Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

w sumie nie wiem kiedy powinnam dostać okres bo teraz różnie miałam, liczyłam, że jak wróci wszystko do normy to powinnam czekać 31 dni, a dziś jest 41 dzień i nie czuje zblizającej się @. Zaniepokoiło mnie to że wieczorami bardzo często chodzę do łazienki zdarza się nawet co pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dzisiaj zrobię :) mam nadzieję, że będzie pozytywny. W nocy nawet spać nie mogłam bo coś nie dobrze mi było. Odbija mi się też jedzenie ale to są objawy które nie warto brać pod uwagę. Ale dziś już wszystko będzie wiadomo. A jeśli nie, nie ma co się załamywać jak mówi mój narzeczony :) trzeba się starać dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulęgałka, to też nie widziałaś jeszcze swojego dzidziusia w ludzkiej postaci? Ale niesamowite przeżycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliweczko nie, na początku widziałam kropeczkę teraz jak póję to będzie 14/15 tydzień więc już może zobaczę:) trochę się stresuję bo mój mały chłopiec idzie pierwszy raz do przedszkola , po nocach już nie śpię ,płakać mi się chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amazing mam nadzieję,że nie będzie bardzo przeżywał rozstania , bo ja zaczynam już to czuć, 4 lata z nim byłam a on już zaczyna nowy rozdziałek w życiu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulęgałka, no to już będzie duża dzidzia :) A synek sobie poradzi na pewno, głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulęgałka a ile twój synuś ma 4 czy 5 bo nie pamiętam:) Śliwka super że wszystko wporządku:):)Czkawka:):) amazin rób test:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliwka - cieszę się, że Twoja ciąża przebiega prawidłowo a maluszek rośnie. Dziewczyny, te które są w ciąży, wybaczcie ale muszę przyznać się do jednej rzeczy. Strasznie zazdroszczę kobietom, które są teraz w ciąży. Było mi dane przeżywać ten stan odkąd się o tym dowiedzialam raptem 5 tygodni. W tej chwili czuję, że tylko to się dla mnie w życiu liczy nic więcej. Czy mój stan psychiczny mieści się w normie? Byłam dzisiaj w aptece. Kupiłam testy ciążowe, testy owulacyjne, femibion, androvit lecz zanim zacznę tego wszystkiego używać kupiłam też neopersen niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali nie zadreczaj sie. To normalne ze zazdroscisz, złoscisz sie czy masz wyrzuty sumienia. To ze ciaza obumarła to moglo oznaczac jakies wady i leki czy brak wstrzasów nic by nie pomogly. nie mysl o tym ze to przez brak luteiny czy cos w tym stylu. wiem ze jest Ci ciezko ale powoli musisz odbudowac swoja psychike, tak dla dobra starań i maluszka, ktorego w koncu urodzisz. pamietaj, ze na wszystko przyjdzie czas. Co do mojej ciazy to ja ide na usg i test papa 10 wrzesnia i tez sie denerwuje. ciezko mi sie rozmawia z mezem co bedzie jesli dziecko okaze sie chore. wiem, ze powinnam myslec pozytywnie ale wiecie, wszystko moze sie zdarzyc i na wszystko musze byc przygotowana. Śliwka i Ulęgałka Wy myslalyscie o tym co bedzie jesli beda jakies wady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patra, ja urodzę bez względu na wszystko. Na razie wad nie widać, wyniki testu pappa za 2 tygodnie. Z moim nawet o tym nie rozmawiam, mam - że tak powiem - w nosie jego opinię (brzmi okropnie, ale tak to czuję). Nie usunę ciąży nawet jeśli dzidzia będzie chora (tfu, tfu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie zamartwiajcie sie na zapas!!! Hanakali ja też zazczynam miec stan zazdroszczenia kobietom w ciąży... niestety taka kolej rzeczy. Ale juzn nie mam takiego nacisku na ciążę. Poprostu nie chce mi sie juz liczyc kiedy mam