Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

teacherko masz rację!!! jestem za!!! Kruszyna !!! ma być teraz pajda!!!! Kocham Was i cieszę się ,że Wy jesteście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie racja.... z jednej strony chce sie pocieszac - pierwsza mysl to wlasnie wspolczucie. A druga dlaczego tak glupio postapila. Wspolczuje Kruszynce utraty ciąży ale wlasnie takie ryzyko niesie poczatek ciazy. Kazdej to sie moze zdarzyc. Z reszta szczegółów nie znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to jest strasznie samolubne posunięcie. Nie mogłam zrozumieć mojej koleżanki dlaczego chciała osierocić swojego synka przez jakiegoś palanta.... I teraz też uważam, że to było baaaardzo szczeniackie..... i po co ten wpis (przed?) połknięciem tabletek? chęć zwrócenia uwagi na siebie... ciesz się, że to się tak skończyło i módl żeby nie miało powikłań w przyszłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki mysle ze kazda z nas dzisiaj duzo myslala o kruszynce . moze i sie nie pociesz ale slowa otuchy ze jednak w jakis sposob jestesmy z nia napewno sprawia ze sie lepiej poczuje moze i postapila lekkomyslnie ale kjak sama powiedziala byla w szoku i tego nie chciala a z drugiej strony miala duzo odwagi zeby to zrobic postawcie sie w jej sytuacji starali sie 13 mc o malenstwo pamietacie w jakiej eufori byla i nie dowierzala a pozniej nagle je traci kazda z nas jest inna jedni sa silniejsi psychicznie i emocjonalnie a drudzy bez wsparci i pomocy przyjaciol rodziny lekarzy nie potrafia sobie z tym poradzic i tego sa miedzy innymi takie skutki a tak jak ola mowi jestesmy zrzyte ze soba i z pierwsza reakcja to wspolczucie bo stracila malenstwo a druga ze to co zrobila moglo skonczyc tragicznie a po trzecie zlosc o ktorej mowi teacherka z tym ze my tu jestesmy zeby sie wspierac nawzajem mam nadzieje ze kruszynka sie do nas odedzwie i ze juz nigdy tego drugi raz nie zrobi teraz najwazniejsze zeby wziela sie w garsc i nie myslala tylko o sobie ale i o swoich bliski a przedewszytkim o swoim facecie ktory przezywa to najbardzie raz ze stracil dziecko a dwa ze omaly wlos nie stracil ukochanej osoby, kruszynko pamiewtaj ze czekamy tu na ciebie odedzwij sie jak najszybciej a wtedy sobie porozmawiamy mala tulam mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teacherka fakt kruszynka postapila hmm niewlasciwie ale nie mozemy jej az tak krytykowac bo sama nie wiesz jak bys zachowala w sytuacji naprawde dla ciebie waznej czy sama bys nie miala jakiego zalamania nerwowego psychicznego lub emocjonalnego a tak jak mowilam kazdy z nas jest inny jedni sa silniejsi a drugich poprostu to przerasta, ja naprzyklad uwazam sie za osobe silna ale po smierci taty sama wpadlam w depresje a pozniej tez poronilam mnie to przeroslo moze nie probowalam popelnic samobojstwa i pewnie dlatego ze naleze do osob z silnym charakterem wiele juz przeszlam pomimo swojego wieku sytuacji ktore naprawde mnie wzmocnoly i psychicznie i emocjonalnie ktore sprawily ze dzis mysle i postepuje tak a nie inaczej . moze taka osoba jak kruszynka lub twoja znajoma sa slabe i takie wydarzenia posuwaja ich do takich a nie innych czynow. wiec w pewnym sensie rozumiem twoja zlosc ale tez i rozumiem kruszynke jestesmy tylko ludzmi nikt nie jest idealny niestety ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje...przecież gdyby mnie to nie ruszyło i bym się nie zmartwiła to by spłynęło po mnie i nawet bym nie skomentowała.... Jak będziemy ją tylko pocieszać to będzie sobie to czytać i pogłębiać się w depresji twierdząc, że nie ma sensu żyć... Uważam, że musi dotrzeć do niej, że to nie jest zabawa, że zrobiła straszną głupotę, nie tylko dla siebie ale dla swojej rodziny i swojego przyszłego dziecka również... (jakby za miesiąc zaszła