Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

witam bylam u gina angielskiego i niestety potwierdzilo sie tu na darmowe in vitro musialbym czekac ok,2 lat dsla mnie to za dlugo:/ po tylu latach czekania i walki chyba zdecydujemy sie na in vitro w polsce w wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84
Paula a co znaczy ten wrogi śluz? że Twój śluz zabija plemniki? ale tylko Twojego męża czy ogólnie?też mi coś lekarz raz sugerował na zrobienie takiego badania...;] nie dość że mam niskie amh to jeszcze mi wrogości śluzu brak....;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bella tak moj sluz zabvija plemnki a czy na inne bym tak reagowala hmm tego nie wiemi nie zamierzam sprawdzac....ogolnie to przyczyna w slabej jakosc**plemnikow i zbyt malej ilosci wiec zostaje tylko in vitro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Griszanko czytam Was cały czas w miarę możliwości ale ten tydzień mam tak zwariowany że na nic czasu nie mam nawet kiedy Wam odpisać.. czytałam twój artykuł i jest genialny sama chciałabym (mam nadzieję że mi się uda mimo słabej woli) wprowadzić go w nasz tryb życia i w końcu zacząć się odżywiać tak jak należy. U mnie ten miesiąc był cały pogmatwany.. prawie 3 dni mi sie spóźniała@ dała tylko złudne nadzieje w szczególności dla męża (jest przybity, rozdrażniony, złapał dołek) ja tego tak nie przeżyłam jak on.. dziś miałam małe plamienie później wieksze a teraz też mało.. o co kaman? nigdy tak nie miałam.. więc mnie to trochę niepokoi.. bo fasolki napewno nie ma bo temp. mi spadła i @ przyszła tylko jakaś taka dziwna..;/ & Paula82 podziwiam Cię za wytrwałość i zazdroszczę że tyle masz siły pomimo tego wszystkiego co przeszłaś/przeszliście z mężem... że nabrałaś sił do kolejnej walki.. nie wiem czy mi by tyle sił starczyło.. tym bardziej że ja jestem słaba psychicznie i u mnie jest coś białe albo czarne.. wiem że to jest bardzo złe i muszę to zmienić w sobie bo wiem że daleko z takim podejściem nie dojdę.. czasami trzeba spiąć pośladki i iść dalej walczyć i się nie poddawać mimo chwil załamania.. a gdy się wkońcu kiedyś uda będzie wielka satysfakcja że mimo zwatpienia nie poddałysmy się i mamy cudowne dzieci! & Bezikmmalinowy te wszystkie badania jakie robiłaś zalecił ci lekarz czy sama na własną reke je wykonałaś? Nie poddawaj się , trzeba zrobić wszystko co jest możliwe a napewno się uda.. ile bylo takich przypadków że nie dawali szans albo nie mogli mieć dzieci od kilku lat aż wkońcu się udało nie ma rzeczy niemożliwych!! Wierzę w To głęboko że będziesz kiedyś najszczęśliwszą mama!! nadejdzie taki czas zobaczysz:) oczywiście wierzę w to że każda z nam się doczeka tego upragnionego skarba i spełnią się te nasze marzenia! bo wkońcu kiedyś muszą! & Dorota to jeszcze o niczym nie świadczy testy z moczu nie daja tyle gwarancji co Beta więc jeśli @ nie przyjdzie to idz na betę badz powtórz test za 2,3 dni;D czekam na miłe wieści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
bella ty też mi się tutaj nie załamuj.. u Ciebie po 3mc starań wykryto co może byc tego przyczyną to już duży plus.. pozatym npaenwo wszystko będzie dobrze lekarze dają ci jakąś nadzieje napewno droga będzie nie prosta i dużo będzie cię kosztować stresu, nerwów, ale wkońcu się uda ja w To wierzę że każdej z nas na tym forum się uda i będzie miała to swoje"małe szczęście" :* u Mnie minął rok i dalej nie wiem na czym stoję co jest u nas przyczyną i najbardziej to mnie denerwuje i złości.. bo jakbym coś już wiedziałą to bym miała na czym się skupić i byłabym bardziej spokojniejsza gdyby coś było na rzeczy.. a takto czuję się jakbym dopiero startowała od początku z tym że cały rok mam zmarnowany i zero diagnozy poza tym że mąż ma aglutynację .. a co ze mną? 13stego wybieram sie do drugiego gin Ludwina takie ma długie terminy zobaczymy co on powie, nie oczekuje cudów na pierwszej wizycie ale może coś się wkońcu ruszy do przodu.. :) Miłego wieczoru kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiniaaaaa90