plodne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali, miałam tak samo, po poronieniu wiedziałam, że mam jeden cel w życiu. Wszystko inne poszło w kąt: praca - śmiechu warte, przestała mnie natychmiast obchodzić. Liczyło się tylko: przygotowanie do nowej ciązy, zajście w ciążę, a teraz - ciaża :) Życzę ci, żebys szybko przeszła te etapy i już wkrótce liczyła kolejne tygodnie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliwka ja generalnie mam takie podejscie tylko cały czas bije sie z myslami, jak bedzie zespół downa czy zespół taki z ktorym dziecko bedzie zylo to urodze bo nie wyobrazam sobie aborcji w takim wypadku ale co jak bedzie np. triploidia?-wada z ktora dzieci przezywaja max 2-3 doby. i tu jest dylemat przerwac ciaze czy nosic 9 miesiecy zeby czekac na smierc? dziewczyny z zazdroscia tak jest, jak ja sie dowiedzialam o ciazy kuzynki tez jej zazdroscilam i to jest normalne,takie sa kobiety ze maja instynkt i pragnienie bycia matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patra nie potrzebnie sie zadręczasz myslisz o chorobach urodzisz zdrowe maleństwo!!Musisz podchodzić do tego ze spokojem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśl że będzie wszystko dobrze a nie czy dziecko bedzie miało downa!Uwierz mi ze to Ci nic nie da,wiem co mówie jak zaszłam w ciąże to nawet nie dopuszczałam takich myśli.I urodziłam zdrowe maleństwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do patra
a niby od czego są badania genetyczne z krwi i usg 3d i 4d ? chyba po to zeby w trakcie ciązy wykluczyć pewne obciążenia....więc nie martw się na zapas !! były jakieś przypadki chorób genetycznych u Was w rodzinie? Znam taką jedną co to ich w domu 10-ciu było z tego trójka z porażeniem sie urodziła więc jakieś obciązenia są a jej siostry olewały w ogole sprawy ginekologów kwasów foliowych i witamin zachodziły bo zachodziły niczym sie nie przejmowały i ot po 4-ce dzieci mają i wszystko zdrowe,chyba lepiej byc jakimś prostym ludziem i nie myśleć o niczym zachodzi się od razu i dzieci zdrowe rodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja to wszystko teoretycznie niby wiem co do mnie piszecie, chociażby z obserwacji tego wlaśnie forum. Wczytywałam się w niejeden topik. Nie jednym ludzkim losem się przejęłam. Ja jednak moja sytuację pomimo wszystko widze bardziej pesymistycznie niz optymistycznie. Po pierwsze u mnie jest zbyt dluga lista złych czynników, ktore mają wpływ na same zajście w ciążę i jej przebeg: 1. zaawansowany wiek jak na kobietę pragnącą po raz pierwszy zostać matką (42 lata) 2. choroba tarczycy 3. niezupełnie zdrowe nerki (kamienica) 4. odpowiedzialna, stresująca praca - jestem kierownikiem w urzędzie. Pomimo, że jestem na zwolnieniu mialam już kilka telefonow, nawet dziś 2 godziny temu. 5. stres - jestem po rozwodzie, toczę walkę o podział majątku z byłym (wyjatkowy okaz skurwysyna), zaznaczam że posiadając duże mieszkanie i budowę domu w toku wylądowalam na bruku z niczym a wielkość dorobku wcale nie jest zaslugą ex małżonka bo to pasożyt pierwszej ligii. Odpuścić sobie nie mogę bo żeby gdzieś mieszkać na swoim zaciągnęłam kredyt na 28 lat i płacę lichwiarskie odsetki. Dla mnie najgorszym czynnnikiem jest to, że jestem stara. O ile pozostałym czynnikom w jakichś sposob można zaradzić to czasu niestety nie cofnę. Ta ciąża była dla mnie darem z niebios. Szczęściem ponad wszystko. SpeŁnieniem marrzeń. Teraz czuję się nic nie warta. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali przykro mi jest,że los Cie nie oszczędza...Ale nie jest za pozno mojej mamy kuzynka ma 49 lat i urodziła corke jak miał 44 lata i córka jest zdrowa ma jeszcze dwóch synow ale dorosłych.Wiem,że nie pocieszam Cie tym bo Ty przez to przechodzisz mi łatwo pisać,ale wierze,że będziesz mamą.Nie poddawaj sie!Przytulam Cie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali, więc porównaj sie ze mną: 1. Wiek - 38 skończę w tym roku. 2. Tarczyca - brak, usunięta po nowotworze. 3. Praca - kierownicze stanowisko w branży ostrego biznesu, mega stres na co dzień. 4. Przeszłam juz jedno poronienie. Nie róznimy sie tak bardzo, więc głowa do góry. Mi sie udało za drugim razem, więc i tobie się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to nie tak ze sie zamartwiam ciagle itp. wierze ze wszystko ok, nie ma u nas raczej czynnikow ryzyka, mam 25 lat i wszyscy w rodzinie zdrowi. poruszylam ten temat tylko z tego wzgledu ze lubie byc przygotowana o ile sie da na kazda ewentualnosc. ale dzieki Wam za dobre rady. Hanakali rzeczywiscie masz stresujaca sytuacje w tej chwili. Jest bardzo wiele kobiet po 40 r. ż ktore urodziły zdrowe dzieciaki. Medycyna jest dzis naprawde na wysokim poziomie i bardzo mocno rozwinieta. Najwazniejsze to sie nie poddawac i nie tracic nadziei. widziałam wiele przypadkow gdzie wiara w powodzenie i wytrwalosc naprawde czyniły cuda. a w Twoim przypadku cud nie jest potrzebny tylko czas. Ja z całego serca zycze Ci powodzenia i wierze że w koncu wyjdziesz na prostą w każdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali, jesteś w doborowym towarzystwie. Po 40 rodziły: Monica Bellucci, Nicole Kidman, Salma Hayek, Halle Berry, Kim Basinger... i wiele, wiele innych :) Wszystko przed Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia mój syn będzie miał w grudniu 4 latka. Patra ja w ogóle o czymś takim nie myśl , myśl pozytywnie a nie negatywnie:) będzie dobrze:) Hanakali bądź dzielna,wszystko jeszcze się ułoży i wierzę ,że będziesz miała jeszcze to szczęście uściskać swoje maleństwo , wiek nie jest wcale przeszkodą... Musisz kochana to przeżyć, nie zamykaj się w sobie, jeśli masz ochotę to płacz i nie wstydź się... Musisz to przeżyć ale uwierz z dnia na dzień będzie lepiej. Mocno przytulam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wam dziewczyny mam do kogo się wyżalić. Tu gdzie mieszkam mam kilka koleżanek, z którymi chciałabym o tym porozmawiać, ale wiadomo one mają swoje życie i też własne problemy. Dwie z nich jak na złość miały ostatnio pogrzeby w rodzinie. Dwie nastepne są wyjątkowo zapracowane i mało się widzimy. Stanowczo brakuje mi rodziny. Mam co prawda rodziców ale mieszkają kilkaset km ode mnie, mam też brata ale on mieszka jeszcze dalej od nich. Czasem zadzwonimy do siebie a odwiedziny sa co najwyżej co kilka miesięcy. Z bratem nie widziałam się ponad rok. W tym mieście nie mam ani kuzynostwa, ani ciotek, wujków... Dziadkowie i babcie dawno nie żyją. Najważniejszy jest dla mnie w tej chwili Damian. Jest wspaniałym facetem. On również mocno przeżył stratę maleństwa. Jest facetem bardzo ale to bardzo pragnącym mieć potomka. Gdy dowiedział się, że jestem w ciąży był przeszczęśliwy a gdy maleństwo odeszło widziałam, że ukradkiem wylewa łzy. Te dwa dni prawie całe spędził ze mną w szpitalu i pocieszał jak tylko mógł. Teraz całymi dniami pracuje. Myślę, że on w ten sposob zagłusza ból. Gdy przychodzi do domu to ja ocieram łzy, staram się normalnie zachowywać, po to aby dodatkowo go nie dołować. Myślę, że tak jak wcześniej powiedziała Śliwka po prostu nic tu nie pomoże, trzeba się ptrzemęczyć i już. Śliwka - w drugim punkcie mam lepiej od Ciebie, mi pomimo operacji zostawili pół tarczycy i ona pracuje. A propos, powiedz czy endokrynolog zwiększył Ci dawkę euthyroksu na czas ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×