresowałaś się? pewnie tak, chociaż wiedziałaś, że oboje tego chcecie. tak samo będziesz stresować się na swoim ślubie. a później jak przytulisz swoje dziecko po raz pierwszy. ludzie to nie roboty, emocje nam towarzyszą - i dobrze ;), bez nich byłoby nijako!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×