w ciążę to super organizm przygotowany...) kurcze przecież wiem, że to musi być coś strasznego. Ja dostaję @ i mam smutne dni, popłakuję co chwilę, a jakbym była w sytuacji Kruszynki to depresja murowana, nie wstałabym z łóżka..... Kruszynka, zamieszania narobiłaś to chociaż odezwij się kochana....wytłumacz nam się szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teacherka ma racje i reszta dziewczyn...Kruszynka narobiłaś zamieszania to teraz sie odezwij!! Jesteśmy po to by sie wspierać!! forumowe przyjaciółki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane jak możecie to mi doradzcie bo zawsze mam bolący okres ale wczoraj to był nadzwyczaj bół bolały mnie krzyże gdzie normalnie na @ mnie nie bolą,obydwie nogi i jajniki i podbrzusze ale to zawsze boli mocno że sie zwijam ale wczoraj to katorga 3 godziny męczyłam sie pomimo że wziełam tabletki :( .Mogło dojść do samoistnego poronienia?W poniedziałek mam wizyte ale z @ chyba nie moge iść co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teacherka ja już też zaczynam nowy cykl. Dzisiaj @ przyszyjdzie pełni.... :( Temperatura mi spadła do 36,6... brzuch lekko mrowi i powoli cos sie pojawia... eh i tez mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia nie mam pojecia co sie stalo ze mialas taki bol... a do gina z @ to napewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia ja też nie wiem co to może być. Możesz się wybrać do gina ale nie siadać na samolot:) opowiedz o swoich obawach... U mnie w tym cyklu chyba nie było owulacji, jajnik boli ale testy raczej negatywne , sśuzu płodnego brak więc dalej nici:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja kilka postow wyżej pisałam jak u mnie było z tymi bladymi kreskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki 🖐️ misia moglo byc samoistne poronienienie , a ty masz regularne cykle ? ola ja tez o tym myslalam ze moze ktos nam jakis glupi zart robi a my sie tak nakrecamy :/ biegusia czemu z nami nie piszesz mnie dzis boli jajnik okropnie ;( ladna pogode dzis mamy moze pozniej pojdziemy na spacerek z moim po obiedzie sie do tlenic heheh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha bo mi po poronieniu sie rozregulowaly ;( ja bym na twoim miejscu poszla d lekarza jak juz masz ta wizyte to nic ze masz okres ale przynajmnie powiesz co i jak i wiem ze jak lekarz czasmi robi badanie nawet jak jest okres wiec przynajmnie cie przebada i rowieje watpliwosci moze da skierowanie na badania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo w sumie też chodzi o te testy że wychodziły blade kreski,ale one nie ciemniały to może uznać je jako nieważne.. nie wiem już sama,ale przed @ to czułam sie jak na ciąże a nie na @...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki :) ale zimno dzisiaj wrrrrrrrrr, po 3 dniach @ miałam w cholere śluzu robiłam teściki i negativ a zrobiłam wczoraj wieczorkiem , śluzu brak a test pozytywny :) może to ziółka namieszały :) ulęgałko też sie nad tym zastanawiam , ale to by było bez sesu żeby kłamała i tak jesteśmy anonimowe , ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie @ sie rozszalala na maxa. Wczoraj wlasnie sie na tej stronce zalogowalam co wklilyscie ja misia i krzewuszka.Bardzo fajna. Tyle obserwacji mozna naniesc na ten wykres. Zobaczymy co to nam da :) U mnie pogoda niefajna. Wczesniej bylo sloneczko a teraz wlasnie zlewa byla okropna. Humor mam podly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) nawet nie wiem co mam napisac wiem co znaczy poronienie wspolczuje i sciskam mocno . a chcialam Wam powiedziec , ze bylismy dzisiaj na scanie i okazuje sie , ze bedzie chlopczyc do tej pory nie daje wiary ale jajka i siusiaka widzialam hihi. takze mamy Gabriela :) . u nas dlugi weekend wiec grilka maz odpalil objadlam