dżazgola a co to za lek? czemu gin kazał ci go brać? ale jak spadła temp to jest możliwość ciąży?;/ słyszałam że ja spadnie temp to napewno nie że to normalny okres ale nie wiem.. Aniaton może @ nie przyjdzie nie mysl o niej tyle może w tym mc będzie miłe zaskoczenie??:) zrób test co ma być to będzie ja w tym mc robiłam dwa i dwa negatywne..;/ przynajmniej przez to starałam sie tak nie nakrecać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny. Staramy się już jakiś czas o dzidziusia. Robiłam test (czułość 10 mIU/mL ) w 26 dc tylko nie z pierwszego moczu, a z drugiego ok godz 13:00 i wynik negatywny... Dziś 29 dc i miałam dostać @.. Ciągle czekam. Czy możliwe żebym była w ciąży?? Jeśli tak to będzie cudownie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JOANNA dzieki za mile slowa ale wcale nie jestem taka silna jak piszesz..mimo ze minelo juz 6 lat czasem do tej pory zdarza mi sie plakac w poduszke:/:(to prawda wiele przeszlam moje malzenstwo o malo by sie nie zakonczylorozwodem i juz by nas nie bylo....ae wygralismy i przetrwalismy ta probe na szczescie a tak pozatym to juz brakuje mi sil w tym roku chcemy podejsc do in vitro by coz tylko to mi zostalo a lata uciekaja:/ byc moze bedziemy podchodzic do in vitro w polsce bo mam taniej niz tu w Anglii..... a u was nie ma przyczyny zadnej? leczysz sie w jakiejsc klinice Nieplodnosci? jakie wogole mialam badania? vjak dlugo siestaracie? moze warto sprubowac inseminacji? mnustwo par z nieplodnoscia idiopatyczna podchodza do iui czy chociazby in vitro glowa cdo gory jakie dlsze plany ?ja czasem juz trace wiare w to ze bede wkoncu mama ....tyle to juz trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula 82 przez to co przeszliście razem z mężem to świadczy o tym jaki wasz związek jest mocny i że wasza miłość przetrwa wszystko... ja uważam że to co się dzieje w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny.. nasze życie jest czasami wystawione na próbe i wy jesteście tego przykładem że pomimo tego wszystkiego uratowaliście swoje małżeństwo, pomimo braku sił dalej gotowi jesteście do walki i chcecie zrobić wszystko żeby sie wkońcu udało i tak napewno będzie.. wkońcu doczekacie sie tego momentu i będziesz mamą i napewno opatrzność Boża wam w tym pomorze! Wiem że nie jest łatwo "my" tylko jestesmy ludzmi którzy mają uczucia, nie jesteśmy ze stali i czasami przez to że popłaczemy, zrobi się nam później lepiej na sercu i jesteśmy z czasem jeszcze silniejsze do walki bo się nie poddamy i ty jesteś tego dobrym przykładem po tylu latach starań.. wierze w To że i Tobie się wkońcu uda! mimo zwątpienia, bezsilności nie możemy sie poddać trzeba walczyć dalej bo to nasze życie i nasze szczeście! u Nas jest taka sytuacja że po pół roku starań a nawet trochę wcześniej poszliśmy do gin z problemem dlaczego nie mogę zajść w ciąże zlecił mi badania na wrogoś sluzu, prolaktyna progesteron po MTC, DHEA,LH,FSH i tyle. i Wszytskie te badania miałam w normie. Mąż też robił badanie na nasienie i ma dobre wyniki oprócz tej aglutynacji bo ma (++) bierze jeszcze witaminy salfazin na poprawienie nasienia(nie jest złe ale zawsze może byc lepsze) :) był u urologa z jadrami ma wszystko ok nie ma żadnych zylaków ani nic.. więc obstawiam że coś u mnie jest nie tak.. zreszta u kobiety mozna o wiele więcej wynaleźć rzeczy związanych z niepłodnością niż u mężczyzny..moj gin kazał mi prowadzić przez 3 mc kalendarzyk (przy tym żebym odpoczęła psychicznie i przez pare miesiecy żyła wkońcu normalnie) na kolejnej wizycie sprawdzi jak z moją owulacja jest, będzie przeprowadzał też cykl monitorowany i dalej będzie szukał przyczyn(tylko to wszystko za długo trwa jak dla mnie) coś wspomniał że mogłabym zrobić jakieś badania na bakterię chlamydię i jakieś jeszcze ale jak narazie kazał mi prowadzić ten kalendarzyk..;/ a tak nawiasem iel te badania kosztują i w każdym dniu cyklu można je wykonać? miesiac temu umówiłam się do gin Ludwina (klinika niepłodności) opinie ma bardzo pozytywne i długie kolejki.. ale postanowiliśmy z mężem się wybrać do niego na 1 wizytę zobaczyć co on nam powie.. tak jak wcześniej pisałam nie oczekuję żadnych cudów na pierwszej wizycie no ale może coś wkoncu się ruszy .. bo szczerze? to wolałabym wiedzieć co u mnie jest nie tak i zacząć wkońcu leczenie.. bo moja intuicja mówi że coś jest nie tak ze mną i to jest głowny powód że nie mogę zajść w ciąże.. no ale zobaczymy jak to dalej będzie.. wiem jedno że walka to dopiero u mnie się zacznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno jeszcze tylko parę dni i będziesz po wizycie, mam nadzieję, że ten Ludwin okaże się kompetentny i coś sensownego doradzi, trzymam kciuki.... Ja dziś z rana znów testowałam ("-"), wiem, że przesadzam, ale nie umiem się powstrzymać.... A za chwilkę wyruszamy na wycieczkę, miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula no ja mam głeboką nadzieję że wkońcu chodz troszkę się coś ruszy.. chodz maciupenkę:) a co do testów to może za wcześnie je wykonujesz?? testy nie daja tyle gwarancji co beta duzo czytałam na ten temat i te testy potrafia ładnie szwankować:) więc póki @ nie ma jest jakaś nadzieja:) Baw się dobrze a przede wszystkim zrelaksuj się..:) miłego dnia dziewczynki:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84
Kochane moje cieszcie się swoimi mezczyznami, bo oni nas tak strasznie wspieraja w tych trudnych chwilach, sa przy nas i dla nas i to sie najbardziej liczy, wyobrazcie sobie moj ukochany wczoraj skonczyl 30 lat- aczkolwiek obchodzil je w morzu... To wiecie co zrobil? Wiedzial ze wczoraj otrzymam te wyniki amh, wiec bez wzgledu na wynik, zamowil dla mnie poczta kwiatowa bukiet kwiatkow, takie sluczne w koszyczku i wino :) bym w razie dobrej jak i zlej informacji mogla sibie to opic :) hehe , wiec w tym wszystkim niezalominajmy o tym jakich mamy cudownych mezczyzn, ktorzy z dzieckiem czy bez sa dla nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanno wazne zeby dowiedziec sie jaka jest u was przyczyna nieplodnosci a powiedz mi mialas HSG? paulo moja imienniczko dlugo sie staracie juz? co jest u was przyczyna? bella a u ciebie jestem tu nowa przypadkiem tu trafilam i nie orjentuje sie co kazdej dolega... ja w wakacje chce podejsc juz do 1 proby ivf jesli sie uda musialabym przyleciec na troche do PL i badania zaczac juz robic do in vitro a tego troche jest..nie wieszjeszcze dokladnie jakie przelom roku ale chyba wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanno tez taka mam nadzieje ze w koncu sie uda..po tylu latch oczekiwania i walki pamietam jak dzis dwa lata temu przed leczeniem meza jak lekarz nam w gabinecie oznajmil nam ze zostaje nam tylko in vitro moj maz az sie poplakal i wyszedl z gabienetu to byly straszne chwile i pozniej przezycia ale ciesze sie ze mam juz to za soba i wiem i wierze z calych sil ze to wlasnie dziek iin vitro zostane mama bede najszczesliwsza na swiecie czego i wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esiomaksio