sie okropnie musze jakas kawke zapodac sobie bo usne . kruszynko wiem jak sie czujesz po stracie malenstwa , co sie stalo to sie nie oddastanie musisz myslec pozytywnie i najwazniejsze opieka meza i rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezik a ile pijesz te ziółka???? ja dopiero od kilku dni.....tak bym chciała żeby mi pomogły :( wróciliśmy z komunii....ciężarne wokół mnie....mam humor depresyjny...:( łzy w oczach, nie wiem czym się zająć żeby nie myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulęgałko oczytałam sie tej opowieści co w klejiłaś i opłkałam sie jak bóbr przy tym wspomnienia do mnie wróciły, ale dziekuje za tekst mozna duzo pozytywnych rzeczy z niego wynieśc, techerka 23 jak dla mie co wypisałaś na temat Kruszynki dośc mocne,ale i odważne , ja , popieram Małpkę kazda z nas jest inna, i inną ma psychikę widocznie nie miała dość wsparcia od bliskich ona tak strasznie chciała mięć dzidziusia, ja poroniłam 3 ciąże i obecnie miałam juz dwójke dzieci i tez było mi strasznie cięszko ,( ale miałam ogromne wsparcie ze strony rodziny) a co ona ma powiedzięc starała sie 13 miesieięcy (ja juz w 3 cyklu świrowałam ze sie nie udaje ) i a gdy juz udało sie cieszyła sie ona i jej partner, przyszła chwila i straciła dzieciątko .Jej mysli ze znowu musi przechodzić przez to wszystko mierzenie , testy obserwacja i itd TO JĄ PRZEROSŁO .Sama widzisz techerko ja świrujesz bo ci sie nie udaje i ze nie mozesz patrzeć na ciężarne jeśli nie poroniłaś to niewiesz co to jest za strata i nigdy ci tego nie zyczę ,ale oczywiście trzymam kciuki zebyś wkrótce została tez mamą, DO KRUSZYNKI Masz 22 lata , jeszcze masz czas zeby zostac mamą , pomału , skoro udało ci sie zajśc w ciąże to zajdziesz znowu I TERAZ SIE UDA , ale musisz psychicznie być gotowa, fizycznie mozesz już zaraz sie starać, ale uwolnj psychike dziewczyno w psychice duzo siedzi odezwij się do nas służe radą na temat poronienia i poporonieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teacherko od 27 kwietnia , tera 2 razy dziennie ale ja mam inne niż większość babeczek, mam na niewydolność ciałka żółtego prolaktyne i wyregulowanie chormonów, ale zamówiłam sobie te co większość kobietek i zaczne pić za jakiś czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem...Dziękuję Wam za wsparcie.Jak na razie znikam z forum. Muszę odpocząć fizycznie i psychicznie.Przepraszam,że tak wyszło-ale nie dałam rady.To był wielki błąd i będę żałować tego do końca życia. Odezwę się gdy za jakiś czas znów rozpoczniemy starania. Ściskam i całuję Was mocno moje Kobietki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmienil nam sie watek ze starania na poronienia z załamaniem... Jeśli mogę się wypowiedzieć a mogę :P więc się wypowiem. Czytam Was od jakiegoś czasu, wpisuje się tu, wymianiamy się doświadczeniami, znajomościami tematów i przez te kilkadziesiat dni zdążyłam Was trochę "poznać" tak psychologicznie. O większości dziewczyn (zwlaszcza tych wypowiadajacych sie na forum dośc często) moge powiedziec kilka zdań. Mogę opisac jak Was odbieram, jakie dla mnie jestescie. Kruszynkę odbierałam i odbieram jako dośc poważną jak na swoj wiek dziewczynę. Bardzo dojrzałą, poukladaną, dążącą do celu, wesołą i energiczną. Zauważyłam że jest precyzyjna i skupia się na ważnych dla niej sprawach, stara sie je robic dosc perfekcyjnie. Ale z jej opisu też wiem że jest szczupla i wysoka. I tu chcialam zaznaczyc ze nie wiemy jaka byla przyczyna poronienia. A moze wlasnie powodem była jej delikatna figura. A moze zbyt intensywnie spedzony weekend. Bo wiem że gdzies z mezem wyjezdzali. Może za duży wysilek fizyczny. Jeśli sama Kruszynka nam tego nie napisze to mozemy sobie gdybac. DLATEGO PROPONUJĘ ZAKOŃCZYĆ TEMAT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×