u mnie dzisiaj rano bóle jak na okres, wzięłam proszek i przestało, a okresu brak... temperatura dalej 37.2... sama nie wiem co to... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja kszewuszka :) Muszę sobie przypomnieć hasło ooojjjjj.... Niech Nowy Rok przyniesie Wam radość,miłość,pomyślność i spełnienie wszystkich marzeń.A gdy one się już spełnią niech dorzuci garść nowych marzeń bo tylko one nadają życiu sens! W Nowym 2014 Roku wielu szczęśliwych tylko chwil...szczęścia w domu i wszędzie gdzie tylko będziecie .... <3 <3 <3 Dziewczynki bardzo dawno mnie nie było....u mnie nic nowego...Co miesiąc @ jak w zegarku.W ostatnim cyklu fl miałam 16 dni (moja najdłuższa to 15) już myślałam,że coś jest na rzeczy a tu wielka dupa!!!! W tym cyklu nie mierzę temperatury,nie wcinam wiesiołka ani kwasu mam wszystko w d....;) Nawet nie zaglądam na swój wykres,,. Po świątecznym programie DDTVN gdzie był program o Fundacji Kasisi,którą założył w 2013 r Szymo Hołownia postanowiliśmy adoptować sercem (adopcja materialna i duchowa) 6 miesięczną Wiki :) Tak więc mamy "córeczkę" <3 http://www.fundacjakasisi.pl/dziecko/victoria?did=139 Jestem szczęśliwa!!!! :) Kiedyś ktoś mi powiedział,że będę mamą trojga dzieciaczków? Ja? Zawsze myślałam o dwójce! Popatrzcie jak to w życiu bywa....mam już dwójeczkę to może i .....trzecie niespodziewanie się znajdzie? Buziaczki!!!! Dla Was Kochane <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy któraś z was kobitki brała castagnus ?mam zamiar go brać ale sie zastanawiam czy te 90 dni to bez przerwy ? czy przerwa na okres ma być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beziku my jej w domciu nie mamy...Dzisiaj także był program w DDTVN o tej fundacji :) Wybierasz dzieciątko,które chcesz :) wypełniasz dokumenty posyłasz mailem i gotowe :) Wpłaciłam także dla niej pieniążki,którymi będziemy ją co miesiąc wspierać.Teraz czekamy na potwierdzenie adopcji z fundacji.Czekamy na jej profil na fb.I wpisaniu nas do jej albumiku rodzinnego.Podrośnie to może do nas przyjechać albo my ją odwiedzić :) Będziemy informowani na bieząco co u niej,jak się rozwija,co robi :) Fajna sprawa :D Muszę zmienić nick ale to póżniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beziku coś o tym leku słyszałam,wiem też że pomaga ale ja go osobiście nie stosowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula82 pytałaś się mnie czy miałam HSG? nic takiego nie miałam robione nawet szczerze mówiąc nie wiem co to jest? jakbyś mogła mi wytlumaczył byłamym wdzięczna:) ja wierzę że napewno się doczekać 2 kresek na teście!! musi się udać:) powiem wam dziewczyny że jestem przybita bo dziś mamy impreze rodzinną i myślałam że się troszkę inaczej sytuacja rozwinie i będzie normalnie niestety tak nie jest... wszyscy na mnie się gapia jak na jakieś ufo(patrzą na moje zachowanie czy aby nie jestem w ciązy, bądz chcą się zapytać ale nie wypada,) aż mi się odniechciało pić i nic nie piję...co im daje więcej do myślenia..;p na dodatek kuzynka zaczeła się starać prawie w jednym czasie co ja i dziś też nic nie poję podejrzewam że pewnie jest w ciąży jak coś nabąknełam to nic nie odpowiedziała pozatym unika ze mną rozmów tylko jest kontakt wzrokowy.. przybiło mnie to całkowicie... bo jej się napewno już udało a mi nadal nie... ja dalej w całej rodzinie jestem na szarym końcu, na ostatnim miejscu.. nie życzę jej źle bo sie cieszę jak jej się udało z tym że cholernie jest mi smutno i to mnie jeszce bardziej przybiło do ziemi że odniechciało mi się z nimi siedzieć i rozmawiać.... eh... wiedziałam że tak będzie że wszystkim się z rodziny mojej uda tylko nie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paul82 już wiem co to jest drożność jajowodów nie nie miałam tego jak narazie... no nie wiem jak narazie czekam na wizytę 13stego i zobaczymy jakie będzie moje wrażenie po 1 wizycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ktoras miala taki temat w swoim zyciu pobieram zasilek na samotna matke a chcialabym zamieszkac z partnerem jak to trzeba zglosic w mopsie zeby mi to zawiesili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno musisz nauczyć się to znosić, bo zwariujesz, a może Twoja kuzynka tak samo jak Ty przeżywa niepowodzenie, albo jeszcze jest przed @ i na wszelki wypadek nie piła i pewnie tak samo sobie myśli o Tobie skoro nie piłaś, że pewnie Ci się udało. Wiem jak Ci ciężko Joanno przeżyłam całą ciąże mojej siostry i to w momencie kiedy zaczęłam się starać, teraz jest już dziecko na świecie i powiem Ci szczerze, że jest jeszcze gorzej jeśli chodzi o spotkania rodzinne itd. Pisałam jak mi było przykro w święta, ba nie tylko mi nawet mój mąż to odczuł... Także Joanno nie chcę Cię martwić, ale skoro już sobie z tym nie radzisz, a narazie nikt nie jest w ciąży to uwierz mi dalej będzie tylko gorzej :(, musisz wypracować sobie jakiś plan działania i reagowania, wiem, że to trudne, bo sama niejednokrotnie mam łzy w oczach, ale nie chciałabyś pewnie wpaść w histerię i poryczeć się przy wszystkich, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula82 staram się już 13 cykl (wczoraj się zaczął - niestety :() Narazie mamy jedną przyczynę tj. słaba jakość nasienia (mało plemników, mało *****iwe, aglutynacja itd.), posiew negatywny i mąż był u urologa tam wszystko ok, więc dostał profertil na 3 miesiące, które miną na początku lutego i jak nadal się nie uda to diagnozujemy się dalej tzn. teraz już skupimy się na mnie, czyli drożność :(. Zastanawiam się tylko co jeśli parametry nasienia po tym profertilu się nie poprawią, albo nie poprawią się na tyle by było możliwe zapłodnienie, to co wtedy? Dalej profertil? Inny lek? Po co wtedy diagnozować mnie jeśli jeden problem nie zostanie wykluczony? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula___ ja dzisiaj dostalam @ :( zaczelysmy prawie tak samo nowy cykl... ten cykl trwal 27 dni przewaznie trwaja od 30do 33 dni..ehhh moj 25 stycznia konczy 3 opakowanie profertilu a twoj kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotq mój 3 lutego kończy kurację, @ przyszła wczoraj, cykl też trwał 27 dni, no to zobaczymy skuteczność profertilu, którejś z nas powinno się dać skoro ten profertil jest taki zajefajny albo chociaż zobaczymy jak poprawi się nasienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula masz rację tym bardziej że było tak jakoś dziwnie nąstop ona z mężem patrzyli w naszą stronę a gdy ja sie popatrzyłam to odwracali wzrok.. skoro by im się udało to co by tak patrzyna na mnie? nie obchodziłabym ja w tej sytuacji jakby ona była w ciąży.. no nie wiem ale wczoraj złapała mnie straszna depresja nigdy tak nie miałam i to przy wszystkich więcej czasu przesiedziałam w pokoju sama... jakoś na płacz mnie nąstop zbierało z nikim niechciało mi się rozmawiać poprostu chciałam być sama.. Ty miałąś o wiele gorzej bo mimo wszystko to jest twoja siostra i więcej czasu z nią spędzałaś i wcale ci się nie dziwie że jest wam teraz cięzko.. moja siostra też ma synka ale już ma 3 lata więc od momentu kiedy byłą w ciąży później się urodził to ja jeszcze nie myślałam o dziecku i teraz mimo tego że sie z nimi widzę to jakoś jest normalnie. Pewnie zabolałoby mnie dopiero to jakby zaszła w drugą ciąże bez żadnego problemu mimo tego że my się staramy już ponad rok.. napewno bym się cieszyła że jej się udało ale mimo wszystko by mnie to dotknęlo... i masz rację muszę jakiś plan sobie opracować bo inaczej daleko nie zajdę.. psychika mnie wykończy więc nie ma co narzekać tylko głowa do góry i brać się do działania, planu który trzeba realizować:) dorota współczyję.. eh myślałam że może tobie się uda w tym miesiący.. a więc zaczynamy kolejny cykl starań... miłego dnia kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, zy u Was też tak szaro buro i ponuro za oknem? :) pytank mam czy któraś z Was orientuje się jak wygląda i jaki jest koszt mrożenia nasienia? i czy można np do inseminacji mrozić? jako że mam to niskie amh to nie chcę tracić żadnej owulki i pomyślałam sobie że jak będziemy próbować z lekarzem to jak mój m pojedzie w kolejny rejs to chciałabym mieć jego żołnierzyki pomrożone i gotowe na to gdy bedzie owu a właściciela brak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×